Czy padacie już ofiarą wakacyjnej psychozy?

magicznapani

Nowicjusz
Dołączył
3 Grudzień 2008
Posty
43
Punkty reakcji
0
Zawsze śmiałam się z artykułów w szmatławcach pod tytułem "Wakacyjna dieta", "Jak schudnąc przed urlopem" i wymalowanych ciź, które się tym podniecają (bo wiecie, uważałam, że jestem ponad to, urlop jest po to, żeby wypoczywać, a nie wyglądać. Ale... Jest już ponad połowa maja, urlop mam zaklepany na przełom lipca i sierpnia, wakacje na Minorce, plaża itd., no i... zmierzyłam zeszłoroczny kostium kąpielowy. DOOM. Nie weszłam w niego, wiadomo, że po zimie zdarzają się dodatkowe kilogramy, ale JA nie wystąpię w takim stanie na plaży przed Lubym. Grrr... Złamałam się. Zaczynam się przygotowywać do urlopu i przechodzą na dietę. Upadek totalny, stałam się cizią, czy jednak jeszcze nie?
 

cyrkonia69

Nowicjusz
Dołączył
3 Grudzień 2008
Posty
50
Punkty reakcji
0
hehe, nie przejmuj się, cizia to nie taka, ktora sie odchudza przed urlopem, tylko taka, ktora na ten urlop jedzie z walizami wittchen wypchanymi kreacjami innymi na kazde sniadanie, obiad i kolacje w kurorcie. jeszczes nie upadla do cna. ale swoja droga faktycznie jest takie zjawisko, ze w miare zblizania sie urlopu wszystkie kobitki zaczynaja sie odchudzac, kupowac nowe ciuchy, lazic po kosmetyczkach i ja nie jestem wyjątkiem. mam schize, ze nie wystapie w starym kostiumie na wakacjach, co roku mam nowy (bez sensu, ale jednak)... moja znajoma przed wyjazdem zawsze chodzi na solarium, zeby nie byc biala na plazy.
 

opasa2006

Nowicjusz
Dołączył
7 Kwiecień 2009
Posty
189
Punkty reakcji
0
Wiek
32
Miasto
Bydgoszcz
To nic złego dbać o siebie. Ważne chyba, żeby to robić dla własnej przyjemności i satysfakcji a nie dla zachwytu otoczenia. Zresztą gwarantuję, że na plaży będzie mnóstwo kobiet (i facetów też!), które będą wyglądać gorzej :)
 

swiat_zofii

Nowicjusz
Dołączył
2 Marzec 2009
Posty
39
Punkty reakcji
0
no nie wiem, szczerze powiedziawszy. chyba macie trochę za mało problemów, skoro się takimi bzdurami przejmujecie. nadmiar wolnego czasu moim zdaniem. jedziecie na urlop, żeby wypocząć, czy żeby robić wrażenie nie wiadomo na kim? jaki ma sens odchudzanie się po to, żeby się dobrze przed lubym w kostiumie zaprezentować, skoro on cię i tak codziennie widzi nago w takim stanie, w jakim jesteś teraz?
 

magicznapani

Nowicjusz
Dołączył
3 Grudzień 2008
Posty
43
Punkty reakcji
0
Hmm... Chyba nie rozumiesz, o co mi chodzi. Urlop jest po to, żeby wypocząć, wyluzować się itd. Chce miło spędzić czas, czuć się zrelaksowana, a nie stresować, że wszystkie dziewczyny wyglądają lepiej ode mnie...
 

goszka

[.już - cóż.] kobieta niezależna
Dołączył
23 Maj 2007
Posty
1 322
Punkty reakcji
0
Wiek
35
Miasto
Police/Tilburg
odchudzaj się by lepiej poczuć się psychicznie, chodź do kosmetyczki i na solarium, jeżeli da Ci to lepsze samopoczucie to czemu masz sobie na to nie pozwolić? :>
 

~CzArNa~

prezesowa.
Dołączył
9 Sierpień 2006
Posty
3 871
Punkty reakcji
4
Jeśli jakieś drobne przyjemności poprawią Twoje samopoczucie to rób to! :D

ja osobiście też się muszę wziąć za brzuszek.. <_<
 

gawron_polski

Nowicjusz
Dołączył
3 Grudzień 2008
Posty
30
Punkty reakcji
0
Hehe, tendencja mi znana i wielokrotnie zaobserwowana ;) Wszystkie kobiety - to samo. Jak nie odchudzanie, to ciuchy, jak nie ciuchy, to kosmetyczka przed urlopem... Aa, zapomniałem o obowiązkowym fryzjerze. Włos musi wszak na plaży powiewać ;)
 

MaTa_HaRi

Nowicjusz
Dołączył
16 Kwiecień 2007
Posty
2 754
Punkty reakcji
2
Wiek
34
Miasto
HH, Deutschland
nie no, ale bez przesady :), jak wychodzę na plażę, to oczywiste dla mnie jest, że np nie będę się malować ;) ... bynajmniej chcę wyglądać w miarę ładnie w kostiumie kąpielowym :]
 

awdotia

Nowicjusz
Dołączył
7 Luty 2009
Posty
86
Punkty reakcji
0
Podczepię się pod wątek o wakacyjnej pielęgnacji :) Ja mam zawsze w wakacje problemy z twarzą. Jest sucha i pojawiają się na niej przebarwienia. Myślałam o jakimś zabiegu oczyszczania u kosmetyczki, ale nigdy nie byłam i trochę się obawiam, że to niewiele da a dużo kosztuje. Czytałam artykuł o tym http://www.tlux.pl/index.php/artykul/12 i tu jest info, że taki zabieg kosztuje od 150 zł? Naprawdę tak dużo?
 

awdotia

Nowicjusz
Dołączył
7 Luty 2009
Posty
86
Punkty reakcji
0
Podczepię się pod wątek o wakacyjnej pielęgnacji :) Ja mam zawsze w wakacje problemy z twarzą. Jest sucha i pojawiają się na niej przebarwienia. Myślałam o jakimś zabiegu oczyszczania u kosmetyczki, ale nigdy nie byłam i trochę się obawiam, że to niewiele da a dużo kosztuje. Czytałam artykuł o tym http://www.tlux.pl/index.php/artykul/12 i tu jest info, że taki zabieg kosztuje od 150 zł? Naprawdę tak dużo?
 

magicznapani

Nowicjusz
Dołączył
3 Grudzień 2008
Posty
43
Punkty reakcji
0
Hehe, tendencja mi znana i wielokrotnie zaobserwowana ;) Wszystkie kobiety - to samo. Jak nie odchudzanie, to , jak nie ciuchy, to kosmetyczka przed urlopem... Aa, zapomniałem o obowiązkowym fryzjerze. Włos musi wszak na plaży powiewać ;)

Ano musi. Już zaczęłam paść się Onozisem na poprawę włosów i paznokci (włosy mam straszliwie chlorem zniszczone basenowym), do wakacji już na pewno się poprawi ich stan i włos lśniący będzie, a nie szopa na łbie, z tym że jeszcze pozostaje kwestia zbędnego owłosienia. Boję się pomysłu depilacji brazylijskiej :/
 

miss.sunshine

pusta dziewczynka
Dołączył
2 Luty 2009
Posty
1 250
Punkty reakcji
24
Wiek
33
Depilacja to podstawa kotku, włos może powiewać, ale na głowie ;) ta woskiem jest u kosmetyczki odrobinę krępująca i bolesna, ale bez przesady, czego sie nie robi dla urody...
Co do reszty - nie wiem jak Wy dziewczyny ale ja się na plażę maluję. Nie mówię o ful tapecie, ale tusz do rzęs, czasem puder/korektor na pewno
 

MaTa_HaRi

Nowicjusz
Dołączył
16 Kwiecień 2007
Posty
2 754
Punkty reakcji
2
Wiek
34
Miasto
HH, Deutschland
ja na plażę się nie maluję ;) , uwielbiam się kąpać, a nie chcę wyglądać jak zombie :D
 

rdzawa_dama

Nowicjusz
Dołączył
19 Kwiecień 2009
Posty
37
Punkty reakcji
0
Ano musi. Już zaczęłam paść się Onozisem na poprawę włosów i paznokci (włosy mam straszliwie chlorem zniszczone basenowym), do wakacji już na pewno się poprawi ich stan i włos lśniący będzie, a nie szopa na łbie, z tym że jeszcze pozostaje kwestia zbędnego owłosienia. Boję się pomysłu depilacji brazylijskiej :/

No cóż, cierp ciało jak chciało. Odchudzanie tak, dieta czy kosmetyki, naprawa włosów tak, ale co do depilacji - ja wybieram maszynkę.
 
Do góry