Czy mu zależy?

Dołączył
12 Maj 2012
Posty
54
Punkty reakcji
0
Nie rozumiem, bo on jest dziwny. Najpierw wmawiamy sobie,że to koleżeństwo, a on wczoraj,że tekst piosenki ,która teraz leci jest o Nas. A ja,że jaka? I on mi wysłał ten tekst.

1.Rozmowy do rana,
Zwierzenia wśród łez,
I wspólny śmiech,
Ta przyjaźn od dawna,
Wpisana jest gdzieś,
W serc naszych treść,
Więc czemu inaczej,
Na ciebie chcę patrzeć,
Czuję ból,
Gdy inny całuję,
Dotyka cię czule,
Ty nie wiesz,że

ref.Boję się dziś powiedzieć,
Przed sobą sam wyznać,
I boję się,ze cię stracę,
To miłość czy przyjaźń,
Wierzę,że coś się zmieni,
I będziesz blisko,
To wszystko czego chcę,
To wszystko czego chcę

2.Ty w moich ramionach,
Tuliłaś dziś twarz,
Mówiłaś,że,
Przyjaźni tej droga,
Bez końca w nas jest,
Nie zmieni się,
Łez moich nie widzisz,
I krzyku nie słyszysz,
Nie wiesz,że,
Na drodze przyjaźni,
Ktoś miłość postawił,
Uwierz,że...

I co? To jest normalne? Ja nie wiem czego chcę? To, co powiedzieć o Nim?. Ale dobra. Ja już podjęłam decyzję. Zaufam mu, bo widzę,że się stara i chcę się spotkać jak najszybciej...
 

cr3ator

Wielebna Świnia
Dołączył
9 Listopad 2006
Posty
1 586
Punkty reakcji
5
Najlepszym lekarstwem na miłość jest inna miłość. Lepiej się trzymaj od niego z daleka, będzie ściemniał, bedzie bajał, będzie okłamywał, wychwalał pod niebiosa i mówił jak to bez Ciebie jest mu ciężko. Ale nie słuchaj tego bełkotu. On chce tylko dobrze dla siebie. Jeżeli postanowisz z nim zostać, wasz związek długo nie pociągnie.


PS: wierszyk zerżnięty z neta, nie z serca płynący.

Życzę wszystkiego dobrego dla was obojga :)
 

Secret_Lady

Nowicjusz
Dołączył
5 Czerwiec 2012
Posty
16
Punkty reakcji
0
A mi się wydaje, że zaczeliście od przyjaźni, coś zaiskrzyło i teraz pytanie czy wyniknie z tego coś więcej? Mam wrażenie, że Tobie na nim zależy i Ty byś tego chciała. Mało tego jemu najwyraźniej też zależy i dlatego dzwoni i chce sprawdzić, czy kogoś masz, czy on ma szansę u Ciebie. A co do sytuacji jego związku i dziewczyny...to pewnie z nią chodził i ona była zazdrosna o Ciebie i o waszą przyjaźń i dlatego najpierw urwał kontakt z Tobą, by dziewczyna nie była zazdrosna, ale wtedy zapewne zdał sobie sprawę ile znaczy dla niego wasza przyjaźń i Twoja osoba. Dziewczyna pewnie podświadomie wiedziała, że nie może mu ufać i mieli przez to kłótnie, a częste kłótnie i zazdrość prowadzą do rozstania. Fakt, że po rozstaniu z nią zadzwonił do Ciebie, świadczy o tym, że albo mu na Tobie zależy, albo potrzebował przyjaciela i pocieszenia po zerwaniu. W każdym razie na tamtej dziewczynie na pewno mi nie zależało. Moim zdaniem powinnaś z nim pogadać o łączącej was relacji. Wtedy będziesz wiedziała na czym stoisz i jakie on ma intencje.
 
Dołączył
12 Maj 2012
Posty
54
Punkty reakcji
0
Bardzo mi się podoba ta odpowiedź :D

Rozmawiamy codziennie o tym,co Nas łączy. Wmawiamy sobie,że to jest koleżeństwo,ale oboje wybuchamy śmiechem jak używamy tego słowa KOLEŻEŃSTWO :) Powiedzieliśmy sobie,że nie wiadomo co czas przyniesie i ostatnio powiedział mi ,,Zależy mi na Tobie". Ale czy to prawda? Tego już nikt nie wie...
 

Secret_Lady

Nowicjusz
Dołączył
5 Czerwiec 2012
Posty
16
Punkty reakcji
0
To dodam jeszcze jedno, bądź też ostrożna, bo pamietaj, że chodzi tu o Twoje serce. Pewnie za wcześnie na większe deklaracje niż 'zależy mi na Tobie' i pewnie boi się jeszcze sprecyzować, co to jest, jesli nie koleżeństwo...Patrz jak się rozwija wasza relacja, czy skupia się na Tobie, czy nadal rozgląda się za innymi dziewczynami, czy umawia się na randki... bo jeśli tak to by oznaczało, że Ciebie ma tylko za bliską przyjaciółkę, trzymaną w rezerwie jak nie znajdzie innej dziewczyny, uważaj by nie zrobiła się z tego relacja 'sexfriends'. I czas pokaże co z tego wyniknie.
 
Dołączył
12 Maj 2012
Posty
54
Punkty reakcji
0
No to się wyjaśniło.

W czwartek pokłóciłam się z Radkiem, bo powiedzieliśmy sobie, że wszystko zostaje na koleżeństwie. W sobotę dzwonił 3 razy i nie odebrałam, ale za 4 razem babcia mi kazała. Rozmawialiśmy, że koleżeństwo to jest NARAZIE a co będzie później to zobaczymy. Wczoraj dzwonił po raz kolejny i rozmawialiśmy o wszystkim. Powiedział: ,,Lubię Cię, nawet bardzo a nawet bardziej niż bardzo." Mówił,że skoro mi już przechodzi uczucie do niego to może nie będzie dzwonił. A ja że jemu nie przechodzi, bo nawet się nie zaczęło. Krzyknął: ,,Skąd ty to możesz wiedzieć?
No więc powiedział co powiedział. Zabrzmiało to jakby mu zależało... No a więc Klaudia zapomniała już o czwartku. Ale to nic w porównaniu z tym, co usłyszałam wczoraj. To, że właśnie tak bardzo mnie lubi... Że fajnie,że wtedy powiedziałam mu,że go kocham. I wgl rozmawialiśmy o takich rzeczach... Mówił,że widział się z moim ojcem. I to prawda :)
Ale to czego dowiedziałam się dzisiaj od mojej przyjaciółki przechodzi wszelkie granice. UWAGA! Wyznał,że się w niej zakochał. Jak to usłyszałam wybiegłam z łzami w oczach. Zadzwoniłam do Niego:
-Słucham?
-Dzwonię, żeby powiedzieć Ci tylko jedną rzecz.
-Tzn?
-To koniec!
-Aha. Dlaczego?
-A kto wyznaje miłość mojej przyjaciółce? Ja czy ty?
-Aa to oto chodzi...(śmiech)
-Co w tym takiego śmiesznego?
-Po prostu śmieszy mnie ta sytuacja, ale spoko. Nie to nie. Cześć.
Rozumiecie? Nie zawalczył. Nie wyjaśnił. Olał i zostawił. Pozwolił odejść. Nienawidzę go, ale wiem,że jeżeli tylko zadzwoni wyjaśnić sytuację - wybaczę mu i będzie od nowa to samo. Wiecie co jest najgorsze? Że jestem taka naiwna. Najpierw zranił mnie faktem,że ma dziewczynę, później na tym festynie co odwalał i teraz znowu. A ja jestem ślepa i udaję,że nie widzę tego co robi....
Dziś tylko pragnę aby zadzwonił, ale wątpię w to :(
 

kika868686

Master
Dołączył
21 Czerwiec 2009
Posty
2 568
Punkty reakcji
130
widzisz, wszyscy Ci mowili a Ty i tak sie łudziłaś. czasem człowiek musi sie nauczyć na błedach, popłynąć w nawiwność, żeby potem uniknąć takich sytuacji.
 
Dołączył
12 Maj 2012
Posty
54
Punkty reakcji
0
Nie wiem dlaczego jestem taka naiwna. Po tym, co zrobił wybaczyłam mu, bo zadzwonił przepraszał, prosił i obiecywał. Ja wiem,że znowu coś odwali ale tak mi na Nim zależy ...
 

kika868686

Master
Dołączył
21 Czerwiec 2009
Posty
2 568
Punkty reakcji
130
jak nie jestes naiwna jak jestes. Wpuszcza Cie w maliny i to ewidentnie, potem cos tam zabjeruje powie ze mu przykro i już jest ok. no plis.
 
M

Maria-Livia

Guest
Zobacz, "miłość-pojęcie-względne" - sama w taki sposób nazwałaś siebie.

Poza tym w początku postu napisałaś "Mi zależy tylko na przyjaźni,żeby nie było... " . Nie było - czego?

Wydaje się mi, że jesteś br. uduchowiona, i może zbyt wrażliwa. Mam nadzieję, że jesteś prawdziwa.. A chłopak, starszy, ale czy dorosły..... ; nie wiem. Nie chcę oceniać. Powiem tylko, i potem zapytam, że dojrzały on może jest ; sam dla siebie, i tylko tak by chyba bardziej jemu było dobrze. Bo czy kiedykolwiek Cię zapytał - i tu właśnie to pytanie - jak się z tym czujesz? Albo czy pomyślał choć raz, że to Cię po prostu boli? Obawiam się,że właśnie nie,.
Jedna rzecz jeszcze - piszesz tak "No ja sama powiedziałam, że jestem naiwna tylko nie wiem dlaczego . Czytanie ze zrozumieniem NIEŚMIERTELNA :D " Nawet też w to wierzę, że jesteś naiwna, lecz byłabyś skłonna tę nieśmiertelność mi wytłumaczyć? albo uświadomić, jak to zrobić, bym ja też mogła być nieśmiertelna. Ale tak poważnie, to pragniesz chyba być nieśmiertelna dla niego ; prawda? , Ty... rozważna i romantyczna.

Opisałaś tu widzę wszystko br. szczerze. Jesteś otwarta, i odważyłaś się też tu otworzyć, bardzo uczuciowo, a wręcz może nawet obnażyć, nie wiedząc tak na prawdę komu, bo bez względu na to, kto to przeczyta i jaki jest ; rozumiesz? Ale chyba postąpiłaś dobrze, mówiąc jemu, i tu nam tak szczerze i uczciwie. Bo dobrze być w ogóle w życiu uczciwym, i wiem że potrzebujesz prawdziwej przyjażni z miłością, jak i rady, a może i wróżby co Cię czeka. I na ile on jest uczciwy wobec Ciebie.

Wyrażone tu też i moje myśli, może pomogą Ci zobaczyć coś więcej i coś zrozumieć. Być może nawet to, że nic na siłę, jeżeli nie jesteś już dla niego ważna, chociaż pewnie to boli, co czytasz.
Wówczas musisz bez rozpaczy to pojąć, bo się zatłamsisz, a on.... eh...
W sumie szkoda, gdy kończy się coś pięknego i prawdziwego....

Tylko........

0103124257- wiesz , co znaczy umrzeć.jpg
 
Dołączył
12 Maj 2012
Posty
54
Punkty reakcji
0
Pięknie to napisałaś i nie bolały mnie Twoje słowa. Masz racje i taka jest prawda. Ja wielce wrażliwa a on ? Zwykły cwaniak, który się dobrze bawi. Naprawdę mówiłam Wam wszystko szczerze i przysięgam,że NIC a NIC nie było kłamstwem. Po prostu na początku mi zależało na przyjaźni, później coś się pojawiło,ale to już przeszłość. Rozmawiałam z Nim i wszystko zostaje na koleżeństwie, bo nie chcę znów cierpieć.

Z tą nieśmiertelnością chodziło o co innego. Bo wcześniej dziewczyna z nickiem ,,nieśmiertelna" skomentowała ten temat i ja skierowałam to do Niej :) Ale rozumiem,że może ciężko było to zrozumieć :)
 

lolek1971

Nowicjusz
Dołączył
9 Marzec 2012
Posty
1 614
Punkty reakcji
7
Bywa, że zależy komuś na Tobie tak bardzo, że zauważa Twoje drobne zniechęcenia, grymasiki buzi i uznaje, że to przez niego.
A nie chąć Ci przeszkadzać, usuwa się w cień i jest mu smutno, czego raczej się nie ceni i towarzystwa smutasa się nie pragnie.
Nie da się jakimś sposobem (przez współnych znajomych) dowiedzieć - co on czuje?
 
Do góry