czy mogę z tego liczyć na coś więcej?

judytablondyna

Nowicjusz
Dołączył
20 Listopad 2008
Posty
105
Punkty reakcji
0
Miasto
okolice Warszawy
Oj nie najezdzajcie tak na Nia. Tekst "uzaleznic" dla kazdego znaczy cos innego. Dla Niej po prostu znaczy, ze chce zeby uznal Ja za kogos wyjatkowego, zeby byla dla niego Najwazniejsza, kto tu mowi o manipulacji

Dokładnie o to mi chodzi, chcę żeby zrozumiał że jestem wspaniała, żeby poczuł to co ja do niego. Nie chodzi mi tu o uzależnienie żeby skakał na każde moje zawołanie. Nie to jest najważniejsze.
 

miska19

Wyjadacz
Dołączył
26 Grudzień 2009
Posty
6 439
Punkty reakcji
484
Wiek
32
Dokładnie o to mi chodzi, chcę żeby zrozumiał że jestem wspaniała, żeby poczuł to co ja do niego. Nie chodzi mi tu o uzależnienie żeby skakał na każde moje zawołanie. Nie to jest najważniejsze.


No tak rozumiem Cie :) To normalne
 
K

kinga_sc

Guest
Szczerze.
Skoro ten pierwszy cię olewa to sobie odpuść, nie nalegaj, sam zobaczy co stracił.
A w stosunku do tego drugiego nie bądź natrętna, bo sytuacja się powtórzy.
Faceci nie lubią takich dziewczyn.
I więcej stabilności w uczuciach.
 

judytablondyna

Nowicjusz
Dołączył
20 Listopad 2008
Posty
105
Punkty reakcji
0
Miasto
okolice Warszawy
pierwszego sobie już odpuściłam, wyszło tylko że podobał mi się fizycznie a z zachowania totalny cham. Staram się nie być nachalna dla drugiego, no bo wiem ze źle to się skończy (a nie chcę tego) więc dam mu spokój ode mnie na parę dni :D
 

snake91

Nowicjusz
Dołączył
1 Grudzień 2008
Posty
161
Punkty reakcji
0
Wiek
33
Miasto
Bełchatów
nie wiem czy to tu umieścić...nie ma sensu chyba zakładać nowy temat ;)

dobra... jakby była taka sytuacja...
np. bardzo podoba mi się dziewczyna, mamy bdb kontakt, dużo gadamy itd...
i (PODKREŚLAM, ŻE TO JEST PRZYKŁAD) ja od pierwszego spotkania coś do niej czuje...no i już tak 4 miesiące.Następnie
mowie jej o co chodzi, ze mi na niej zależy itd...robię wszystko można tak powiedzieć co mogę.
Tylko ONA z natury jest niezdecydowana, nie wie czego chce, itp...
co byście zrobili w "mojej" sytuacji
 

miska19

Wyjadacz
Dołączył
26 Grudzień 2009
Posty
6 439
Punkty reakcji
484
Wiek
32
nie wiem czy to tu umieścić...nie ma sensu chyba zakładać nowy temat ;)

dobra... jakby była taka sytuacja...
np. bardzo podoba mi się dziewczyna, mamy bdb kontakt, dużo gadamy itd...
i (PODKREŚLAM, ŻE TO JEST PRZYKŁAD) ja od pierwszego spotkania coś do niej czuje...no i już tak 4 miesiące.Następnie
mowie jej o co chodzi, ze mi na niej zależy itd...robię wszystko można tak powiedzieć co mogę.
Tylko ONA z natury jest niezdecydowana, nie wie czego chce, itp...
co byście zrobili w "mojej" sytuacji


Ja bym dala tej osobie troche czasu, ale jezeli zalozmy minelo by jeszcze pare miesiecy i ona nadal bylaby niezdecydowana, to od razu wiadome, ze raczej nie kocha i dac se spokoj z nia. Ale naturalnie troche mozna zaczekac, bo moze po prostu boi sie zaangazowac wiesz np jakas trauma bo Jej ex ja bardzo ranili.. roznie bywa..
 
Do góry