soulleader
Nowicjusz
Jak wskazuje tytuł tematu...
Ostatnimi czasy zacząłem się zastanawiać nad tym czy jestem szczęśliwy... I o zgrozo stwierdziłem,że tak nie jest i sam nie potrafię wyjaśnić dlaczego... Niby mam swoje mieszkanie >choć mieszkam z rodzicami <,niby mam auto,niby mam pracę z przyzwoitą płacą,niby mam przyjaciół,niby kocham i jestem kochany,a jednak to wszystko nie daje mi szczęścia. Nie sprawia,że czuję sie z tym lepiej każdego dnia. Nie wiem...może to już przyzwyczajenie,pewien rodzaj stagnacji? Hmm szkoda,że nie potrafię sobie odpowiedzieć na to pytanie,gdyż chciałbym sam siebie lepiej poznać,a jak mam to uczynić nie rozumiejąc swojej psychiki?
Stąd też moje pytanie do Was,drodzy forumowicze, czy jesteście szczęśliwi? I chciałbym,abyście swoje decyzje uzasadniali-nie skracajcie swoich wypowiedzi do: "Tak/nie,jestem/nie jestem szczęśliwy/a".
Nie chcę,aby wypisywano tutaj "definicje" szczęścia,gdyż takie tematy już na forum gościły.
Poza tym...ciekaw jestem jaka część "naszej społeczności" jest szczęśliwa...
Ostatnimi czasy zacząłem się zastanawiać nad tym czy jestem szczęśliwy... I o zgrozo stwierdziłem,że tak nie jest i sam nie potrafię wyjaśnić dlaczego... Niby mam swoje mieszkanie >choć mieszkam z rodzicami <,niby mam auto,niby mam pracę z przyzwoitą płacą,niby mam przyjaciół,niby kocham i jestem kochany,a jednak to wszystko nie daje mi szczęścia. Nie sprawia,że czuję sie z tym lepiej każdego dnia. Nie wiem...może to już przyzwyczajenie,pewien rodzaj stagnacji? Hmm szkoda,że nie potrafię sobie odpowiedzieć na to pytanie,gdyż chciałbym sam siebie lepiej poznać,a jak mam to uczynić nie rozumiejąc swojej psychiki?
Stąd też moje pytanie do Was,drodzy forumowicze, czy jesteście szczęśliwi? I chciałbym,abyście swoje decyzje uzasadniali-nie skracajcie swoich wypowiedzi do: "Tak/nie,jestem/nie jestem szczęśliwy/a".
Nie chcę,aby wypisywano tutaj "definicje" szczęścia,gdyż takie tematy już na forum gościły.
Poza tym...ciekaw jestem jaka część "naszej społeczności" jest szczęśliwa...