czy jej na mnie zalezy?

tomek0122

Nowicjusz
Dołączył
11 Grudzień 2008
Posty
77
Punkty reakcji
3
Witam.

Mam taka troche dziwna sytuacje. Bo jestem/nie jestem z pewna dziewczyna.

Ona powiedziała ze na razie nie chce miec chlopaka bo na razie troche mysli o poprzednim z ktorym była prawie 2 lata i mowi ze ma wahania i ze go nie kocha chyba ale mam wrazenie ze jeszcze o nim mysli itp

Wszystko ok rozumiem. My sie juz troche znamy, czesto dosc sie spotykamy, no i oboje wiemy ze na razie nie mamy byc para no ale kilka razy juz sie calowalismy tulilismy sie i w ogole.
No zachowujemy sie praktycznie jak para. I nie wiem co o tym sadzic?

Druga rzecz to taka ze jezeli chodzi o sex to powiedziałem jej ze ja moge dopiero jak bede pewny uczuc drugiej osoby albo jezeli przynajmniej bede miał pewnosc ze tej drugiej osobie zalezy. Bo jak na razie cały czas pewnosci zadnej nie mam. No a juz kilka razy bylismy w takiej sytuacji ze tylko ode mnie zalezało ze nie doszlo do sexu.

Nie chce byc osoba na ktorej druga strona bedzie mogła tylko rozładowac napiecie sexualne itp ze tak to nazwe. Bo jakis sex bez obowiazan mnie nie interesuje, za bardzo mi zalezy na niej. No tylko tyle ze wiem ze ona na pewno mnie na razie nie kocha a wiem ze sex ze mna ochote. I sam juz nie wiem co o tym myslec. Moze jestem inny bo moze nie jeden by inaczej postapił. Co mam w tej sytuacji robic? Czekac az zauwaze ze jej naprawde zalezy na mnie? Bo z drugiej strony nie chce tez odwlekac tego w nieskonczonosc. Kolejna rzecza jest juz moj problem sfery intymnej :/ , wiec byc moze jakis tam lęk czy wstyd tez ma jakis wpływ na to ze na razie unikam sexu z nia.

Dodam tez duzo wczesniej sie juz spotykalismy w sferze bardziej kolezenskiej i duzo rozmawialismy i wtedy nie było zadnych przytulanek ni nic. No i jeszcze mi powiedziała ze ona potrzebuje sporo czasu zeby sie zakochac w kims....
 

Midus

Nowicjusz
Dołączył
23 Październik 2007
Posty
418
Punkty reakcji
22
Moim zdaniem zła droge obrałes, zamiast zwiazek-->seks przestaw sie na seks---> zwiazek. Raz ze moze to ja bardziej do Ciebie przekonac a dwa ze przynajmniej spedzisz z nia pare miłych chwil.


To ze tak czy inaczej Ci powiedziała nie znaczy ze tak jest. Laski maja to do siebie ze jedno mysla inne czuja a jeszcze inne robia.

A jesli chcesz konieczni zeby sie w Tobie zakochała w zasadzie sprawa prosta raz - zrob tak aby jak najczesciej o Tobie myslała, jak najwiecej rzeczy jej o Tobie przypominało i wrzuc sie w jej przyszłosc, dwa jesli to nie pomoze zrob jakis chłodnik, + wzbudz w niej zazdrosc (daj do zrozumienia ze sa tez inne, pogadaj z nia o jej kolezance ktora Ci sie podoba etc.) tylko ostroznie.
 

kamejka

Nowicjusz
Dołączył
31 Grudzień 2009
Posty
46
Punkty reakcji
0
Wiek
36
Miasto
Łódź
Hm. Ona Cię traktuje nie fair! Bawi się Tobą. Nie chce zobowiązań, ograniczeń, ale jak już się spotkacie to się przytuli, pocałuje. Uważam, że jej się najzwyczajniej w świecie nie chce angażować, poświęcać. Traktuje Cię jak czasoumilacz. Przemyśl to...
 

Julka89

Bywalec
Dołączył
14 Luty 2010
Posty
2 342
Punkty reakcji
79
Miasto
mój kawałek podłogi
hm.... miałam podobną sytuację... chyba? Pokłóciłam się z chłopakiem i wiedziałam, że już nie ma czego zbierać i po miesiącu przez znajomego poznałam fajnego chłopaka, od razu coś mi się w nim spodobało, ale było za wcześnie jak dla mnie, ale pomyślałam sobie, że ja szybciej zapomnę, a on też na tym skorzysta, obie strony miały być zadowolone.... i du.pa! On chyba chciał czegoś więcej a ja nie. później zastosował chłodnik i wzbudzał zazdrość i się bujn.ęłam w nim. Z jednej strony był taki kochany, a z drugiej tak mnie w:cenzura:..... w każdym bądź razie przeholował i puściły mi nerwy, zerwałam kontakt. Może dlatego, że poprzedni tak nie wyrolował, że na wzbudzanie zazdrości reaguję odruchem odwrotnym, zniechęcam się do chłopaka i idę flirtować z drugim.
Obecnie ten chłopak ma dziewczynę i napisał mi, że jest szczęśliwy i dobrze, bo naprawdę fajny gościu z niego (choć przeskrobał sobie u mnie)
 

Julka89

Bywalec
Dołączył
14 Luty 2010
Posty
2 342
Punkty reakcji
79
Miasto
mój kawałek podłogi
Hm. Ona Cię traktuje nie fair! Bawi się Tobą. Nie chce zobowiązań, ograniczeń, ale jak już się spotkacie to się przytuli, pocałuje. Uważam, że jej się najzwyczajniej w świecie nie chce angażować, poświęcać. Traktuje Cię jak czasoumilacz. Przemyśl to...



właśnie! więc dlatego powinieneś był odczekać! co najmniej ze trzy miesiące.... takie pakowanie się do łóżka z niezmienioną pościelą skutkuje tym, że po czasie gdy ona już o nim na dobre zapomni to Ty przestaniesz być jej potrzebny i wyrzuci Cię do kosza razem z pościelą....

trzeba troszkę przyhamować! zależy Ci na niej to nie pakuj się z nią do łóżka, najpierw ma o Tobie myśleć poważnie, a później seks!
 

Cajun

Stały bywalec
Dołączył
5 Marzec 2010
Posty
453
Punkty reakcji
167
Witam.

Mam taka troche dziwna sytuacje. Bo jestem/nie jestem z pewna dziewczyna.

Ona powiedziała ze na razie nie chce miec chlopaka bo na razie troche mysli o poprzednim z ktorym była prawie 2 lata i mowi ze ma wahania i ze go nie kocha chyba ale mam wrazenie ze jeszcze o nim mysli itp

Wszystko ok rozumiem. My sie juz troche znamy, czesto dosc sie spotykamy, no i oboje wiemy ze na razie nie mamy byc para no ale kilka razy juz sie calowalismy tulilismy sie i w ogole.
No zachowujemy sie praktycznie jak para. I nie wiem co o tym sadzic?

Druga rzecz to taka ze jezeli chodzi o sex to powiedziałem jej ze ja moge dopiero jak bede pewny uczuc drugiej osoby albo jezeli przynajmniej bede miał pewnosc ze tej drugiej osobie zalezy. Bo jak na razie cały czas pewnosci zadnej nie mam. No a juz kilka razy bylismy w takiej sytuacji ze tylko ode mnie zalezało ze nie doszlo do sexu.

Nie chce byc osoba na ktorej druga strona bedzie mogła tylko rozładowac napiecie sexualne itp ze tak to nazwe. Bo jakis sex bez obowiazan mnie nie interesuje, za bardzo mi zalezy na niej. No tylko tyle ze wiem ze ona na pewno mnie na razie nie kocha a wiem ze sex ze mna ochote. I sam juz nie wiem co o tym myslec. Moze jestem inny bo moze nie jeden by inaczej postapił. Co mam w tej sytuacji robic? Czekac az zauwaze ze jej naprawde zalezy na mnie? Bo z drugiej strony nie chce tez odwlekac tego w nieskonczonosc. Kolejna rzecza jest juz moj problem sfery intymnej :/ , wiec byc moze jakis tam lęk czy wstyd tez ma jakis wpływ na to ze na razie unikam sexu z nia.

Dodam tez duzo wczesniej sie juz spotykalismy w sferze bardziej kolezenskiej i duzo rozmawialismy i wtedy nie było zadnych przytulanek ni nic. No i jeszcze mi powiedziała ze ona potrzebuje sporo czasu zeby sie zakochac w kims....

All you need is love :D ... o kurva, ale frajer :D

Ubawiony bardziej niż zwykle.

J.B
 

melostupro

Nowicjusz
Dołączył
22 Luty 2009
Posty
133
Punkty reakcji
1
Wiek
31
Miasto
Springfield
całowac i tulic się to nic nie znaczy. ona nie dojrzała do związku na poważnie, i sama nie wie czego naprawdę chce.

wiem, bo zachowywałam się tak samo. i żałuję, bo straciłam wspaniałego mężczyznę.
 
M

marco9512

Guest
Ona potrzebuje rżnięcia :D
Chyba wszyscy potrzebują :)

Widze, że J.B ubawiony :)

No to kurde chłopie ja myślałem, że w wiek 18 lat(nie wiem ile ty masz) NIe trzeba tak oficjalnie ,,chcesz ze mną chodzić" :)

Jak przeczytałem
Bo jestem/nie jestem z pewna dziewczyna
Pojawił mi się uśmiech na twarzy :) Jak można nie wiedzieć czy się z tą osobą czy nie ? :D
 

Greeg

Wredny ch* ;)
Dołączył
9 Lipiec 2008
Posty
3 521
Punkty reakcji
313
Miasto
Kobieta :)
powiem Ci autorze jaki bedzie dalszy ciag tej historii. Ty nie bedziesz uprawial z nia seksu, a ona Ci bedzie dalej mowila, ze potrzebuje czasu. W tzw. miedzyczasie przyplacze sie jakis bardziej pewniejszy gostek (najlepiej taki typowy cham i prostak ;) ), przeleci ja ostro, ona zapomni o bozym swiecie i nagle okaze sie, ze ona jest juz "gotowa" hyhy i stana sie para.

jak nie bedziesz nic robil to ona, przynajmniej dla Ciebie, bedzie wiecznie niegotowa... Twoje czekanie nic nie da - co najwyzej bedziesz jej kolem zapasowym. Musisz zmienic taktyke, albo dac sobie z nia spokoj.
 

sebek211

Nowicjusz
Dołączył
26 Styczeń 2010
Posty
343
Punkty reakcji
13
Miasto
Lubelskie
Z tego co napisałeś to wynika że ona nie jest dojrzała aby byc z kim i kochac, przynajmniej ja tak uważam...
 

touchdown

Sangwinik
Dołączył
8 Styczeń 2009
Posty
1 015
Punkty reakcji
73
Ona powiedziała ze na razie nie chce miec chlopaka bo na razie troche mysli o poprzednim z ktorym była prawie 2 lata i mowi ze ma wahania i ze go nie kocha chyba ale mam wrazenie ze jeszcze o nim mysli itp
tak tylko mowi. jesli były by sie do niej zgłosił pobiegłaby do niego w poskokach. ty mozesz byc jedynie nr2 ale jesli ci sie podoba mozesz to wykorzystac ;p

Wszystko ok rozumiem. My sie juz troche znamy, czesto dosc sie spotykamy, no i oboje wiemy ze na razie nie mamy byc para no ale kilka razy juz sie calowalismy tulilismy sie i w ogole.
No zachowujemy sie praktycznie jak para. I nie wiem co o tym sadzic?
jak to nie wiesz? to oczysiste jak 2+2. panna nic do ciebie nie czuje, ale lubi twoje towarzystwo i podobasz sie jej na to, ze zakwalifikowała cie jako "fizycznego zaspokajacza"

Druga rzecz to taka ze jezeli chodzi o sex to powiedziałem jej ze ja moge dopiero jak bede pewny uczuc drugiej osoby albo jezeli przynajmniej bede miał pewnosc ze tej drugiej osobie zalezy. Bo jak na razie cały czas pewnosci zadnej nie mam. No a juz kilka razy bylismy w takiej sytuacji ze tylko ode mnie zalezało ze nie doszlo do sexu.
jesli dobrze zrozumiałem chcesz powiedziec, ze jestes prawiczkiem i boisz sie ze nie podolasz wyzwaniu, ze rozczarujesz ją swoimi umiejetnosciami. obawy przed 1 razem to normalne, ale nie zwalnia cie to od dymania kobiety z ktora sie spotykasz ;p

Nie chce byc osoba na ktorej druga strona bedzie mogła tylko rozładowac napiecie sexualne itp ze tak to nazwe. Bo jakis sex bez obowiazan mnie nie interesuje, za bardzo mi zalezy na niej. No tylko tyle ze wiem ze ona na pewno mnie na razie nie kocha a wiem ze sex ze mna ochote. I sam juz nie wiem co o tym myslec. Moze jestem inny bo moze nie jeden by inaczej postapił. Co mam w tej sytuacji robic? Czekac az zauwaze ze jej naprawde zalezy na mnie? Bo z drugiej strony nie chce tez odwlekac tego w nieskonczonosc. Kolejna rzecza jest juz moj problem sfery intymnej :/ , wiec byc moze jakis tam lęk czy wstyd tez ma jakis wpływ na to ze na razie unikam sexu z nia.
jesli ona jeszcze "nie czuje chemii" to pewnie juz nie poczuje, ale przychylam sie do zdania moich przedmowcow: seks moze podnesc twoje akcje :D

Dodam tez duzo wczesniej sie juz spotykalismy w sferze bardziej kolezenskiej i duzo rozmawialismy i wtedy nie było zadnych przytulanek ni nic. No i jeszcze mi powiedziała ze ona potrzebuje sporo czasu zeby sie zakochac w kims....
a co miała ci powiedziec? nie chciała odzierac cie z marzen, ale jesli spotka typa ze swoich wyobrazen zapewniam cie ze "zakocha" sie z predkoscia TGV

marco9512 napisał:
Pojawił mi się uśmiech na twarzy :) Jak można nie wiedzieć czy się z tą osobą czy nie ? :D
bardzo prosto, wytłumacze w wolnej chwili ;]
 
D

Drad

Guest
Touchdown, jakieś dziwne teorie wprowadzasz - podoba się ale bez "chemii", podoba się z "chemią". Po co tak komplikować? Rzeczywistość jest prosta - podoba się albo się nie podoba. Autor się najwyraźniej podoba, laska chce seksu. Kropka. A ta "chemia" o której piszesz to u lasek pojawia się najczęściej po fakcie.
 

qboll

Nowicjusz
Dołączył
14 Październik 2008
Posty
143
Punkty reakcji
1
Wiek
31
Miasto
wlkp
może zanim postanowi być z tobą chce zobaczyć czy spełniasz jej kryteria seksualne ;) a nawet jeśli ma w :cenzura:e twoje uczucia i zależy jej tylko na je#aniu to wykorzystaj to ;) nie wyjdziesz z zupełnie pustymi rękami... Sam miałem niedawno taką sytuacje ale już jest ok i wiesz czego brakowało właśnie tego - kontaktu fizycznego :D
A co do niepewności czy z daną osobą się jest czy też nie no to wybacz kiedyś pytało się o chodzenie albo bycie ze sobą , ja mam tak jak np. dojdzie do czegoś więcej z laską albo od standardowego tekściku - kocham cię ;) pozniej tylko dla pewności spytam się czy to już , tak w zartach ,i zazwyczaj to skutkkuje. ;)
 

niesia87

Anioł ;)
Dołączył
26 Sierpień 2009
Posty
942
Punkty reakcji
21
Wiek
37
Miasto
Łódź
Ja bym poszła na całość... Skoro już jesteście i tak dość blisko i tak naprawdę oboje tego chcecie to przestań się jej bać, może po kontakcie fizycznym coś w niej pęknie i w końcu będziesz wiedział na czym stoisz.
 

emerytka_z_zębami

Nowicjusz
Dołączył
20 Czerwiec 2009
Posty
73
Punkty reakcji
0
Miasto
Paris.
Czekamy na kolejnne denne odcinki. Hm, żal mi niektórych facetów.
Coraz częściej mnie zaskakujecie :O
 
W

wroneczki4

Guest
Popieram J.B... jesteś frajerem.
Mogłeś zaliczyć laskę, a zrobiłeś z siebie ostatnią ciotę.

Lepiej daj sobie spokój z dziewczynami i zajmij się swoją dłonią!
 

tomek0122

Nowicjusz
Dołączył
11 Grudzień 2008
Posty
77
Punkty reakcji
3
oja pier***e. Tak tylko pisze na forum zeby uslyszec zdanie innych ale wyzwiska i ocenianie to chyba nie na miejscu bo, to co ja napisałem to tylko mała czastka a jak sytuacja cała wyglada to tylko ja wiem.

Co do tego czy jestem z nia czy nie to tak tylko napisałem bo jakis czas temu miała jeszcze wahania no ale teraz tak jestesmy para.

dziewczyna wiele przeszła ale nie bede pisał na forum o co chodzi bo widze ze nie ma sensu.
Druga sprawa to wiem ze jej na mnie jednak zalezy bo ostatnio dała mi to do zrozumienia no i była strasznie zazdrosna o pewna sytuacje. Z reszta czesto szczerze ze soba rozmiawiamy i wyjasniamy sobie wszystko, bez klamstw i tajemnic. A co do sexu to na pewno do niego dojdzie predzej czy pozniej. No i w sumie tez mi powiedziała ze mam plusa ze nie wykorzystalem tych sytuacji bo wtedy by sobie o mnie troche inaczej pomyslała i ze moje szanse by znacznie zmalały.

Wiec drodzy forumowicze a szczegolnie J.B i reszta facetów traktujaca kobiety przedmiotowo schowajacie swoje teorie do kieszeni i nie rozgłaszajcie ich bo kazda kobieta jest inna i nie ma intrukcji obsługi. Choc wiem ze maja wiele cech wspolnych i jakies tam schematy działania itp.
Dajecie niby rady ciekawe ilu juz przez was z:cenzura:**** sprawe z panna po waszych cennych "radach"
 

Cajun

Stały bywalec
Dołączył
5 Marzec 2010
Posty
453
Punkty reakcji
167
dziewczyna wiele przeszła ale nie bede pisał na forum o co chodzi bo widze ze nie ma sensu.
Druga sprawa to wiem ze jej na mnie jednak zalezy bo ostatnio dała mi to do zrozumienia no i była strasznie zazdrosna o pewna sytuacje. Z reszta czesto szczerze ze soba rozmiawiamy i wyjasniamy sobie wszystko, bez klamstw i tajemnic. A co do sexu to na pewno do niego dojdzie predzej czy pozniej. No i w sumie tez mi powiedziała ze mam plusa ze nie wykorzystalem tych sytuacji bo wtedy by sobie o mnie troche inaczej pomyslała i ze moje szanse by znacznie zmalały.

Z czasem nauczysz się, że do kobiet trzeba mieć spory dystans i ograniczone zaufanie. To że coś powiedziała/zadeklarowała, nie znaczy, że tak jest (lub by było). A Ciebie mogła wybrać z braku laku, lub po prostu lepszej opcji nie było. Czasem ślepej kurze trafi się ziarno.

btw: to czy dvpy da akurat Tobie to nie jest wcale takie pewne, więc nie wkręcaj sobie amigo. Bo się jeszcze możesz ostro rozczarować.

J.B
 
Do góry