Uważam, że jest niemożliwe, aby Ziemia była jedynym miejscem we Wszechświecie gdzie występuje życie. Obecnie nie mamy żadnych dowodów, że życia nie posiada nasz najbliższy planetarny sąsiad - Mars. Są tam czapy polarne, które mogą zachować wodę, a odkrycie wody byłoby już powodem do tego, by sądzić, że również Mars posiada lub posiadał kiedyś życie. Niektóre hipotezy mówią, że Mars był kiedyś podobny do Ziemi, lecz stracił swą atmosferę, gdyż ze względu na swój mały rozmiar nie mógł jej utrzymać.
Jeżeli był podobny do Ziemi, mógł wytworzyć życie. Kwestia pozostaje wtedy w tym, czy to życie nadal tam istnieje, czy też jest one tam już przeszłością. Dlatego z wielką uwagą śledzę postępy w badaniu Marsa.
Również inne obiekty mogą być zdatne do życia. Są to przede wszystkim naturalne satelity gazowych olbrzymów: księżyc Jowisza Europa oraz księżyc Saturna Enceladus.
Słyszałem kiedyś o hipotezie twierdzącej, że wszyscy jesteśmy kosmitami, gdyż życie na ziemi przyniosły komety, które we wczesnym okresie Ziemi bombardowały nasz glob. Ta hipoteza pozwala sądzić, że takie komety mogłyby uderzyć w każdy obiekt i życie mogłoby być dosłownie wszędzie. Tym bardziej, że niektórym organizmom do życia wystarczy naprawdę niewiele. Przykładem niech będzie ostatnie odkrycie NASA:
Najnowsze odkrycie naukowców z NASA zmieni podstawy wiedzy o wszystkich znanych formach życia na Ziemi. Chodzi o bakterię żyjącą w trudnym środowisku jeziora Mono w Kalifornii. To pierwszy, znany na Ziemi mikroorganizm, który jest w stanie rozwijać się i rozmnażać zastępując fosfor trującym arsenem.
O swoim odkryciu naukowcy poinformowali na konferencji prasowej w siedzibie NASA w Waszyngtonie.
Każda znana dotychczas forma życia składała się z 6 pierwiastków chemicznych - węgla, wodoru, azotu, tlenu, siarki i fosforu. Fosfor jest częścią kręgosłupa chemicznego DNA i RNA, które tworzą strukturę genetyczną życia, a sam pierwiastek jest uważany za podstawowy element wszystkich żywych komórek. Jednak naukowcy z Instytutu Astrobiologii NASA odkryli organizm, który nie podlega tej regule.
Tak więc definicja życia cały czas się rozszerza. A na innych globach może ono wyglądać jeszcze inaczej.
Powyżej przedstawiłem moje przemyślenia na temat życia w Układzie Słonecznym. Problem w tym, że to tylko nasz Układ Słoneczny. W samej naszej Galaktyce jest od 100 do 400 miliardów gwiazd. Wiele z nich może mieć swoje układy planetarne, a więc mogą gdzieś krążyć planety podobne do Ziemi.
Aby było jeszcze ciekawiej w samym tylko tzw. Wszechświecie widzialnym istnieje nawet 500 miliardów galaktyk. Niektórzy mówią o bilionie. Jakie więc jest prawdopodobieństwo, że życie występuje tylko na Ziemi? Żadne
Życie może być nie tylko tak rozwinięte jak u nas, ale według mnie o wiele bardziej. Nawet, gdyby istotom pozaziemskim udało się opanować całą galaktykę, możemy o nich nigdy się nie dowiedzieć, gdyż o istnieniu takiej galaktyki po prostu nie będziemy wiedzieć.