Stanęłabym przed wielkim dylematem
bo z jednej strony nie wiedziałabym kiedy to nastąpi, żyłabym dalej w błogiej nieświadomości ciesząc się życiem jak przed dostaniem tej koperty. Aczkolwiek bardzo by mnie kusiła... Wiedziałabym, że jest...
Jednak z drugiej strony, gdybym ją otworzyła i poznała datę swojej śmierci to byłabym tego świadoma i powoli bym się do tego przygotowywała. Starałabym się zrealizować wszystkie swoje plany, marzenia, zanim bym umarła... Heh kompletnie nie wiem co bym zrobiła...
Ale dobrze, że nie mam tego problemu
chyba jednak wole żyć w nieświadomości