Ja BYm Ja Otworzyl i Wteyd bym wiedzial ze musz ekorzystac z zycia bo ten dizen nastanie......Nio wlasnie jak narazie nie wiem kiedy wiec korzystamz niego na tyle ile moge
No właśnie... korzystasz ile możesz! A jakbyś wiedział to mógłbyś pomyśleć 'aaaaaaa jeszcze tyyyyyyyle czesu!" (o ile byloby go duzo
) "to jeszcze zdaze sie nacieszyć!"
i ostatecznie pokorzystałbyś z życia na dzien przed śmiercia
Mysle że nie kazdy jest gotowy na taką wiedzę, nawet jeśli wydaje mu się że tak. Do tego cza mieć duuuuużo przemyśleń i umiejętności życia bo inaczej można wszystko tylko popsuć. Może i niektórym to by w czymś pomogło ale ryzyko jest chyba za duże. Nie wiemy tak naprawdę, co byśmy zrobili po takiej wiadomości, czy nie jesteśmy jeszcze za goopi żeby ją przyjąć
Ja bym tej wiedzy nie chciała. Bo po co jak mogę sie cieszyć życiem i bez tego?
Nie chce ustawiać sobie całego życia pod śmierć, żeby na dzień przed nia pomyśleć sobie "o! jutro umre! już czas pocieszyć sie życiem!" wole to robić cały czas, i kochać wszystkich zawsze a nie obudzić sie tuż przed zaśnięciem
(z resztą to i tak jest absurd bo jakbysmy sie dowiedzieli to moglibyśmy to zmienić
)