Ja powiem tak: angielski trzeba dużo używać i wtedy umie się perfekcyjnie.
Ja ten problem co ty miałem w podstawówce. Obecnie nie mam żadnego i angielski umiem bardzo dobrze (w połowie trzeciej gimnazjum miałem robiony test, który wykazał, że mój angielski jest na poziomie maturalnym i tą maturę zdałbym bez problemu).
Żebyś miał porównanie, opiszę jak to wygląda u mnie: Chodzę na korepetycje do naprawdę dobrych nauczycieli (kiedyś 2 godziny w tygodniu, obecnie 1 godzina) i tam się uczę gramatyki. W szkolę nie robię absolutnie nic (nie uczę się na sprawdziany, kartkówki itp.), a i tak umiem wszystko. Z wymową również jest bardzo dobrze, a ostatnio nawet zauważyłem, że nawet korzystanie z angielskiego akcentu jest dla mnie coraz łatwiejsze. Oprócz korepetycji, oglądam dużo filmów z napisami, oraz bardzo dużo gram w gry z angielskim dubbingiem i polskimi napisami. Do tego dochodzą gry MMO, w których bardzo dużo rozmawiam z Anglikami - zarówno poprzez pisanie, jak i poprzez mikrofon.
Jaki z tego morał? Chcesz dobrze umieć język, to dużo z niego korzystaj.