Hailie
Bywalec
- Dołączył
- 17 Wrzesień 2010
- Posty
- 475
- Punkty reakcji
- 118
Czy uważacie, że jest to możliwe by na krótko przed śmiercią człowiek przeczuwał ten zbliżający się koniec (niezależnie od przyczyny)?
Od kilku dni mam takie uczucie jakby to miało nadejść. Czuję, że muszę przeprosić wielu ludzi, okazać im więcej życzliwości (co też zaczęłam czynić) i zrobić coś dobrego. Poza tym co najmniej kilka razy dziennie myślę o śmierci, ale z takim spokojem jakby to miało być wyjście na zakupy. Nie boję się a wręcz wewnętrznie jakby jej oczekuję.
Jest to dziwne, bo dzięki temu wszystkiemu od tygodnia żyję jak zupełnie inny człowiek i ciężko mi to wyjaśnić.
Od kilku dni mam takie uczucie jakby to miało nadejść. Czuję, że muszę przeprosić wielu ludzi, okazać im więcej życzliwości (co też zaczęłam czynić) i zrobić coś dobrego. Poza tym co najmniej kilka razy dziennie myślę o śmierci, ale z takim spokojem jakby to miało być wyjście na zakupy. Nie boję się a wręcz wewnętrznie jakby jej oczekuję.
Jest to dziwne, bo dzięki temu wszystkiemu od tygodnia żyję jak zupełnie inny człowiek i ciężko mi to wyjaśnić.