Czy człowiek jak się rodzi jest ,,czystą tablicą''.Niezupełnie,jakieś tam geny odziedzicza po rodzicach ,dziadkach.Ale jaki to ma wpływ na naturę człowieka w póżniejszym okresie.Na pewno jakiś ma,duży czy mały,to zależy.
Istnieje taki stereotyp,że łatwiej być dobrym człowiekiem będąc pięknym i bogatym.Ale,z drugiej strony tacy ludzie potrafią być zarozumiali.Dobrze,bycie zarozumiałym to jeszcze mało,jednak gdy taki człowiek zaczyna pogardzać drugim biedniejszym,mniej urodziwym.
Zauważyłem to zjawisko,będąc w liceum.Dzieci lekarzy, prawników,włodarzy miast,biznesmenów niekiedy uważały się za osobników wyższego stanu.Tworzyły się grupy, do których nie mieli dostępu ci mniej zamożni, może niektórzy skromniej ubrani.
Ci drudzy z kolei zachowywali się dwojako,jedni patrzyli z zazdrością,drudzy mieli to towarzystwo w głebokim poszanowaniu.
Były jednak osoby z tego grona bardziej zamożnych,którzy zachowywali się naturalnie,bez żadnego wywyższania się nad innymi.Mało tego, jeden drugiego potrafił zaprosić do pizzerii wiedząc, że koleżanki czy kolegi nie stać na to.
Ludzie ,którym się w życiu powiodło,mogą być zarówno dobrymi jak i złymi.
Ci ,którzy borykają się z biedą podobnie,nie każdy biedny będzie złodziejem.Mogą być oni bardzo dobrymi ludżmi niosącym pomoc bliżniemu.Z tym,że im jest trudniej być dobrymi niż tym bogatym.
Niektórzy tu piszą oskrajnych sytuacjach,głód,wojna,instynkt przeżycia.No tutaj to już trudno o dobroć,taka jest natura człowieka.Ale zdarzają się wyjątki,jak Maksymilian Kolbe,który oddał życie za współwiężnia. :lagodny: