Człowiek fałszywy

P.M.

Neurotyczka
Dołączył
30 Sierpień 2009
Posty
718
Punkty reakcji
30
Fałszywy człowiek. Fałszywi przyjaciele. Fałszywy uśmiech. Fałszywy pocałunek. Fałszywa grzeczność, fałszywy wstyd, fałszywa skromność, duma, ambicja...

Często używamy określenia "fałszywy".

A kim właściwie jest dla Was człowiek fałszywy?
Jak się zachowuje?
Czy tacy ludzie występują w wielu kręgach?
Czy ta osoba wybiera sobie ofiary?
Jak myślicie, dlaczego to robi?
Czerpie z tego jakieś korzyści?
Czy łatwo dostrzec w porę osobę fałszywą czy dowiadujemy się całej prawdy o niej już po fakcie?
A może spotkaliście na swojej drodze jakieś fałszywe osoby, fałszywych przyjaciół?
 

darkwolf666

Nowicjusz
Dołączył
1 Grudzień 2005
Posty
238
Punkty reakcji
0
Ja dużo razy...
W większości można wyczuć taką fałszywke, ale nie zawsze, niektore bardzo trudno zdemaskować i często dzieje sie tak dopiero po fakcie, czyli jak już osiagną swój cel.
 
A

arkovianin

Guest
Podam przykład,mam koleżankę która ma 19 lat no i rozbiłem jej związek z żonatym facetem.Mówi,że cieszy się z tego i ,że jestem jej przyjacielem a za chwile(po 2-3 dniach)mówi że jestem nikim.To się kur... nazywa człowiek fałszywy!
 

TinuSs

Nowicjusz
Dołączył
9 Listopad 2008
Posty
206
Punkty reakcji
3
Miasto
Utopia
hm. W moim krótkim, aczkolwiek życiu spotkałam parę fałszywych osób. Nie wiem co nimi kieruje, nie wiem co chcą tym osiągnąć. Być może nie potrafią inaczej, nie mam pojecia skąd się to u nich bierze. Możliwe, że i mnie ludzie uważają za osobę fałszywą, nie mi to sądzić. Nie trawię takich osób, czuję do nich wstręt. Podam przykład z życia wzięty. Dyskoteka: Moja "koleżanka" obgaduje jakiegoś kolesia, nie za bardzo wiem co mówi, ale z tego co zrozumiałam to chodziło o to, że jest obrzydliwy czy coś takiego. Po jakiejś godzinie patrzę, a ona z nim się obściskuje w jakimś erotycznym tańcu. Nie wiem co o tym sądzić. Może zostały skrzywdzone przez los, więc wolą się dostosować do sytuacji aby nie zostać wyśmianym czy coś. Staram się zrozumieć, jednak jestem tylko człowiekiem, któremu nie bardzo to wychodzi ; )
 
N

Nieprzenikniona

Guest
Fałszywy człowiek. Fałszywi przyjaciele. Fałszywy uśmiech. Fałszywy pocałunek. Fałszywa grzeczność, fałszywy wstyd, fałszywa skromność, duma, ambicja...

Często używamy określenia "fałszywy".

A kim właściwie jest dla Was człowiek fałszywy?
Jak się zachowuje?
Czy tacy ludzie występują w wielu kręgach?
Czy ta osoba wybiera sobie ofiary?
Jak myślicie, dlaczego to robi?
Czerpie z tego jakieś korzyści?
Czy łatwo dostrzec w porę osobę fałszywą czy dowiadujemy się całej prawdy o niej już po fakcie?
A może spotkaliście na swojej drodze jakieś fałszywe osoby, fałszywych przyjaciół?


Dla mnie, człowiek fałszywy {czy raczej- postępujący fałszywie} to ktoś, kto udaje kogoś lepszego, aniżeli jest. To jednak jest tylko maska. Chce zaimponować otoczeniu swoją przykrywką po to, by zjednać sobie ludzi. Ale jeżeli uda mu się już ich zjednać, to postępuje wobec nich nieuczciwie i często po chamsku.

Sądzę, że zawsze znajdzie się jakaś fałszywa osoba, która jest jak cierń dla róży. W sumie to ja miałam taką jedną fałszywą przyjaciółkę, która pamiętała o mnie w jakimś krótkim zakresie czasu, zdarzało się, że zapominała o moim istnieniu na parę miesięcy. Gdy się spotykałyśmy, to byłyśmy wielce przyjaciółkami, a kiedy indziej nieznajomymi. Pamiętam, jak jej odbiło i gdy do niej podeszłam, jak była w towarzystwie innych "przyjaciółek", to udawała, że mnie nie widzi.
Dałam sobie z nią spokój po jakimś czasie, bo już miałam tego dość.
 

Katarzyniak

Insza
Dołączył
12 Październik 2009
Posty
763
Punkty reakcji
8
Wiek
36
Miasto
Rybnik
Człowiek, który nie ma stałego zdania o danej rzeczy.
Jest z Tobą mówi to, co Tobie odpowiada, jest w innym towarzystwie diametralnie zmienia zdanie.
W twarz nic Ci nie powie, ale za plecami bardzo wiele.
Miałam szefową, która taka była.
Tu uśmiechała się do mnie i mojej koleżanki, chwaliła nas, cieszyła się, że jej pomagamy, że idziemy jej na rękę.
A od ludzi ( klientów) dowiadywałyśmy się, że ona chce nas zwolnić, bo nic nie robimy, okradamy sklep, puszczamy się na sklepie, dała nam palec, a my jej upierniczyłyśmy obie ręce...
Nam po prostu szczeny poopadały.
Teraz ta szefowa siedzi w sklepie maksymalnie 3 godziny przez całą dobę, a klientom mówi, że siedzi w nim tyle czasu, że tutaj zamieszka, bo i tak 24 godziny tam spędza czas.
Klient nic jej nie powie, ale dziwnie się na nią patrzy.

Miałam także 'przyjaciółkę', która zawsze podrywała kolesi, którzy akurat mi się podobali.
Co nimi kieruje?
Chęć udowodnienia, że ofiara jest od nich gorsza, że oni mają wszystko, poradzą sobie ze wszystkim.
A ile to oni przyjaciół nie mają.
Nie pomyślą, że to są pseudo-przyjaciele.
Takie osoby prędzej czy później zostaną same.
Bo kto chce być z kimś, kogo się tak na prawdę nie pozna?
 

Wonsz__

Nowicjusz
Dołączył
10 Listopad 2009
Posty
2
Punkty reakcji
0
Spotkałam bardzo wielu fałszywych ludzi, przyjaciół. Myślę, że nie wszyscy z nich mają w planach być fałszywymi, ale ich życie tak się potoczyło, że tacy się stali (co oczywiście ich nie usprawiedliwia). Niestety to malutka część ludzi fałszywych, pozostali udają przyjaźń, miłość bądź inne uczucia wobec nas. Tacy są najgorsi, bo ranią najbardziej. Raczej nie czerpią z tego żadnych korzyści... może sprawia im to przyjemność... trudno powiedzieć. Rzadko można dostrzec osobę fałszywą, ale jeśli to im szybciej tym lepiej. ;)
 
Dołączył
11 Lipiec 2007
Posty
2 041
Punkty reakcji
78
Miasto
tam gdzie wszyscy inni są zbędni
Fałszywy banknot fałszywy koleś. Raz na pół roku używam.
Nie jestem w takim otoczeniu to raz.
A dwa to się bardiej do działu psychologia zalicza.
Przemyślenia? no raczej nie ma co o tym myśleć, nie ufa się takim ludziom i nie ma o czym gadać. I czy jest fałszywy to widzi się nawet w zachowaniu.
Trzeba tylko dobrze obserwować.
 
A

arkovianin

Guest
Człowiek, który nie ma stałego zdania o danej rzeczy.

Plus i to wielki dla Ciebie Kasiu moja przyjaciółka taka jest raz mówi do mnie że jestem jej przyjacielem a potem mówi,że jestem zerem... tacy ludzie to debile po prostu....
 

Katarzyniak

Insza
Dołączył
12 Październik 2009
Posty
763
Punkty reakcji
8
Wiek
36
Miasto
Rybnik
Plus i to wielki dla Ciebie Kasiu moja przyjaciółka taka jest raz mówi do mnie że jestem jej przyjacielem a potem mówi,że jestem zerem... tacy ludzie to debile po prostu....

Dziękuję :)
Ja też nie jeden raz się spotkałam z takim przypadkiem...
Na przykład dzisiaj...
I troszku jestem podłamana, bo usłyszałam coś, czego tylko się domyślałam.
Wolałabym w pysk dostać bez powodu, niż to usłyszeć...
Jesteś pewien, że powinna nazywać Cię przyjacielem?
 

Jambez

Absurd i Nonsens
Dołączył
4 Styczeń 2009
Posty
1 265
Punkty reakcji
9
Wiek
33
Miasto
Bielsko Biała.
Dla mnie człowiek fałszywy jest nikim. Jeżeli uda mi się go w ten sposób zdemaskować, to definitywnie kończę z nim znajomość. Zachowania dokładnie nie mogę opisać, ale wiem z własnego doświadczenia, że stwarza masę pozorów idealnego koleżeństwa. Ależ ma się rozumieć, że fałszywe osoby czerpią ogromne korzyści niezależnie, czy moralne, czy też materialne. W moim odczuciu taka osoba może wystąpić w każdym 'nieścisłym' kręgu, chociażby mam na myśli ludzi z otoczenia domowego, bądź też znajomych w pracy, albo i chociaż ludzi z którymi wychowaliśmy się od dziecka. Z pewnością każdy napotkał w swoim życiu osoby fałszywe, przecież znaczna większość osób, które znamy, to fałszerze.
 

ichigo

Nowicjusz
Dołączył
25 Czerwiec 2008
Posty
18
Punkty reakcji
0
Dla mnie człowiek fałszywy jest nikim. Jeżeli uda mi się go w ten sposób zdemaskować, to definitywnie kończę z nim znajomość. Zachowania dokładnie nie mogę opisać, ale wiem z własnego doświadczenia, że stwarza masę pozorów idealnego koleżeństwa. Ależ ma się rozumieć, że fałszywe osoby czerpią ogromne korzyści niezależnie, czy moralne, czy też materialne. W moim odczuciu taka osoba może wystąpić w każdym 'nieścisłym' kręgu, chociażby mam na myśli ludzi z otoczenia domowego, bądź też znajomych w pracy, albo i chociaż ludzi z którymi wychowaliśmy się od dziecka. Z pewnością każdy napotkał w swoim życiu osoby fałszywe, przecież znaczna większość osób, które znamy, to fałszerze.


myślę, że objawami u fałszywej osoby jest nadmierny sarkazm, pewność siebie - 'nieomylność' i oczywiście przypodobywanie sobie kolegów, których sam nie lubi (za plecami) i ma mało z nimi wspólnego.
 

imawoman

Bywalec
Dołączył
3 Wrzesień 2008
Posty
1 757
Punkty reakcji
139
Na faszywców mam jedną metodę. Odsuwam się, zamykam w sobie i tyle mnie widzą. Mam w sobie taki rodzaj blokady, że nie mogę nawet słowa do nich wymówić, choć z natury jestem osobą gadatliwą i raczej towarzyską.
Fałsz to coś, co mnie przeraża. Czasami się zastanawiam, jak taka osoba może spojrzeć sobie w twarz w lustrze? I czy patrzy z pogardą? Bo powinna...
Ja wychodzę z założenia, że mając ileś tam już lat, nie da się całego świata zadowolić i być z każdym w świtnej komitywie. To niewykonalne. Dlatego osoby, o których wiem, że są wobec mnie fałszywe, eliminuję ze swojego życia. Mówię wprost: nie mam zamiaru z tobą rozmawiać. Koniec. Zero tłumaczenia. Zresztą, prędzej czy później dojdzie do takiej osoby, z jakiego powodu te słowa padły.
 
Dołączył
11 Lipiec 2007
Posty
2 041
Punkty reakcji
78
Miasto
tam gdzie wszyscy inni są zbędni
Tak po głębszych przemyśleniach.
Ja sam stałem się fałszywy w czyiś oczach, choć to raz było w jednych oczach.
Niestety mam taką wadę że czasami raz na kilka miesięcy powiem coś naprawde głupiego, nie przemyślę i bach powiedziało się, impulsywnie. Często nie cofam słów tym bardziej to kogoś zabolało.
Mimo że dalej żyję z tą osobą to w sercu nadal boli że zraniłem. Tłumaczę się ze nieświadomie ale to nie jest wytłumaczenie. W historii miałem takich kilka zdarzeń nawet nie mniej głupszych, w większości otoczenie miało polewkę, w mniejszości zranienie ale za to wyjątkowych osób. :(
 

P.M.

Neurotyczka
Dołączył
30 Sierpień 2009
Posty
718
Punkty reakcji
30
A uważacie, że każdy człowiek ma coś z fałszu? To znaczy, czy stąpa ktoś po ziemi, kto nigdy nie postąpił fałszywie w swoim życiu? Czy każdy człowiek choć raz w życiu, zostaje nazwany 'fałszywym człowiekiem'?

Jesteśmy tylko ludźmi...
 

Katarzyniak

Insza
Dołączył
12 Październik 2009
Posty
763
Punkty reakcji
8
Wiek
36
Miasto
Rybnik
Podejrzewam, że każdy z nas może być nazwanym fałszywym człowiekiem.
Dlaczeo?
Bo każdy z nas miał taką sytuację, że musiał uśmiechnąć się do osoby, której się nie lubi ( w moim przypadku była to moja szefowa).
Mogą być też różne inner przypadki, ale za dużo pisania by było.
 

imawoman

Bywalec
Dołączył
3 Wrzesień 2008
Posty
1 757
Punkty reakcji
139
Podejrzewam, że każdy z nas może być nazwanym fałszywym człowiekiem.
Dlaczeo?
Bo każdy z nas miał taką sytuację, że musiał uśmiechnąć się do osoby, której się nie lubi ( w moim przypadku była to moja szefowa).
Mogą być też różne inner przypadki, ale za dużo pisania by było.
Jeżeli popatrzeć na sprawę "fałszu" z tego punktu widzenia, to rzeczywiście, muszę się z Tobą zgodzić. Na co dzień mało kogo stać na to, żeby mówić wszystkim prosto w oczy, co o nich myslimy i głośno wypowiadać swoje poglądy na każdy temat. Często korzystamy z dyplomacji i tworzymy pozory.
Ale czy to takie złe? W końcu nie wszyscy muszą wiedzieć o nas wszystko...
 

Katarzyniak

Insza
Dołączył
12 Październik 2009
Posty
763
Punkty reakcji
8
Wiek
36
Miasto
Rybnik
Jeżeli popatrzeć na sprawę "fałszu" z tego punktu widzenia, to rzeczywiście, muszę się z Tobą zgodzić. Na co dzień mało kogo stać na to, żeby mówić wszystkim prosto w oczy, co o nich myslimy i głośno wypowiadać swoje poglądy na każdy temat. Często korzystamy z dyplomacji i tworzymy pozory.
Ale czy to takie złe? W końcu nie wszyscy muszą wiedzieć o nas wszystko...

to nie jest złe, ale inna osoba o nas powie, że jesteśmy fałszywi.
I wyrobi nam opinie, którą nie tak łatwo naprawić.
 

imawoman

Bywalec
Dołączył
3 Wrzesień 2008
Posty
1 757
Punkty reakcji
139
to nie jest złe, ale inna osoba o nas powie, że jesteśmy fałszywi.
I wyrobi nam opinie, którą nie tak łatwo naprawić.
Chodziło mi o to, że przecież nie powiesz komuś prosto w twarz, że go nie lubisz, bądź dokładnie, co o nim myślisz. Możesz jedynie dawać komuś takiemu do zrozumienia przez swoje zachowanie, że nie szukasz jego towarzystwa.
Podobnie z przełożonymi - nie powiesz szefowej, że jest wredną ... no, kimśtam.

Ja staram się przykrych rzeczy nie mówić prosto w twarz. Jeżeli mam do powiedzenia coś miłego, to to powiem, swoje negatywne odczucia staram się albo wyrażać swoim zachowaniem, albo jednak przekazać w jakiś delikatny sposób. Ale to chyba nie świadczy o fałszu, tylko bardziej o taktowności, nie sądzisz?

Inaczej sprawa się ma, jeżeli chodzi o krytykowanie poglądów. W tym aspekcie nie mam oporów przed przedstawieniem komuś bardzo jasno i dobitnie swojego zdania.

Musimy też brać pod uwagę, że na świecie jest bardzo dużo ludzi nieufnych, nieśmiałych, zamkniętych w sobie. I to nie jest z ich strony fałsz, tylko własne usposobienie.

Pozdrawiam ;)
 
Do góry