Człowiek ,a zwierzę

Karol Marley

Nowicjusz
Dołączył
27 Lipiec 2010
Posty
315
Punkty reakcji
6
Wiek
34
Z góry chciałbym prosić fanatyków religijnych ,o zaniechanie masowego linczu.
Przechodząc do rzeczy - co tak naprawdę odróżnia nas od zwierząt?Bądź szerzej ,czy cokolwiek odróżnia nas od nich?
Wiadomo - mamy te same potrzeby i bynajmniej nie tylko natury fizjologicznej ,lub też pozornie się na nich nie opierające.Na pewno pierwszym pomysłem będą uczucia wyższe.Może od razu z grubego kalibru ,miłość.Dobrze zatem C6H5-NH-C2H5 stanowi tą granicę?Chemia ,której potrzebę można sobie prosto wytłumaczyć?Przecież to ona (oficjalnie) sprawia ,że tworzą się rodziny.Tylko jaką funkcję ma rodzina?Najważniejsza - dorasta się w niej.Człowiek jako taki ,bardzo dużo czasu potrzebuje na osiągnięcie pełnej dojrzałości.Mało tego ,bardzo długo trwa nim w ogóle będzie się w stanie sam wyżywić ,obronić ,słowem przetrwać,.Podobnie jest u słoni ,które żyją w stadach (społeczeństwo) i tak jak my - w tych stadach utrzymują się więzy na zasadzie pokrewieństwa.To po prostu zapewnia większą szansę przetrwania gatunku.
Zatem co to jest ,może wiara w Boga?Naukowcy już dawno dowiedli ,że mamy w mózgu takie małe coś co skłania nas ku wierze w rzeczy nadprzyrodzone ,nie możliwe do wyjaśnienie ,nie racjonalne.
Praktycznie wszystko da się przenieść na zwierzęta ,wytłumaczyć ,,z naukowego punktu widzenia" itd. Nadal jednak wypieramy się stwierdzenia ,,człowiek i inne zwierzęta (..)".Może Wy macie jakieś inne refleksje?Może jakiś mocny argument przeciwko?Jakiekolwiek cokolwiek?
 

uosobienie

Nowicjusz
Dołączył
19 Listopad 2008
Posty
489
Punkty reakcji
7
tak dużo nas nie różni, w wielu sprawach nawet to zwierzęta nas przewyższają (wzrok, słuch, inne zmysły, itp). My podobno mamy nieco większy intelekt, podobno świadomość, i wolną wolę. z wolnej woli użytek podobno robi się najłatwiej, ale okazuje się że wcale nie - potrzeba do tego skomlikowanego w użytku intelektu (a czasem umiejętności nie opierania się na nim, więc pokory) i świadomości (bardzo trudnej sprawy).
 

Caleb

VIP
VIP
Dołączył
3 Maj 2007
Posty
8 989
Punkty reakcji
206
Jestem zwolennikiem teorii, że człowiek=zwierzę, lub jest do niego bardzo podobny. Po pierwsze, wydaje nam się, że posiadamy wolę, świadomość etc. ale nie możemy tego stwierdzić na pewno. Wiadomo, świadomość nie jest namacalna. Pierwszą kwestią która może zanegować to stanowisko, jest fakt, że sami jesteśmy twórcami tejże teorii. Skoro mówimy o sobie samych, to przemawia przez nas subiektywizm. Był kiedyś b. dobry skecz Georg'a Carlina, który twierdził, że nie ma czegoś takiego jak świętość życia. Wymyślili ją bowiem ludzie, którzy przecież żyli, więc miało to być tylko dbanie o własny intere ;). Oczywiście, to był kabaret, ale pewna prawda w anegdocie się kryje. Jako ludzie chcemy postrzegać się w postaci lepszych czy bardziej świadomych, bo mówimy o sobie samych. Odnosimy wrażenie, iż posiadamy kontrolowalną jaźń, ale jak właściwie można stwierdzić to na pewno. A co jeśli umysł tylko narzuca nam taką iluzję? Przecież to machina lepsza od każdego komputera na świecie, taki mechanizm umysłowy to dla niej betka.
Co do wyższych wartości jak miłość: sam kiedyś byłem zakochany i to na poważnie, ale nie odrzucam koncepcji, że jest to w dużej mierze chemia. Z drugiej strony, nawet jeśli coś wytłumaczymy, nie musi to odbierać temu piękna. Emocje, odczucia pozostaną takie same, co prawda będziemy znać ich genezę, acz indywidualny odbiór pozostanie jednakowy. Tak naprawdę boimy się, że to, co uznajemy za piękne, powinno pozostać niewytłumaczalne. Kiedyś nazywano to czarami i myślę, że wiele odpowiedników dzisiejszej magii jak obecnie nieokreślone przecież pojęcia typu miłość, przyjaźń, honor mogą zostać wytłumaczone racjonalnie. Ale czy to źle? Czy naprawdę to coś zmieni? Ujmując to metaforą: tęcza dla naukowca i szarego człowieka wygląda tak samo ładnie.
 

1699850

Chadzam sam, bez stada. Tak lubie, to mi odpowiada
Dołączył
8 Listopad 2006
Posty
6 585
Punkty reakcji
107
Wiek
37
Miasto
54.5°, 17.7°
Nawet jeśli człowiek jest jedynie zwykłym zwierzem ze względnie bardzo dobrze rozwiniętym mózgiem (co zapewne jest prawdą), to - raczej w interesie wszystkich jest powszechna świadomość o wyjątkowości człowieka.
Człowiek powinien być traktowany jako niepowtarzalna, niezwykle ważna jednostka, w okół którego cały świat się w zasadzie kręci.
Tak, takie stawianie sprawy zazwyczaj sprzyjają przedmiotowemu traktowaniu zwierząt i niedostateczną dbałość o środowisko. Jednak - czy stwierdzenia: człowiek = zwierzę sprawiają, że człowiek zaczyna traktować zwierzęta tak dobrze jak ludzi, czy raczej - wzrasta pogarda dla drugiego człowieka? Myślę, że to drugie.

Oczywiście bajać i filozoficznie w chmurach sobie można bujać jak się komu podoba i nic specjalnie ważnego z tego nie wyniknie. Jednak - wbijanie do głowy ludziom, że człowiek = zwierze nie jest wskazane.


A czym człowiek zasadniczo różni się od zwierząt. Pewnym poziomem świadomości. Jedynie człowiek ze znanych zwierząt zdolny jest do czynienia dobra oraz piękna.
Jak to? Ano - jedynie człowiek potrafi świadomie wybierać między dobrem i złem (i potrafi w ogóle takie abstrakcyjne pojęcia tworzyć).
Pies jest jaki jest. Poliże po łapie bo jest psem. Ugryzie bo jest psem. Tylko człowiek może dokonać wyboru (oczywiście absolutnie nie będącego pełną wolną wolą).
 

Dante91

Nowicjusz
Dołączył
7 Czerwiec 2011
Posty
45
Punkty reakcji
11
Ludzie mają rozum, a zwierzęta instynkt samozachowawczy(chociaż człowiek też to ma :p) jednak niektórzy nie umieją tego rozumu używać, proste.
 

matrioszka

Nowicjusz
Dołączył
18 Sierpień 2008
Posty
177
Punkty reakcji
4
Wiek
34
Miasto
Mazury
Dla mnie oczywiste jest to, że człowiek jest to racjonalne zwierzę. Różni się więc od zwierząt tym, że posiada rozum i wolną wolę, co składa się na duszę. Te rzeczy przyjmuję a priori. I być może tak jest, że człowiek wierząc w swoją wyjątkowość, zbudował taką teorię. Bo można spierać się o to, czy duszy można doświadczyć.
Jednakże rzeczą oczywistą jest, że człowiek różni się od zwierząt. Potrafi budować systemy symboli - język, religię...
Zwierzęta nie posiadają świadomości, lecz instynkty. Zwierzę nie może poznać swojego bytu, nie zdaje sobie sprawy ze swojego istnienia.

A że niektórzy ludzie zmuszają nas do takiego myślenia, że człowiek nie różni się niczym od zwierząt, znaczyć może tyle, że nie korzystają z rozumu.

teraz można zadać pytanie - czy świadomość człowieka wynika z takowej zdolności mózgu (czyli nasz mózg jest inny od zwierząt), czy z czegoś innego?
 

Słoneczna123

Nowicjusz
Dołączył
3 Czerwiec 2011
Posty
116
Punkty reakcji
0
Mamy silnie rozbudowaną korę mózgową w przeciwieństwie do zwierząt - z tego wynika nasza świadomość i to nas różni :)
 

1699850

Chadzam sam, bez stada. Tak lubie, to mi odpowiada
Dołączył
8 Listopad 2006
Posty
6 585
Punkty reakcji
107
Wiek
37
Miasto
54.5°, 17.7°
Jednakże rzeczą oczywistą jest, że człowiek różni się od zwierząt. Potrafi budować systemy symboli - język, religię...
Zwierzęta nie posiadają świadomości, lecz instynkty. Zwierzę nie może poznać swojego bytu, nie zdaje sobie sprawy ze swojego istnienia.

Najczęściej stosowany "test świadomości" to rozpoznawanie siebie w odbiciu w lustrze. Niektóre zwierzęta to potrafią (co ciekawe - np niemal 100% mniej inteligentnych orangutanów, a tylko ok 50% bardziej inteligentnych szympansów)

Co do wolnej woli: coraz częściej nazywa się ją raczej czymś w stylu: „sposób mózgu na szacowanie tego, co, jak mu się wydaje, zrobił”.

Od zawsze planuje poczytać przynajmniej część książek na ten temat, które gdzieś sobie ponotowałem, no ale jakoś nigdy czasu nie starcza...
 

Iron Duke

Bywalec
Dołączył
30 Styczeń 2011
Posty
1 231
Punkty reakcji
41
Miasto
z naszej Galaktyki
Ciekawy temat. :)
Przeczytałem Wasze opinie, z wieloma się zgadzam. Nie zgadzam się na żadne różnicowanie i wywyższanie nas w stosunku do innych istot żywych!

Addam,

napisałeś:

Człowiek powinien być traktowany jako niepowtarzalna, niezwykle ważna jednostka, w okół którego cały świat się w zasadzie kręci.

Takie stanowisko jest według mnie, przepisem na katastrofę naszego gatunku!

Jesteśmy jednym z milionów gatunków zwierząt zamieszkujących w przeszłości i obecnie planetę Ziemia. Nasz ewolucyjny sukces jest wynikiem zbiegu okoliczności. Gdyby nie epizody wielkich wymierań, inny gatunek byłby obecnie "koroną stworzenia".
Co istotne. Istnienie tych miliardów gatunków, była warunkiem naszego powstania. Bez nich, nie byłoby nas!

Próbujemy zrozumieć kim jesteśmy od momentu uzyskania samoświadomości, a więc od setek tysięcy, jeśli nie milionów lat. Odpowiedzi dawały Religie, filozofowie, badacze natury. Różne i nie wyjaśniające wszystkiego.
Dopiero przyłożenie do nas "miarki" Socjobiologii, a więc potraktowanie tak samo jak wszystkich innych stworzeń, dostarczyło spójnego obrazu.

Dla mnie to najbardziej przekonujący dowód, na brak jakościowych różnic, miedzy nami a resztą żywych istot.

Opowieści o "duszy" należy włożyć w to samo miejsce co XIX wieczne koncepcje "eteru"
 

1699850

Chadzam sam, bez stada. Tak lubie, to mi odpowiada
Dołączył
8 Listopad 2006
Posty
6 585
Punkty reakcji
107
Wiek
37
Miasto
54.5°, 17.7°
Ja napisałem jedynie funkcjonowaniu jakiego poglądu w "swiadomosci społecznej" był by moim zdaniem korzystniejszy.
 

uosobienie

Nowicjusz
Dołączył
19 Listopad 2008
Posty
489
Punkty reakcji
7
Nawet jeśli człowiek jest jedynie zwykłym zwierzem ze względnie bardzo dobrze rozwiniętym mózgiem (co zapewne jest prawdą), to - raczej w interesie wszystkich jest powszechna świadomość o wyjątkowości człowieka.
Człowiek powinien być traktowany jako niepowtarzalna, niezwykle ważna jednostka, w okół którego cały świat się w zasadzie kręci.
Tak, takie stawianie sprawy zazwyczaj sprzyjają przedmiotowemu traktowaniu zwierząt i niedostateczną dbałość o środowisko. Jednak - czy stwierdzenia: człowiek = zwierzę sprawiają, że człowiek zaczyna traktować zwierzęta tak dobrze jak ludzi, czy raczej - wzrasta pogarda dla drugiego człowieka? Myślę, że to drugie.

Oczywiście bajać i filozoficznie w chmurach sobie można bujać jak się komu podoba i nic specjalnie ważnego z tego nie wyniknie. Jednak - wbijanie do głowy ludziom, że człowiek = zwierze nie jest wskazane.

Tylko że to nie jest trudne - człowiek z natury, bezrefleksyjnie uważa się za lepszego od zwierząt i to chyba nie dokońca z tego powodu źle traktowane są zwierzęta (tak samo nie traktuje się dobrze tych, którzy są lepsi, przedewszystkim dlatego, że są lepsi; lub na przykładzie: gdyby na ziemie spadła zjawa, niezmiernie cenna bo lepsza od wszystkich ludzi, lecz zupełnie bezbronna - nie obstawiałbym sukcesu dżentelmenów).

Inną sprawą jest to, że traktowanie człowieka jako jedynej, niepowtarzalnej jednostki w okol ktorej caly swiat sie kreci wcale nie jest tak naprawde, jak powiedziales w interesie wszystkich, bo znowu, jest to myślenie nam bliskie jak rodzina i, jak chyba uczy historia, zgubne jak pieniądze - nie zgodzisz się?
 

plajta

Nowicjusz
Dołączył
3 Sierpień 2008
Posty
41
Punkty reakcji
1
Człowiek to inteligentne zwierzę - nie mamy się czym szczycić. A na pewno nie uzurpować sobie prawa, żeby eksploatować zwierzęta i je zabijać.
 

Fidelis

Nowicjusz
Dołączył
24 Lipiec 2011
Posty
43
Punkty reakcji
2
Wiek
28
To co piszesz jest śmieszne. Jak w ogóle mogłeś porównać człowieka do zwierzęcia? Przecież to dziwne nawet biorąc pod uwagę opcję, że człowiek wziął się od małpy. Przecież to badania naukowe nawet wykazały. Zwierzęciem kieruje instynkt. Musi się najeść, później wydalić to czego się najadł, musi spać ileś tam godzin na dobę oraz zapewnić przyszłość swojego gatunku (musi się rozmnażać). Człowiek ma rozum. Może kochać i to przez długi okres czasu. Tworzy zwiążki monogamiczne. Zwierzęta nie potrafią obdarzyć uczuciem. Kopulację nakazuje im instynkt. Człowiek może odróżnić dobre od złego, wybrać sobie życiową drogę, aspiracje, cele. Człowiek swoje dzieci kocha, dba o nie, ale wynika to z miłości, a nie tak jak w przypadku zwierząt - z instynktu. Zwierzę odchowa dzieci i odejdzie. Ba ! Niektóre zwierzęta w ogóle dzieci olewają i zostawiają od razu po narodzinach , niech sobie samo radzi. A tak z prostych różnic, fizycznych: człowiek mówi, porusza się na dwóch kończynach dolnych... Ogólnie jest jedna bardzo ważna różnica : człowiekiem ma rozum, zwierzę instynkt. Gdybyśmy nie różnili się od zwierząt, jak zasugerowałeś, powinniśmy udać się do lasu, znaczyć teren odchodami i kopulować przez znaczną część naszego życia. Brawo. Świetna teoria.
 

Iron Duke

Bywalec
Dołączył
30 Styczeń 2011
Posty
1 231
Punkty reakcji
41
Miasto
z naszej Galaktyki
Fidelis,

wybacz, nie ma w tym nic osobistego. Po prostu muszę sprostować stek nonsensów które zamieściłeś w swoim poście.

Jak w ogóle mogłeś porównać człowieka do zwierzęcia?

Ciekawe, z czym(kim) w takim razie można człowieka porównać?

Przecież to dziwne nawet biorąc pod uwagę opcję, że człowiek wziął się od małpy.

Człowiek, tak jak reszta żywych istot na Ziemi, "wziął się" z jednej komórki w pierwotnym praoceanie. I wraz z tą resztą, dzieli identyczne rozwiązania biologiczne.

Przecież to badania naukowe nawet wykazały. Zwierzęciem kieruje instynkt. Musi się najeść, później wydalić to czego się najadł, musi spać ileś tam godzin na dobę oraz zapewnić przyszłość swojego gatunku (musi się rozmnażać).

Badania naukowe wykazały, że człowiek "musi się najeść, później wydalić to czego się najadł, musi spać ileś tam godzin na dobę oraz zapewnić przyszłość swojego gatunku(musi się rozmnażać)". :D

Człowiek ma rozum.

Jesteś tego pewien? Włącz TV i obejrzyj obrazki z Norwegii!

Może kochać i to przez długi okres czasu. Tworzy zwiążki monogamiczne.

Długi??? Ok. 2, 3 lat! Wszystkie badania porównawcze wykazują cechy poligamiczności w naszych organizmach.
To samo mówi o nas statystyka! Ponad połowa par się rozwodzi.
Ale ten argument i tak niczego nie dowodzi ponieważ, w świecie zwierząt istnieją różnorodne struktury rodzinne. Wśród najbliższych "krewnych" - poligamiczne goryle i monogamiczne gibbony!

Człowiek może odróżnić dobre od złego, wybrać sobie życiową drogę, aspiracje, cele. Człowiek swoje dzieci kocha, dba o nie, ale wynika to z miłości, a nie tak jak w przypadku zwierząt - z instynktu.

Nie istnieje obiektywne dobro i zło! To metki "naklejane" przez nas na różne zachowania. Jeśli o dzieci chodzi, jedni kochają, inni mniej. Obejrzyj reportaże interwencyjne, albo poczytaj policyjną statystykę pobitych dzieci!

Czy opieka wynika z instynktu, czy miłości? To tylko słowa, opisujące TEN sam mechanizm dbania o potomstwo. I jednakowo pobudzany u nas i innych zwierząt.

Zwierzęta nie potrafią obdarzyć uczuciem.

Kup sobie psa. To zobaczysz!

Ogólnie jest jedna bardzo ważna różnica : człowiekiem ma rozum, zwierzę instynkt. Gdybyśmy nie różnili się od zwierząt, jak zasugerowałeś, powinniśmy udać się do lasu, znaczyć teren odchodami i kopulować przez znaczną część naszego życia. Brawo. Świetna teoria.

Znaczymy teren w inny sposób, co nie znaczy mniej skuteczny! Obejrzyj osiedla "chronione", płoty przy posesjach, albo granice państw!
Także kopulujemy przez większą część naszego życia, albo o tym myślimy! Ty tak nie robisz? Współczuję.
 

Fidelis

Nowicjusz
Dołączył
24 Lipiec 2011
Posty
43
Punkty reakcji
2
Wiek
28
Iron Duke, masz psa? Chyba nie wierzysz że on cię kocha? Powiem inaczej: pokocha każdego kto w ręku trzyma stek. No ok, ludzie kochają przez 2-3 lata co niektórzy. Można też wspomnieć o ludziach , którzy kochają przez 50 lat, osobiście znam takich. Zwięrzę "kocha" przez 2 minuty , kiedy kopuluje. Właściwie nie można nazwać tego kochaniem nawet, ale niech ci będzie. A potem samiec odchodzi zostawiając samicę , która się będzie potomstwem zajmowała przez jakiś okres czasu , ale potem je wyprowadzi na jakiś teren i niech sobie same radzą bez niej. W kolejną ruję wejdzie i za jakiś czas znowu będzie mieć młode. I tak w kółko, aż się jej menstruacja skończy. Pozatym chyba nie rozumiesz, że człowiek to istota myśląca. Tego o zwierzęciu porównać nie można :p . I nie wmówisz nikomu że zwierzę myśli, potrafi okazywać uczucia... Jeżeli porównałeś już człowieka do zwierzęcia, nic nie stoi na przeszkodzie żebyś porównał go też z rośliną, szafą, potworem spaghettii. Dotychczas żadnych "absurdów" się nie dopatrzyłem... Co do tego skąd wziął się człowiek... kwestia poglądów. Jeśli naprawdę czujesz taką więź ze zwierzętami postąp zgodnie z ostatnim zdaniem w mojej poprzedniej wypowiedzi i myślę, że będziesz zadowolony. : )

A tak na marginesie, człowiek nie musi kopulować w przeciwieństwie do zwierząt. Są przecież aseksualści . Chociaż nawet nie trzeba być osobą aseksualną żeby po prostu konieczności uprawiania seksu nie odczuwać. Można o tym myśleć, ale nie jest to koniecznością dla człowieka.
 

Iron Duke

Bywalec
Dołączył
30 Styczeń 2011
Posty
1 231
Punkty reakcji
41
Miasto
z naszej Galaktyki
Fidelis,

owszem, mam psa. I nie radzę Ci podchodzić do nas ze stekiem w ręku. Mógłby pomyśleć, że chcesz mi zrobić krzywdę. A wtedy stracisz stek razem z ręką!

No ok, ludzie kochają przez 2-3 lata co niektórzy. Można też wspomnieć o ludziach , którzy kochają przez 50 lat,

To prawda. Ale w obu przypadkach, działa ten sam biochemiczny mechanizm, na który(na szczęście) nie mamy żadnego wpływu! W drugim przykładzie, nie działa "wyłącznik" i w wyniku tej usterki nie przestajemy kochać do śmierci. Jeśli dotyczy to obu partnerów(rzadkie przypadki), jesteśmy w Raju. :)

A potem samiec odchodzi zostawiając samicę , która się będzie potomstwem zajmowała przez jakiś okres czasu , ale potem je wyprowadzi na jakiś teren i niech sobie same radzą bez niej.

A potem mężczyzna odchodzi zostawiając kobietę. Nie słyszałeś o takich zdarzeniach?
Dorosłe dzieci odchodzą by radzić sobie same, tak już w życiu jest.
Jedyna różnica polega na dłuższym niż u innych zwierząt okresie programowania naszego "komputera". Co nazywamy wychowaniem.

I nie wmówisz nikomu że zwierzę myśli, potrafi okazywać uczucia...

??? :mruga: Jak nie czytasz książek, to przynajmniej obejrzyj jakieś filmy przyrodnicze, zanim zaczniesz pisać takie rzeczy na forum!

A tak na marginesie, człowiek nie musi kopulować w przeciwieństwie do zwierząt. Są przecież aseksualści

Nie, nie musi! I ten aseksualny człowiek, jest według Ciebie ideałem, dzięki któremu wreszcie możemy poczuć się lepsi od zwierząt? :mruga:
Wiesz co? Smutne masz życie, poszukaj sobie jakąś dziewczynę. Z dobrego serca Ci :) radzę.
 

koles git

Nowicjusz
Dołączył
17 Lipiec 2010
Posty
312
Punkty reakcji
9
Miasto
Świat
Fidelis: seks JEST koniecznością dla KAŻDEGO gatunku. Także dla zwierząt innych niż ludzie. Mamy wybór bo nasza cywilizacja nie ma prawdziwych zagrożeń. Sytuacja czyni gatunek. Po co wilkowi komórka, skoro jemu do przeżycia wystarczy zabicie człowieka. Po co Zielonemu Przybyszowi broń atomowa skoro on ma irrastygloniczne fale prionów wstecznych(dobra, poniosło mnie :D) Nie ma znaczenia jaki stosunek wypracowaliśmy między sobą skoro jako jednostki w środowisku innych organizmów możemy nic nie znaczyć. Wszystko jest względne.
 

Adam Kias

Nowicjusz
Dołączył
10 Sierpień 2011
Posty
110
Punkty reakcji
4
Wiek
34
Moim zdaniem podstawowa różnica to nazewnictwo. To my zostaliśmy nazwani 'ludźmi' choć faktem jest że czasami zwierzaki zachowują się bardziej po ludzku.
Swoją drogą, ja jestem na tym forum. Wątpię by zwierze sie tu znalazło.
 

Karol Marley

Nowicjusz
Dołączył
27 Lipiec 2010
Posty
315
Punkty reakcji
6
Wiek
34
Wow celność argumentów mnie zerwała z fotela ;)
Znaczy człowiek różni się od zwierząt tym, że ma inną nazwę(?) i może się zarejestrować na forum?
 

koles git

Nowicjusz
Dołączył
17 Lipiec 2010
Posty
312
Punkty reakcji
9
Miasto
Świat
Wow celność argumentów mnie zerwała z fotela ;)
Znaczy człowiek różni się od zwierząt tym, że ma inną nazwę(?) i może się zarejestrować na forum?
Nie wiem, co Cię tak dziwi...
Misie koala są misiami koala bo mają taką, a nie inną nazwę, tępe spojrzenie i są wiecznie na haju...
Chociaż... ludzie też bywają...sic
;)
 
Do góry