Czemu Facet nie chce zostać ze mną na noc....?

Lobo2007

Wyjadacz
Dołączył
25 Wrzesień 2007
Posty
10 249
Punkty reakcji
381
Wiek
44
Kobiety w jego wieku, to dopiero mają potrzeby i nie czekały by na pewno pół roku, na jego krok w tym kierunku, i pewnie dawno dostałby kopa. Może więc szukanie młodszych partnerek to też nie przypadek, skoro go te rzeczy nie interesują.
 

Paulina_24

Nowicjusz
Dołączył
8 Marzec 2011
Posty
66
Punkty reakcji
3
No bardzo możliwe, że starsza pewnie po 3 spotkaniu bez buziaka w policzek dałaby mu kopa....Z tym, że jeśli chce kobietę bez potrzeb seksualnych to radziłabym uderzać raczej do takich 16-stek. Nie jestem jakąś seksoholiczką, ale potrzeba bliskości po kilki miesiącach znajomości to chyba naturalna kolej rzeczy...Ale jak go mogą te rzeczy nie interesować??? Pierwszy raz w życiu się z takim czymś spotykam.... Czy jest możliwe żeby facet 30 kilku letni tak panował nad swoimi potrzebami żeby w ogóle ich nie miał już?? Chyba sam ze sobą nie jest mimo wszystko tak dobrze jak z kobieta??
 

Paulina_24

Nowicjusz
Dołączył
8 Marzec 2011
Posty
66
Punkty reakcji
3
Nie no , nie ma raczej....To chyba można poznać po sposobie całowania, więc gejostwo odpada
 

Lobo2007

Wyjadacz
Dołączył
25 Wrzesień 2007
Posty
10 249
Punkty reakcji
381
Wiek
44
Aseksualny typ też się może trafić. Nie wiem, czy z całowania można coś wywnioskować? Co do panowania nad potrzebami, to tym bardziej nie powinien się bać wspólnego noclegu.
 

Paulina_24

Nowicjusz
Dołączył
8 Marzec 2011
Posty
66
Punkty reakcji
3
Jak jest aseksulany to raczej wspólnego języka nie znajdziemy. W ogóle u mnie i tak jest przegrany jako facet, gdyby nie to że dużo zarabia to nie byłoby w nim absolutnie nic męskiego. Ja mam w sobie chyba więcej testosteronu niż on :/
 

Lobo2007

Wyjadacz
Dołączył
25 Wrzesień 2007
Posty
10 249
Punkty reakcji
381
Wiek
44
Może on tego oczekuje od kobiety. Chce żebyś to Ty zaciągnęła go do łóżka, dokładnie tak jak powinno być odwrotnie. Różne przypadki, chodzą po ludziach. Może jego mama była facetem w domu, a tatuś siedział w koncie.


Jedno pytanie. Czy on jest typem pedanta i takim ideałem, którego zazdroszczą koleżanki (nosi na rękach, kupuje kwiaty)?
 

Paulina_24

Nowicjusz
Dołączył
8 Marzec 2011
Posty
66
Punkty reakcji
3
Jest raczej pedantem, jeśli chodzi o ubiór, czystość. Z tym że absolutnie nie nosi na rękach, bo kwiatów nie kupuje, jeszcze nie dostałam żadnego prezentu, ale nie powiem na spotkaniu spełnia moje życzenia, chce jechać tu jedziemy, chce jechać tam to też jedziemy... Nie jest typem dominanta, raczej jest grzeczny, i dla wszystkich miły i uprzejmy...
 

Paulina_24

Nowicjusz
Dołączył
8 Marzec 2011
Posty
66
Punkty reakcji
3
Podejrzewam, że mieszka z rodzicami, nie chciałam pytać, bo to trochę głupio się przyznać. Z tym, że to jest chyba duży dom podzielony tak jakby na dwa mieszkania, podejrzewam, że on na górze , rodzice na dole czy coś w tym stylu. Kupował sobie jakieś urządzenia do kuchni, więc nie jest chyba tak, że mamusia mu gotuje, bo wtedy nie kupowałby sokowirówek ani tym podobnych rzeczy...WIęc chyba ma zupełnie wydzielony teren. Ale jak dokładnie wyglądają te stosunki to nie wiem
 

kika868686

Master
Dołączył
21 Czerwiec 2009
Posty
2 568
Punkty reakcji
130
Chyba ma problemy z głową albo orientacją seksualną, choć po całowaniu sądzę, że gejem jednak nie jest...Ale się zgodzę, że ta znajomość jest dla mnie toksyczna... Wszyscy tu piszą , że bardzo możliwe, że traktuje mnie jak koleżankę, ale przecież jak chce koleżanki to niech poszuka sobie kobiety w swoim wieku, o podobnym statusie finansowym i niech sobie rozmawiają o życiu, a nie kobiety - czyt. mnie o 10 lat młodszej, której nawet prawdy nie powie o miejscu swojej pracy. Po co w ogóle te szopki?? A buzi pierwsze było z mojej inicjatywy, raczej do Podrywaczy to on nie zależy, więc myślałam, że się krępuje mnie czy coś i postanowiłam pierwsza zrobić krok, myslałam, że coś się zmieni no ale nie zmieniło się prawie wcale.....
który to juz temat o Twoim 30latku :> ?

powiem szczerze, że jeśli facet ten byłby choć TROCHĘ zainteresowany, to NA PEWNO, ale to na pewno, by coś zadziałał w taki sposób , żeby dać do zrozumienia, że chce czegoś więcej.

a na takim etapie to mozecie sobie do później starości jeździć na wycieczki jak koledzy, tylko Tobie ni eo to chyba w życiu chodzi :] więc jeśli Ty masz inne oczekiwania od życia, i on inne, no to chyba najlepiej będzie sobie podziękować, bo tylko sie zadręczasz.

Nie no , nie ma raczej....To chyba można poznać po sposobie całowania, więc gejostwo odpada

a geje dobrze nie całują ?:D
oni między sobą też chyba tez się całują :]

Jak jest aseksulany to raczej wspólnego języka nie znajdziemy. W ogóle u mnie i tak jest przegrany jako facet, gdyby nie to że dużo zarabia to nie byłoby w nim absolutnie nic męskiego. Ja mam w sobie chyba więcej testosteronu niż on :/

jak jest przegrany to po co w tym tkwisz kobieto? no powiedz, po co? widzisz absurd sytuacji, widzisz że to nie ma sensu, on nie spełnia Twoich oczekiwań jako mężczyzna, no to po jakiego grzyba jeszcze siedzisz w tym.

powiedz po prostu, że to taka zdobycz nie do schwytania, i to jest w tym fajne, że gonisz króliczka który nie chce się dać dogonić, mimo że nie lubisz królików to wciaż z anim biegasz, tylko wiesz co? jak króliczek jednak się zatrzyma , to Tobie już przestanie zależeć na czymś za czym nie trzeba gonić :] proste, schematyczne i oklepane :]


Jest raczej pedantem, jeśli chodzi o ubiór, czystość. Z tym że absolutnie nie nosi na rękach, bo kwiatów nie kupuje, jeszcze nie dostałam żadnego prezentu, ale nie powiem na spotkaniu spełnia moje życzenia, chce jechać tu jedziemy, chce jechać tam to też jedziemy... Nie jest typem dominanta, raczej jest grzeczny, i dla wszystkich miły i uprzejmy...

kolega..nic więcej. posłuchaj tych wszystkich do góry.
 

Lobo2007

Wyjadacz
Dołączył
25 Wrzesień 2007
Posty
10 249
Punkty reakcji
381
Wiek
44
Czasami jest tak, że do faceta nie bardzo dociera, że jest mężczyzną. Brak wyzwolenia się od postaci matki. Zamiast kupić sześciopak piwa i obejrzeć z kumplami mecz, woli upiec ciasto. Tacy faceci są najczęściej pedantyczni, i bardzo skrupulatni (dobrzy pracownicy i uczniowie), przykładni mężowie. To może tłumaczyć zachowywanie się jak zlękniona dziewica. Jedyny problem, taki, że prawie zawsze gdzieś po 40 roku życia nagle uświadamiają sobie jednak, że są facetami i zaczynają szaleć.
 

Predictable

Bywalec
Dołączył
7 Grudzień 2008
Posty
1 739
Punkty reakcji
60
Miasto
Wielkopolska
Niewiadomo jak wyglądały jego związki w przeszłości, czy zawiódł się mocno na jakiejś kobiecie jak potem sobie z tym poradził to może dlatego zachowuje się obecnie tak jak opowiadasz.. może wogole nie miał dziewczyny, a jak już był to bardzo krótko nie ma żadnego doświadczenia ? Mi sie to niezabardzo podoba, bo skoro Ty nawet zaangażowałaś między Wami pocałunek on zachowuje się prawie całkiem obojętnie do tej chwili, nic się między Wami nie zmienia czasami wybierzecie się na dłuższą wycieczke to nie wiem czy jest sens dalej to ciągnąć..
 

Greeg

Wredny ch* ;)
Dołączył
9 Lipiec 2008
Posty
3 521
Punkty reakcji
313
Miasto
Kobieta :)
Napisze mu smsa że wiem gdzie pracuje i nie rozumiem czemu nie powiedział prawdy
To akurat jest proste do wyjaśnienia. Pewnie na swojej drodze spotkał już niejedną, która gotowa była wyznać mu miłość, gdy się dowiedziała, że jest szychą. Nie ma co ściemniać - wiele jest takich co tylko czekają, aby się łatwo w życiu ustawić i na czyichś plecach (w tym akurat wypadku faceta) sobie zapewnić dobry żywot.

Akurat to, że facet nie mówił gdzie pracuje mnie nie dziwi. Ja też zresztą nie lubię gadać gdzie pracuję bo to droga donikąd i w większości przypadków obraca się przeciwko tobie. Jak pracujesz w słabej pracy to dostajesz łatkę cieniasa, a z kolei jak dowiedzą się, że dobrze zarabiasz to zieją nienawiścią i uważają, że albo ktoś Ci coś załatwil, albo ukradłeś itd. Polacy to zawistny naród...

Nie żebym był jakąś szychą, ale parę razy miałem okazję się przekonać jak zmienny potrafi być odbiór przez kobietę gdy dowie się (przypadkiem od znajomych gdy w pubie np. wyjdziesz sobie do kibelka :) ), że jednak nie jestem chłopaczkiem bez grosza przy tyłku, a mam jakąś tam pracę, mieszkanie, samochód i sobie żyję nienajgorzej. To było tak żenujące, że wręcz zabawne...

Na tej podstawie formułuję kolejny wniosek, choć nie wiem czy dobry - może jest mega nieufny i zwyczajnie nie ufa Ci bo już np. sie przejechał 25 razy w życiu na laski siedzące z nim dla kasy. Choć z drugiej strony i tak mi się to nie wydaje do końca możliwe bo ja nawet jakbym wiedział, że dziewczę ma błyszczące oczka na widok portfela, a podoba mi się mocno, to i tak bym najpierw skorzystał i nie czekał 7 miesięcy ... :)

Podejrzewam, że mieszka z rodzicami, nie chciałam pytać, bo to trochę głupio się przyznać. Z tym, że to jest chyba duży dom podzielony tak jakby na dwa mieszkania, podejrzewam, że on na górze , rodzice na dole czy coś w tym stylu. Kupował sobie jakieś urządzenia do kuchni, więc nie jest chyba tak, że mamusia mu gotuje, bo wtedy nie kupowałby sokowirówek ani tym podobnych rzeczy...WIęc chyba ma zupełnie wydzielony teren. Ale jak dokładnie wyglądają te stosunki to nie wiem
Czasem wydaje mi się, że ... jesteś trochę oderwana od rzeczywistości.

Jak ktoś ma dom wart 500 tys zł (ceny nie warszawskie) to nie będzie się specjalnie wyprowadzał do 30-paro metrowej klitki za 250 tys zł (ceny małych mieszkań są bardzo przeszacowane w porównaniu do wiekszych) skoro ma możliwość fajnego wydzielenia domu, podzielenia pięter na swoje i rodziców. Ludzie mający pieniądze właśnie dlatego je mają, bo nie podejmują durnowatych decyzji. Może lada dzień, skoro pracuje w dobrej firmie, będzie chciał własny dom postawić...

Jak ma normalnych rodziców, to będzie tam zył sobie sam i nie będzie tam żadnej ich ingerencji. Sam znam małżeństwo młode w takiej sytuacji. Więc nie można tutaj generalizować. Jedni siedzą bo muszą, drudzy siedzą bo są maminsynkami lub córciami tatusiów, a trzeci dlatego, że tak jest mądrze i nie muszą od rodziców spierdzielać na drugi koniec świata. Przykładowo moi znajomi sobie chwalą takie rozwiązanie bo np. małego dzieciaka mogą szybko i bezstresowo podrzucić babci :D , a remont swojego piętra robili tak jakby to ich własne było. Kwestia stosunków jakie panują.

W ogóle u mnie i tak jest przegrany jako facet, gdyby nie to że dużo zarabia to nie byłoby w nim absolutnie nic męskiego.
Wysoki sądzie - nie mam więcej pytań.

Nie dziwię się, że może być nieufny... :) Zresztą, jesteś dorosła - nie kumam co za problem w sytuacji sam na sam ... zacząć go rozbierać czy sama siebie ? W końcu się dowiesz co jest grane. Po tej akcji będziesz mogła go np. spokojnie rzucić i będziesz miała święty spokój. Albo go w końcu otworzysz...
 

Paulina_24

Nowicjusz
Dołączył
8 Marzec 2011
Posty
66
Punkty reakcji
3
Nie ma co ściemniać - wiele jest takich co tylko czekają, aby się łatwo w życiu ustawić i na czyichś plecach (w tym akurat wypadku faceta) sobie zapewnić dobry żywot.


No cóż jak juz pisałam mam swoją firmę, może małą, ale otworzyłam sama, pomysł był tylko mój i wiele pracy włożyłam w to, żeby zaczęła działać, po drugie jak już też wspominałam skończyłam ciężkie studia, więc nie jestem ani leniem ani w ciemię bita, zatem chyba to widzi , że raczej wspieram się jak na razie na swoich plechach i dobrze mi to wychodzi. Rozumiem, że na początku mógł sie nie przyznać z wymienionych przez Ciebie powodów, ale po takim długim czasie i po tym jak mnie trochę poznał powinien powiedzieć mi prawdę...

Zresztą, jesteś dorosła - nie kumam co za problem w sytuacji sam na sam ... zacząć go rozbierać czy sama siebie ? W końcu się dowiesz co jest grane.

Trochę swojej dumy mam , więc nie będę sie na nikogo rzucać, dałam mu już wystarczająco dużo sygnałów i to bardzo wyraźnych a jak nie reaguje to nie będę robić z siebie natręta
 

Promyk Słońca

Bywalec
Dołączył
25 Czerwiec 2010
Posty
1 062
Punkty reakcji
59
Miasto
przestrzeń
Gdyby facet robił nie wiadomo co to ok, autorka mogłaby brzękać sobie pod nosem..
Mi się wydaje, ze autorka trafiła na faceta, który szuka swojego skarbu iii ceni siebie nie pakując się z laską do łóżka jak może, nie wykorzystuje swojej pozycji i kasy... to chyba dobrze? Kupuje sobie sokowirówkę? :cenzura:! Ceni sobie zdrowy tryb życia :)

Facet ma 34 lata i bardzo możliwe, że już się wyszalał. Ma bogatych rodziców... laskom to imponowało i zarywały do niego (w końcu na kimś nauczyłby się dobrze całować :D) i kto wie czy nie dostał kiedyś młotem po głowie. On marzył o wielkiej miłości ona o jego kasie, a na boku miała innego...

Spotyka się z Tobą raz w tygodniu i niech zgadnę kiedy? W weekend :] W tygodniu pracuje, ma tysiąc innych zajęć, albo zwyczajnie chce pobyć trochę sam i odpocząć od nadmiaru wrażeń...

7 miesięcy to dużo? Czasem ludzie mieszkają ze sobą 20 lat pod jednym dachem i nie znają się.
Sex to nie wszystko, kasa to nie wszystko...
Ty chcesz z nim poprzytulać się, poczuć tą bliskość... tylko że ty o nim praktycznie nic nie wiesz i pytasz się nas na forum :]

Teraz wpadł mi do głowy pomysł i tak sobie myślę, że może on wie, że ty wiesz, że on Ciebie oszukał i wiesz o jego statusie majątkowym... i Ciebie obserwuje :D
To byłoby bardzo logiczne <_< on wie, że jak ty będziesz wiedziała, że dużo zarabia to będziesz właziła mu w tyłek :lol:

Jak dla mnie w ogóle między wami nie ma komunikacji, nie wiecie o sobie praktycznie nic, a Ty chcesz włazić mu do łóżka.


Nie sądzę, że z tej maki będzie chleb :]
Laska potrzebuje ogiera, który zakręci jej w główce i będzie na każde jej zawołanie...
 

Paulina_24

Nowicjusz
Dołączył
8 Marzec 2011
Posty
66
Punkty reakcji
3
Teraz wpadł mi do głowy pomysł i tak sobie myślę, że może on wie, że ty wiesz, że on Ciebie oszukał i wiesz o jego statusie majątkowym... i Ciebie obserwuje
To byłoby bardzo logiczne on wie, że jak ty będziesz wiedziała, że dużo zarabia to będziesz właziła mu w tyłek


Tyle, że nie właże mu w tyłek. Zachowuje się jak wcześniej.... A dałam mu buzi i ogólnie taki pierwszy pocałunek między nami był przed tym jak się dowiedziałam gdzie pracuje i jakie ma stanowisko....Więc od tamtej pory gdy sie dowiedziałam nie zmieniłam sie zbyt wiele, nie pisze mu nagle codziennie smsów ani też nie rzucam się na szyje, tylko daje lekko do zrozumienia że mam jakąś tam potrzebe bliskości.
A gdyby się dowiedział że wiem to uwierz mi , że nie spotkałby się ze mną już więcej na stopie - niby ja nie wiem o nim, a on nie wie ,że ja wiem, bo by się bał , że na którymś spotkaniu wyskoczę do niego z pretensjami a on będzie zmieszany....

Jak dla mnie w ogóle między wami nie ma komunikacji, nie wiecie o sobie praktycznie nic, a Ty chcesz włazić mu do łóżka.

I po raz kolejny powtarzam, że nie chce nikomu włazić do łóżka.
 

Pira

Nowicjusz
Dołączył
22 Listopad 2009
Posty
139
Punkty reakcji
8
Wiek
36
Miasto
Olsztyn
Po pierwsze bawią mnie wypowiedzi które świadczą o tym że ona leci na jego kasę. Nie każda Panna taka jest. Widocznie tego się obawiał. może miał złe doświadczenia w przeszłości, dlatego nie powiedział Ci prawdy. chociaż w żadnym wypadku nie usprawiedliwia go w tym kłamstwie.Powinnaś mu powiedzieć o tym że wiesz.. bo ile można to ukrywać??
Co do nocy. nie sądzę że nie jest Tobą zainteresowany. Bo nie tracił by chyba czasu;) i myślę że na pewno go nie brzydzisz;)bo wtedy nawet na całowanie by się raczej nie zdobył;) Co ja bym pomyślała na Twoim miejscu? 1. jest zbyt nieśmiały i nie chce się śpieszyć 2. ma jakiś kompleks którego się bardzo krępuje albo po prostu nie lubi seksu? 3. może ma jakąś kobiete? żone? która jest w domu i nie chce jej zdradzić sypiając z inna??
Ale ja Ci radzę z nim pogadać. Posłuchaj. masz prawo wiedzieć na czym stoisz,powiedz mu o tym jak to odebrałaś i dlaczego nie chce spędzić nocy? albo może zaproponuj jeszcze raz jakiś wypad na noc i zobaczysz...może odpowiedz będzie inna. a jak nie to wtedy podejmij się tego tematu i zapytaj o co mu chodzi?;)
 
Do góry