Ja zgadzam się ze wszystkimi którzy uważają, że nie powinno być zimno w tyłeczek Mam na zimę coś w rodzaju krótkego płaszczyka do pół uda w kolorze oliwkowym, do dogo cieplutkie kozaczki trzy czwarte łydki też oliwkowe, rękawiczki oliwkowe i czapeczkę wełnianą przechodzącą z odzieni kremowego w oliwkowy. Szalik oliwkowy mama robi mi na drutach. Coś czuję, że tej zimy będzie mi cielputko :bag: