Coś ze mną jest nie tak!

Steven92

Nowicjusz
Dołączył
24 Czerwiec 2010
Posty
285
Punkty reakcji
9
Wiek
15
Nie liczę na farta, bo dla Twojej przykrej wiadomości mam dziewczynę (ponad 3 lata, to ta pierwsza i oby ostatnia), a ty pewnie jesteś trochę zakompleksiony i z tych osob ktore mysla ze żel, dobry samochod dziala cuda, tak dziala cuda ale na pustaki. Pozdrawiam i konczę tym samym dyskusje z Tobą.

PS. na ulicach właśnie widzę bardzo wiele i zarówno swoje poglądy jak i Twoje, a że jedno nie wyklucza drugiego, to kto ma racje?
 
D

Drad

Guest
Zgadzam się, też jestem z chłopakiem za którym nie obejrzałabym się na ulicy i szczerze mówiąc nie jest w "moim typie".
No bo u tych, którzy Ci się podobają, nie masz po prostu szans.

A autor to przykład kolejnego ignoranta - zadaje pytanie, a potem olewa odpowiedzi i pyta wciąż o to samo. Szkoda marnować czas i cokolwiek mu radzić.
 

kasiuniatt

Nowicjusz
Dołączył
26 Listopad 2005
Posty
396
Punkty reakcji
2
Wiek
32
Miasto
Rzeszów
No bo u tych, którzy Ci się podobają, nie masz po prostu szans.

Nie, nie jest tak, źle to sobie tłumaczysz. Chyba nigdy nie byłeś zakochany. Jak już kiedyś będziesz to zrozumiesz, że wygląd nie ma zbyt dużego znaczenia. Zakochana osoba kocha każdą część ciała partnera, jaka by ona mie była. Każdą fałdkę i każdą zmarszczkę. Kiedyś może to zrozumiesz.
 
D

Drad

Guest
Nie, nie jest tak, źle to sobie tłumaczysz. Chyba nigdy nie byłeś zakochany. Jak już kiedyś będziesz to zrozumiesz, że wygląd nie ma zbyt dużego znaczenia. Zakochana osoba kocha każdą część ciała partnera, jaka by ona mie była. Każdą fałdkę i każdą zmarszczkę. Kiedyś może to zrozumiesz.
No jednak byłem i wygląd ma kluczowe znaczenie. Właściwie to jest jedynym powodem, że ludzie się zakochują. I jeszcze jedna rzecz - zakochana osoba nikogo nie "kocha", tylko jest zakochana. To zasadnicza różnica.
 

kasiuniatt

Nowicjusz
Dołączył
26 Listopad 2005
Posty
396
Punkty reakcji
2
Wiek
32
Miasto
Rzeszów
No jednak byłem i wygląd ma kluczowe znaczenie. Właściwie to jest jedynym powodem, że ludzie się zakochują. I jeszcze jedna rzecz - zakochana osoba nikogo nie "kocha", tylko jest zakochana. To zasadnicza różnica.

W takim razie twoja ukochana musiała (musi) być piękną dziewczyną. A ciekawe co byś zrobił gdyby się zestarzała, utyła, uległa poparzeniu, lub w inny sposób utraciła swoją urodę. Czy to byłby koniec twojej miłości, skoro wygląd jest najważniejszy?
 
D

Drad

Guest
W takim razie twoja ukochana musiała (musi) być piękną dziewczyną. A ciekawe co byś zrobił gdyby się zestarzała, utyła, uległa poparzeniu, lub w inny sposób utraciła swoją urodę. Czy to byłby koniec twojej miłości, skoro wygląd jest najważniejszy?
Nie czytasz mnie uważnie. Miłość nie istnieje, istnieje stan zakochania - uzależnienie emocjonalne od drugiej osoby. Nie jest to ani piękne, ani szlachetne, i jest prymitywnym instynktem mającym ułatwić gatunkowi przetrwanie. Co do pytania co byłoby gdyby - nie mam pojęcia.
 

kasiuniatt

Nowicjusz
Dołączył
26 Listopad 2005
Posty
396
Punkty reakcji
2
Wiek
32
Miasto
Rzeszów
Nie czytasz mnie uważnie. Miłość nie istnieje, istnieje stan zakochania - uzależnienie emocjonalne od drugiej osoby. Nie jest to ani piękne, ani szlachetne, i jest prymitywnym instynktem mającym ułatwić gatunkowi przetrwanie. Co do pytania co byłoby gdyby - nie mam pojęcia.

Nie masz racji. Jesteśmy jedynym gatunkiem na Ziemii posiadającym rozum, co pozwala nam kochać. Człowiek potrafi kierować się nie tylko prymitywnym instynktem.
Co powiesz na istnienie małżeństw kochających się wyłącznie platonicznie?
 
Do góry