Cold Steel SRK / nie tylko /

Malibue

Nowicjusz
Dołączył
12 Październik 2008
Posty
139
Punkty reakcji
0
Wiek
31
Miasto
Nowy Sącz
Witam!
Militariami interesuję się od znacznego czasu, nożami od jakiegoś 1,5 roku lekko licząc.
Teraz rozpoczynam przygotowania do letniej wyprawy w góry i potrzebuję typowego noża z jajem do survivalu. Niestety, tyle ile ludzi tyle opinii, jedni twierdzą, że wspaniałym nożem jest 6H4, inni, że SRK, co poniektórzy, że Fallknive A1 zasługuje na to miano, jest również grupa twierdząca, że nóż survivalowy to bullshit, coś takiego nie istnieje. Ja jednak sądzę, że nic lepiej nie pomoże nam w morderczej wyprawie w góry jak odpowiedni nóż... Potrzebuję coś w stylu tytułowego SRK, jednak odstrasza mnie jedna rzecz. Niepewność co do opinii wykonania tego cuda... Jedni twierdzą, że jest ze stali: "CarbonV(59HRC", która będąc węglówką jest mocna ale łatwo rdzewna, a na wszystkich sklepach internetowych, które przeglądam, ujmują, iż ta stal to słynny "AUS 8", który jest wybitnie odporny na korozję. Pal licho sklepy. Na filmiku Cold Steel, opowiadają o nim Bóg wie co... Że ma młotek w rękojeści i inne pierdoły. Proszę doświadczonych, a liczę, że jest ich tu w bród, o obiektywne opinie. Nie chcę kupić kolejnego syfu z Cold Steel...
Bless
 

Bonzo_84

Nowicjusz
Dołączył
7 Październik 2008
Posty
150
Punkty reakcji
0
Szczerze mówiąc jak kolega z teamu kupował porządny nóż to wyniosło go to ponad 500zł.... :D
 

Yoggi

wujek Stefan mistrz ciętej riposty
Dołączył
6 Wrzesień 2006
Posty
3 735
Punkty reakcji
14
Miasto
z Biedronki
Witam!
Militariami interesuję się od znacznego czasu, nożami od jakiegoś 1,5 roku lekko licząc.
Teraz rozpoczynam przygotowania do letniej wyprawy w góry i potrzebuję typowego noża z jajem do survivalu. Niestety, tyle ile ludzi tyle opinii, jedni twierdzą, że wspaniałym nożem jest 6H4, inni, że SRK, co poniektórzy, że Fallknive A1 zasługuje na to miano, jest również grupa twierdząca, że nóż survivalowy to bullshit, coś takiego nie istnieje. Ja jednak sądzę, że nic lepiej nie pomoże nam w morderczej wyprawie w góry jak odpowiedni nóż... Potrzebuję coś w stylu tytułowego SRK, jednak odstrasza mnie jedna rzecz. Niepewność co do opinii wykonania tego cuda... Jedni twierdzą, że jest ze stali: "CarbonV(59HRC", która będąc węglówką jest mocna ale łatwo rdzewna, a na wszystkich sklepach internetowych, które przeglądam, ujmują, iż ta stal to słynny "AUS 8", który jest wybitnie odporny na korozję. Pal licho sklepy. Na filmiku Cold Steel, opowiadają o nim Bóg wie co... Że ma młotek w rękojeści i inne pierdoły. Proszę doświadczonych, a liczę, że jest ich tu w bród, o obiektywne opinie. Nie chcę kupić kolejnego syfu z Cold Steel...
Bless
Akurat SRK jest bardzo dobrym nożem (w przeciwieństwie do wielu innych cold steeli). Osobiście na Twoim miejscu gdybym miał wybierac to brałbym wersję z carbon v (z mojego zamiłowania do węglówek), chociaż z tego co wiem cholernie ciężko ją dostac, bo już jej nie produkują. Co do rdzewności, to wystarczy wytrzec go po zakończeniu pracy i gitesik. Co do aus8 to mam crkt m21 04 właśnie z tej stali. Nie narzekam, przyznac trzeba że nie łapie rdzy, nie jest też przesadnie miękka. Poprostu dobra stal ale bez jakiś specjalnych rewelacji. Jeżeli dużo czasu będziesz spędzał nad wodą to jednak bardziej by się opłacało.

Z drugiej strony nie ma też co gloryfikowac stali, wiekszośc parametrami mocno się nie różni, więc jeśli nie budujesz ołtarzy dla swojego noża (jak niektórzy na knives.pl) to bierz którykolwiek srk.
 

Malibue

Nowicjusz
Dołączył
12 Październik 2008
Posty
139
Punkty reakcji
0
Wiek
31
Miasto
Nowy Sącz
No i właśnie tego oczekiwałem :) Ołtarzy nie buduję ale trzymam je zawsze opływające WD40, bądź innymi olejnymi specyfikami. Lubię mieć nóż sprawny do pracy. Po ostatnim wypadku Cold Steel mnie... odrzuca... Kupiłem Bushmena tego większego, bo lubię proste noże i po mimo swojej domniemanej elastyczności, etc złamał się 2cm nad rękojeścią :/ fakt CS dobrze ostrzy swoje produkty. Jeśli chodzi o węglówkę to będę miał :) Opinelka, jeszcze nie wiem, którego, ale na pewne tego, który zawsze będzie ze mną. Dzięki, że mnie upewniłeś w wyborze :)

A powiedz mi jeszcze. Masz sam SRK, albo widziałeś go na żywo? Jak jest rozwiązany full tang? Koniec trzpienia wychodzi za rękojeść czy Kraton go zakrywa?
 

Ludzik123

Nowicjusz
Dołączył
21 Lipiec 2007
Posty
120
Punkty reakcji
0
No i właśnie tego oczekiwałem :) Ołtarzy nie buduję ale trzymam je zawsze opływające WD40, bądź innymi olejnymi specyfikami. Lubię mieć nóż sprawny do pracy. Po ostatnim wypadku Cold Steel mnie... odrzuca... Kupiłem Bushmena tego większego, bo lubię proste noże i po mimo swojej domniemanej elastyczności, etc złamał się 2cm nad rękojeścią :/ fakt CS dobrze ostrzy swoje produkty. Jeśli chodzi o węglówkę to będę miał :) Opinelka, jeszcze nie wiem, którego, ale na pewne tego, który zawsze będzie ze mną. Dzięki, że mnie upewniłeś w wyborze :)

A powiedz mi jeszcze. Masz sam SRK, albo widziałeś go na żywo? Jak jest rozwiązany full tang? Koniec trzpienia wychodzi za rękojeść czy Kraton go zakrywa?

no wiec ja sie pochwale ze mam srk z carbon-v :D jes to konstrukcja full tang wchodzaca w kraton,
w sumie nie jest tak trudno dorwac go z tej stali dosc czesto pojawiaja sie ostatnio na allegro i bazarku knives.pl
ale jesli bym mial wybrac pomiedzy srk a fallkniven A1 to w sumie bral bym A1 ale jest sporo drozszy, jednak jesli cena nie gra roli to biez A1 chodz jak wezmiesz srk tez sie nie zawiedziesz.
Z tego co wiem to fallkniven daje gwarancje dozywotnia ze nie zlamiesz klingi "sila ludzkich miesni" no i stal tez jest porzadna bo to laminat (chyba) 420 i VG10.

p.s. noz survivalowy to ten ktory umozliwi ci przezycie w sytuacji w kturej jest potrzebny wiec nozem survivalowym moze byc kazdy noz ktorego w tej sytuacji uzyjesz
 

shiroo

Nowicjusz
Dołączył
4 Marzec 2008
Posty
300
Punkty reakcji
0
Wiek
45
Miasto
warszawa
a jaki to jest nóż survivalowy ?
mam ka bara ale osobiście wole muela tanto tak samo wygodnie robie nim kanapki jak i rąbie drewno do ogniska , do kompletu mam viktorinoxa outridera
obydwa tanie i obydwa niezniszczalne

podobno ka-bar jest taki super hiper ... tylko nikt nigdy nie wspomina o tym że rdzewieje jak chol**a , w porównaniu z tańszymi o prawie połowę tanto albo tornado wypada naprawdę cienko

co jest takiego za:cenzura:i**ego ? to że jest drogi , używany w wietnamie , rozreklamowany ...

nóż survivalowy to w 90% przypadków nóż kuchenny . niema nic lepszego niż zwykły opinel 10 albo frosts ( bardzo tanie noże ) a jako siekiera , łopata ... mini kukri ( nawet podróba )
 

Yoggi

wujek Stefan mistrz ciętej riposty
Dołączył
6 Wrzesień 2006
Posty
3 735
Punkty reakcji
14
Miasto
z Biedronki
a jaki to jest nóż survivalowy ?
mam ka bara ale osobiście wole muela tanto tak samo wygodnie robie nim kanapki jak i rąbie drewno do ogniska , do kompletu mam viktorinoxa outridera
obydwa tanie i obydwa niezniszczalne

podobno ka-bar jest taki super hiper ... tylko nikt nigdy nie wspomina o tym że rdzewieje jak chol**a , w porównaniu z tańszymi o prawie połowę tanto albo tornado wypada naprawdę cienko

co jest takiego za:cenzura:i**ego ? to że jest drogi , używany w wietnamie , rozreklamowany ...

nóż survivalowy to w 90% przypadków nóż kuchenny . niema nic lepszego niż zwykły opinel 10 albo frosts ( bardzo tanie noże ) a jako siekiera , łopata ... mini kukri ( nawet podróba )
Całkowicie się zgodze na zlocie znajomy pokazał mi swojego kabara- grube to, ciężkie, szlif do kitu (choc oczywiście to już wina znajomego). No ale co się dziwic ten nóż miał służyc do podcinania, wyważania drzwi i otwierania czołgów.

Ja obecnie używam poca crkt również KJ morę- świetny nóż z wysokim półpłaskim szlifem, tnie jak marzenie. No ale mimo wszystko zawsze przy sobie mam w zapasie jakiś droższy nóż, gdyby ten nie podołał
 

shiroo

Nowicjusz
Dołączył
4 Marzec 2008
Posty
300
Punkty reakcji
0
Wiek
45
Miasto
warszawa
no bo chodzi o jakość noża a nie o wątpliwej jakości reklame
a znasz kogokolwiek kto by powiedział cokolwiek złego na temat FROSTSA za 40zł ?

jak dla mnie FROSTS to jeden z najlepszych noży seryjnych

biorądz pod uwage jakość /cena niema odpowiednika

ka bar jest dobry jako maczeta , łopata , siekiera ... to jest typowy wół roboczy
 

Malibue

Nowicjusz
Dołączył
12 Październik 2008
Posty
139
Punkty reakcji
0
Wiek
31
Miasto
Nowy Sącz
Fakt, reklama Ka-bara ten nóż obłokiem zachwytu i nietykalności. Gdzieś słyszałem, że 1095-ka mocno rdzewieje, ale tego nie doświadczyłem. Nigdy się już nie porwę na nóż typowo wojskowo z zamiarem traktowania go jako nóż użytkowy.

Musimy sobie przybliżyć jak traktujecie ten odwieczny "survival". Jedni nazywają tak sytuację kiedy lecąc samolotem spadną na bezludną wyspę, cudem katastrofę przeżyją i będą się starać radzić w dżungli. Inni uważają survival za sposób poradzenia sobie gdy całe miasto zdziesiątkuje epidemia rodem z "I'm legend". Ale to są chyba przypadki kanapowe, którym daleko do wypraw w tajgę za Uralem. Ja natomiast za survival uznaję wypad w góry w podstawowym ekwipunkiem, bez środków materialnych aby ułatwić sobie życie. Do tego potrzebuję dobrego noża. Solidnego, masywnego woła, który pomoże mi ściąć żerdzie na szałas, przygotować ognisko, itd. Dlatego takie cudo jak Opinel odbiega od moich kryteriów i uznaję go jako narzędzie przyboczne, które pozwoli mi zrobić kanapkę z pasztetem i pomidorem, ewentualnie pociąć linkę.

Co do M Tanto... Może to jest moje uprzedzenie ale tanto mnie odrzuca :/ Zdaje mi się że to do niczego prócz zabijania służyć nie może...
 

Yoggi

wujek Stefan mistrz ciętej riposty
Dołączył
6 Wrzesień 2006
Posty
3 735
Punkty reakcji
14
Miasto
z Biedronki
ja niecierpie tego słowa. To tylko reklamowy zwrot aby pomóc sprzedwac buble frajerom bawiącym się w rambo. Wolę powiedziec że jestem puszczaninem lub (jak to określiła pewna osoba na pewnym forum o tej tematyce) lasoszwędem

Co do tento to podzielam zdanie osoby powyżej za grube to dla mnie do tego do krojenia, strugania- a do rąbania czy kopania mam siekierę
 

Malibue

Nowicjusz
Dołączył
12 Październik 2008
Posty
139
Punkty reakcji
0
Wiek
31
Miasto
Nowy Sącz
Może ktoś wie i ma własną teorię na ten temat. Który Opinel jest lepszy? Inox czy Carbon? Nie zależy mi przesadnie na wygodzie ale często nie mam środków, czasu, etc aby dbać o nóż i nie chcę po 3 godzinach zobaczyć 100g złomu w mojej kieszeni.... A także nie wiem z jakiej stali wykonany jest Inox, czy z jakiejś podrzędnej 420-tki czy może coś wyższych lotów?
 

shiroo

Nowicjusz
Dołączył
4 Marzec 2008
Posty
300
Punkty reakcji
0
Wiek
45
Miasto
warszawa
ja niecierpie tego słowa. To tylko reklamowy zwrot aby pomóc sprzedwac buble frajerom bawiącym się w rambo. Wolę powiedziec że jestem puszczaninem lub (jak to określiła pewna osoba na pewnym forum o tej tematyce) lasoszwędem

Co do tento to podzielam zdanie osoby powyżej za grube to dla mnie do tego do krojenia, strugania- a do rąbania czy kopania mam siekierę

sam bym tego lepiej nie ujął

Może ktoś wie i ma własną teorię na ten temat. Który Opinel jest lepszy? Inox czy Carbon? Nie zależy mi przesadnie na wygodzie ale często nie mam środków, czasu, etc aby dbać o nóż i nie chcę po 3 godzinach zobaczyć 100g złomu w mojej kieszeni.... A także nie wiem z jakiej stali wykonany jest Inox, czy z jakiejś podrzędnej 420-tki czy może coś wyższych lotów?

carbon podobno lepiej trzyma ostrość , ja osobiście tego nie zauważyłem . carbon strasznie rdzewieje , zmienia smak potraw , jest łatwiejszy w ostrzeniu
inox natomiast jest odporny na wszystko , mam 2 inoxu i 1 carbon . 8 i 10 z inoxu i 10 z carbonu i w samej jakości ostrza różnicy nie widzę
tak samo trzyma ostrość , nie rdzewieje , nie zmienia smaku jedzenia , tak samo łatwo jest go naostrzyć ...
pamiętaj że opinele są bardzo delikatne i konserwy raczej nim nie otworzysz , jak złapie wilgoci to strasznie ciężko go otworzyć . ale jako nóż kuchenny jest bezkonkurencyjny
 

Malibue

Nowicjusz
Dołączył
12 Październik 2008
Posty
139
Punkty reakcji
0
Wiek
31
Miasto
Nowy Sącz
Słyszałem, słyszałem. Od otwierania konserw mam Ostrzony Łom z Jelcem :p Powiedz mi jeszcze jaki rozmiar wziąć. zależy mi na tym aby spokojnie pokroić chleb, nie musząc nim wywijać na wszystkie strony ale żeby nie obijał mi się w kieszeni jak betonowa kotwica. Żeby przybliżyć Ci moje standardy powiem, że noszę w kieszeniach M65 13-to cm motylka i parę innych badziewi. Ale nie wiem jak będzie się spisywał 16cm -owy kawałek drewna. I dlatego mam rozterkę pomiędzy 10 a 12...
 

shiroo

Nowicjusz
Dołączył
4 Marzec 2008
Posty
300
Punkty reakcji
0
Wiek
45
Miasto
warszawa
ja mam 182 cm i do mojej dłoni 10 jest idealna . 8 nosze codziennie w kieszeni ale mam wrażenie że do mojej dłoni jest nieco za mały , nieraz robiłem nim kanapki i był ok . moim zdaniem 10 będzie wygodniejszy
 

Malibue

Nowicjusz
Dołączył
12 Październik 2008
Posty
139
Punkty reakcji
0
Wiek
31
Miasto
Nowy Sącz
A więc dziękuję za porady. Na podstawie tych wszystkich informacji wybrałem Opinela 10 Inox.Mam nadzieję ze będzie mi służył.
 

Ludzik123

Nowicjusz
Dołączył
21 Lipiec 2007
Posty
120
Punkty reakcji
0
co do opineli z drewniana raczka to powiem ze sa wrazliwe na ciezkie warunki pogodowe bo jak jest mokro to raczka zwieksza swoja objetosc.
Moze juz troche po ptokach ale jak jestesmy w skladanych nozach edc to polecil bym spyderco military albo paramilitary
bo military jest naprawde duzy jesli by go na codzien nosic i troche moe ludzi straczyc taka kosa.
 

Malibue

Nowicjusz
Dołączył
12 Październik 2008
Posty
139
Punkty reakcji
0
Wiek
31
Miasto
Nowy Sącz
Wiem, znam tą właściwość Opineli :)
No nie nie gadaj, że Military jest duży :D Generalnie mogę nosić nóż do 18 cm i nie raz popitalałem z Gerlachem wz. 98 przy boku, a gdy dzielnicowy przeszukiwał kolegę wyjęczał na koniec, tu zacytuję: "ja :cenzura:e, terminator"...
Ten Spyderco jest, no cóż, za drogi. Zależy mi na nożu do zadań typowo gastronomicznych. Po za tym Opinel, bądź co bądź, ma swoją duszę, co w nożu cenię.
 

Ludzik123

Nowicjusz
Dołączył
21 Lipiec 2007
Posty
120
Punkty reakcji
0
no tak mi tez opinel sie podoba fajny z niego nozyk i niedrogi no i oczywiscie nie straszy wygladem ;) no ale niestety nie jest moim edc bo nie ma klipsa i niestety jedna reka go nie otworzysz, niestety cos za cos.
Jak chcesz noz gastronimoczny to polecam pikutka od victorinoxa tylko ze niestety nie ma zadnej pochewki bo to nozek typowo kuchenny.
 
Do góry