Coelho

A

angie12

Guest
Na pewno jest coś w jego książkach, sama nie wiem czy to styl pisania, czy może coś innego. Literatura, taka z półki Coelho na pewno jest poczytna (ludzkie dramaty, miłość, śmierć, sex - to najbardziej pożądane przez czytelników tematy). Mi się wydaje, że jednak Coelho trąci komercją i z tego powodu jest przez wielu uważany za cytuje "komercyjnego dziada". Jakby wokół niego było mniej zamieszania, to takie opinie na pewno by się nie pojawiały. Osobiście nie mam nic przeciwko jego książkom, ale zdarzało mi się czytać lepsze :)
 
N

Nieprzenikniona

Guest
Tej nocy siedziałam do późna, żeby przeczytać "Na brzegu rzeki Piedry usiadłam i płakałam..."
Czytałam z zapartym tchem. Polecam.
 

olivier01

gorzkniejacy romantyk
Dołączył
7 Czerwiec 2008
Posty
962
Punkty reakcji
109
Miasto
Lodz
Lubie jego ksiazki. Przeczytalem ich szesc - no wlasciwie to 5 i pol bo "Weronika postanawia umrzec" nie dalem rady do konca. To jedyna jego ksiazka, ktora nie przypadla mi do gustu. Ale podoba mi sie sposob w jaki pisze, to ze jego ksiazki ocieraja sie o bajkowosc. Nie lubie ksiazek w jakis sposob opisujacych nasza szara rzeczywistosc, dlatego nie ruszam pozycji ktore poruszaja temat prostytucji, nimfomanii, narkomanow albo po prostu historii ludzi normalnych/zwyczajnych. Czytajac ksiazke lubie sie oderwac od rzeczywistosci, ktorej mam dosc nacodzien w prawdziwym zyciu. A opowiesci Coelho mi to umozliwiaja. Pozwalaja wierzyc, ze na tym swiecie jeszcze istnieje jakas magia. Niektorym jednak to przeszkadza i nie trawia ckliwych opowiesci pisarza. Wola czytac realistyczne opowiesci, a nie bajki, ale coz, kazdy woli cos innego :)
 

SimoneDeBe

Nowicjusz
Dołączył
18 Sierpień 2008
Posty
39
Punkty reakcji
1
Jest banalny. A jego książki wg mnie można określić jednym zdaniem - wszystko już było, ale to nie przeszkadza napisać tego jeszcze raz. Coehlo wykorzystuje znane już motywy, rzuca sloganami, które mają brzmieć jak mądrości życiowe. Mówi ludziom to, co chcą usłyszeć i na tym polega jego siła.
 

marinee

Nowicjusz
Dołączył
28 Grudzień 2009
Posty
22
Punkty reakcji
0
SimoneDeBe - nic dodać nic ujać. Tylko Weronika zasługuje na uznanie - jest w niej coś co mi się podoba.
 

lupa

Nowicjusz
Dołączył
10 Maj 2011
Posty
43
Punkty reakcji
0
Wiek
30
Czy jest ktoś kto nienawidzi książek Coelho? Ja już nie mogę tego znieść. Wszyscy dokoła czytają jego książki, sypią cytatami i uważają go za jakiś genialny umysł. Jak dla mnie jest to genialny gniot MTV. Mózg się miażdży jak się czyta. Jego złote sentencje mnie zwalają z nóg. Kiedyś doszłam do wniosku, że jego złote myśli są typu: Jak spadniesz na dno musisz się odbić. Wymyśliłam takich sentencji w ciągu minuty około stu. Nie lubię twórczości sponsorowanej przez McDonalds i MTV. Kurna facet sobie siedzi w swojej willi i wymyśla głupoty, w które prawdopodobnie sam nie wierzy, a głupi ludzie zabijają się, o to, by przeczytać jego książkę. Zauważyliście, że on nie zostawia w swoich książkach nawet kszty miejsca na własne myślenie czytelnika? Swoimi sentencjami zabija tą czynność. Przy książce Coelho jedyne co odczuwamy to błogi spokój i lenistwo. Fakt, dzisiejsze czasy nie wymagają od nas myślenia, wręcz go zabraniają. Jeden woli to drugi co innego, to wszystko zależy od równowagi chemicznej w mózgu, lecz za nim zaczniemy się czymś zachwycać i nasycać, to najpierw rozważmy, czy aby na pewno sami nie mamy lepszych rozkmin po jednym piwie.
 

1699850

Chadzam sam, bez stada. Tak lubie, to mi odpowiada
Dołączył
8 Listopad 2006
Posty
6 585
Punkty reakcji
107
Wiek
37
Miasto
54.5°, 17.7°
Ja to nie za bardzo ogólnie rozumiem emocjonalny stosunek do faceta obu stron.
Wielbiciele - z tego co sam zauważyłem - na najciekawsze jego "złote mysli" - natrafiłem czytając inne książki (wczesniejsze). A i bez tego nic specjalnie odgrywczego w swoich cieniutkich książeczkach nie pisze. Sprawnie napisane, mają sens ponadfabularny, zbiór ciekawych mysli - ok, może i tak.
Krytycy - główny argument przeciw temu pisarzowi to - "a bo jest taki popularny, wszyscy go czytają, a wcale jakis tam genialny nie jest". No dobra, wiem, że jestem dziwny, ale - co to kogo obchodzi i jakie to ma znaczenie jaki kto jest popularny i co kto z czytelników o nim mówi? Weźcie swoją ulubioną książkę - co zrobicie jak wszyscy na około zaczną ją czytać, zaczną mówić, że jest genialna, w MTV zacznie być promowana. Z obrzydzeniem wyrzucicie ją do kosza? Chyba nie. Więc - jesli Coelho jest pisarzem przeciętnym jakich wielu - to jest pisarzem przecietnym jakich wielu. Jesli jest pisarzem kieppskim jakich wielu, to jest pisarzem kiepskim jakich wielu. I tyle, skąd te negatywne emocje?

Ja z 6-7 lat temu poczytałem z 5 książek Coelho. W mojej bardzo mało literackiej klasie licealnej wiele osób podniecało się "Alchemikiem". Mnie tam wynudził i nie znalazłem w nim dosłownie niczego wartego uwagi. Spodobała mi się za to: "Weronika postanawia umrzeć" (mimo, że po kilku stronach gotów był bym się założyć, że wiem jak się skończy - i miałem rację), zjadliwa była również "Demon i panna Priam". Kompletny bełkot widziałem w 2 jakichs dziwolągach: "wojownicy swiatla" i "pielgrzym" (bodaj). Nawet do 1/4 w obu przypadkach nie dojechałem. Od tego czasu nie miałem z pisarzem niczego do czynienia i pewnie już nie będę (bo lista lektur czekających do przeczytania starczyła by mi już na 5 lat, a systematycznie rosnie)
 

kobieta_tez_pilka

Nowicjusz
Dołączył
17 Maj 2011
Posty
22
Punkty reakcji
2
Siedziałem kiedyś w wannie i jedząc czekoladę czytałem Alchemika. W pewnym momencie moje ciało zadrżało, serce przyspieszyło a w skroń uderzyła krew. Poczułem, że Coelho ma rację. Poczułem zjednoczony się z wszechświatem i mam takie wrażenie... myślicie, że on swoje przemyślenia też odkrywał w wannie?
 

lupa

Nowicjusz
Dołączył
10 Maj 2011
Posty
43
Punkty reakcji
0
Wiek
30
Ja sądzę, że raczej je odkrywał na jakichś pięknych polach pełnych maków... bo jego przemyślenia aż świecą pięknością.

Ach ten Coelho, ciekawe czym nas jeszcze zaszkoczy.

Filozofia Nietzsche, Pascal, Ritzer to nic, w porównaniu z intelektem Coelho ^^.
 

Jumping_Bean

Nowicjusz
Dołączył
21 Czerwiec 2011
Posty
352
Punkty reakcji
7
Kiedyś, bardzo dawno temu, będzie już chyba z kilka lat, dałam się namówić koleżance na przeczytanie 'Alchemika'. Nie pamiętam nawet dobrze o czym to było, ale jedno zatarło się w moim umyśle na zawsze- to był błąd... :sexy: Tak mnie ta książka wynudziła, jak żadna inna. Moje pierwsze skojarzenie z nią związane, to wyrażenie "zbiór aforyzmów bez zastosowania w rzeczywistości". Nie będę tu bruździć na Coelho, że to wrzód na literaturze światowej, albo że to komercyjny bełkot dla mas, bo znowuż to chyba byłaby przesada. W końcu panuje na tym świecie jakaś odmienność upodobań. Mnie taka pisanina doprowadza do spowolnienia czynności życiowych, a inni uznają znowuż mojego ulubionego pisarza za nieziemską beznadzieję. Po prostu- co kto lubi. Inna sprawa, czy te książki są rzeczywiście takie głębokie... Nie mogę oczywiście oceniać po paru przeczytanych cytatach i jednym 'Alchemiku' całej jego twórczości, ale po tym materiale, który mam już za sobą (a nie zamierzam go chyba poszerzać) odnoszę nieodparte wrażenie, że te wszystkie ponadczasowe mądrości życiowe, które nam Coelho zapodaje, są w większości atrapą czegoś naprawdę sensownego, skonstruowaną z zawiłych, poetyckich zwrotów. Może nie jest tak źle- w końcu nie mi to oceniać, bo prawie nic nie czytałam z dorobku tego Pana, ale dzielę się z wami moim wrażeniem. ;) A tak dla ciekawostki napiszę jeszcze, że panuje u mnie w szkole żartobliwy zwyczaj wysyłania karnych cytatów Paulo Coelho na gadu- gadu, kiedy ktoś nas wkurzy. To chyba taki przejaw mody na nienawiść do komercji i Coelho, bo ilekroć ktoś Coelho nie lubi, to się powołuje na tą sprzedajność dla mas... A mnie już nuży ten argument. Facet ma swój styl, ale wątpię żeby to było specjalnie kreowane pod odbiorców, po prostu jest nudny, schematyczny sam w sobie i tyle.
 

miska19

Wyjadacz
Dołączył
26 Grudzień 2009
Posty
6 439
Punkty reakcji
484
Wiek
32
Lubię jego twórczość, nie przeczytałam aż tak wiele ale lubię i mam zamiar czytać dalej :) Czytałam "Alchemika" i nie przypadł mi do gustu, ale głównie dlatego, że ja nie lubię motywu podróży w książkach, czytałam "Na brzegu rzeki Piedry.." i to mi się podobało, takie romantyczne i w ogóle, nie mówię, żeby to było strasznie ambitne, ale ja właśnie często lubię takie lekkie dzieła , więc dla mnie jest ok :) Kwestia gustu, kto nie chce , niech nie czyta.
 
P

pukapika

Guest
Mnie jakoś nigdy Coelho nie przekonywał do siebie a wręcz drażnił, jego język wydaje mi się zbyt patetyczny i zadumany. Z najmniejszego drobiazgu potrafi zrobić 'magiczną rzecz' ale niestety według mnie w negatywnym znaczeniu tego słowa. Znam pisarzy, którzy również skupiają się na drobiazgach, doceniają je, opisują a jednak nie robią z tego 'wielkiej myśli banału' jak robi to Coelho. Takie moje skromne zdanie:)
 

Mr Self Destruct

Nowicjusz
Dołączył
20 Sierpień 2011
Posty
7
Punkty reakcji
0
Nie rozumiem zachwytów nad książkami tego autora. Pseudofilozoficzny bełkot, który na mnie nie robi żadnego wrażenia. Autor stara się użyć jak największej ilości pięknych cytatów na jak najmniejszej przestrzeni - to aż mdli. Temu panu mówię stanowcze nie.
 

Sorriso

Nowicjusz
Dołączył
22 Maj 2011
Posty
7
Punkty reakcji
0
Miasto
Tu i tam
"Alchemika" czytałam, ale przyznam szczerze, że za resztę Jego książek ciężko mi się zabrać...cóż jak widać wolę coś innego :)
 
Do góry