ktokolwiek
Nowicjusz
- Dołączył
- 5 Listopad 2009
- Posty
- 3
- Punkty reakcji
- 0
Zacznę od tego, że nigdy nie przeglądałem podobnych wątków na forach ani nie prosiłem nikogo o pomoc w tych sprawach
ale tym razem czuję, że wszystko nie przerosło ;/ Więc tak:
Miałem dziewczynę, z którą byłem prawie 3 lata, i była to moja pierwsza "prawdziwa" dziewczyna. Okazało się jednak, że, jak to się mówi, "chodziło się fajnie" ze sobą ale w końcu nic z tego nie wyszło, po prostu jako mąż i żona (bo były takie plany) nie pasujemy do siebie i sie w pokoju ducha rozstaliśmy ;] bez żadnych pretensji, żalów, jakiś niezałatwionych spraw itp. finito, koniec, the end.
Było to ponad rok temu. Teraz powiem tak - bardzo podoba mi się jej młodsza siostra, i nie wiem co z tym "fantem" zrobić. Zaczęło się od tego, że zaproponowała mi wyjście na piwo, żeby odświerzyć pewnie starą znajomość. Jako, że zawsze miałem dobre kontakty z jej młodszym rodzeństwem (ma troje braci i siostrę, ona jest najstarsza) zgodziłem się od razu, ale tu właśnie zaczął się problem;/ po prostu spodobałą mi się na tyle, że zacząłem myślec tak, jak chłopak myśli o dziewczynie gdy chce ją poderwać;] wcześniej mi to do głowy nie przychodziło, ponieważ po rozstaniu z moją byłą dziewczyny to było ostatnie, co miałem w głowie. Nie bez znaczenia jest również fakt, że ona jest ode mnie o 7 lat młodsza (ja mam 25, ona 18). Poza tym nie wyobrażam sobie, że mógłbym nagle np. przyjść ją odwiedzić jak chłopak dziewczynę, pogadać z jej rodzicami itp. po tym, jak mi nie wyszło z jej starsza siostrą. A może tylko mi się to wydaje takie dziwne? Pół biedy, jeśli tylko ja bym coś takiego czuł ,ale wszystko wskazuje na to, że ona jest mną również zainteresowana (propozycje spotkań, zaproszenia "na kawę" czego wcześniej nie było).
Paru przyjaciół mówiło, abym się nie zastanawiał, bo nie ma nad czym, tylko próbował. Koleżanka jedna to samo mówi, ale jakoś nie jestem w stanie się przemóc. Przecież to siostra mojej byłej! W dodatku młodsza ode mnie! A Wy co myślicie?
ale tym razem czuję, że wszystko nie przerosło ;/ Więc tak:
Miałem dziewczynę, z którą byłem prawie 3 lata, i była to moja pierwsza "prawdziwa" dziewczyna. Okazało się jednak, że, jak to się mówi, "chodziło się fajnie" ze sobą ale w końcu nic z tego nie wyszło, po prostu jako mąż i żona (bo były takie plany) nie pasujemy do siebie i sie w pokoju ducha rozstaliśmy ;] bez żadnych pretensji, żalów, jakiś niezałatwionych spraw itp. finito, koniec, the end.
Było to ponad rok temu. Teraz powiem tak - bardzo podoba mi się jej młodsza siostra, i nie wiem co z tym "fantem" zrobić. Zaczęło się od tego, że zaproponowała mi wyjście na piwo, żeby odświerzyć pewnie starą znajomość. Jako, że zawsze miałem dobre kontakty z jej młodszym rodzeństwem (ma troje braci i siostrę, ona jest najstarsza) zgodziłem się od razu, ale tu właśnie zaczął się problem;/ po prostu spodobałą mi się na tyle, że zacząłem myślec tak, jak chłopak myśli o dziewczynie gdy chce ją poderwać;] wcześniej mi to do głowy nie przychodziło, ponieważ po rozstaniu z moją byłą dziewczyny to było ostatnie, co miałem w głowie. Nie bez znaczenia jest również fakt, że ona jest ode mnie o 7 lat młodsza (ja mam 25, ona 18). Poza tym nie wyobrażam sobie, że mógłbym nagle np. przyjść ją odwiedzić jak chłopak dziewczynę, pogadać z jej rodzicami itp. po tym, jak mi nie wyszło z jej starsza siostrą. A może tylko mi się to wydaje takie dziwne? Pół biedy, jeśli tylko ja bym coś takiego czuł ,ale wszystko wskazuje na to, że ona jest mną również zainteresowana (propozycje spotkań, zaproszenia "na kawę" czego wcześniej nie było).
Paru przyjaciół mówiło, abym się nie zastanawiał, bo nie ma nad czym, tylko próbował. Koleżanka jedna to samo mówi, ale jakoś nie jestem w stanie się przemóc. Przecież to siostra mojej byłej! W dodatku młodsza ode mnie! A Wy co myślicie?