Co zrobić?

Ewelucha

Nowicjusz
Dołączył
25 Sierpień 2009
Posty
3
Punkty reakcji
0
Mam problem, chodze z chlopakiem juz 5,5 czasem czuje, że jest to uzależnienie, jak się kłócimy to nawet jest w stanie mnie popchać i powiedzieć,że mnie nie kocha, bardzo to boli, ale ja nie mam na tyle siły, żeby to skończyć, jak sobie pomysle, że nie przyjedzie do mnie to mnie przeraża mam 25 lat i wydaje mi się, że już nie jestem atrakcyjna, zawsze miałam dużo kloegów, ale to z czasem mineło, masakra, to boli jak tak siądę i pomyśle o tym szyskim, on woli kolegów niż spędzać ze mna czas! Masakra :(
 

USSJ

so fucking bad :]
Dołączył
11 Czerwiec 2009
Posty
3 208
Punkty reakcji
169
Wiek
32
Miasto
pdkrpc
5,5 czego? Myślisz o tym "szyskim"? Nie o to chodzi że nie masz siły żeby skończyć związek tylko tchórzysz, myślisz że jak on cię zostawi to nikogo innego sobie nie znajdziesz, że będziesz już zawsze sama. Jak ci się podoba bycie popychadłem to niczego nie zmieniaj, jednak wątpię żebyś długo w takim "związku wytrzymała". Trochę wiary w siebie dziewczyno.
 
Dołączył
14 Lipiec 2009
Posty
193
Punkty reakcji
21
Wiek
31
Miasto
DDZ
5,5 czego? Myślisz o tym "szyskim"? Nie o to chodzi że nie masz siły żeby skończyć związek tylko tchórzysz, myślisz że jak on cię zostawi to nikogo innego sobie nie znajdziesz, że będziesz już zawsze sama. Jak ci się podoba bycie popychadłem to niczego nie zmieniaj, jednak wątpię żebyś długo w takim "związku wytrzymała". Trochę wiary w siebie dziewczyno.

Masz całkowitą rację. Wiem, że zapewne porada szesnastolatka to dla Ciebie jakiś absurd, ale w takim związku cięzko wytrzymać, a nie wiadomo jak będzie w przyszłości, czy to się nasili czy na odwrót. Co do, twojego braku pewności i wiary w siebie to wyluzuj. Każdy jest w stanie znalezć sonie idealnego partnera, a Ci co są samotni to po prostu ofiary braku wiary.
 

-Annie-

Nowicjusz
Dołączył
28 Sierpień 2009
Posty
22
Punkty reakcji
0
też łatwo mówić, w koncu tez to wielkie przywiazanie i przyzwyczajenie do niego. Ale mimo wszystko powinnas pokazac co moze stracic, co moze straci, bo bez sensu brnac w to dalej skoro on daje ci do zrozumienia jakies sa jego priorytety ;)
 

MeG8888

mała słodka czekoladka.
Dołączył
10 Styczeń 2008
Posty
558
Punkty reakcji
8
Miasto
nie znajdziesz.
dziewczyno.! jesteś jeszcze bardzo młoda. z tego co wiem to masz 25 lat, a nie 45, prawda.?
myślę, że ten związek nie ma sensu, ale znając życie ty i tak będziesz w nim tkwiła dotąd, aż on go nie zakończy. :)
 

Ewelucha

Nowicjusz
Dołączył
25 Sierpień 2009
Posty
3
Punkty reakcji
0
5,5 lat chodimy z sobą, dała bym wszysko, żeby nie czuć nic do niego, ale jestem kobietą, która czuje.
 
N

Nieprzenikniona

Guest
Tak to jest jak się trafi na drania. Ja Ci radzę zostawić go, ale tylko czasowo. Jeśli się zmieni i wróci do Ciebie sam, to znaczy, że Cię naprawdę kocha i nie udaje. Weź go na próbę i nie daj się mu. Pokaż, że jesteś silniejsza od niego.
 

Artez

Zbanowany
Dołączył
27 Sierpień 2009
Posty
23
Punkty reakcji
1
Wiek
37
Miasto
Warszawa
Cóż, dzisiaj Cie popchnął, jutro może podnieść na Ciebie rękę. Zastanów się czy warto. Najrozsądniej będzie jak zrobisz tak jak poradziła Nieprzenikniona, ale nie na zasadzie "moje na wierzchu", ale właśnie żeby zobaczyć czy mu zależy. Jeżeli nie zmieni swojego podejścia to najlepiej będzie go zostawić.
 

CigarroMaiden

Nowicjusz
Dołączył
30 Sierpień 2009
Posty
28
Punkty reakcji
0
Wiek
32
Musisz na nowo rozpalić iskrę namiętności w waszym związku, bo inaczej to lipa. Jak dalej będziecie sie kłócić to rzuć palanta. Po co ci taki. Każda potowra znajdzie swojego adoratora;P Może spróbujcie czegoś nowego ]:->

a jak ma zapędy na damskiego boksera to oddaj mu. proponuję zapisać się na kick boxing.
 

barx

Nowicjusz
Dołączył
3 Maj 2009
Posty
121
Punkty reakcji
0
Daj sobie kilka dni wolnego od niego. Przemyśl to wszystko SAMA. Wiesz dlaczego? Bo to ty znasz swoją sytuację, nikt inni nie przemówi ci do rozsądku jeśli jest źle. Nikt nie rozkaże Ci z nim być lub zerwać. Sama pomyśl i decyzji nie zmieniaj.
 

P.M.

Neurotyczka
Dołączył
30 Sierpień 2009
Posty
718
Punkty reakcji
30
Nie pozwalaj się tak traktować! Zawsze szuka się kogoś z kim będzie nam jak najlepiej. Jeśli ktoś Cię tak źle traktuje teraz, to co by było po ślubie? Nie popełniaj błędu i nie tkwij w tym związku dłużej. Dasz sobie radę bez niego!
 

niesia87

Anioł ;)
Dołączył
26 Sierpień 2009
Posty
942
Punkty reakcji
21
Wiek
37
Miasto
Łódź
Świat nie kończy się na jednym facecie!! Jeżeli teraz tak Cię traktuje to pomyśl sobie co może być później... Pokaz mu że jesteś silną kobietą i dasz sobie bez niego radę :) Po co kwić w czymś co i tak nie ma sensu... Życzę Ci wytrwałości :) :*
 

igorwaw

Nowicjusz
Dołączył
24 Grudzień 2008
Posty
37
Punkty reakcji
0
Wiek
27
ja moze jestem troche za młody,żeby doradzać kobieci w wieku 25 lat, ale moim zdanie. jeżeli on cie bije to on cie niestety nie kocha. a 25 lat to nie jest tak zle. znajdziesz kogoś kto ci naprawde pokoch. bić kobietę to coś czego nie da się wyrazic słowami.
 

milky79

Nowicjusz
Dołączył
17 Wrzesień 2009
Posty
5
Punkty reakcji
0
Rozumiem że jest ci ciężko z nim zerwac bo ponad 5 lat związku to kawal czasu. Ale jak wsponialas wczesniej że to chyba uzależnienie od niego to może ta miłość już wygasła. Postaraj sie coś z tym zrobić. Nie patrz w tych kategoriach że nikogo nie znajdziesz i będziesz dalej w tym związku. Zobaczysz jeszcze możesz być szczęśliwa tylko odrobna odwagi.
 

barx

Nowicjusz
Dołączył
3 Maj 2009
Posty
121
Punkty reakcji
0
Powinnaś coś z tym zrobić. Odpocznij jakiś czas. Przemyśl wszystko. Może warto zaangażować się w coś innego i zakończyć ten związek?
Ty za bardzo się boisz, a to niestety nie prowadzi do niczego dobrego.
 

Smutna27

Nowicjusz
Dołączył
3 Październik 2009
Posty
144
Punkty reakcji
1
Mam problem, chodze z chlopakiem juz 5,5 czasem czuje, że jest to uzależnienie, jak się kłócimy to nawet jest w stanie mnie popchać i powiedzieć,że mnie nie kocha, bardzo to boli, ale ja nie mam na tyle siły, żeby to skończyć, jak sobie pomysle, że nie przyjedzie do mnie to mnie przeraża mam 25 lat i wydaje mi się, że już nie jestem atrakcyjna, zawsze miałam dużo kloegów, ale to z czasem mineło, masakra, to boli jak tak siądę i pomyśle o tym szyskim, on woli kolegów niż spędzać ze mna czas! Masakra :(

Wiem jak ciężko jest odejść - bo sama to teraz przeżywam :(
Na wszystko przyjdzie odpowiednia pora, jeżeli się męczysz to musisz mieć siłę odejść!
Ja byłam dręczona psychicznie przez faceta, ale odeszłam... Boli, bo to dopiero 2 tygodnie a on mnie nawet nie zatrzymał, ale wiem, że mu nie zależało...
Więc po co się oszukiwać :( Też się martwię, bo mam 27 lat, ale lepiej wolę być sama, niż się wiecznie oszukiwać <_<
Bądź dzielna!

:eek:k:
 

Patra82

Nowicjusz
Dołączył
4 Październik 2009
Posty
57
Punkty reakcji
3
Smutna Calineczko, całkowicie Cię rozumiem i wiem czemu się boisz odejść. Też 8 dni temu rozstałam się z narzeczonym i boli nadal. Jakby mi się świat rozpadł ;( A najbardziej właśnie boję się tego, że mam prawie 27lat i jestem sama ;( Od ponad 2 lat miałam poukładane życie i w jeden sekundzie wszystko się rozpadło. Nie wiem co mam ci napisać, bo sama nie umiem się ogarnąć. ten ból jest nie do zniesienia ;( Ale zastanów się czy lepiej być poniżaną czy samotną? Nie ciągnij tego dalej,choć wiem jakie to jest trudne. Pomyśl o sobie, ale jak tu myśleć o sobie skoro świat się wali, prawda? Te uczucia cały czas mną targają wiec cię rozumiem i chciałabym Ci jakoś pomóc, ale nie wiem jak, skoro nawet sobie nie umiem pomóc. Co najwyżej możemy pogadać, zawsze to trochę daje.
 
Do góry