Co teraz robić?

miska19

Wyjadacz
Dołączył
26 Grudzień 2009
Posty
6 439
Punkty reakcji
484
Wiek
32
Po prostu już czasami sama nie wiem komu mam wierzyć..
Ale co tam. Właśnie napisałam, zobaczymy czy i co odpisze, ale to trochę potrwa bo n cały dzień jest w pracy. Nie chciałam na telefon, jednak przez komunikator jest mniej zobowiązujące tak myślę. Napisałam krótką wiadomość, bez żadnych udziwnień jak to czasami mam w zwyczaju :p

Cudownie Gino ! Przelamas sie :) Ciesze sie bardzo. Moim zdaniem to nie ma wiekszego znaczenia czy na gg czy na telefon, lecz oczywiscie sadze, ze jak zalezy mu na Waszej znajomosci, to odpisze jak tylko wejdzie na gadulca :)
Pozdrawiam.
 

Predictable

Bywalec
Dołączył
7 Grudzień 2008
Posty
1 739
Punkty reakcji
60
Miasto
Wielkopolska
Przepraszam bardzo, ale ja nie jestem jak Twoje koleżanki. Mi się nie zdarzają takie "imprezkowe miłośći", co jest też kpiną dla wielu moich znajomych, dla których to jest normalne o_O.
Ja pusta, bo..? Nie tylko dlatego nie chcę się odzywać pierwsza. Może tez dlatego, że nie jestem zbyt pewna siebie, a moja przebojowość już tego nie obejmuje.
Nie jest plotkarz, ale często rozmawia z moją przyjaciółką i wiem, że gdyby ona go spytała cokolwiek o mnie, to powiedziałby może tylko coś w stylu, że ostatnio się odezwałam i nic więcej. Ale to by rozpoczęło lawinę pytań skierowanych również do mnie. A ona pewnie powiedziałaby tej i tamtej.. eh.
On p*zda? Pewnie tak. Bo rzeczywiście nie należy do tych cwaniackich, pewnych siebie i rzucający inicjatywą z rękawa. Ale mi to jakoś wielce nie przeszkadzało. No może poza tym, że teraz nie mamy kontaktu :|


Pomyślałby jaka Ty jesteś święta co więcej chyba nią udajesz... te, które grają kogoś kim nie są mają najwięcej grzeszków na koncie.. poprostu Ci nie wierze.
 

agata04255

Nowicjusz
Dołączył
9 Listopad 2009
Posty
439
Punkty reakcji
7
Może sama kogoś udajesz i dlatego mi to zarzucasz? Nie masz żadnych podstaw by myśleć, że kogoś udaje. Przecież to byłoby bez sensu gdybym prosiła o pomoc podając zupełnie inne fakty, co nie? o_O
Napisał! Że skorzysta z zaproszenia na pewno! Ale nie napisał kiedy o_O
 

miska19

Wyjadacz
Dołączył
26 Grudzień 2009
Posty
6 439
Punkty reakcji
484
Wiek
32
Może sama kogoś udajesz i dlatego mi to zarzucasz? Nie masz żadnych podstaw by myśleć, że kogoś udaje. Przecież to byłoby bez sensu gdybym prosiła o pomoc podając zupełnie inne fakty, co nie? o_O
Napisał! Że skorzysta z zaproszenia na pewno! Ale nie napisał kiedy o_O

Aha, to milo,ze tak odpisal i mam nadzieje, ze szczerze skorzysta. Oby ! :)
 

Predictable

Bywalec
Dołączył
7 Grudzień 2008
Posty
1 739
Punkty reakcji
60
Miasto
Wielkopolska
Może sama kogoś udajesz i dlatego mi to zarzucasz? Nie masz żadnych podstaw by myśleć, że kogoś udaje. Przecież to byłoby bez sensu gdybym prosiła o pomoc podając zupełnie inne fakty, co nie? o_O
Napisał! Że skorzysta z zaproszenia na pewno! Ale nie napisał kiedy o_O

Będziemy urządzać sobie tutaj gierki słowne ? Moje słowo przeciw Twojemu ma takie samo znaczenie. .Gdybyś napisała do niego wcześniej, nie udawała księżniczki unosiła się dumą potoczyłoby sie to troche inaczej. Jeśli proponujesz komuś spotkanie to robisz to przynajmniej dzień wcześniej piszesz konkretny termin, w którym chciałabyś się z nim spotkać. Robisz jeden kroczek w przód, ale nie całkiem konkretny.. gdyby ktoś zaproponował Ci zaproszenie na miłe spotkanie we dwoje to zaproponowałabyś od razu jakiś termin ? Spójrz jak to wygląda z boku. Przecież to zależy od Ciebie najwyżej jak Ci nie pasuje to możesz go przenieść na następny raz. Boisz się go ? Jak zalezy Ci na jakimś facecie to wyłącza się te złe myśli, które chcą Ci na przekór Tobie go oddalić... nie, nie napisze do niego a co jeśli nie odpisze ? jeśli sie nie zgodzi ? Nie panikuj.
Życie polega na tym, że trzeba wszystkiego próbować i nie bać się do tego dążyć mimo, że niekiedy ta droga jest kręta i mogłabyś więcej stracić niz zyskać. Nawet jak na początku nie będzie nic Ci sie udawało to próbujesz dalej...
 

Kompozytor

Nowicjusz
Dołączył
18 Styczeń 2011
Posty
21
Punkty reakcji
0
Witam.Mam pewien problem z kobietą.Wielki dylemat można powiedzieć.Szukam kogoś z kim mógłbym popisać na priv.Oczywiście chodzi mi tylko o faceta ,który coś doradzi i ma pewne doświadczenie.Ja nie mam więc się radzić chce.A nie za bardzo chciałbym opisywać problem na ogół bo po co kusić los.Czy jest ktoś chętny pomóc?
 

agata04255

Nowicjusz
Dołączył
9 Listopad 2009
Posty
439
Punkty reakcji
7
a dlaczego się wpisujesz na mój temat? własny sobie załóż o_O

pewnie masz rację; tylko teraz się boję; ta nasza przyjaciółka powiedziała mi, że to strasznie żałosne, że teraz do niego piszę gdy ta nasza inna koleżanka coś by chciała i że to tak wygląda jakbym była zazdrosna czy coś w tym stylu. Trochę mnie to wkurzyło, że mówi mi to osoba która jest chyba jeszcze bardziej nastawiona na: ja pierwsza nic nie zrobię! niż ja.. i między innymi dlatego też nie chcę pisać pierwsza.. bo potem się tak właśnie czuję.. żałośnie..
Rozmawiałam również z tą moją koleżanką, która jest nim zainteresowana. Mówi, że on już od dawna jej nic nie pisze i jest jej z tego powodu przykro. Wie, też że ja napisałam i że odpisał od razu.. a jej nie. Nie kłócimy się z tego powodu, bo na razie nie ma o co. Skoro on nic teraz nie pisze i za bardzo nie ma czasu to czy jest sens? Bo gdyby choć troch mu zależało to może odpisałby coś w stylu: ok, na pewno będę tylko powiedz kiedy! albo chociaż coś bardziej konkretniej.. a nie tak w stylu: noo to kiedyś się trzeba umówić.. kiedyś :|
 

miska19

Wyjadacz
Dołączył
26 Grudzień 2009
Posty
6 439
Punkty reakcji
484
Wiek
32
a dlaczego się wpisujesz na mój temat? własny sobie załóż o_O

pewnie masz rację; tylko teraz się boję; ta nasza przyjaciółka powiedziała mi, że to strasznie żałosne, że teraz do niego piszę gdy ta nasza inna koleżanka coś by chciała i że to tak wygląda jakbym była zazdrosna czy coś w tym stylu. Trochę mnie to wkurzyło, że mówi mi to osoba która jest chyba jeszcze bardziej nastawiona na: ja pierwsza nic nie zrobię! niż ja.. i między innymi dlatego też nie chcę pisać pierwsza.. bo potem się tak właśnie czuję.. żałośnie..
Rozmawiałam również z tą moją koleżanką, która jest nim zainteresowana. Mówi, że on już od dawna jej nic nie pisze i jest jej z tego powodu przykro. Wie, też że ja napisałam i że odpisał od razu.. a jej nie. Nie kłócimy się z tego powodu, bo na razie nie ma o co. Skoro on nic teraz nie pisze i za bardzo nie ma czasu to czy jest sens? Bo gdyby choć troch mu zależało to może odpisałby coś w stylu: ok, na pewno będę tylko powiedz kiedy! albo chociaż coś bardziej konkretniej.. a nie tak w stylu: noo to kiedyś się trzeba umówić.. kiedyś :|

Moim zdaniem jesli napisze kiedy by tu sie spotkac, to ok, jesli nie to raczej odpuscic, bo jakby nie bylo Ty juz zrobilas pierwszy krok, on tez powinien sie wykazac.
 

Predictable

Bywalec
Dołączył
7 Grudzień 2008
Posty
1 739
Punkty reakcji
60
Miasto
Wielkopolska
pewnie masz rację; tylko teraz się boję; ta nasza przyjaciółka powiedziała mi, że to strasznie żałosne, że teraz do niego piszę gdy ta nasza inna koleżanka coś by chciała i że to tak wygląda jakbym była zazdrosna czy coś w tym stylu. Trochę mnie to wkurzyło, że mówi mi to osoba która jest chyba jeszcze bardziej nastawiona na: ja pierwsza nic nie zrobię! niż ja.. i między innymi dlatego też nie chcę pisać pierwsza.. bo potem się tak właśnie czuję.. żałośnie..
Rozmawiałam również z tą moją koleżanką, która jest nim zainteresowana. Mówi, że on już od dawna jej nic nie pisze i jest jej z tego powodu przykro. Wie, też że ja napisałam i że odpisał od razu.. a jej nie. Nie kłócimy się z tego powodu, bo na razie nie ma o co. Skoro on nic teraz nie pisze i za bardzo nie ma czasu to czy jest sens? Bo gdyby choć troch mu zależało to może odpisałby coś w stylu: ok, na pewno będę tylko powiedz kiedy! albo chociaż coś bardziej konkretniej.. a nie tak w stylu: noo to kiedyś się trzeba umówić.. kiedyś :|


Generalnie to ja ludziom nie ufam i nigdy do końca nie ufałam ich opinie i oceny traktowałam z dystansu zawsze możesz pomyśleć sobie coś a co innego powiedzieć tej osobie, bo rzadko kiedy zdarza sie tak, że jeśli mowa jest o tym samym facecie a Was jest dwie to ona powie Ci coś o nim szczerze... nie warto sie nich słuchać nawet, gdy próbują Cie namówić do odpowiadania na jego smsy albo dania sobie poprostu z nim spokój robi sie to na co Ty masz ochote nie pod wpływem innych osób. Potem gorzej na tym wychodzisz niż one same. W każdym momencie mogą zamieszać Wam w związku, bo są zazdrosne. Tracisz przyjaciólki i faceta, który tak naprawde jest tylko facetem tak jak pełno na tym świecie nie on pierwszy nie ostatni. Z drugiej strony jeśli jest przystojny zdaje sobie z tego sprawe to może to świadomie wykorzystywać i robić Wam nadzieje, zwlekać ze spotkaniem, żeby mógł poczuć jakie ma powodzenie. Podobnie jest z dziewczynami wiesz na swoim przykładzie.. mogło być też tak, że jak zrobiłaś coś źle on przestał się angażować wszystko było wtedy w Twoich rękach, ale potoczyło sie inaczej to zmienił nastawienie ?
Może poprostu mu się nie podobasz z charakteru ? Na Twoim miejscu poczekałabym z tydzień narazie nie odezwałabym sie ani jednym słowem i zaproponowałabym mu spotkanie z konkretnym terminem.. najlepiej zrób to na żywo jak będziesz go widzieć w cztery oczy po jego reakcji zobaczysz czy jest tym zainteresowany czy wręcz przeciwnie.. będziesz mieć jasną sytuacje przed sobą.
 

Kompozytor

Nowicjusz
Dołączył
18 Styczeń 2011
Posty
21
Punkty reakcji
0
Wpisuje na Twój temat bo nie chce śmiecić forum moimi problemami ale jeśli Ci to przeszkadza to dobrze.Przepraszam ,że podłożyłem się na Twój temat.MAm nadzieje ,że się nie gniewasz za bardzo.
 

agata04255

Nowicjusz
Dołączył
9 Listopad 2009
Posty
439
Punkty reakcji
7
Radzę założyć własny temat, bo tu wchodzą tylko osoby które odpowiadają na mój.. ja śmiecę swoimi i co z tego? :> po to jest forum, by właśnie pisać o swoich problemach ;)

Hmm.. musze się z Tobą zgodzić. Na pewno nie napisałabym do niego jeśli teraz nie odpisuje. Na żywo raczej myślę z doświadczenia, że miałabym do niego dystans.. nie podeszłabym po tym i z wieeelkim uśmiechem: "no hej, i co z tym naszym spotkaniem?". Jeśli on by podszedł to tylko czekałabym aż sam zacznie ten temat..
 

uzzo

Małpiszon mądrości
Dołączył
24 Luty 2007
Posty
2 984
Punkty reakcji
26
Miasto
z piekła rodem
ja rozwale towj pierwszy post bo glownie od niego zaczyna sie dyskusja itp

Postaram się jak najkrócej.
We wakacje poznałam fantastycznego chłopaka. Nieziemsko przystojny i ma dosłownie wszystkie cechy które szukam u faceta (a jestem chyba najwybredniejszą osobą na świecie; nie wiem czy to dobrze, z jednej strony tak: nie chcę pierwszego lepszego, z drugiej: nie prędko kogoś znajdę).
jakbym nie znal twego problemu wczesniej to bym twierdzil ze to normalne ale wlasnie znajac troche temat o wczesniejszych sprawach wydaje mi sie ze to nie normalne u ciebie jest, bo tak jak pisalas o swoim bylym tak teraz go opisujesz i wiem na 100% ze go idealizujesz ale takie masz wrazenie i nikt tego nie zmieni.
Spotkaliśmy się parę razy i podczas tych spotkań zaskakiwał mnie milion razy na dzień. Wydawało mi się, że jestem w jakieś dennej komedii romantycznej nakręconej przez TVN.. i mi się to podobało! Każda godzina rozmowy zleciała jak sekunda! I tylko z każda chwilą upewniałam się w tym, że to ten. Wydawało mi się, że on też tak myśli. Co chwilę mówił: nie palisz? Nienawidzę, gdy kobieta pali. Nie przeklinasz? Nienawidzę gdy kobieta przeklina. I wiele, wiele innych.
jaja sie robisz prawda? piszesz ze jestes trudna do zdobycia a to takie denne teksty ale nie musial wiele sie wysilac bo on ci sie w calosci podobal i nawet jakby nic nie gadal by to bylo super spotkanie bez obrazy ale smieszne to i zarazem zenujace. do tego piszesz pare spotkac to znaczy ile? 5-8? i co tu sie wielce rozpisywac, facet nawet nie staral sie ciebie pocalowac a ty sie wyobrazasz nie wiadomo co
I pewnego dnia po prostu kontakt się urwał. Z dnia na dzień zero kontaktu. Ja raz napisałam, nie odpisał i więcej się nie narzucała. Mamy wspólną przyjaciółkę i nie wypytywałam ją zbytnio, bo to nie w moim stylu. Ale pewnego dnia byliśmy wszyscy na wspólnego imprezie. On jej powiedział, że jest mu strasznie głupio, że tak zrobił, ale, że przede mną poznał jakąś inną dziewczynę. Na tej samej imprezie od wejścia przez mniej więcej godzinę patrzył tylko kiedy mnie zagadać i w końcu się odważył. Zaczął mnie przepraszać, nawet na kolanach. Mówił, że nie ma czasu (co jest prawda, praca i ciężkie studia) i że niedługo na pewno mnie odwiedzi. Nie wspomniał o tamtej. Ja mu powiedziałam, że tamte nasze spotkania.. to nie pomyślałam po nich za wiele, że nie jestem taka, że się od razu angażuję (tzn. nie mówię w około i po mnie tego nie widać). A on: "Ja na Twoim miejscu bym sobie wiele pomyślał, bo ja robiłem wszystko właśnie w tym celu..". Nie było żadnych pocałunków (jestem raczej z tych ciężkich do zdobycia)
moment przeciez jakby facet by prowadzil lepszy flirt i dotyk to i pocalunki byly przeciez ty w samych superlatywach go widzialas facet po prostu sie zblaznil, i ja wiem ze studia i praca to ciezki chleb i ze nie ma sie zbytnio duzo czasu ale on nawet do ciebie nie zadzwonil wiec czego ty oczekujesz? jesli by mu troche zalezalo to by sie odzywal podtrzymywal kontakt a tak urwal wiec? jest telefon gg skype przeciez kazdy dzien nie jest od rana do wieczora zajety ma jakis czas wolny albo wekendy.
Ja mu powiedziałam, że nie jestem zła, tylko tyle, że mi po prostu przykro było i zaproponowałam, że możemy iść razem na inną imprezę na która właśnie kogoś szukałam. On mówi, że bardzo chętnie, natomiast nie obiecuje, z racji braku czasu. Dodam jeszcze jego krótki opis: od zawsze ciężko pracował, nawet na własną rodzinę, w miarę możliwości zawsze pomocny i jak to wszyscy co go znają określają: kochany! Ok. Potem mu napisałam, czy rzeczywiście idziemy na tę imprezę. A on, że w ten dzień nie może i że mnie przeprasza. Ja z tej całej frustracji, napisałam coś niemiłego. Nawet nie pamiętam dokładnie co. To było jakieś 3 miesiące temu. Przez ten czas był z tamtą, ale ona go zostawiła.
no i widzisz piszesz ze jestes trudna do zodbycia a tu sama sie wykladasz zapraszajac go na impreze bo ci sie podobal i jakby poszedl moze by cos sie wydarzylo i podzialalo na was prawda? samo to ze dopadla cie frustacja powoduje jak wiele mialo znaczenia jego osoba dla ciebie, przeciez cie przeprosil i wytlumaczyl ze nie moze itp, malo masz kolegow ktory moze ci towarzyszyc?
A także moja jedna z najbliższych koleżanek go poznała i myśli o "kontynuacji" tej znajomości. Wie, że nie byłabym z tego zadowolona, bo jednak coś do niego czuję. Nie jestem jednak pewna czy ona nie będzie robiła czegoś "na boku". Wspólna przyjaciółka moja i jego powiedziała mi niedawno, że on rzeczywiście myśli, że jestem na niego zła. A ja po prostu nie wiem co robić.. taka pokręcona sytuacja. On był jedyny który pozwolił mi zapomnieć o byłym (dla stałym czytelników moich problemów :| ), a niestety tak się potoczyło..
Gratuluję wytrwałym do końca i proszę o jakąś radę. Zapomnieć? (znowu!!!!) Działać? (jak??!!)
przeciez nie zabronisz innym ludziom poznawac go, jednak czujesz ale mu nie powiedzialas wtedy na imprezie ze jestes zla tylko ze ci bylo przykro jakbys powiedziala mu prawde on by wiedzial co innego a tak sie pomyslal ze spotkania ktore tyle dla ciebie znaczyly po tej rozmowie on mysli ze tak z braku laku sie spotykalas bo sie nie angzowalas ok przyjmujac ze jestes trudna do zdobycia to sie takie osoby widzi, a facet oczy i uszy ma i slepy nie jest wiec pewnie wnioskowal na poczatku co innego a ty tego nie potwierdzilas wiec moze sie odpuscil.

ja ci nie powiem jak masz dzialac bo jak wiem robisz co ci sie podoba ale popelnial te same bledy co z bylym i masz znow to samo piwo, i uswiadamiam cie ze w twoim przypadkiu przydalaby sie konkretna samotnosc pobycie samemu bo jak na razie nic posklejac nie potrafisz ciagle cos rozkminiasz, o bylym nie mozesz zapomniec o nowym nie potrafisz sie dogadac itp dziwne to.

jestem zdania ze predzej cos ta twoja kolezanka wykreci z nim niz ty, bo zamiast sie tak slimaczyc i rozkminiac to napisz do niego ze nie jestes zla o to ze nie poszedl a tylko cie ponioslo bo liczylas bardzo na niego i mialas kiepski dzien wtedy i to tylko cie dobilo,

bo ja bym tez pomyslal ze sie obrazilas skoro nie moglem isc na impreze a ty wrzucasz mi jakis nie mily tekst no sorry ale im wczesniej to wyjasnisz tym lepiej ale to juz 3 miechy wiec moze teraz nawet ta sprawa nie ma znaczenia ale on ma juz o tobie jakis obraz

czasem schowal ta twoja dume i pokaz prawdziwe oblicze a nie chowac sie za maska spokojnej, zrownowazonej kobiety ktora nie jest latwa do zdobycia i szybko sie nie angazuje, sorry

a i gadki o tym komu odpisuje a komu nie to naprawde tragedia, czesto sie zdarza ze facet sie podoba tym samym kolezankom ale przeciez on nie prowadza wojne to on ma pokazac ktora bardziej woli i druga odpuszcza bo po co ma walczyc jak widzi co ma?

tak naprawde wspolczuje temu facetowi wpadl w nie zle :cenzura: z wami, bo jesli sie orientuje w temacie to wie ze jestescie kolezankami i nie wie jak reagowac, ja bym najlepiej oby dwie odpuscil nie ma co sobie komplikowac zycia

i co teraz zrobic? zalezy co chcesz osiagnoc? jak chcesz polepszyc kontakt to wyjasnil ten insydent przed 3 miesiecy a jak na to cie nie stac to sobie to olej

ale to tylko moje zdanie rob co uwazasz za sluszne
 

agata04255

Nowicjusz
Dołączył
9 Listopad 2009
Posty
439
Punkty reakcji
7
Może masz rację, że idealizuję, ale ta mi się zdarzyło tylko 2 razy w życiu, natomiast z 1 już przeszło (z byłam konkretnie.. tak się zmienił, że już nie jest tamtą osobą); ja na razie nic nie piszę, także z mojej strony nie jest to narzucanie się.. ale masz rację; ciężko mi się pogodzić z tym, że po prostu komuś może nie zależeć.. może to trochę płytkie co teraz powiem, ale czasem te myśli narzucają się poza moim panowaniem.. myślę sobie: jak on może mnie olewać? przecież to zawsze ja olewam ich! co ja takiego zrobiłam?!
żebyście nie myśleli, że jestem jakąś lalunią, która tylko siedzi i nic nie robi.. jeśli mi na kimś zależy to potrafię zrobić niemal wszystko.. jednak poddaję się gdy tylko widzę lekką rezygnację z drugiej strony. Dla mnie jest już przegrane.. myślę sobie: nie to nie. Głupie, wiem.
On jest akurat takim typem.. no nie wiem jak to określić, ale raczej wiadomo.. miły, sympatyczny dla każdej dziewczyny, jednak lekko zdystansowany i nigdy nie wiadomo o co tak na prawdę chodzi.
Na razie nie chcę wyjaśniać tej sytuacji sprzed 3 miesięcy, bo jeszcze wtedy mi nie odpisał. Możliwe, że niedługo się zobaczymy na żywo, bo przyjaciółka planuje większą imprezę.. i będę ja, on i ta koleżanka.. Ona jest w siódmym niebie, a ja nie wiem co myśleć.
 

miska19

Wyjadacz
Dołączył
26 Grudzień 2009
Posty
6 439
Punkty reakcji
484
Wiek
32
Może masz rację, że idealizuję, ale ta mi się zdarzyło tylko 2 razy w życiu, natomiast z 1 już przeszło (z byłam konkretnie.. tak się zmienił, że już nie jest tamtą osobą); ja na razie nic nie piszę, także z mojej strony nie jest to narzucanie się.. ale masz rację; ciężko mi się pogodzić z tym, że po prostu komuś może nie zależeć.. może to trochę płytkie co teraz powiem, ale czasem te myśli narzucają się poza moim panowaniem.. myślę sobie: jak on może mnie olewać? przecież to zawsze ja olewam ich! co ja takiego zrobiłam?!
żebyście nie myśleli, że jestem jakąś lalunią, która tylko siedzi i nic nie robi.. jeśli mi na kimś zależy to potrafię zrobić niemal wszystko.. jednak poddaję się gdy tylko widzę lekką rezygnację z drugiej strony. Dla mnie jest już przegrane.. myślę sobie: nie to nie. Głupie, wiem.
On jest akurat takim typem.. no nie wiem jak to określić, ale raczej wiadomo.. miły, sympatyczny dla każdej dziewczyny, jednak lekko zdystansowany i nigdy nie wiadomo o co tak na prawdę chodzi.
Na razie nie chcę wyjaśniać tej sytuacji sprzed 3 miesięcy, bo jeszcze wtedy mi nie odpisał. Możliwe, że niedługo się zobaczymy na żywo, bo przyjaciółka planuje większą imprezę.. i będę ja, on i ta koleżanka.. Ona jest w siódmym niebie, a ja nie wiem co myśleć.

Wszystko sie wyjasni . Moim zdaniem zrobilas juz wystarczajaco. Wiecie, jak ktos jest zakochany to zawsze troche idealizuje, i Gina, i pewnie ja swojego faceta :p takie uroki tego sa :) No, ale z drugiej strony te motylki w brzuchu to cos cudownego :]
 

uzzo

Małpiszon mądrości
Dołączył
24 Luty 2007
Posty
2 984
Punkty reakcji
26
Miasto
z piekła rodem
Wszystko sie wyjasni . Moim zdaniem zrobilas juz wystarczajaco. Wiecie, jak ktos jest zakochany to zawsze troche idealizuje, i Gina, i pewnie ja swojego faceta :p takie uroki tego sa :) No, ale z drugiej strony te motylki w brzuchu to cos cudownego :]
nie zrobila wielce cos duzego, tylko to ze napisala sms to tak duzo? miala wczesniej wyjasnic ta sytuacje przed 3 miesiecy ale tego nie zrobila pewnnie teraz ta sprawa nie ma znaczenia ale jakis obraz facet ma- bo ja sie nie zyczylbym sobie takich akcji z powodu tego ze nie moge szkola praca wiec? nie wyolbrzymialcie swoich czynow az nadto, bo jakby jej tak zalezalo to by sie odezwala wczesniej do tego.

może to trochę płytkie co teraz powiem, ale czasem te myśli narzucają się poza moim panowaniem.. myślę sobie: jak on może mnie olewać? przecież to zawsze ja olewam ich! co ja takiego zrobiłam?!

kto mieczem woluje ten o miecza ginie- w twoim przypadku to sie sprawdza bo tak jak ty traktujesz innych facetow tak samo jestes traktowana wiec czego oczekujesz?

a co do imprezy to wydaje mi sie ze predzej cos twoja kolezanka wykreci niz ty,

w sumie masz za swoje od dluzszego czasu nie podobalo mi sie twoje zachowanie stosunku do facetow wiec
 

miska19

Wyjadacz
Dołączył
26 Grudzień 2009
Posty
6 439
Punkty reakcji
484
Wiek
32
Ejjj uzo, ale sam napisales cos w stylu, ze skoro tyle czasu nie odzywal sie do niej, to raczej mu nie zalezy, a wiec sms do niego to i tak duzo, skoro on nie laskaw odzywac sie.
Aaaa i napisala, ze wtedy, gdy on przestal odzywac sie, to napisala do niego, ale nie odpisal bodajze, wiec co miala dalej sie narzucac/
 

uzzo

Małpiszon mądrości
Dołączył
24 Luty 2007
Posty
2 984
Punkty reakcji
26
Miasto
z piekła rodem
Ejjj uzo, ale sam napisales cos w stylu, ze skoro tyle czasu nie odzywal sie do niej, to raczej mu nie zalezy, a wiec sms do niego to i tak duzo, skoro on nie laskaw odzywac sie.
Aaaa i napisala, ze wtedy, gdy on przestal odzywac sie, to napisala do niego, ale nie odpisal bodajze, wiec co miala dalej sie narzucac/
tak napisalem ale mialem na mysli zeby to wyjasnic wczesniej teraz to pewnie po ptakach

widze ze dla was napisanie jednego sms w miesiacu do faceta to narzucanie a wcale tak nie jest

narzucanie to wtedy kiedy pisze sie kilka sms na tydzien a on dalej nie odpisuje to wiesz mi wtedy cos daje do myslenia

a tak jeden sms to tylko oznaka ze sie interresuje ale 1 sms po 3 miesiacach to troche malo tym bardziej ze go o:cenzura:ila czego nie byl winnien, napisala jednego sms i nie odpisal wiec moze nie mial kasy, potem zapomnial itp. tego juz nie bierzecie pod uwage, nam jak kobiety nie odpisuja to zwykle sie tak mysli ze nie ma kasy, nie ma czasu itp

wiec ma to co ma

mi sie nie podoba takie podescie "siedze niech on o mnie obiega" owszem to mozna robic ale wy nawet palcem nie kiwniecie wiec facet szybko sie odpuszcza bo sie mysli ze macie ja go w d*pie ale ona go zaprosila ok oznaka zaintersowania mimo ze on ostrzegl ze moze nie pasowac wiec po co takie zburzenie odmowa?

jestem zdania ze ma za swoje

kto mieczem woluje ten od niego ginie- bardzo tutaj trafnie pasuje, przeciez kazdy wie jak traktowala facetow ktorych miala gdzies, teraz role sie odwrocily i niech wie jak to jest

ja pisze z swego punktu widzenia i tez sie poklucilem kolezanka i wiem ze ona zawinila i teraz sie nie odzywa mija 2 miesiac ja pierwszy nie napisze bo to ona powinna wyjsc incjatywa ale skoro tego nie robi to ma mnie gdzies to ja tez ja mam gdzies, wiec podobnie tutaj, ona go opeirdolila, on pomyslal ze jest zla chociaz nie ma o co i wiec po co ma sie odzywac? tym bardziej ze oni sie spotykaja sie sporadycznie wiec?

facetowi moze sie nawet podobac gina ale jesli ona go tak traktuje to taki zimny kubel na glowe wchodzi przeciez on sie nie da wesc jej na glowe, nie robcie jaj nikt przeciez nie czul sie dobrze wiedziac ze osoba ktora sie spotyka po zwyklej odmowie tak reaguje, dla mnie to tez byl taki wykrzyknik ze cos tu nie gra wiec sobie przystopuje.

coz facet tez ma swoja wartosc i nie pozwoli takiej ginie sie pomiatac
 

miska19

Wyjadacz
Dołączył
26 Grudzień 2009
Posty
6 439
Punkty reakcji
484
Wiek
32
No moze i masz racje, ze ten 1 sms na 3 miechy to malo i rzeczywiscie zapomnial potem napisac, albo uznal, ze jej malo zalezy... No nie wiem :) Choc mysle, ze ffacet, ktorewmu podoba sie dziewczyna tak latwo sie nie poddaje mimo wszystko, ale pewnie zalezy od osoby ;)
Coz.. ja jesli ktos nie odpisywal, to zazwyczaj tez napisalam raz i czekalam na odpowiedz, ewentualnie zadzwonilam czy napisalam ponownie.

Uzzo znajac zycie ta Twoja kolezanka pewnie tez czeka na Twoj ruch.. Dwa uparciuchy ;) Chociaz rzeczywisxcie jak ona zwinila, to powinna sie odezwac. No, ale przyznam, ze zdarzylo mi sie w zyciu , iz nie zawinilam, a i tak zmiekklam i odezwalam sie :p
 

uzzo

Małpiszon mądrości
Dołączył
24 Luty 2007
Posty
2 984
Punkty reakcji
26
Miasto
z piekła rodem
No moze i masz racje, ze ten 1 sms na 3 miechy to malo i rzeczywiscie zapomnial potem napisac, albo uznal, ze jej malo zalezy... No nie wiem :) Choc mysle, ze ffacet, ktorewmu podoba sie dziewczyna tak latwo sie nie poddaje mimo wszystko, ale pewnie zalezy od osoby ;)
Coz.. ja jesli ktos nie odpisywal, to zazwyczaj tez napisalam raz i czekalam na odpowiedz, ewentualnie zadzwonilam czy napisalam ponownie.

Uzzo znajac zycie ta Twoja kolezanka pewnie tez czeka na Twoj ruch.. Dwa uparciuchy ;) Chociaz rzeczywisxcie jak ona zwinila, to powinna sie odezwac. No, ale przyznam, ze zdarzylo mi sie w zyciu , iz nie zawinilam, a i tak zmiekklam i odezwalam sie :p
ja nie jestem uparciuchem tylko konseketwetny jesli bym sie odezwal pierwszy to ja bym sobie sam zrobil krzywde a to dlaczego?

mianowicie
- majac ustalone pewne zasady w glowie nie ma znaczenia czy to kolezanka lepsza czy gorsza trzeba byc konsekwetnym i tyle, zlamanie zasad w moim przypadku zawsze sie zle dla mnie konczy
- ona to wie, wie ze zawinila, sama przestala pisac ja wtedy jeszcze pisalem ale po 2-3 sms dalem sobie spokoj jak nie to nie

wiesz wam kobietom sie wydaje ze jak sie podoba facetowi to on bedzie wiele zrobic owszem ale ona tez musi cos dawac/ pokazywac itp, ale jak ona go traktuje tak jak leci wiec sobie facet sprowadza na ziemie i mysli ze nie bedzie jej tak skakal bo pewnie i tak ma w nosi
i szybko sobie ja odpusci

czasy wielkiej adoracji sie skonczyly a wy tego przebolec nie mozecie,
 

miska19

Wyjadacz
Dołączył
26 Grudzień 2009
Posty
6 439
Punkty reakcji
484
Wiek
32
ja nie jestem uparciuchem tylko konseketwetny jesli bym sie odezwal pierwszy to ja bym sobie sam zrobil krzywde a to dlaczego?

mianowicie
- majac ustalone pewne zasady w glowie nie ma znaczenia czy to kolezanka lepsza czy gorsza trzeba byc konsekwetnym i tyle, zlamanie zasad w moim przypadku zawsze sie zle dla mnie konczy
- ona to wie, wie ze zawinila, sama przestala pisac ja wtedy jeszcze pisalem ale po 2-3 sms dalem sobie spokoj jak nie to nie

wiesz wam kobietom sie wydaje ze jak sie podoba facetowi to on bedzie wiele zrobic owszem ale ona tez musi cos dawac/ pokazywac itp, ale jak ona go traktuje tak jak leci wiec sobie facet sprowadza na ziemie i mysli ze nie bedzie jej tak skakal bo pewnie i tak ma w nosi
i szybko sobie ja odpusci

czasy wielkiej adoracji sie skonczyly a wy tego przebolec nie mozecie,

Hehe, no wiesz ja tam wole pol na pol, by kazde wykazywalo inicjatywe, tak jest najlepiej :) I warto do tego dazyc.. Bo inaczej faktycznie lipa
No i fakt, skoro nawet potrafiles napsiac 2 -3 smsy, a ta kolezanka olala, nie odpisala, to tym bardziej jej strata, prawda, nie bedziesz ciagle walczyl o kontakt, ja to rozumiem ! :)
 
Do góry