Osobiście nigdy nie próbowałam, ale moja koleżanka miała przedłużone włosy i po roku miała strasznie zniszczone. Chyba lepiej nie ryzykować i poczekać te 2-3 lata, aż włosy same urosną.
Z doczepianymi włosami jest dużo bawienia. I jeszcze trzeba uważać, żeby nie było widać spinek.
Moim zdaniem przedłużanie włosów nie ma sensu, no chyba, że ktoś ma albo bardzo rzadkie włosy albo strasznie poniszczone (w sumie na to samo wychodzi).
Ale oczywiście, jeśli ktoś chce się codziennie bawić, to nikt mu nie zabroni.
Osobiście jestem na nie . Dla mnie liczy się przede wszystkim to, co naturalne, nie przepadam za tego typu zmianami wizerunku. Mam bardzo dużo włosów, ale są cienkie, wzmacniam je zatem rzepą i staram się, by zawsze były czyste i zadbane.
Oczywiście, wszystko jest dla ludzi . Siostra także czasami korzystała z takich włosków i nie narzekała.
Słyszałem kiedyś historię pewnej kobiety, która posądziła fryzjera za to, że jej córka po przedłużeniu włosów dostała wszy. Nie wiem ile w tym prawdy, ale jakoś od tej pory sceptycznie do tego podchodze. Wolę swój szampon i kosmetyki odżywiające włosy i poczekać aż same odrosną. Włosy nie ręka...
Takie przedłużanie strasznie niszczy włosy. Lepiej iść do profesjonalisty.
A jak już chcesz koniecznie to musisz o nie odpowiednio dbać po takim zabiegu.
Ta strona wykorzystuje ciasteczka (cookies) w celu: utrzymania sesji zalogowanego Użytkownika, gromadzenia informacji związanych z korzystaniem z serwisu, ułatwienia Użytkownikom korzystania z niego, dopasowania treści wyświetlanych Użytkownikowi oraz tworzenia statystyk oglądalności czy efektywności publikowanych reklam.Użytkownik ma możliwość skonfigurowania ustawień cookies za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej. Użytkownik wyraża zgodę na używanie i wykorzystywanie cookies oraz ma możliwość wyłączenia cookies za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej.