Mężczyzna, to człowiek, a jako człowiek ma emocje, które mogą powodować płacz, no tak, to logiczne. Wymaga się w życiu od mężczyzn, żeby byli odważni, silni, pewni siebie, ale w każdym coś pęka i w chwili słabości nie powinno się nikogo oceniać. Jeśli alkohol był powodem tego płaczu, to też nie należy z góry mówić "oboże, pijany jesteś, przesadzasz", bo wiadomo jak jest, alkohol sprawia, że szczerze mówimy o tym, co gryzie nas bardzo i długo, a czasami na trzeźwo nie jesteśmy na tyle odważni, żeby głośno o tym mówić, więc ja tym bardziej wzięłabym to na poważnie oczywiście cedząc te wszystkie słowa między prawdą, a pijackim bełkotem. Tak czy inaczej, chociaż płaczący facet, to rzadkie zjawisko, nie powinien być negatywnie odbierany, każdy ma prawo do słabości i należy mu się wtedy wsparcie.