Ktoś to odświeżył, to co tam
Na drodze Krasnystaw-Lublin jest mnóstwo wystających z drogi słupków, które najwyraźniej miały służyć do uniemożliwienia samochodom wyprzedzania. Wszystko byłoby fajnie, gdyby nie to, że jak jedzie karetka, to nawet nie wiadomo, jak ją przepuścić. W przypadku, gdy musimy coś (lub kogoś) awaryjnie wyminąć, bo inaczej skończy się wypadkiem, jedynym wyjściem jest skręcenie do rowu. Na kilku kilometrach drogi powtykane jest w szosę 'to coś'... Ten kto to wymyślił powinien dostać kijem w łeb, może by mu się poprawiło. Plus, na tej samej drodze, remont dwujezdniówki. Totalna masakra, choć ta droga wcześniej była straszna. Ale robią to i robią.
Ogólnie nie licząc już takich naprawdę małych wsi, to nie mamy aż takich najgorszych dróg. Dzięki dofinansowaniom unijnym jest coraz więcej remontów, więc jakoś da radę, choć oczywiście bez dziu się nie obejdzie - ale to jak wszędzie.