Możliwe, że jest już gdzieś taki temat, ale nie mogłem znaleźć. Otóż co sądzicie o kobietach, które piją do urwania filmu, zażywają różnego rodzaju narkotyków itd.
Od dawna się zastanawiałem czy moje zdanie jest jakieś dziwne i w ten sposób chciałbym sprawdzić jak to jest.
Chodzi mi o podanie swojego zdania i o kobietach/ i o facetach. Osobno.
Mysle ze ludzie na poziomie umieja spedzac czas troche bardziej ambitnie niz uchlanie sie albo zacpanie, jak czlowiek potrzebuje tego do "szczescia" to oznacza ze chyba nie jest za bystry, prymitywne to albo ewentualnie jest to wynikiem jakis mega problemow, ciezkiej sytacji zyciowej tudziez wpadniecia w nalgo...
z umiarem wszytko dla ludzi oczywiscie, wazne zeby to czlowiek to kontrolowal a nie to czlowieka :]
osobiscie raczej nie preferuje niezdrowych substancji chemicznych, dragow nic, ale co do alko abstynetem nie jestem, czasem, przewaznie przymusowo cos wychylem, mam jednak to szczescie, ze chyba przez calkiem zdrowa diete moj organizm jest bardzo wrazliwy na wszelkie trucizny i od razu je odrzuca :]
alkohol naprawde zle na mnie dziala, pewnie dlatego ze nie "trenuje" jak inni rodacy, jak juz okazyjnie wypije to zle sie to dla mnie konczy
a kobiety niektore tak wycwiczone w te klocki ze z niejedna bym nie dal rady
co po podzialy na facetow/kobiety tez srednio rozumiem dlaczego taki dales, czasy takie ze kobiety sa wyzwolone, i wychodzi szydlo z worka, czyli to ze od facetow nieraz sie niczym nie roznia, tak samo potrafia chlac, cpac, przeklinac, o puszczalstwie nie wspominajac...
troche to smutne, zawsze myslalem ze kobieta to istota lepsza od mezczyzny w sensie ze bardziej delikatna, wrazliwa, uduchowiona, okazuje sie ze jednak nie, coz... taka natura, samiec czy samica wszystko zwierzeta
oceniam wiec kobiete i mezczyzne tak samo, moze w przypadku widoku kobiety zalanej, przeklinajacej itd. robi sie czasem smutno, kiedys wierzylo sie wkoncu w piekne mity ;]