Tajemniczy9191
Nowicjusz
- Dołączył
- 1 Marzec 2009
- Posty
- 457
- Punkty reakcji
- 3
- Wiek
- 34
Witam, wiem że nikt mi nie udzieli pewnej odpowiedzi bo takowej nie ma. Ale kobiety może coś doradzą.
A wiec tak poznałem ją po raz pierwszy w 2klasie podstawówki, i może to i smieszne ale to była miłość od pierwszego wejrzenia i nie jakies zauroczenie. naprawdę nie widziałem nikogo po za nią. niestety ona tego nie czuła jak większość miłośc w podstawówce. przez całą podstawówkę byłem w niej zakochany po uszy, ona o tym wiedziała bo wiedziało sporo osób ale jej tego nikgdy nie mówiłem w prost, była moją dobrą koleżanką bo pomino to lubiła mnie. jest rok młodsza. w Gimnazjum również chodziła do tej samej szkoly co ja i nietety nadal ją kochałem. ale ona nadal jako kolege. teraz chodzę do 2klasy technikum i to już 10lat a ja nadal nie mogę się odkochać i pokochać innej. Ona już teraz chodzi do innej szkoly ale pomimo to nadal się spotykamy, zwykle dużo w wakacje. imprezy wypady nad wode. ale ona zawsze jako kolege. w roku szkolnym jak zdarzało się że jej nie widziałem z 3miesiące troche przechodzi ale kolejne spojrzenie jej w oczy i wszystko od początku. Ona jest piękną kobietą i naprawdę bardzo wielu chłopaków do niej startuje. Teraz nie widzieliśmy się prawie od Wakacji. Ja troche zapomniałem o NIej ale również sporo się przez ten czas zmieniłem. Treningi siłownia. i jakieś 3 tygodnie temu spotkaliśmy się i mi powiedziałą że super teraz wygląam i że się zmieniłem. przez ferie które mieliśmy sporo razy sie spotykaliśmy, basen itp ona kilka razy już mi to powtarzała przez ferie. ale ona nie wie że ją kocham. ostatnio gadalem z nia tak poważniej u niej w domu i przypomnaliśmy sobie podstawówke, było smiesznie, ona myslala ze kochalem sie w niej tylko w podstawowce, ja jej powieidzlem ostatnio ze do 2gim ze 7lat ale to taka rozmowa na luzie. generalnie troche wydaje mi sie być milsza dla mnie niż dawniej. ale przed wczoraj miala przyjechac do mnie na film. NIe przyjechała, nastepnego dnia zadzwonila ze zapomniala na smierc i ze przeprasza i ze w tym tygodniu obejrzymy, napisala też pozniej ze jeszcze raz przeprasza i ze jej glupio strasznie i ze jest nierozgarnieta. i że bardzo mnie lubi i z checia obejrzy ten film teraz w najbliższym czasie. ja jednak obraziłem się troszke na nią. Tylko że ja cały czas ją kocham i nie moge odkochać a tu już cholerne 10lat. Czytałem ze jeslio chce sie odkochac to 0 kontaktów z ukochaną i już sam na prawde nie wiem co robić. czy rzeczywiście tak postąpić i próbować unikac kontaktów, teraz w roku szkolnym nawet nie bedzie to trudne gorzej w lato. Czy powiedizeć jej o tym i ze dlatego nie chce sie z nia widywać? czy może jednak spróbować i dać całego siebie i przestać się gniewać i próbować jak najwiecej czasu z nią spędzać i może może? Ona nie ma chłopaka aktualnie ale jakby tylko chciała to naprawe nie ma problemu bo jest piekna (i niepisze dlatego ze mi sie podoba ale na prawde) jak radzicie? ostatnia proba? czy nie? wiem ze nie mam nic do stracenia ale wtedy moge juz wpasc po uszy i sie nigdy nie odkochac ale i tak uwazam to na razie za nie mozliwe.
A wiec tak poznałem ją po raz pierwszy w 2klasie podstawówki, i może to i smieszne ale to była miłość od pierwszego wejrzenia i nie jakies zauroczenie. naprawdę nie widziałem nikogo po za nią. niestety ona tego nie czuła jak większość miłośc w podstawówce. przez całą podstawówkę byłem w niej zakochany po uszy, ona o tym wiedziała bo wiedziało sporo osób ale jej tego nikgdy nie mówiłem w prost, była moją dobrą koleżanką bo pomino to lubiła mnie. jest rok młodsza. w Gimnazjum również chodziła do tej samej szkoly co ja i nietety nadal ją kochałem. ale ona nadal jako kolege. teraz chodzę do 2klasy technikum i to już 10lat a ja nadal nie mogę się odkochać i pokochać innej. Ona już teraz chodzi do innej szkoly ale pomimo to nadal się spotykamy, zwykle dużo w wakacje. imprezy wypady nad wode. ale ona zawsze jako kolege. w roku szkolnym jak zdarzało się że jej nie widziałem z 3miesiące troche przechodzi ale kolejne spojrzenie jej w oczy i wszystko od początku. Ona jest piękną kobietą i naprawdę bardzo wielu chłopaków do niej startuje. Teraz nie widzieliśmy się prawie od Wakacji. Ja troche zapomniałem o NIej ale również sporo się przez ten czas zmieniłem. Treningi siłownia. i jakieś 3 tygodnie temu spotkaliśmy się i mi powiedziałą że super teraz wygląam i że się zmieniłem. przez ferie które mieliśmy sporo razy sie spotykaliśmy, basen itp ona kilka razy już mi to powtarzała przez ferie. ale ona nie wie że ją kocham. ostatnio gadalem z nia tak poważniej u niej w domu i przypomnaliśmy sobie podstawówke, było smiesznie, ona myslala ze kochalem sie w niej tylko w podstawowce, ja jej powieidzlem ostatnio ze do 2gim ze 7lat ale to taka rozmowa na luzie. generalnie troche wydaje mi sie być milsza dla mnie niż dawniej. ale przed wczoraj miala przyjechac do mnie na film. NIe przyjechała, nastepnego dnia zadzwonila ze zapomniala na smierc i ze przeprasza i ze w tym tygodniu obejrzymy, napisala też pozniej ze jeszcze raz przeprasza i ze jej glupio strasznie i ze jest nierozgarnieta. i że bardzo mnie lubi i z checia obejrzy ten film teraz w najbliższym czasie. ja jednak obraziłem się troszke na nią. Tylko że ja cały czas ją kocham i nie moge odkochać a tu już cholerne 10lat. Czytałem ze jeslio chce sie odkochac to 0 kontaktów z ukochaną i już sam na prawde nie wiem co robić. czy rzeczywiście tak postąpić i próbować unikac kontaktów, teraz w roku szkolnym nawet nie bedzie to trudne gorzej w lato. Czy powiedizeć jej o tym i ze dlatego nie chce sie z nia widywać? czy może jednak spróbować i dać całego siebie i przestać się gniewać i próbować jak najwiecej czasu z nią spędzać i może może? Ona nie ma chłopaka aktualnie ale jakby tylko chciała to naprawe nie ma problemu bo jest piekna (i niepisze dlatego ze mi sie podoba ale na prawde) jak radzicie? ostatnia proba? czy nie? wiem ze nie mam nic do stracenia ale wtedy moge juz wpasc po uszy i sie nigdy nie odkochac ale i tak uwazam to na razie za nie mozliwe.