Co pod choinkę?

acidation

Nowicjusz
Dołączył
27 Listopad 2010
Posty
65
Punkty reakcji
1
Witajcie,
Mikołajki za nami, a Boże Narodzenie zbliża się wielkimi krokami. Z tej okazji, jak zapewne każdy z Was, rozmyślam na temat prezentów dla swoich najbliższych. Większość już mam. Został brat, który jest zapalonym molem książkowym. Z tego powodu jemu przypadnie jakaś kniga właśnie. Mam na celowniku dwa tytuły. "RockMann" Manna oraz "Zaginione Królestwa" Normana Davisa. Nie czytałem jeszcze żadnej z nich, stąd moje pytanie do Was. Który tytuł bardziej spasuje 22 latkowi? Uprzedzając pytanie o ulubioną tematykę napiszę, że on czyta dosłownie wszystko. Z góry dzięki za pomoc.
 

1699850

Chadzam sam, bez stada. Tak lubie, to mi odpowiada
Dołączył
8 Listopad 2006
Posty
6 585
Punkty reakcji
107
Wiek
37
Miasto
54.5°, 17.7°
Oczywiście wszystko zależy jak mocno lubi historię (czy na tyle, żeby zaczytywać się w literaturze popularnonaukowej?).
Książka Manna to pewnie bezpieczna opcja - dośc chwalony zbiór luźnych, zabawnych anegdotek.

Ja (mimo, że nie jestem pasjonatem historii, a i Manna lubię) wolałbym dostać "Zaginione Królestwa".
 

KniguLover

Nowicjusz
Dołączył
8 Grudzień 2010
Posty
21
Punkty reakcji
0
Mam podobne dylematy przed zbliżającymi się świętami. "RockMann" czytałem i faktycznie, jest to bardzo ciekawa i bezpieczna propozycja. Myślę, że 22 latek zaczyta się w jego zabawnych anegdotkach :) Osobiście mam jeszcze kilka tytułów na celowniku, ale cały czas waham się z wyborem. W znaku pełno teraz promocji i wybór jest naprawdę ciężki.
 

acidation

Nowicjusz
Dołączył
27 Listopad 2010
Posty
65
Punkty reakcji
1
Hm, no tak. RockMann jest zdecydowanie bezpieczną pozycją. Nie wiem natomiast, czy nie za "łatwe" dla braciaka. Jednak Oskar zaczytuję się w nie tak "lekkiej" literaturze. Może faktycznie te "Zaginione Królestwa" bardziej mu spasują? Ewentualnie zastanawiam się też nad "Bóg. Życie i twórczość" Hołowni. To dopiero filozoficzne jest.
 
Do góry