dankino
Nowicjusz
Witam!
Piszę w imieniu kolegi,gdyż ma nie mały problem. Otóż od zawsze był zwolennikiem pokojowego rozwiązywania problemów tzn. poprzez rozmowę, a nie pięści. I teraz zaczepia go jeden typek i nie wie co zrobić? Bić się i ryzykować (Było ich dwóch) czy w ostateczności zgłosić sprawę na Policję. Dodam, że to osoba nieobliczalna będąca nie raz pod wpływem marihuany, prowadzi samochód bez prawa jazdy i wgl z nieciekawego środowiska. Co wy byście zrobili? Ja się obawiam tego ,żę jak się postawi to może być taka sytaucja, nie odpuści i będzie się mścił z kolegami?
Piszę w imieniu kolegi,gdyż ma nie mały problem. Otóż od zawsze był zwolennikiem pokojowego rozwiązywania problemów tzn. poprzez rozmowę, a nie pięści. I teraz zaczepia go jeden typek i nie wie co zrobić? Bić się i ryzykować (Było ich dwóch) czy w ostateczności zgłosić sprawę na Policję. Dodam, że to osoba nieobliczalna będąca nie raz pod wpływem marihuany, prowadzi samochód bez prawa jazdy i wgl z nieciekawego środowiska. Co wy byście zrobili? Ja się obawiam tego ,żę jak się postawi to może być taka sytaucja, nie odpuści i będzie się mścił z kolegami?