co mężczyźni myślą o rozwódkach?

demonistracja

Nowicjusz
Dołączył
28 Kwiecień 2010
Posty
4
Punkty reakcji
0
Pytanie głównie do mężczyzn, chociaż nie wiem czy tacy się pojawiają tutaj. Czy związalibyście się z 32 letnią rozwódką, bez dzieci, niezależną, posiadającą własnościowe mieszkanie, piękną, mądrą, atrakcyjną. Rozwód z winy męża, minęły 3 lata. Dlaczego taka kobieta nie potrafi sobie znaleźć mężczyzny?
 
S

Sumik777

Guest
Rozwód w naszych czasach jest już prawie tak normalny jak ślub, a rozwód sam w sobie nie jest jakimś defektem więc nie wiem w czym problem.


Pozdrawiam.
 

Gpx

Nowicjusz
Dołączył
7 Luty 2011
Posty
7
Punkty reakcji
0
Miasto
Network
Trzydziestki nie są złe więc też mają szansę , tylko nie każda pasuje do drugiej strony , napisałaś plusy odnośnie kobiety a ja bym poznał minusy , przecież nikt nie weźmie kota w worku więc koleżanka powinna być bardziej otwarta osobowościowo , gdyż jaki facet domyśli się jakoby jakaś cicha myszka się podkochiwała w nim samym jeśli tego jakoś nie zasugeruję .
 

mr7wws

Nowicjusz
Dołączył
8 Wrzesień 2010
Posty
416
Punkty reakcji
29
Czy związalibyście się z 32 letnią rozwódką, bez dzieci, niezależną, posiadającą własnościowe mieszkanie, piękną, mądrą, atrakcyjną.

dla mnie idealny zestaw, gdybym był troszkę starszy zapewne odezwał bym się :)
oczywiście wcześniej należało by potwierdzić czy informacje podane w poście są wiarygodne

Dlaczego taka kobieta nie potrafi sobie znaleźć mężczyzny?

być może kobieta źle szuka, bądź też ma wielkiego pecha
 

Portos201

Bywalec
Dołączył
27 Kwiecień 2009
Posty
2 117
Punkty reakcji
54
Dlaczego taka kobieta nie potrafi sobie znaleźć mężczyzny?



Dlaczego? bo ma durne przekonania które jej DURNE filmy lub artykuły wmówiły że ROZWÓDKA = zła kobieta!

Zapewne myślisz takimi kategoriami, nie jest tak? :)

MOIM ZDANIEM, nie potrafisz sobie nikogo znaleźć bo myślisz że jesteś mniej warta niż przed ślubem. A prawda jest inna, ja mam koleżankę która już ma 2 męża i jakoś jej to nie przeszkadza, też rozwiodła sie z winy faceta.

Teraz jest zadowolona i szczęśliwa. Mam też sąsiadkę która się rozwiodła i biadoli i ubolewa jaka ona to jest nieszczęśliwa itp, sama sobie to wbija do głowy.

Ja bym się cieszył gdybym uwolnił się od kogoś z kim nie jestem szczęśliwy.

A przyjął bym sytuacje tak: MAM NOWE ŻYCIE! i nie zmarnuje go! proste! ale i zarazem trudne, wiem to:)

Zamknij drzwi do przeszłości bo jej nie zmienisz, zacznij kreować szczęśliwą przyszłość:)

To takie moje przemyślenia z którym sam korzystałem.

Nie byłem po ślubie, ale mieszkałem z dziewczyną, miałem się oświadczyć. Okazała się nie wartą mnie kobietą, było mi źle. Pamiętam jak zerwałem z nią, było ciężko, ale teraz dziękuję Bogu że mogłem zacząć na nowo.

Masz bagaż doświadczeń, korzystaj z niego!! by nie popełnić tego samego błedu, proste, po to są doświadczenia, jesteś MŁODA! tak młoda!! mam ciotkę co ma 58 lat a żyje energiczniej niż ja :) co mnie drażni :D
 
Dołączył
11 Lipiec 2007
Posty
2 041
Punkty reakcji
78
Miasto
tam gdzie wszyscy inni są zbędni
Dlaczego taka kobieta nie potrafi sobie znaleźć mężczyzny?
A czy to takie dziwne że ktoś nie może znaleźć partnera? Jeśli zapytam "Dlaczego taki mężczyzna nie potrafi sobie znaleźć kobiety?" to będzie to dziwne? Po prostu los tak chciał, albo sama świadomie na to się zdecydowała. Takich osób w ostatnim czasie jest dość sporo pomimo że na jedną kobietę przypada 3 mężczyzn.
Choć najwidoczniej coś nie gra, przeżyła chwile które mocno odcisnęły piętno na jej życiu, lub zbyt szybko lub zbyt wolno angażuje się uczuciowo i kontakty czy sytuacje robią się problematyczne.
Nasuwa się też sugestia, bo może być bezpłodna.
Faceci boją się takich kobiet.
Niby czego mogą się bać?
 

mr7wws

Nowicjusz
Dołączył
8 Wrzesień 2010
Posty
416
Punkty reakcji
29
rozwódką, bez dzieci, niezależną, posiadającą własnościowe mieszkanie, piękną, mądrą, atrakcyjną

same plusy

Faceci boją się takich kobiet

nie rozumiem

rozwódka - kolejna uroczystość która jest dla mnie niczym innym jak cyrkiem, kobieta miała białą sukienkę więc drugi raz zapewne odechce się jej. Ślub jest dla mnie głupim, nieistotnym papierkiem.

bez dzieci - zero kłopotów związanych z wychowaniem dzieci, tym bardziej że ja za nimi nie przepadam

niezależną - marznie, zarabia na własne potrzeby, jest wstanie się utrzymać, wiadomo że nie poleciała na pieniądze faceta i co najważniejsze nie jest zwykłą kurą domową

posiadającą własnościowe mieszkanie - w razie konfliktu, niepowodzenia w związku zawsze ma gdzie wrócić i nie będzie to mamusia. Może również na nim zarobić wynajmując je.

piękną, mądrą, atrakcyjną - tego chyba nie trzeba komentować
 

Żywia

Nowicjusz
Dołączył
22 Maj 2011
Posty
64
Punkty reakcji
4
piękną, mądrą, atrakcyjną - tego chyba nie trzeba komentować
Wiesz, jest bardzo wiele kobiet, które mają te przymioty, ba, nawet jeszcze więcej, a są samotne. Faceci albo z góry zakładają,że są one zajęte, albo zwyczajnie boją się konkurencji w razie jakiegoś tam związku. We krwi Wam płynie bycie głową, ostoją i opiekunem, bycie tym "silniejszym w stadzie". Nasza autorka poza tymi trzema cechami, jakie wymieniłeś ma jeszcze dwie - jest niezależna i pewna siebie. Mężczyzni boją się niezależnych kobiet, bo może okazać się,że będą one wnosiły do budżetu domowego trochę więcej grosza. Z jednej strony pociągają Was kobiety pewne siebie, znające swoją wartość, niezależne - a z drugiej (podświadomie) boicie się robić pierwszy krok.
 

mr7wws

Nowicjusz
Dołączył
8 Wrzesień 2010
Posty
416
Punkty reakcji
29
Wiesz, jest bardzo wiele kobiet, które mają te przymioty, ba, nawet jeszcze więcej, a są samotne. Faceci albo z góry zakładają,że są one zajęte, albo zwyczajnie boją się konkurencji w razie jakiegoś tam związku. We krwi Wam płynie bycie głową, ostoją i opiekunem, bycie tym "silniejszym w stadzie". Nasza autorka poza tymi trzema cechami, jakie wymieniłeś ma jeszcze dwie - jest niezależna i pewna siebie. Mężczyzni boją się niezależnych kobiet, bo może okazać się,że będą one wnosiły do budżetu domowego trochę więcej grosza. Z jednej strony pociągają Was kobiety pewne siebie, znające swoją wartość, niezależne - a z drugiej (podświadomie) boicie się robić pierwszy krok.


Oczywiście że tak lecz czy wszyscy faceci są tacy?
Myślę, że nie każdy facet podejmie takie wyzwanie, myślę że nie dla każdego faceta kobieta niezależna będzie odpowiednia.
Nie chciałbym być na utrzymaniu kobiety, trudno jest mi wyobrazić sobie że kobieta zarabia trzykrotnie więcej ode mnie.
Osobiście nie spotkałem się z związkiem w którym to facet jest konserwatorem nawierzchni płaskich a kobieta prezesem firmy.
Jeśli kobieta szuka przeciętniaków którzy to zapieprzają za marne grosze, któremu to żona potrzebna jest do gotowania i sprzątania, może od razu zaprzestać. Myślę że takie kobiety mają szansę na udany związek lecz muszą postarać się troszkę bardzie w szukaniu partnera.
 

Grabaz5

Nowicjusz
Dołączył
9 Maj 2011
Posty
187
Punkty reakcji
6
Dlaczego taka kobieta nie potrafi sobie znaleźć mężczyzny?
Wyśle że wynika to zarówno z obawy kobiety przed kolejnym związkiem jak i obawy mężczyzny że kiedyś kobieta może przypomnieć sobie o były, znów poczuć to coś. Dla mnie osobiście nie było by to problemem, jeśli by tylko później nie wyszło nic nadzwyczaj niekorzystnego dla związku.
 

Greeg

Wredny ch* ;)
Dołączył
9 Lipiec 2008
Posty
3 521
Punkty reakcji
313
Miasto
Kobieta :)
Ja się spotkałem z takim przypadkiem, ze kobieta przynosi pieniądze. Kumpel pracuje dlatego, że lubi, a tak naprawdę pieniądze przynosi żona z rodzinnego interesu. Oboje zadowoleni, dzieci tam się pojawiają jak grzyby po deszczu ;) Ogólnie bardzo szczęsliwe małzeństwo - inna sprawa, że gosć nie jest ofermą. Jakby koniecznie chciał to może by go to kosztowało więcej pracy i stresu niż jej, ale dałby radę osiągnąć jej zarobki. Więc nie jest to sytuacja, że jakis tam gosć bez perspektyw. Raczej jest to układ, że ona od początku istnienia jest bardzo dpobrze ustawiona, on jakby musiał też by się ustawił swoją pracą, no ale nie musi :)

Tylko, że jego żona to nie jest typ krolewny, która nagle zapomniała o wszystkim bo od początku życia była ustawiona. To fajna i otwarta kobieta i faceci, gdyby nie była w związku ustawiali by się do niej w kolejce. On natomiast jest fajnym, inteligentnym gosciem, któremu obce są takie uczucia jak zawisć. Nie jest typem samca alfy, ale do życiowego pi.zdy też mu bardzo daleko.
To tak apropo tych, które zawsze gadają, że faceci się boją, bla bla bla. Boją się cieniasy, jak takich wybieracie (bo to wy wybieracie) no to już jest po prostu błąd w selekcji :)

-----------------------
Wracając do tematu. Nie rozumiem dlaczego 20, 25, 30, 35 letnia rozwódka ma się czuć gorsza od innej kobiety. Ok, rozwódka z dzieckiem na pewno w jakis sposób odstraszy pewnie sporą grupę mężczyzn, ale taka zwyczajna rozwódka singielka - niech ponownie zobaczy w sobie kobietę i zacznie żyć. Pewnie problemem jej jest to, że jest niezależna itd. , ale jej każdy dzień wygląda tak samo 8-16 robota, a potem wraca zmęczona do domu. Pewnie mało kto wie, że ona w ogóle istnieje...
 

Kajiki

Nowicjusz
Dołączył
4 Lipiec 2011
Posty
21
Punkty reakcji
0
Wiek
35
Miasto
śląsk
Ok,może rozwódka to nie taka zła partia...jeżeli nie ma dziecka.
A co z rozwódkami które mają dziecko z owego związku?
Co w temacie takich kobiet?Jaki macie pogląd na sprawę.Czy facet jest w stanie pokochać dziecko innego kolesia jak swoje??
Pytam,bo sama jestem w takiej sytuacji i do tej pory jestem zdania,że żyję z dopiętą łatką dzieciatej rozwódki.
 
K

krzysztofandraszak

Guest
Rozwódka to ogólnie partia o tyleż ryzykowna, że jest najprawdopodobniej po długim, nieudanym związku i to mogło trochę zmienic jej światopogląd, niekoniecznie na lepsze. Z drugiej jednak strony - doświadczenie w takiej postaci może tez, moim zdaniem, prowadzić do rozwoju wewnętrznego takiej kobiety, toteż... Ogólnie rzecz ujmując, uważam, że rozważając związanie się z rozwódką, powinno się wiedzieć, dlaczego doszło do rozwodu i jeżeli nie było w tym znaczącej winy kobiety (np. zdradziła faceta, a ten się z nią rozwiódł), to czemu nie?

Co do rozwodki z dzieckiem to tu sytuacja się komplikuje. Wszystko zależy od paru rzeczy:
a) Ile lat ma dziecko?
b) Jaki jest stosunek ojca dziecka do kontaktów z nim?
c) Czy ojciec dziecka ma uczucia do matki?
d) Czy matka dziecka ma uczucia do ojca?
e) Czy ojciec dziecka jest relatywnie normalnym człowiekiem - np. nie jest alkoholikiem, wariatem, etc.

I parę innych. Niemniej, jeżeli dziecko jest małe i jego ojciec oraz matka po prostu się rozstali, ale są w stanie zachowywać się jak dorośli i pozwolić, by jedyne, co ich łączy to dziecko, to ja tu akurat osobiście nie widzę przeszkód, by inny facet te dziecko zaakceptował. Naturalnie, nigdy nie pokocha go do tego stopnia jak własne, oczywiście, ale nie oznacza to, że nie może chcieć byc dla niego dobrym substytutem ojca.

Jeżeli natomiast kobieta ma nierozwiązaną sytuację z ojcem dziecka, albo ten facet ma takie podejście, że mimo rozwodu jest zazdrosny i by się nadmiernie wpierniczał, to taki związek to mordęga.

Na koniec dodam też, że to zależy od osobistych preferencji faceta. Jednym kobieta z dzieckiem nie przeszkadza, innym tak. Sprawa indywidualna.
 

Kajiki

Nowicjusz
Dołączył
4 Lipiec 2011
Posty
21
Punkty reakcji
0
Wiek
35
Miasto
śląsk
Ok.Będę bardziej szczegółowa.
Ojciec dziecka nie interesuje się nami,nie mamy kontaktu.Jest nieodpowiedzialny i całe nasze małżeństwo opierało się na kłamstwach z jego strony(niepełne informacje o jego stanie zdrowotnym,przemoc,brak zainteresowania dzieckiem,zdrady).Stąd moja decyzja o rozwodzie.I to ja przerwałam tą nić nieporozumień.Dziecko jest na tyle duże,że pamięta ojca,ale nie reaguje na jego osobę pozytywnie.W związku z tym zostaną ograniczone mu prawa do dziecka.
Moja pociecha jest przyjaźnie nastawiona do ludzi i bardzo się przywiązuje.Stąd moja obawa przed kolejnym nieudanym związkiem.I kolejnym stresem dziecka.Co do uczuć minęły one dawno temu.Trzymało nas tylko dziecko...albo raczej mnie strach przed samotnością.Nie potrafiłam sobie tego wyobrazić.Teraz jestem zadowolona.Wolna.Nikt nie robi nic wbrew mojej woli.Dziecko nie żyje w ciągłym stresie.A i owszem,chciała bym,żeby miało tatusia.Takiego z prawdziwego zdarzenia.Dla mnie ojcem jest człowiek który kocha dziecko i jest obecny,nie dawca nasienia.Natomiast jak już pisałam mam sprzeczne odczucia w tej sprawie.Chcę ale się boję.Nie boję się uczuć,ale przywiązania i kolejnego rozczarowania.
Póki co nie spotkałam się z dobrą opinią o mojej sytuacji.Jako kobieta jestem odpychana na boczny tor.Mogą być ze mną,ale bez dziecka.I albo taki pogląd ma każdy facet tylko nie przyznaje się,albo ja spotykam ciągle niewłaściwe osoby :/
 

trawka13

Bywalec
Dołączył
10 Luty 2009
Posty
1 319
Punkty reakcji
41
Faceci boją się takich kobiet.
chciałaś chyba napisać, że chłopcy boją się takich kobit, a nie faceci
Jeżeli autorka ma 32 lata, to raczej małe szanse, by chodziła do szkoły i mieszkała z mamusią :D


Faceci albo z góry zakładają,że są one zajęte
pewnie tu tkwi przyczyna
dojrzała kobieta, do tego jak twierdzi atrakcyjna, w 90% przypadków jest "na pewno zajęta"


albo zwyczajnie boją się konkurencji w razie jakiegoś tam związku
raczej boją się podejść zagadać, niż "konkurencji w związku" - tak nawet ci starsi mają z tym problemy, szczególnie jak "wypadli z obiegu", jeśli wiesz co mam na myśli.


Pewnie problemem jej jest to, że jest niezależna itd
coś pomieszałeś


ale jej każdy dzień wygląda tak samo 8-16 robota, a potem wraca zmęczona do domu. Pewnie mało kto wie, że ona w ogóle istnieje...
dokładnie tak - trzeba by dodać kolejne pytania:
- czy gdzieś w ogóle wychodzi, by spotkać ludzi?
- czy chodzi ze znajomymi na imprezy, gdzie może kogoś przygruchać?
- czy ma to być "księciunio z bajki", czy może jednak rozważa kolesi po analogicznych przejściach?
- mając na uwadze co wyżej napisałem, że spora część pewnie uważa ją za zajętą, czy sama wychodzi z inicjatywą poznania faceta?


Jeżeli natomiast kobieta ma nierozwiązaną sytuację z ojcem dziecka, albo ten facet ma takie podejście, że mimo rozwodu jest zazdrosny i by się nadmiernie wpierniczał, to taki związek to mordęga.
tworzysz sztuczne problemy, rodem z filmów sensacyjnych :D


Póki co nie spotkałam się z dobrą opinią o mojej sytuacji.Jako kobieta jestem odpychana na boczny tor.Mogą być ze mną,ale bez dziecka.I albo taki pogląd ma każdy facet tylko nie przyznaje się,albo ja spotykam ciągle niewłaściwe osoby :/
raczej to drugie, zatem zmień towarzystwo, bo się z jakimiś pajacami zadajesz, albo "wiecznymi chłopcami" co jeszcze im szybkie numerki w głowie,a nie związki


Generalnie moje Panie nie wiem w czym macie problem? Prawdą jest to, że jak kobieta ma dziecko, to dochodzą dodatkowe czynniki i problem jest większy, ale nie do nieprzeskoczenia. Oczywistym jest to, że to nie są lata szkolne/studenckie gdzie się mogło przebierać bez liku w wolnych facetach, ale bez przesady w drugą stronę.
Może tych normalnych nie jest zbyt wielu, ale są, więc tak jakby same też musicie włożyć trochę inicjatywy ze swojej strony - tym bardziej jak na dzień dobry gość sprawia wrażenie "nieśmiałego", bo też jest po przejściach i zapomniał jak to się robi lub nie jest zdecydowany jeszcze czy chce.
Tak samo raczej bym nie oczekiwał, że dojrzały i ułożony facet w wieku powiedzmy 35 lat będzie zaczepiał panny na ulicy, tak się można było bawić mając naście, 20+.
Więc do dzieła, nie załamywać się, tylko działać.

Osobiście znam takich, co nie mieliby nic przeciwko poznaniu takich kobiet "po przejściach", więc nie marudźcie że nie ma takich gości.

PS. przyślijcie swoje CV, to zobaczymy co da się zrobić :D
 

miska19

Wyjadacz
Dołączył
26 Grudzień 2009
Posty
6 439
Punkty reakcji
484
Wiek
32
Z punktu widzenia kobiety (mnie) rozwódka ma szansę na miłość i jak najbardziej na nią zasługuje ! To nie jest Jej wina, że nie wypalił Jej związek, małżeństwo. Dojrzali ludzie to rozumieją. To jasne, że np facet bez większej przeszłości możliwe, że nie zainteresuje się rozwódką z dzieckiem, to może być dla Niego przeszkodą nie do przeskoczenia, ale np już taki 30- paro latek, który też już ma jakaś przeszłość chętniej. No bo generalnie podobne przeżycia łączą ludzi, więc może być tak , że trafi na rozwodnika, choć wiadomo niekoniecznie :)
Czy jak ktoś wspomniał to brak problemów ze ślubem, bo ona już swój miała ? Wątpię. Owszem, kobieta mogła się sparzyć, lecz jeżeli ślub jest dla Niej ważny ( np jak dla mnie), to wątpię, żeby z Niego zrezygnowała. Oczywiście nie wiem co ja bym zrobiła, ale ja generalnie jestem przeciw wiecznemu życiu bez ślubu i to nie dla mnie - oczywiście każdy ma prawo żyć jak chce :)
Generalnie, jeśli już faceci boją się związków z rozwódkami, to może dlatego, że myślą, że jak Jej nie wyszło w małżeństwie, to jest beznadziejna , ale to bzdura :) Normalny człowiek to wie.
Jeżeli ma dziecko to wiadomo trochę odstrasza, ale jeżeli ktoś Ją naprawdę pokocha , to i to przestanie być przeszkodą :) W pewnym sensie dziecko jest Jej "zaletą", gdyż tu widzi czy faceci naprawdę się zakochał.. po tym jak np traktuje Jej dziecko. Jeśli tak, to na pewno zrobi wszystko, by Je zaakceptować, jeśli Jej nie kocha, to będzie tego dziecka unikał jak ognia.
Wiadomo, że kobieta z dzieckiem musi odpowiedzialnie podejść do sprawy, ale zawsze ma szansę, moim zdaniem nie powinna byc skreslona, bo ma dziecko.
:)
 
Do góry