mamcia32
Nowicjusz
- Dołączył
- 21 Lipiec 2011
- Posty
- 3
- Punkty reakcji
- 0
Piszę do Was bo nie bardzo wiem komu się wygadać.Jestem mężatką,mam dwoje wspaniałych dzieci(jedyne moje szczęście w życiu).Od jakiegoś czasu mieszkamy u teściowej.Nie jest kolorowo ale cóż,na własne mieszkanie na razie nas nie stać.Ale nie w tym tkwi mój problem.Nie mogę ostatnio znależć wspólnego tematu z mężem,on wraca z pracy,zje obiad i szuka sobie zajęcia poza domem,mam wrażenie ,że robi to celowo,żeby nie spędzać czasu ze mną i z dziećmi.Jakby tego było mało to od dłuższego czasu popija sobie piwko,to dwa,to sześć a czasami wraca tak pijany,że brakuje mi słów.Nie mam już siły,żadne rozmowy nie prowadzą do niczego innego jak tylko do kłótni.Dziś uciekłam z domu bo wiedziałam już ,że wróci na rauszu.Najgorsze w tym wszystkim jest to,że nie mam dokąd pójść z dziećmi.Nie jest tak,że mnie bije,awanturuje się,ja poprostu nie mogę patrzeć jak codziennie mój mąż wyluzowuje sie przy piwku,a już napewno nie chcę,żeby dzieci na to patrzyły(sama miałam podobne dzieciństwo).Wierzcie mi,mam taką pustkę w głowie,że ciężko to opisać,tysiące myśli kłębią się po głowie,a na dzień dzisiejszy nie wiem co byłoby lepsze,wrócić i udawać,że wszystko jest ok czy iść z dziećmi przed siebie.