Co jest nie tak...?

badryk0512

Nowicjusz
Dołączył
31 Styczeń 2012
Posty
2
Punkty reakcji
0
Hej!

Zacznę od tego ,że jestem dziewczyną. Mam 21 lat. Problem zaczyna się tam gdzie pojawiają się relacje damsko-męskie. Posłuchajcie załóżmy,że uważam, że jestem za młoda na związki tak w gruncie rzeczy. To,że czasem ktoś mnie zauroczy i myśle jak fajnie byłoby się spotykać staram się w sobie tłamsić(z reguły zauroczenia przechodza tak szybko jak przyszły- po prostu kończy się bardzo szybko i szkoda na to energii).

Chodzi mi jednak głównie o moje potrzeby związane z seksem. Drodzy mężczyźni strasznie mnie irytuje w was taka jedna cecha gdy chcę postawić sprawę jasno ,że jak seks to tylko seks, a wszystkie inne odczucia to tylko moja sprawa słyszę często:jestem taki Tobą zafascynowany, jeśteś taka interesująca ,idźmy na randke.

Najciekawszy delikwent: poznalismy sie gdzies tam daleko, obydwoje jesteśmy z odległych miast więc związku z tego nie będzie no bo i jak miałby być. Fizycznie też nie był z marzeń (pomijam to, że ja też mam sporo sobie do zarzucenia), no ,ale żeby się ze sobą przespać byłoby w sam raz. Proponuję mu więc (chociaż miałam wrażenie ,że to on zaczął ten temat) dawaj skorzystajmy z okazji, bo jak cos nie wyjdzie to przynajmniej sie nie spotkamy. On oczywiście się rozochocił, nasze rozmowy polegały tylko na wymienianiu pogladów o sprawach łóżkowych. Cieszę się, tylko on cały czas z tymi swoimi tekstami ,że chce randki i mnie poznać.

Zaczełam więc pisać o sobie(głupiutka jestem oj głupiutka). Zaczęłam się po prostu zachowywać tak jakbyśmy byli kolegami lub rzeczywiście mieli iść na randkę. Przyznaję, że to moja głupota, że to zrobiłam ,bo przecież można się było od początku domyślić co w trawie piszczy. W końcu pewnego dnia rano gdy dostałam niewybrednego smsa zezłościłam się i napisałam, że nie mam ochoty z nim pisać rozmawiać ani sypiać. On po kilku dniach napisał.

Rozmawialiśmy aż on nagle wyskoczył z tekstem ,że ja się dziwnie zachowuję i jak chcę randki to mam powiedzieć, a tak w ogóle to on nie może ,bo on nic nie czuje i nie chce mnie ranić....(?) Napisałam mu, że ma spadać i go zablokowałam. On znów napisała i zapytał czy już nie jestem zła i ,że nie chciał mnie ranić ja odpisał ,że czy on sądzi, że już tego nie zrobił? ...

Dobra do rzeczy... chodzi o to ,że to jeden z kolorowych przypadku gdy ja jak głupia dałam sobie zrobić wodę z mózgu!! Żeby to był pierwszy... dwa razy się dałam, raz powiedziałam wprost(jak czegoś chcesz to powiedz ze mną się naprawdę można dogadać w tej kwestii). Głównie przesłanie jest takie: czemu do jasnej cholery nie chcecie się przyznać ,że a)chcecie się tylko przespać (ja naprawdę byłabym chętna, bo jestem człowiekiem który ma swoje potrzeby) b) nie pociągam was fizycznie (dla mnie to był ewidentny wykręt faceta którego nie kręce, czyż nie?).

Osobiście dostaję szału ,że od jakiegoś czasu nie mam z kim sypiać, a moje propozycje dosyć jasne i oczywiste w swoim przekazie są odrzucane(czy ja jestem naprawdę aż tak brzydka, przecież chyba nie muszę być cudem żeby ze mną tylko sypiać?). Apeluję do WAS faceci bądźcie szczerzy ,a więcej ugracie z normalnymi dziewczynami. bez dziecinnych kłamstw i manipulacji.

//Pozwoliłem dodać sobie akpity do Twojej wypowiedzi. Pamiętaj, abyś w przyszłych postach sama je stosowała, ponieważ zwiększają one czytelność pisanych przez Ciebie tekstów i sprawiają, że więcej ludzi je czyta, a co za tym idzie - więcej odpowiada. Z góry dziękuję, moderator:)
 
K

krzysztofandraszak

Guest
Posłuchajcie załóżmy,że uważam, że jestem za młoda na związki tak w gruncie rzeczy. To,że czasem ktoś mnie zauroczy i myśle jak fajnie byłoby się spotykać staram się w sobie tłamsić(z reguły zauroczenia przechodza tak szybko jak przyszły- po prostu kończy się bardzo szybko i szkoda na to energii).
Zacznijmy od tego, że załóżmy, iż nie piszę tego jako facet, ale jako normalny człowiek. Moim zdaniem masz złe podejście. Z jednej strony dobrze, że nie robisz tak jak wiele młodych dziewczyn, tzn. nie wbijasz sobie do głowy, że każde zauroczenie to ta jedna, jedyna wielka miłość. Z tym jestem się w stanie zgodzić, ponieważ w ten sposób nie bawisz się w wyolbrzymianie zwykłych, młodzieńczych związków, które zazwyczaj kończą się rozpadem. To dobrze.

Z drugiej jednak strony postępujesz też źle. Z kilku powodów. Skąd wiesz, że któryś z tych facetów, w którym się zauroczyłaś/który chciał spróbować coś z Tobą tworzyć nie był naprawdę fajnym, dobrym i bystrym chłopakiem, z którym mogłabyś kiedyś zbudować coś naprawdę fajnego? Przecież pójście na randkę, czy nawet wejście w taki młodzieńczy związek to nie przysięga małżeńska.

Możliwe, że nie dając nikomu szansy sama straciłaś sposobność "zaklepania" sobie naprawdę wspaniałego faceta, a uwierz mi, kiedy mówię, że takich w dzisiejszych czasach dużo nie ma, a ci, którzy są albo szybko są zajmowani przez inne kobiety, albo dostają od przedstawicielek Twojej płci kosza za koszem i dają sobie spokój. Kiedyś możesz np. przejść się do koleżanki, która akurat wyszła za jednego z tych chłopaków i on okazał się cudownym facetem i dobrym mężem... Nie byłoby Ci źle z tym, że mogłaś z nim byc i mieć to, co ona, ale nie chciałaś nawet spróbwać?

Tak więc - moim zdaniem postępujesz źle. Powinnaś próbować być z mężczyznami, ale nie nastawiać się na nie wiadomo co. Jeżeli jakiś facet będzie naprawdę wartościowy, szczerze Cię pokocha i dasz mu szansę to możecie przecież być razem tak długo aż Ty dojrzejesz do tego, aby zaakceptować wasz związek jako coś naprawdę poważnego, czyż nie?

Nie wiem też, jaki wiek jest dla Ciebie odpowiedni... Domyślam się, że gdzieś pomiędzy 23 a 25 rokiem życia, czyli wtedy, kiedy kończy się studia. Weź pod uwagę to, że w dzisiejszych czasach ludzie szybciej wchodzą w związki i z tego, co słyszałem, wiele kobiet pod koniec studiów ma, delikatnie mówiąc, lekkie problemy ze znalezieniem faceta, ponieważ ci najfajniejsi są dawno zajęci, a ci, którzy zostali nie spełniają ich wymagań. Dodaj do tego, że większość kobiet chce, aby mężczyzna był trochę starszy, a więc celować będziesz w grupę facetów, którzy mieli więcej czasu na poznanie swojej drugiej połówki niż Ty. Oczywiście w każdym wieku można spotkać interesującego partnera, ale im w dalej w las tym ciężej.

Dlatego też ja radzę Ci zmienić podejście na takie, że próbujesz być z mężczyznami, ale nie zakładasz z góry, że każdy Twój partner to ten jeden, jedyny na całe życie i wielka prawdziwa miłość. W ten sposób nic nie tracisz - nie wyjdzie to możesz zawsze poszukać następnego, za to jak wyjdzie to będziesz miała fajnego faceta w garści:)

Chodzi mi jednak głównie o moje potrzeby związane z seksem. Drodzy mężczyźni strasznie mnie irytuje w was taka jedna cecha gdy chcę postawić sprawę jasno ,że jak seks to tylko seks, a wszystkie inne odczucia to tylko moja sprawa słyszę często:jestem taki Tobą zafascynowany, jeśteś taka interesująca ,idźmy na randke.
Widocznie masz jakieś dziwne szczęście, bo dużo jest facetów, którzy chętnie poszliby na seks bez zobowiązań. To, co Ty uważasz za wadę jest tak naprawdę zaletą. Jeżeli facet chce Cię poznać, jest Tobą zainteresowany i to jest dla niego ważniejsze od zwykłego "zaliczenia i pójścia do domu" to dobrze to o nim świadczy... Taka prawda.

Jednakże, jeżeli naprawdę tak strasznie nie chcesz związku (albo się zwyczajnie jego boisz) i zależy Ci tylko na seksie to szanuję Twoją decyzję. Mam nadzieję, że masz dobrze obcykane wszystkie zabezpieczenia i w ogóle, ponieważ taki facet, który po prostu Cię przeleci w razie wpadki raczej nie będzie poczuwał się do odpowiedzialności za dziecko i zostawi Cię z tym samą, a nawet jeśli zdecyduje się z Tobą być to wątpię, aby był dobrym materiałem na ojca i męża. Z drugiej też strony, mam nadzieję, że takie przygodne stosunki nie wyjdą Ci na złe... Co innego kochać się ze stałym partnerem, który miał ileś tam dziewczyn, a co innego iść do łóżka z kimś, kto ma duże doświadczenie seksualne z partnerkami z też raczej niemałym doświadczeniem. Otóż, w drugim przypadku o wiele łatwiej o chorobę weneryczną.

czemu do jasnej cholery nie chcecie się przyznać ,że a)chcecie się tylko przespać (ja naprawdę byłabym chętna, bo jestem człowiekiem który ma swoje potrzeby) b) nie pociągam was fizycznie (dla mnie to był ewidentny wykręt faceta którego nie kręce, czyż nie?).
a) Bo większość kobiet taka szczerość by odstraszyła i ów osobnik, który szuka tylko seksu nie dostałby niczego. Facet ma większe szanse na seks jak będzie trochę podrywał naiwne małolaty niż jak prosto z mostu powie: "chcę tylko seksu"
b) To zależy od faceta. Są tacy, którzy powiedzą Ci to wprost, a są tacy, którzy nie będą chcieli być niemili i będą próbowali się wykręcić. Nie generalizujmy.
 

katja22

...
Dołączył
29 Październik 2008
Posty
2 434
Punkty reakcji
68
Miasto
far far away... Jurassic Park
Osobiście dostaję szału ,że od jakiegoś czasu nie mam z kim sypiać, a moje propozycje dosyć jasne i oczywiste w swoim przekazie są odrzucane(czy ja jestem naprawdę aż tak brzydka, przecież chyba nie muszę być cudem żeby ze mną tylko sypiać?). Apeluję do WAS faceci bądźcie szczerzy ,a więcej ugracie z normalnymi dziewczynami. bez dziecinnych kłamstw i manipulacji.

Dzięki. Wraca mi wiara w normalnych facetów.

Żeby facet chciał iść z dziewczyną do łóżka musi go ona choć trochę pociągać. W innej sytuacji pomocny może być alkohol. Poza tym widocznie trafiasz na takich, którym nie zależy tylko i wyłącznie na seksie, co każdą normalną dziewczynę, by tylko cieszyło. Nie trafił swój na swego i tyle, szukaj wśród facetów o podobnych problemach życiowych, może jakieś ogłoszenie czy coś...

Głównie przesłanie jest takie: czemu do jasnej cholery nie chcecie się przyznać ,że a)chcecie się tylko przespać (ja naprawdę byłabym chętna, bo jestem człowiekiem który ma swoje potrzeby) b) nie pociągam was fizycznie (dla mnie to był ewidentny wykręt faceta którego nie kręce, czyż nie?).

b) Może zwyczajnie są taktowni i nie chcą Ci zrobić przykrości. Może nawet nie chodzi o Twój wygląd, a o podejście do spraw seksu... Nie każdy ma ochotę na seks z kimś, kogo miało (albo może mieć) pół miasta. Nie wszystkich kręcą desperatki.

W każdym bądź razie powodzenia.
 

ponury_murzyn

Przyjaźnie nastawiony do świata 22-latek ;)
Dołączył
10 Lipiec 2005
Posty
4 235
Punkty reakcji
53
Wiek
34
Miasto
Wrocław
nie chce mi się wierzyć w ten post. Jest napisany strasznie po męsku i nie wierzę też, że kilkoro facetów było w stanie odmówić tylko seksu - OK, jeden na miliard się zdarzy, ale nie kilku pod rząd*.

*chyba że jesteś zaniedbana (gruba, źle ubrana, ... brudna( :O ))
 

Sloneczko777

Nowicjusz
Dołączył
13 Październik 2009
Posty
74
Punkty reakcji
0
A mi się wydaje że i faceci jak i kobiety w miłości lubią troszkę napięcia, gry, elementów zaskoczenia. Każdy chce troszkę, przynajmniej troszkę się potrudzić,a nie mieć wszystkiego podanego na tacy.
Zastanawiam się tylko czy ty wiesz czego chcesz? bo jak dla mnie sama się troszkę w tym wszystkim zamotałaś.
 

Papitta

Nowicjusz
Dołączył
17 Styczeń 2012
Posty
50
Punkty reakcji
1
Badryk - serio mówiłaś z tym, że masz kłopoty ze znalezieniem faceta do niezobowiązującego seksu? To aż dziwnie brzmi, nie byłam świadoma faktu, że takie sytuacje rzeczywiście mają miejsce :p. A bardziej serio - może faktycznie zbyt konkretnie podchodzisz do sprawy, nawet, żeby zdobyć kogoś na jedną noc, trzeba się chociaż odrobinę wysilić i omamić tę drugą osobę - taki kod kulturowy u nas panuje, dostosuj się! :p
 

E-kwiaty

Nowicjusz
Dołączył
24 Styczeń 2011
Posty
415
Punkty reakcji
5
Cieżko odpowiedzieć na te wszystkie pytania,atrakcyjność fizyczna to rzecz gustu i niczego więcej. Nie stawiaj sprawy na ostrzu noża,bo nic tym nie zdziałasz. Czekaj,bądź cierpliwa i zobaczysz że prędzej czy później kogoś spotkasz.Teraz beziemy mieć Walentynki,więc wykaż odrobinę inicjatywy, zainteresowania. Zobaczysz,że warto. Nie rób niczego na siłę, bo z tym facetem chyba tak to wyglądało.
 
Do góry