Co było przed wszystkim? Początkiem kosmosu i materii?

florion

Nowicjusz
Dołączył
9 Luty 2009
Posty
66
Punkty reakcji
1
Wiek
34
Miasto
z Pomorza
Siema chciałbym poznać wasze rozmyślenia i pomysły na ten temat co było przed stworzeniem dosłownie wszystkiego. Przed pierwszym atomem materii zanim się pojawił i czy wogóle kiedykolwiek kosmos miał początek? A może istniał od zawsze? Jak tak to niby jak wytłumaczcie proszę?
 

Keehl

positive thinking sucks
Dołączył
4 Grudzień 2009
Posty
982
Punkty reakcji
35
Miasto
Śląsk Cieszyński
Przed było to samo, co będzie po. Może być tak, że nie było "przed" i nie będzie "po". W takim wypadku było i będzie to, co jest teraz. :mruga:

Nie umiem odpowiedzieć sensownie i jednoznacznie - nikt nie umie. Ciężko mi to sobie nawet wyobrazić.
 

gurtos91

Pospolity Troll
Dołączył
24 Czerwiec 2008
Posty
1 282
Punkty reakcji
9
Wiek
32
Miasto
kuj-pom
N początku nie było czasu wiec ciężko mówić o "przed".
 

geuainfflaw

Nowicjusz
Dołączył
19 Lipiec 2010
Posty
79
Punkty reakcji
3
Więc jeśli "przed" nie było, bo czas powstał dopiero wtedy, kiedy powstał Wszechświat, to można powiedzieć, że Wszechświat istniał zawsze? Ponieważ nie było czasu, w którym by go nie było? Z drugiej strony miał początek, więc naturalne się wydaje, że powinno być jakieś "przed"...
 

makfil

Bywalec
Dołączył
15 Listopad 2009
Posty
579
Punkty reakcji
39
Miasto
Ziemia, planeta ludzi
Jeśli więc zarówno "przed" jak i "po" traci sens, to co nam pozostaje?? Może po prostu zamknięta pętla istnienia, taka bez początku i końca...
 

cezus

Nowicjusz
Dołączył
27 Lipiec 2010
Posty
10
Punkty reakcji
0
Nikt nic jeszcze o Bogu nie wspomniał :mruga: A więc ja sądzę, że skoro On stworzył nas, przedtem był tylko On. Ew. anioły, diabeł, etc.
 

temu#

a dlaczego nie?
Dołączył
24 Grudzień 2008
Posty
632
Punkty reakcji
26
Miasto
Tychy
Nikt nic jeszcze o Bogu nie wspomniał :mruga: A więc ja sądzę, że skoro On stworzył nas, przedtem był tylko On. Ew. anioły, diabeł, etc.
A wiesz że w filozofii bóg jako bóg (jako osoba) w którego wierzą ludzie nie istnieje. Nie ma też dobra i zła. To pewnie dlatego jeszcze nikt nie wspomniał o Waszym bogu.
 

King Of Magic

Nowicjusz
Dołączył
2 Listopad 2009
Posty
150
Punkty reakcji
2
co ty nie powiesz, chociażby monoteizm, chociaż to bardziej religia. jak można napisać, że w filozofii nie jest poruszany temat dobra i zła, dualizm ... takie rzeczy można pisać po wypiciu litra wódki, więc jak byłeś na imprezie, to gratuluję udanej zabawy. wszystkie nurty filozoficzne po rewolucji, były modernistyczne, m. in. od tamtego okresu możemy mówić o coraz większej swobodzie obyczajów, nawet Święty Kościół temu ulega, bądź uległ.
 

Jergen

Nowicjusz
Dołączył
30 Wrzesień 2007
Posty
288
Punkty reakcji
1
Wiek
26
Miasto
z kątowni
Wszechświat istniał przed Wielkim Wybuchem, ale w postaci nieskończenie małej i nieskończenie gorącej "zupy". Wszystkie wymiary były ściśnięte do nieskończoności. I tu się kończą możliwości naszego umysłu. Nie da się wyobrazić nieskończoności, więc nigdy się nie dowiem co było "przed". Może był inne wszechświata, równoległe?
 

temu#

a dlaczego nie?
Dołączył
24 Grudzień 2008
Posty
632
Punkty reakcji
26
Miasto
Tychy
co ty nie powiesz, chociażby monoteizm, chociaż to bardziej religia. jak można napisać, że w filozofii nie jest poruszany temat dobra i zła, dualizm ... takie rzeczy można pisać po wypiciu litra wódki, więc jak byłeś na imprezie, to gratuluję udanej zabawy. wszystkie nurty filozoficzne po rewolucji, były modernistyczne, m. in. od tamtego okresu możemy mówić o coraz większej swobodzie obyczajów, nawet Święty Kościół temu ulega, bądź uległ.
Wyobraź sobie że ogólnie staram się nie odpowiadać na posty ludzi którzy nie potrafią czytać ze zrozumieniem. To po pierwsze, no ale lecimy dalej. Jak już napisałem wcześniej:
"A wiesz że w filozofii bóg jako bóg (jako osoba) w którego wierzą ludzie nie istnieje. Nie ma też dobra i zła." Oczywiście podtrzymuje tą wypowiedz dalej, jeżeli spotkasz prawdziwego filozofa, nie mam na myśli tu jakiś pijaczków pod sklepem tylko dajmy na to jakiegoś profesora który wykłada filozofie i powie Ci on że istnieje zło, albo np. potwierdzi zdanie że Hitler był zły. To wtedy będziemy mieli o czym rozmawiać. I jeszcze raz kładę nacisk na to żebyś zaczął czytać ze zrozumieniem, bo dość że marnujesz mój czas, to jeszcze wypisujesz jakieś pierdoły które nawet nie są związane z tematem, pozwolisz że nie będę odnosił się do poszczególnych zdań Twojej wypowiedzi (byłoby to tak samo bezsensowe jak Twoja wypowiedz).

edit:

Jak będziesz miał czas to pozdrów "wszystkie modernistyczne nurty filozoficzne" i "Święty Kościół" ;).
 

chaos_n

Deep in the darkest jungle of the Amazon
Dołączył
2 Listopad 2008
Posty
1 599
Punkty reakcji
44
Wiek
37
Nie ma przed ani po. Jest tu i teraz.
 

Keehl

positive thinking sucks
Dołączył
4 Grudzień 2009
Posty
982
Punkty reakcji
35
Miasto
Śląsk Cieszyński
Deizm to wyjście takie trochę dla mięczaków :p Ni to pies ni to wydra. "Za dużo wiem, żeby wszystko przypisywać sile wyższej, a za mało, żeby stwierdzić brak jej udziału przy powstaniu świata." To najwygodniejsza opcja, ludziom bardziej obytym w mechanizmach przyrody daje możliwość zamknięcia ust tym atakujących naukowe spojrzenie na świat argumentem "no ale i tak nie wiesz, co było na początku".

Nie mówię (broń Boże :lol: ), że to kompletnie zły pogląd, a deiści to głupi ludzie. Tym bardziej, że sam nie potrafię jednoznacznie powiedzieć "jestem ateistą/teistą/agnostykiem, wyznaję panteizm, panenteizm czy co tam jeszcze wymyślono. Więc też jestem w tej kwestii "mięczakiem", z tą różnicą, że zdaję sobie z tego sprawę ;)
 

Troll

obcesowy
Dołączył
10 Luty 2007
Posty
9 932
Punkty reakcji
158
Miasto
upper silesia
pytanie jak najbardziej niezasadne, gdyz nikt nie zna na nie odpowiedzi, suche, puste, dywagacje sa bezsensu...

wiadomo jaki bedzie koniec... entropia osiagnie maksimum, wszechswiat ladnie wystygnie i zamarznie i bedzie the end ;)

chociaz sa i hipotezy ze wtedy wszystko wroci do poczatku do 0 i zacznie sie powtarzac.. i ze wszechswiat tak wlasnie cykicznie funkcjonuje ale to juz filozoficzne dyrdymaly...
 

King Of Magic

Nowicjusz
Dołączył
2 Listopad 2009
Posty
150
Punkty reakcji
2
mnie zbędna filozofia nie interesuje, można nad nią spędzić całe życie i do niczego się nie dojdzie, fantastyka daje mi więcej przyjemności, wyobrażeń i powodów do radości. nie obchodzi mnie w co ludzie wierzą, czy są ateistami, modernistami, panczenistami, ja wierzę w Boga i przykazania i pod tym względem jestem kompletnym betonem.

entropia wszechświata nigdy nie osiągnie stabilizacji, wymiana ciepła/energii pomiędzy układami otwartymi jest ciągła. wszystkie galaktyki które widzimy, to jedynie mały skrawek, widzimy płasko. powiela się tutaj wyobrażenie człowieka o tym, że ziemia jest dyskiem :) kto wie, może pod nami jest żółw, albo słoń ... wybuch musiał być potężny, nie-do-wyobrażenia, ktoś próbuje policzyć masę materii ... ktoś próbuje określić siłę ekspansji ...

fizyka stoi w miejscu, ludzie próbują wyjaśnić początki wszechświata i przez to mi ona obrzydła, bo nie potrafimy spojrzeć krytycznie, paru ludzi typu Einstein, Maxwell, Planck itd. ( nie wiem czemu większość zasług zgarnął ten pierwszy ) wyjaśnili codzienne problemy z którymi się borykamy. na razie tyle, na resztę idą miliardy dolarów i nic z tego nie wychodzi. zdecydowanie wolę biologię i fascynację przyrodą, a badania początków wszechświata pozostawiam dla megalomanów, choć fizyka też fascynuje, ale nie wówczas, gdy ludzie próbują przepchać własne teorie, bo robi się z tego widowisko dla miłośników teorii spiskowych, ufo, czy zbliżającej się planety X, która powinna już dawno wlecieć w nasz układ słoneczny.
 

Troll

obcesowy
Dołączył
10 Luty 2007
Posty
9 932
Punkty reakcji
158
Miasto
upper silesia
skad twoje twierdzenie ze wszechswiat to uklad otwarty ? jak badania wskazuja na cos zupelnie innego.... i wlasnie na to iz entropia rosnie
 

Algernon

Nowicjusz
Dołączył
5 Maj 2010
Posty
116
Punkty reakcji
10
Wiek
39
Miasto
Zawsze w sobie
Wiem, że nic nie wiem, choć nie ma niczego takiego, co by było niczym, gdyż nic nie może być ;)

Wszystko rozpatrujemy z punktu widzenia istoty materialnej, która świat postrzega za pomocą ograniczonych zmysłów. Czas jest jedynie jednym z wymiarów rzeczywistości - naszej materialnej rzeczywistości. Jeżeli nie potrafimy sobie wyobrazić tego, że czas mógłby nie istnieć, to tylko dlatego, że jesteśmy istotami materialnymi, których byt i świadomość istnieje wyłącznie w czasoprzestrzeni.

Podam przykład.

Jak istota widząca wszystko w 2D widziałaby rzeczywistość 3D? Oczywiście, że wyłącznie w dwuwymiarowych płaszczyznach. Nie umiałaby dostrzec trójwymiarowości świata i nigdy nie zda sobie sprawy z jego istoty.

Tak samo my widzimy świat wyłącznie z takiej perspektywy, jaka jest nam przypisana jako istotom materialnym. Jeżeli istnieje jakakolwiek alternatywna "rzeczywistość", w której nie istnieje czas, a jednak jest realną rzeczywistością, to nigdy nie będziemy w stanie sobie tego wyobrazić, gdyż w naturalny sposób narzuca nam się przekonanie, że cokolwiek może istnieć wyłącznie w jakimś czasie.

Spróbuj wyobrazic sobie nic... nie da się, prawda? tak samo jest z "bezczasem".
 
Do góry