Cieszanów Rock Festiwal

Status
Zamknięty.

Ptysio37

W.Y.J.A.D.A.C.Z
Dołączył
2 Styczeń 2008
Posty
1 445
Punkty reakcji
47
Wiek
29
Miasto
TBG
plakat.jpg


Witam wszystkich ładnie

http://www.cieszanowrockfestiwal.pl/pl

Ktoś był? Ktoś będzie?
Mam zamiar pojechać z plutonem znajomych (będziemy się dobrze bawić, choćby miało nie być mego faworyta), ale to mój pierwszy raz i nie wiem, na co mam się przygotować :D
Jakieś instrukcje dla nowicjusza, opis wspomnień z innych imprez tego typu?

Pozdrawiam i czekam na odpowiedzi
 

bartekt

Made in China
Dołączył
2 Kwiecień 2007
Posty
1 288
Punkty reakcji
5
Wiek
28
Miasto
*********
Nie wiem nawet gdzie to jest, ale jakbym miał blisko to bym pojechał. 40 zł za 3 interesujące mnie zespoły to bardzo mało. A co do przygotowanie to namiot, kilka majtek, skarpetek, kasa w kieszeń i hula.
 

Ptysio37

W.Y.J.A.D.A.C.Z
Dołączył
2 Styczeń 2008
Posty
1 445
Punkty reakcji
47
Wiek
29
Miasto
TBG
Najbardziej wkurzające informacje zawsze kryją się na forach :D W tym roku organizatorzy wnieśli jeszcze opłatę za użytkowników pola namiotowego - 10 złotyszy od głowy noclegowicza. Kurcze, Przystanek Woodstock nie jest czasem za free?
 

bartekt

Made in China
Dołączył
2 Kwiecień 2007
Posty
1 288
Punkty reakcji
5
Wiek
28
Miasto
*********
50 zł to i tak taniej niż po ok. 30 zł za koncerty: Jelonek, Acid Drinkers i TSA. A Woodstock jest za free i prawie wszystkiego co jest w Cieszanowie można tam uświadczyć. M.in. Jelonek w tym roku po raz drugi. ;)
 

master6x6

Słowianin
Dołączył
25 Lipiec 2007
Posty
6 636
Punkty reakcji
129
Miasto
Rzeszów
Ja wybieram się na 3 dni, ale cały czas jeszcze na ten temat dyskutuję z rodzicami, ew. wpadnę na ostatni dzień, na TSA :D

Nie wiem nawet gdzie to jest, ale jakbym miał blisko to bym pojechał. 40 zł za 3 interesujące mnie zespoły to bardzo mało. A co do przygotowanie to namiot, kilka majtek, skarpetek, kasa w kieszeń i hula.

To jest na Podkarpaciu, ok. 10km od Lubaczowa (prawie przy granicy z Ukrainą).

Najbardziej wkurzające informacje zawsze kryją się na forach :D W tym roku organizatorzy wnieśli jeszcze opłatę za użytkowników pola namiotowego - 10 złotyszy od głowy noclegowicza. Kurcze, Przystanek Woodstock nie jest czasem za free?

Co do pola namiotowego, piszę z tego co opowiadał mi znajomy, który był rok temu, na Breakout (tak się dawniej nazywał ten festiwal). Było 2 pola namiotowe, jedno obok miejsca imprezy, drugie chyba koło szkoły. Na tym przy miejscu imprezy masakra, nie pozwolili wnosić otwieracza do konserw itp. po prostu wszystko robili abyś kupił ich żarcie, a nie przywoził swojego. Na miejscu samej imprezy jakiegoś punka z irokezem nie wpuściła ochrona, kazała ściąć lub rozczesać irokeza. Natomiast na drugim polu namiotowym były ludzie, nikt nie bronił ci wnieść noża, żeby sobie pokroić chleb czy nawet otwieracza do konserw.
 

bartekt

Made in China
Dołączył
2 Kwiecień 2007
Posty
1 288
Punkty reakcji
5
Wiek
28
Miasto
*********
Matko, jak daleko. Drożej by mnie dojazd wyniósł niż impreza. Chociaż bliżej niż na Woodstock. Strzelam, że to drugie, to było dzikie pole?
 

master6x6

Słowianin
Dołączył
25 Lipiec 2007
Posty
6 636
Punkty reakcji
129
Miasto
Rzeszów
Też pole namiotowe, tylko nie przy imprezie i z mniejszym rygorem. Ja wolę przejść się ten kilometr czy dwa na miejsce z pola namiotowego niż nie móc wnieść otwieracza do konserw :D
 

Ptysio37

W.Y.J.A.D.A.C.Z
Dołączył
2 Styczeń 2008
Posty
1 445
Punkty reakcji
47
Wiek
29
Miasto
TBG
Ale to pole namiotowe to pewniak? Nie zbombardują go dzień wcześniej, żeby zarobić?
 

Ptysio37

W.Y.J.A.D.A.C.Z
Dołączył
2 Styczeń 2008
Posty
1 445
Punkty reakcji
47
Wiek
29
Miasto
TBG
"Slejer k*rwa!" Pierwszy raz brałem udział w czymś takim i muszę powiedzieć, że złapałem bakcyla.
Trzy dni, podczas których kilka tysięcy ludzi zamienia się w jedną szczęśliwą (choć patologiczną) rodzinę.
 

bartekt

Made in China
Dołączył
2 Kwiecień 2007
Posty
1 288
Punkty reakcji
5
Wiek
28
Miasto
*********
Jakąś relację z koncertów wrzuć, czy coś. Szczególnie tej trójki o której wcześniej mówiłem. :bober:
 

Ptysio37

W.Y.J.A.D.A.C.Z
Dołączył
2 Styczeń 2008
Posty
1 445
Punkty reakcji
47
Wiek
29
Miasto
TBG
Znaczy się, ja mam zrelacjonować? :D Fotek jeszcze nie widziałem, filmów też.
 

bartekt

Made in China
Dołączył
2 Kwiecień 2007
Posty
1 288
Punkty reakcji
5
Wiek
28
Miasto
*********
No ty. Napisz kto zniszczył, a kto dał dupy. Nie musisz się rozwodzić na pincet linijek.
 

Ptysio37

W.Y.J.A.D.A.C.Z
Dołączył
2 Styczeń 2008
Posty
1 445
Punkty reakcji
47
Wiek
29
Miasto
TBG
Ok, jazda!

Dzień 1.

Transport na festiwal był dość skomplikowany, bo te "rockowe" autobusy nie jeździły po całym Podkarpaciu. Zrobiłem z moją paczką trasę: Tarnobrzeg - Rzeszów - Cieszanów w ponad 5 godzin.
Kiedy dojechaliśmy, okazało się, że to bardzo duża wieś, nie miasto (mały komisariat policji, kościółek, kilka sklepów i ryneczek z fontanną). Droga z przystanku na teren imprezy trwała jakieś
5 minut, bo zapierniczaliśmy z coraz większym entuzjazmem. Baza wszystkich Cieszanowców mieściła się obok szkoły (zbyt fajnej, jak na taką pipidówę: kort tenisowy, boisko do nogi, wielkie boisko do nogi, mały amfiteatr, dużo trawy i ładny budynek sql). Zjawiło się kilka tysięcy ludzi, panował miły ścisk (w sumie nie byłoby problemu, gdyby ludzie rozbijali namioty z głową).
Parking pomieścił znaczną ilość samochodów, ale wszystkie boczne uliczki i tak były obstawione. Widziałem dzikie pole namiotowe!
Odebranie biletów i opasek - przepustek nie trwało dużo - plus dla organizatorów.
Z racji tego, że przyjechaliśmy dużo po 17, impreza na dużej scenie już trwała. Z powodu kontuzji lidera De Press, zespół się nie zjawił. Zamiast nich przybył Odział Zamknięty (obie formacje grały w mojej mieścince i zdecydowanie lepiej wypadł De Press). Tak samo było w Cieszanowie. Smęt za smętem, grali dość przeciętnie.
Następnie przybył Jelonek ze swym składem... Od tego momentu zaczęła się prawdziwa zadyma. Zespół powitały wiwaty, wrzaski i oklaski.
Pan Michał prawie "sterował" nami za pomocą tych swoich magicznych skrzypiec. Robiliśmy "Ścianę Śmierci", "Węża" i jeszcze jakieś tam zabójcze pierdoły.
Wyszło naprawdę pozytywnie.

Potem wbił Myslovitz i... zawiodłem się nieco, bo nie nawiązali z tłumem takiej "więzi", jak Jelonek.
Tak jakby olewali wszystkich (prawdziwych fanów, podpitych chuliganów) i grali jak najszybciej. W dodatku zapuścili takiego ambiet'a podczas rozstawiania sprzętu, że opadłem kompletnie z sił.
 

bartekt

Made in China
Dołączył
2 Kwiecień 2007
Posty
1 288
Punkty reakcji
5
Wiek
28
Miasto
*********
Haha, wężyki kucane, pogo nini, pogo na trzy, pogo na ileśtam? Skąd ja to znam :D

Tylko na jednym dniu byłeś? Przegapiłeś TSA?
 
Status
Zamknięty.
Do góry