z 55kg to wiele nie "wyrzezbi"...
Nie jesz miesa - ok, nie bede krytykowal. Ja tez nie lubilem swojego zycia wywracac do gory nogami wiec skupilem sie na jedzeniu wiekszej (sporo) ilosci makaronow niz zwykle, spozywaniu ryb + jakies tam pasty z duza zawartoscia bialka (albo w ogole np. tunczyk). Moze nie bylo to jakies najbardziej profesjonalne podejscie (czyli odpowiednia dieta i co tu duzo mowic - wziecie sie w garsc), ale po pierwszych paru miesiacach osoby trzecie dostrzegaly roznice, a sam widzialem roznice przede wszystkim w sile. Nie wiem troche czy 15 lat to nie jest zbyt mlody wiek na rozpoczynanie zabawy z silownia. Caly czas rosniesz, rozwijasz sie, a co za tym idzie twoje cialo jest hmm bardziej plastyczne - latwiej sobie zrobic krzywde. Ograniczylbym sie wiec do prostych cwiczen typu wlasnie pompki, hantle - zadnego dzwigania ciezarow... Natomiast ewidentne dla mnie jest to, ze musisz zmienic nawyki zywieniowe bo 55 kg przy 180cm to malutko, bardzo malutko. Sam mam bardzo dobra przemiane materii, a jeszcze jak dodam, ze w wieku lat 18-20 etatowo gralem w pilke 2-3 razy w tygodniu to autentycznie mialem problem z utrzymaniem wagi - musialem jesc bardzo duzo. Jedyny okres, w ktorym potrafilem przytyc wtedy to byly swieta bo dziennie jadlem po 30 pierogow
"Na szczescie" teraz juz jest latwiej hehehe....