chorobliwa zazdrość

M

Mia

Guest
no to wszystko jasne. jesteśmy zazdrosne o swoich mezczyzn bo same mamy nieźle za uszami.
"przeniesienie" jak już wczesniej pisałam ;)
jedyna metoda to chyba samej przestac myslec o innych facetach. wtedy nie bedziemy juz tak bardzo podejrzewac o zdrade swoich ukochanych.
 

Izanami-sama

Nowicjusz
Dołączył
16 Kwiecień 2007
Posty
361
Punkty reakcji
2
Wiek
38
Miasto
warszawa
no własnie ja mam z tym problem
nie podejrzewam go o zdrade, ufam mu
ale bywam zazdrosna o takie pierdoły jak duza ilosc smsow z innymi dziewczyanmi lub głupi telefon w nocy :D
 

jamajka

Nowicjusz
Dołączył
9 Październik 2006
Posty
404
Punkty reakcji
0
Wiek
34
Miasto
Far far away...xD
no własnie ja mam z tym problem
nie podejrzewam go o zdrade, ufam mu
ale bywam zazdrosna o takie pierdoły jak duza ilosc smsow z innymi dziewczyanmi lub głupi telefon w nocy :D
o to potrafie być bardzo zazdrosna ... ale wiesz mój chłopak raz sam sie wpakował pisał esy z laską w nocy ale jednego esa zamiast wysłać do niej wysłał do mnie!...musial sie tłumaczyć ale była awantura...
 

kemeseQ

Nowicjusz
Dołączył
12 Lipiec 2007
Posty
116
Punkty reakcji
0
Wiek
40
Miasto
Mrągowo
taaaa zerwe z chłopakiem z którym jestem prawie dwa lata i wszystko wskazuje na to że bardzo sie kochamy i planujemy wspólną przyszłosć bo jestem zazdrosna...puknij sie w głowe
Dziewczynko nie rozśmieszaj mnie. On zdradził Ciebie, potem Ty jego (rzekomo z zemsty hehe) i co? Tak postępują ludzie dojrzali, dorośli do związku? Ludzie, którzy się KOCHAJĄ :lol: Przed Wami nie ma żadnej przyszłości, zrozum to dziewczynko...Twoje chore jazdy rozwalą ten związek prędzej, czy później.

wszystko wskazuje na to że bardzo sie kochamy
To mnie rozbawiło najbardziej+stwierdzenie, że sama "masz dużo za uszami" :lol: , ale przecież to MIŁOŚĆ hehehe...
Twoje chamstwo też jest nie na miejscu, ale stwierdziłem, że nie wdam się kolejny raz w dyskusję z nieogarniętym dzieciakiem :)
ciao.

edit, bo nie zauważyłem
jesteśmy zazdrosne o swoich mezczyzn bo same mamy nieźle za uszami.
"przeniesienie" jak już wczesniej pisałam
jedyna metoda to chyba samej przestac myslec o innych facetach

Jak widzę myślenie o innych, zdrady itp zachowania nie przeszkadzają Ci, żeby KOCHAĆ partnera? :lol:
Boże, dawno takich dennych treści nie czytałem. Czy na tym forum siedzą sami gimnazjaliści?
 
M

Mia

Guest
po pierwsze: spójrz na profil to sie dowiesz czy gimnazjalisci...

po drugie: okres zdrady mamy za sobą i teraz jest na prawde dobrze. jeśli sie kocha wszystko da sie naprawic i jestesmy tego dobrym przykładem.jednak zawsze cos w nas zostaje. stad te problemy. i co teraz mamy zerwac gdy jest idealnie?tylko dlatego ze keidys było źle?

po tzrecie: jak sie nauczysz czytac ze zrozumieniem to wejdź jeszcze raz. powinieneś wtedy sie dowiedzieć ze żadnych jazd mu nie robę!wszystko siedzi we mnie.

po czwarte: spójrz w dół. zobaczysz tam opcje "cytuj". nacisnij ten smieszny guziczek to Ci sie wyświetli w odpowiedzi cytat z wypowiedzi osoby do której postu sie odnosisz. łatwe, nie?
 
M

Mia

Guest
co do zazdrosci mojego faceta, a raczej jej braku...
umówilam sie na jutro z kumplem na piwo( troche sie obawiam bo kiedys cos nas łączyło, ale teraz potrzebuje pomocy i wsparcia wiec nie moge mu odmówic)
i mówie mojemu: "kotus ide jutro na piwo" (juz przygotowana do tego by tłumaczyc całą sytuacje)
a on na to "aha" :bag:
nadmiar zaufania? czy może myśli ze mnie to żaden inny oprócz niego to kijem nie dotknie?
 

Izanami-sama

Nowicjusz
Dołączył
16 Kwiecień 2007
Posty
361
Punkty reakcji
2
Wiek
38
Miasto
warszawa
nie chyba nie, mój tez mówi "ok, ale bądz grzecza"
a ja swojemu kiedy on idzie mówie "tylko rączki przy sobie ;P "

moze to po rostu oznaka zaufania i po prostu nie potrzebuje on innych słów

a gdyby uwazał ze "inny nawet patykiem Cie nie dotknie" to chyba sam siebie by nie szanował ;)
 
M

Mia

Guest
on nawet nie spytal z kim...a co dopiero mówic o "badź grzeczna"...
sama mam obawy przed tym spotkaniem, miło byłoby wiedzieć ze on tez...
odrobina zazdrosci utrwala zwiazek.
zachowuje sie jakby mu wcale nie zalezało i dawał mi wolną rękę...
 

natalia89

Nowicjusz
Dołączył
17 Sierpień 2007
Posty
5
Punkty reakcji
0
hej. moj chlopak jest chorobliwie o mnie zazdrosny. czasami mnie to denerwuje ale z drugiej strony to znak ze mnie bardzo kocha.ja tez jestem i niego zazdrosna,ale nie tak bardzo.
 

Izanami-sama

Nowicjusz
Dołączył
16 Kwiecień 2007
Posty
361
Punkty reakcji
2
Wiek
38
Miasto
warszawa
on nawet nie spytal z kim...a co dopiero mówic o "badź grzeczna"...
sama mam obawy przed tym spotkaniem, miło byłoby wiedzieć ze on tez...
odrobina zazdrosci utrwala zwiazek.
zachowuje sie jakby mu wcale nie zalezało i dawał mi wolną rękę...

no to prawda, odrobina zazdrosci daje nam do zrozumienia ze nam zalezy,
moze chce byc taki bardzo luzacki
pozatym moze zapytaj go o to wprost, bo gdybac mozemy do konca zycia
 
M

Mia

Guest
no to prawda, odrobina zazdrosci daje nam do zrozumienia ze nam zalezy,
moze chce byc taki bardzo luzacki
pozatym moze zapytaj go o to wprost, bo gdybac mozemy do konca zycia

a spytałam dzis;)
powiedział "nie no jestem zazdrostny, troche...tylko no co ja mam niby zrobić? no i yyy... ufam Ci mocno kotusiu" ;)
 

agusia-malusia

Nowicjusz
Dołączył
20 Sierpień 2007
Posty
617
Punkty reakcji
0
Wiek
39
Miasto
Poznań
Chodzi mu zawsze o to że jak go pytam jesteś zazdrosny o tego czy tamtego to pyta czy ma powody. Ja mu mówię że jeśli chodzi o moją osobę to nie , na co on odpowiada że w takim razie nie jest bo nie ma o co (w sensie tego czy tamtego typka). Trochę zawiłe ale wierzę że się kapniecie o co chodzi...
A mój misiek jest naprawdę przecudowny...
 

paula296

Nowicjusz
Dołączył
23 Grudzień 2006
Posty
1 651
Punkty reakcji
6
Wiek
32
Miasto
Szczecin
Ja też mam problemy z zazdrością. Chociaż jestem pewna, ze on mnie kocha, to odczuwam zazdrość gdy opowiada co robił z koleżanką itp.
 
M

Mia

Guest
Ja też mam problemy z zazdrością. Chociaż jestem pewna, ze on mnie kocha, to odczuwam zazdrość gdy opowiada co robił z koleżanką itp.

ja sie spotykam z kolegami i nie ma problemu. zdaje sobie sprawe z tego ze gdyby on poszedł z kolezanka na piwo zamiast ze mna to by jazda była...nie wytrzymałąbym tego nerwowo i mimo ze pewnie bym udawała ze jest ok, to morze łez bym wypłakała.
na szczęście nie ma kolezanek...
 
Do góry