Chłopak zwiał... ;<

adibux

Nowicjusz
Dołączył
21 Czerwiec 2010
Posty
15
Punkty reakcji
0
Osobiście ja bym był pozytywnie zaskoczony i z uśmiechem na twarzy przyjął to. Ogólnie to chyba mu zabardzo nie zależy jak z tego co zrozumiałem TY musiałaś coś z tym fantem zrobić.
 

patrykpeniu

Nowicjusz
Dołączył
23 Kwiecień 2010
Posty
16
Punkty reakcji
2
Witam,
jeżeli naprawdę boisz się ,że to tylko przyjaźń - co wnioskuje z twojej wypowiedzi - to musisz wziąć sprawy w swoje ręce. Po pierwsze koniec z miłymi pogaduszkami na tematy bardzo przyziemne typu szkoła, dom, mój pies itp. Zacznij rozmawiać z nim w stylu zarezerwowanym tylko dla kobiet. I myślę ,że nie zaszkodzi poudawać niedostępnej. Pomimo ,że od zawsze mnie to bardzo wkur*iało ,to na tym to polega. Wtedy on sobie pomyśli : kurcze a może rzeczywiście robię coś nie tak?
A z tym całowaniem to to co możesz teraz zrobić najgorszego to dążyć do ponownego zbliżenia. NIE całuj go pierwsza. Raz już pokazałaś ,że liczysz na coś więcej więc po co być nachalnym? Po prostu pod koniec spotkania (bądź w czasie jego trwania) spójrz mu głęboko w oczy i nic nie mów. Powinien skumać o co chodzi. Jak to nie poskutkuje to niestety ,albo rzeczywiście nie traktuje waszych relacji tak jak byś tego oczekiwała ,albo jest bardzo ale to bardzo wstydliwy.
 

Kopciuszek

Nowicjusz
Dołączył
23 Marzec 2008
Posty
221
Punkty reakcji
1
Wiek
32
Miasto
Death Land
Witam,
jeżeli naprawdę boisz się ,że to tylko przyjaźń - co wnioskuje z twojej wypowiedzi - to musisz wziąć sprawy w swoje ręce. Po pierwsze koniec z miłymi pogaduszkami na tematy bardzo przyziemne typu szkoła, dom, mój pies itp. Zacznij rozmawiać z nim w stylu zarezerwowanym tylko dla kobiet. I myślę ,że nie zaszkodzi poudawać niedostępnej. Pomimo ,że od zawsze mnie to bardzo wkur*iało ,to na tym to polega. Wtedy on sobie pomyśli : kurcze a może rzeczywiście robię coś nie tak?
A z tym całowaniem to to co możesz teraz zrobić najgorszego to dążyć do ponownego zbliżenia. NIE całuj go pierwsza. Raz już pokazałaś ,że liczysz na coś więcej więc po co być nachalnym? Po prostu pod koniec spotkania (bądź w czasie jego trwania) spójrz mu głęboko w oczy i nic nie mów. Powinien skumać o co chodzi. Jak to nie poskutkuje to niestety ,albo rzeczywiście nie traktuje waszych relacji tak jak byś tego oczekiwała ,albo jest bardzo ale to bardzo wstydliwy.
Hm... po tym incydencie, widzieliśmy się właśnie w tamten wtorek - nie pocałowałam go na pożegnanie. Ale ostatnio po prostu głupio mi było podać rękę i cmoknęłam go w policzek. :p Poza tym, wydawało mi się, że na to czekał. Tym razem nie uciekł, powiedział tylko: 'do zobaczenia'. Ale tak później pomyślałam, że rzeczywiście chyba zbytnio mu 'ulegam', że szybko straci zainteresowanie.
Jeśli chodzi o te rozmowy o zwykłych, codziennych sprawach - to właśnie on ciągle mnie pyta o szkołę, co robiłam dziś, wczoraj, etc. Nie bardzo wiem, czy nie potraktuje mnie dziwnie, kiedy zacznę z nim flirtować? :mruga: Na spotkaniach staram się być naturalna, mówię to, co myślę. Ostatnio zaczęliśmy rozmawiać ze sobą o swoich problemach i czuję, że to idzie raczej w kierunku dobrej znajomości, przyjaźni. Nie wiem, czy chcę to zepsuć.
Poza tym, jak mam teraz udawać 'niedostępną'. Nie zgadzać się na spotkania za każdym razem, sprawić, żeby był zazdrosny?

Aha i zrobiłam jeszcze jedną głupotę.. Zapytałam go na gg, czy te buziaki w policzek na pożegnanie mu nie przeszkadzają. Odpisał, że nie. Więc teraz mam dylemat: kontynuować to, co robiłam czy przestać i dać mu do myślenia?

@patrykpeniu - proszę Cię o szybką odpowiedź, jutro mam się z nim spotkać.. :help:
 

Kopciuszek

Nowicjusz
Dołączył
23 Marzec 2008
Posty
221
Punkty reakcji
1
Wiek
32
Miasto
Death Land
Pomyśl o tym i może zastanów się nad takim pytaniem : wolisz adorować czy być adorowana?

A co proponujesz, jeśli chodzi o sprawę pożegnania? Całować go w policzek za każdym razem, czy..? Kurczę, to trochę dziwne, że muszę się pytać na forum, jak postępować w sprawie chłopaka. :D Ale z drugiej strony, nigdy nie byłam w takiej sprzecznej sytuacji. I chyba masz rację, przynajmniej większość dziewczyn woli być adorowana, niż samej walczyć o chłopaka. Tylko, że ja widzę w nim wartościowego faceta i to, że jest meganieśmiały, nie powinno być główną przeszkodą. Ciężko mi jest 'prowadzić' tę znajomość, ale też nie chcę z niej całkowicie zrezygnować... Najtrudniejsze jest to, że nie wiem o co mu chodzi: czy o zwykłą znajomość, przyjaźń, a może coś więcej?..
W każdym bądź razie, dzięki Ci za wszystkie wskazówki - naprawdę mi pomogłeś. ;)
 

Promyk Słońca

Bywalec
Dołączył
25 Czerwiec 2010
Posty
1 062
Punkty reakcji
59
Miasto
przestrzeń
urocza jesteś :)

Pomyśl, że może ten chłopak, też jest po raz pierwszy w takiej sytuacji. Chłopacy później dojrzewają. Ja myślę, że to jest powodem jego nieśmiałości, nie wie co robić. Jedyne co możesz dobrego zrobić w tym kierunku to sprawić by o Tobie myślał jak najczęściej, by nie mógł zapomnieć, dawać mu pewne sygnały raz zainteresowani, a raz obojętność. Niech sam również postara się, nich wasza relacja rozwija się powoli, oboje angażujcie się na równym poziomie, ale nie zagubcie w sobie tej cielesności, niech przyjaźń i cielesność idą w parze. Jeśli chodzi o tą cielesność to powinny być to czułe gesty, dotyk przed którym się nie wzbraniasz, ale pamiętaj SZANUJ SWOJE CIAŁO, że dopiero gdy on powie Ci, że jesteś jego jedyną kobietą, jeśli obieca Ci, przysięgnie, dopiero wtedy zaufaj i pozwól na więcej. Twoja droga powinna być taka: najpierw działasz na jego mózg, później w jego sercu wyryj swoje imię, a na koniec zaspokój jego i swoje nieokrzesane żądze, które zaczęły szaleć od pierwszego momentu gdy siebie zobaczyliście. Wybierzesz inna kombinację, jesteś spalona :)

Powodzenia!

Pozdrawiam
P.S. :)
 
Do góry