Chłopak starszy ode mnie..

Status
Zamknięty.

patrysiaa4

Nowicjusz
Dołączył
18 Luty 2010
Posty
13
Punkty reakcji
0
Witajcie.

mam problem, a konkretnie podoba mi się chłopak, 8 lat straszy ode mnie. Znamy się już kilka miesięcy i od tego czasu piszemy ze sobą prawie codziennie, spotkaliśmy się kilka razy w i ogóle. Kiedyś mi powiedział, że nie przeszkadza mu nasza różnica wiekowa, ale ja się boję, że on się ze mną zadaje z litości. ;/ Mój problem polega na tym, co mam dalej robić? Bo mi na nim zależy, a nie chcę być nachalna mówiąc mu, że mi się podoba... Jak mu pokazac co do niego czuję?
 

RasNup

Nowicjusz
Dołączył
5 Maj 2010
Posty
274
Punkty reakcji
13
Wiek
30
Miasto
Grudziądz City
Ja mam 16, on 24

facepalm.jpg


Znajdź sobie kogoś w swoim wieku, on powinien się zastanowić nad sobą, 16-24, jak byś miała jeszcze 20 on 28, może być, ale nie 16 i 24, nie przesadzajmy...
 

Ah My Goddess

Nowicjusz
Dołączył
1 Czerwiec 2007
Posty
279
Punkty reakcji
1
Wiek
34
Miasto
Kuj-Pomorskie
JEsli oboje jestescie dojrzali wiekowo, potraficie myslec powaznie o tym co robicie to mozesz mu dawac jakies tam oznaki ze Ci sie podoba. Wypowiadac slowa ktore go naprowadza na trop:p

I tylko w tym przypadku wroze nadzieje na taki zwiazek.
Bo jak Ty jestes roztrzepana nastolatka ktora nie wie czego chce jak na dziewczyne przystalo to daj se siana:p
A jak jestes dojrzala a on jakis zdziecinialy,tak ze jak gadacie to nie widac roznicy wiekowej^^ to tesh daj sobie spokoj bo chce Cie wykorzystac i tyle....

PRAWIE ŻADNEMU CHŁOPAKOWI NIE PRZESZKADZA RÓŻNICA WIEKOWA JEŚLI CHODZI O "UPRAWIANIE MIŁOŚCI" xdd
Okrutne,prawdziwe.
Ciebie nie znam,jego nie znam - po samym waszym wieku niestety tylko tyle mogę napisać.
Powodzenia.
 
Dołączył
13 Luty 2010
Posty
627
Punkty reakcji
38
Wiek
31
Miasto
There's a hole in the world like a great black pit
To jest po prostu straszne. A to nagle zabrakło chłopaków w twoim wieku? Taka różnica wieku przy tym, że dodatkowo ty masz 16 lat, jest zwyczajnie za duża (już nie będę mówił pod co podpada mi ten "związek"). Odpuść sobie tego gościa jak najszybciej, bo mam dziwne wrażenie, że może się to skończyć na dość łatwy do przewidzenia sposób.

Poza tym, jak myślisz, czego on od ciebie może oczekiwać? Na moje to tylko jednego.
 

paula23107

Nowicjusz
Dołączył
1 Sierpień 2009
Posty
135
Punkty reakcji
3
Miasto
Domek ;P
To jest po prostu straszne. A to nagle zabrakło chłopaków w twoim wieku? Taka różnica wieku przy tym, że dodatkowo ty masz 16 lat, jest zwyczajnie za duża (już nie będę mówił pod co podpada mi ten "związek"). Odpuść sobie tego gościa jak najszybciej, bo mam dziwne wrażenie, że może się to skończyć na dość łatwy do przewidzenia sposób.

Poza tym, jak myślisz, czego on od ciebie może oczekiwać? Na moje to tylko jednego.

Wojciech_Nowicki_SNOWDOG może trudno Ci w to uwierzyć, ale miłość nie zależy, w aż tak wielkim stopniu od wieku dwojga ludzi.Ważne jest natomiast, aby się dogadywali i byli dojrzali emocjonalnie i psychicznie na tyle, żeby stworzyć udany związek.Sama jestem z chłopakiem o 4 lata starszym, a mam 17 lat.Wiadomo, że tak jak w każdym związku nie jest to łatwa sprawa,ale jeżeli się kocha ...

Pozdrawiam ! :D
 
Dołączył
13 Luty 2010
Posty
627
Punkty reakcji
38
Wiek
31
Miasto
There's a hole in the world like a great black pit
Wojciech_Nowicki_SNOWDOG może trudno Ci w to uwierzyć, ale miłość nie zależy, w aż tak wielkim stopniu od wieku dwojga ludzi.Ważne jest natomiast, aby się dogadywali i byli dojrzali emocjonalnie i psychicznie na tyle, żeby stworzyć udany związek.Sama jestem z chłopakiem o 4 lata starszym, a mam 17 lat.Wiadomo, że tak jak w każdym związku nie jest to łatwa sprawa,ale jeżeli się kocha ...

Pozdrawiam ! :D
Uwierz mi, że to co do tego gościa czujesz to na pewno nie jest miłość, a jedynie zauroczenie. Właśnie przez takich ludzi nienawidzę społeczności - zniszczyliście ideę miłości i zbezcześciliście ją, porównując ją do nastoletnich zauroczeń.

Wszyscy myślą, że miłość to coś co wykreowały nam media - wszyscy opierają się na stereotypach i dosłownie "mijają się" przez to z prawdziwą miłością.

O miłości mogą mówić dojrzali ludzie, których niestety stosunkowo jest coraz mniej. Ciężko jednoznacznie stwierdzić czym jest miłość i od kiedy jest ona dostępna dla człowieka. Pewne jest jednak to, że nie jest to coś na co możemy się zdecydować, lub coś "od pierwszego wejrzenia". Miłość to zbieranina wielu czynników, takich jak postrzeganie drugiego człowieka, jego znajomość, chęć bycia przy nim, gotowość do założenia z nim rodziny i trwania z nim do końca życia - niezależnie czy straci kończyny, zostanie sparaliżowany, oblany kwasem, zapadanie w śpiączkę, czy trafi do więzienia. Ilu nastolatków jest gotowych na to wszystko? ŻADEN!!! Mogą mówić, że to nie prawda, mogą mówić, że oni jednak są gotowi, jednak tym samym oszukują oni jedynie samych siebie - gdyby przydarzyłaby się ich "ukochanemu" jedna z tych okrutnych rzeczy, pierwsi uciekliby gdzie pieprz rośnie.

Oczywiście nie mówię Softangel, że nigdy nie będzie prawdziwie kochać swojego chłopaka - mówię jedynie, że ty go JESZCZE nie kochasz, bo po prostu jesteś na to za młoda, jednak kiedyś to zauroczenie może przerodzić się w prawdziwą miłość.
 

olivier01

gorzkniejacy romantyk
Dołączył
7 Czerwiec 2008
Posty
962
Punkty reakcji
109
Miasto
Lodz
Uwierz mi, że to co do tego gościa czujesz to na pewno nie jest miłość, a jedynie zauroczenie. Właśnie przez takich ludzi nienawidzę społeczności - zniszczyliście ideę miłości i zbezcześciliście ją, porównując ją do nastoletnich zauroczeń.

Wszyscy myślą, że miłość to coś co wykreowały nam media - wszyscy opierają się na stereotypach i dosłownie "mijają się" przez to z prawdziwą miłością.

O miłości mogą mówić dojrzali ludzie, których niestety stosunkowo jest coraz mniej. Ciężko jednoznacznie stwierdzić czym jest miłość i od kiedy jest ona dostępna dla człowieka. Pewne jest jednak to, że nie jest to coś na co możemy się zdecydować, lub coś "od pierwszego wejrzenia". Miłość to zbieranina wielu czynników, takich jak postrzeganie drugiego człowieka, jego znajomość, chęć bycia przy nim, gotowość do założenia z nim rodziny i trwania z nim do końca życia - niezależnie czy straci kończyny, zostanie sparaliżowany, oblany kwasem, zapadanie w śpiączkę, czy trafi do więzienia. Ilu nastolatków jest gotowych na to wszystko? ŻADEN!!! Mogą mówić, że to nie prawda, mogą mówić, że oni jednak są gotowi, jednak tym samym oszukują oni jedynie samych siebie - gdyby przydarzyłaby się ich "ukochanemu" jedna z tych okrutnych rzeczy, pierwsi uciekliby gdzie pieprz rośnie.

Oczywiście nie mówię Softangel, że nigdy nie będzie prawdziwie kochać swojego chłopaka - mówię jedynie, że ty go JESZCZE nie kochasz, bo po prostu jesteś na to za młoda, jednak kiedyś to zauroczenie może przerodzić się w prawdziwą miłość.

Milosc to nie jest domena ludzi dojrzalych :] Moze ja przezyc i to z wiekszym zaangazowaniem emocjonalnym byle nastolatek, czy nastolatka.

A co do tematu, to tez nie wolno ludzi w ten sposob kategpryzowac, ze niby ktos ma 24 lata, to chce wykorzystac mlodsza dziewczyne. Mam znajoma, ktora zaczela byc w zwiazku ze swoim chlopakiem majac 16 lat. On mial wowczas 23 lata. Sa razem 2 lata i nawet przebakiwuja o wspolnej przyszlosci. Ona dojrzaloscia bije wiekszosc dwudziestolatek na glowe. Jej matka zna faceta od dawna, lubi go i ufa mu. Inna sprawa, ze nie znajac ich, tak naprawde trudno byloby zweryfikowac kto ile ma lat. Ona moglaby miec rownie dobrze 19 lat, a on... tez moglby miec 19 lat. To zalezy od ludzi po prostu. Choc sa oczywiscie pewne granice, bo gdyby chodzilo o 14latke, to juz byloby to bardzo nie w porzadku, 15 latka rowniez, ale 16 lat to juz taki wiek, gdzie czesto dziewczyny maja uporzadkowane w glowach i problemem ich jest to, ze nie znaja nikogo w ich wieku, kto bylby dosc dojrzaly, by nadac sie do zwiazku.
 
D

Drad

Guest
Witajcie.

mam problem, a konkretnie podoba mi się chłopak, 8 lat straszy ode mnie. Znamy się już kilka miesięcy i od tego czasu piszemy ze sobą prawie codziennie, spotkaliśmy się kilka razy w i ogóle. Kiedyś mi powiedział, że nie przeszkadza mu nasza różnica wiekowa, ale ja się boję, że on się ze mną zadaje z litości. ;/ Mój problem polega na tym, co mam dalej robić? Bo mi na nim zależy, a nie chcę być nachalna mówiąc mu, że mi się podoba... Jak mu pokazac co do niego czuję?
A dlaczego "z litości"? Jesteś aż taka brzydka?
Nie pokazuj mu "co czujesz", tylko w czasie spotkania: uśmiechaj się, patrz mu w oczy, dotykaj.

Co do "różnicy wiekowej" - w kontekście tematu nie ma żadnego znaczenia.
 
Dołączył
13 Luty 2010
Posty
627
Punkty reakcji
38
Wiek
31
Miasto
There's a hole in the world like a great black pit
Milosc to nie jest domena ludzi dojrzalych :] Moze ja przezyc i to z wiekszym zaangazowaniem emocjonalnym byle nastolatek, czy nastolatka.
Otóż jest to domena ludzi dojrzałych. Nastolatek może co najwyżej przeżyć zauroczenie, a te całe jego "odczuwanie" to nic więcej niż hormony i opinia oparta na stereotypach.
Weźcie w końcu przestańcie nazywać miłością, czymś co tą miłością nie jest!!! Trzeba nazywać rzeczy po imieniu i zwyczajnie - nie nazywajmy szamba perfumerią.

A co do tematu, to tez nie wolno ludzi w ten sposob kategpryzowac, ze niby ktos ma 24 lata, to chce wykorzystac mlodsza dziewczyne. Mam znajoma, ktora zaczela byc w zwiazku ze swoim chlopakiem majac 16 lat. On mial wowczas 23 lata. Sa razem 2 lata i nawet przebakiwuja o wspolnej przyszlosci. Ona dojrzaloscia bije wiekszosc dwudziestolatek na glowe. Jej matka zna faceta od dawna, lubi go i ufa mu. Inna sprawa, ze nie znajac ich, tak naprawde trudno byloby zweryfikowac kto ile ma lat. Ona moglaby miec rownie dobrze 19 lat, a on... tez moglby miec 19 lat. To zalezy od ludzi po prostu. Choc sa oczywiscie pewne granice, bo gdyby chodzilo o 14latke, to juz byloby to bardzo nie w porzadku, 15 latka rowniez, ale 16 lat to juz taki wiek, gdzie czesto dziewczyny maja uporzadkowane w glowach i problemem ich jest to, ze nie znaja nikogo w ich wieku, kto bylby dosc dojrzaly, by nadac sie do zwiazku.
W wieku szesnastu lat uporządkowane w głowach?! Człowieku w jakim ty świecie żyjesz?! Ten wiek to właśnie okres buntu i popisywania się, w którym o dojrzałości nie ma prawie, że mowy.

Mówisz, że nie możemy kategoryzować? No to pomyślmy: ona ma lat 16, on 24 - czego on może od niej chcieć...? Już wiem!!! On chce z nią spacerować po parkach, trzymać się ją za rączkę, pomagać w nauce, poczekać ze współżyciem aż dojrzeje do tego, a w końcu się z nią ożenić i mieć gromadkę dzieci!!!
Ten schemat jest taki głupi i naiwny, że aż sam się dziwię, że dałem radę go napisać beż wyrzucenia klawiatury przez okno.
 

olivier01

gorzkniejacy romantyk
Dołączył
7 Czerwiec 2008
Posty
962
Punkty reakcji
109
Miasto
Lodz
Otóż jest to domena ludzi dojrzałych. Nastolatek może co najwyżej przeżyć zauroczenie, a te całe jego "odczuwanie" to nic więcej niż hormony i opinia oparta na stereotypach.
Weźcie w końcu przestańcie nazywać miłością, czymś co tą miłością nie jest!!! Trzeba nazywać rzeczy po imieniu i zwyczajnie - nie nazywajmy szamba perfumerią.


W wieku szesnastu lat uporządkowane w głowach?! Człowieku w jakim ty świecie żyjesz?! Ten wiek to właśnie okres buntu i popisywania się, w którym o dojrzałości nie ma prawie, że mowy.

Mówisz, że nie możemy kategoryzować? No to pomyślmy: ona ma lat 16, on 24 - czego on może od niej chcieć...? Już wiem!!! On chce z nią spacerować po parkach, trzymać się ją za rączkę, pomagać w nauce, poczekać ze współżyciem aż dojrzeje do tego, a w końcu się z nią ożenić i mieć gromadkę dzieci!!!
Ten schemat jest taki głupi i naiwny, że aż sam się dziwię, że dałem radę go napisać beż wyrzucenia klawiatury przez okno.

Wez, Ty nie wiesz, co mowisz. Ta dziewczyna - moja znajoma zarowno dojrzaloscia, inteligencja, jak i wiedza przewyzsza 3/4 dziewczyn z tego forum. Ma ogromna wiedze z zakresu wiary, studiuje Biblie, wie o zywocie Jezusa wiecej niz wiekszosc katolikow. Ma scisle sprecyzowane poglady w zakresie polityki, milosci, ogolnie zycia i wcale to nie sa glupie poglady, a bardzo dojrzale. Mozna z nia rozmawiac na poziomie. Wiec w tym momencie krzywdzisz ja, wpychajac do tego samego szamba, co reszte nastolatek. Sa juz razem 2 lata - tak dla przypomnienia, wiec gdyby chcial ja wykorzystac, to juz dawno by to zrobil. A co do pomocy w nauce, to raczej ona moglaby mu udzielac korepetycji z wielu przedmiotow.

Dobra, nie bede dalej nawet dyskutowac z kims, kto czerpie wiedze o ludzuach, czytajac artykuly, czy przegladajac blog emo martynki.
 

miska19

Wyjadacz
Dołączył
26 Grudzień 2009
Posty
6 439
Punkty reakcji
484
Wiek
32
Uwierz mi, że to co do tego gościa czujesz to na pewno nie jest miłość, a jedynie zauroczenie. Właśnie przez takich ludzi nienawidzę społeczności - zniszczyliście ideę miłości i zbezcześciliście ją, porównując ją do nastoletnich zauroczeń.

Wszyscy myślą, że miłość to coś co wykreowały nam media - wszyscy opierają się na stereotypach i dosłownie "mijają się" przez to z prawdziwą miłością.

O miłości mogą mówić dojrzali ludzie, których niestety stosunkowo jest coraz mniej. Ciężko jednoznacznie stwierdzić czym jest miłość i od kiedy jest ona dostępna dla człowieka. Pewne jest jednak to, że nie jest to coś na co możemy się zdecydować, lub coś "od pierwszego wejrzenia". Miłość to zbieranina wielu czynników, takich jak postrzeganie drugiego człowieka, jego znajomość, chęć bycia przy nim, gotowość do założenia z nim rodziny i trwania z nim do końca życia - niezależnie czy straci kończyny, zostanie sparaliżowany, oblany kwasem, zapadanie w śpiączkę, czy trafi do więzienia. Ilu nastolatków jest gotowych na to wszystko? ŻADEN!!! Mogą mówić, że to nie prawda, mogą mówić, że oni jednak są gotowi, jednak tym samym oszukują oni jedynie samych siebie - gdyby przydarzyłaby się ich "ukochanemu" jedna z tych okrutnych rzeczy, pierwsi uciekliby gdzie pieprz rośnie.

Oczywiście nie mówię Softangel, że nigdy nie będzie prawdziwie kochać swojego chłopaka - mówię jedynie, że ty go JESZCZE nie kochasz, bo po prostu jesteś na to za młoda, jednak kiedyś to zauroczenie może przerodzić się w prawdziwą miłość.


To co piszesz to stek bzdur. Owszem, wiele teraz slyszy sie historii, gdzie to co czuja do siebie nastolatkowie to zwykle zauroczenia i to czesto szybko sie konczy. Jednakze zdarza sie, ze nastolatkow laczy prawdziwa milosc i znam historie, gdzie poznali sie w wieku 15 lat i teraz sa malzenstwem, sa z mojego otoczenia. Takze nie generalizuj, ze nie kocha swojego chlopaka, bo moze kochac .

Zauwazylam, ze ja i oliwier nie mamy sklonnosci do generalizowania, a Ty Wojciechu w tej kwestii generalizujesz, zapominasz, ze sa wyjatki od reguly.
 
Dołączył
13 Luty 2010
Posty
627
Punkty reakcji
38
Wiek
31
Miasto
There's a hole in the world like a great black pit
To co piszesz to stek bzdur. Owszem, wiele teraz slyszy sie historii, gdzie to co czuja do siebie nastolatkowie to zwykle zauroczenia i to czesto szybko sie konczy. Jednakze zdarza sie, ze nastolatkow laczy prawdziwa milosc i znam historie, gdzie poznali sie w wieku 15 lat i teraz sa malzenstwem, sa z mojego otoczenia. Takze nie generalizuj, ze nie kocha swojego chlopaka, bo moze kochac .
Też znam takie historie. Jak każdy zresztą.

Nie wiem - może faktycznie wrzucam wszystkich do jednego worka i może faktycznie zdarzają się pary, które nie podlegają pod tę zasadę, ale moja opinia właśnie wyrosła przez to, że bez przerwy spotykam się z tymi nastoletnimi "miłostkami" (widzę co się choćby dzieje w moim otoczeniu: dziewczyny, które rzekomo "kochają" swoich facetów zrywają z nimi, bo... właśnie nawet oni sami nie do końca wiedzą dlaczego - ale wcześniej zarzekały się jak to one ich nie kochają). Nawet jeżeli macie rację i wyjątki się zdarzają, to musicie przyznać, że większość związków nastoletnich z miłością nie ma nic wspólnego.

A tak w ogóle, to pisząc "miłość", mam na myśli tą prawdziwą, jedyną, najszczerszą, na całe życie (głównie moje zbulwersowanie wynika właśnie z tego, że z biegiem czasu rozszerzono pojęcie miłości na coś, co miłością nie jest).

Zauwazylam, ze ja i oliwier nie mamy sklonnosci do generalizowania, a Ty Wojciechu w tej kwestii generalizujesz, zapominasz, ze sa wyjatki od reguly.
Pamiętam o tym i pamiętam też o zasadzie, że "Wyjątek potwierdza regułę".


@Olivier - nie pisałem o twojej znajomej, tylko o związku autorki tematu.


P.S.
Ogólnie to wybaczcie moje dzisiejsze zachowanie i opryskliwość, ale mam naprawdę zły dzień i wyżywam się na wszystkim co popadnie.
 

miska19

Wyjadacz
Dołączył
26 Grudzień 2009
Posty
6 439
Punkty reakcji
484
Wiek
32
Też znam takie historie. Jak każdy zresztą.

Nie wiem - może faktycznie wrzucam wszystkich do jednego worka i może faktycznie zdarzają się pary, które nie podlegają pod tę zasadę, ale moja opinia właśnie wyrosła przez to, że bez przerwy spotykam się z tymi nastoletnimi "miłostkami" (widzę co się choćby dzieje w moim otoczeniu: dziewczyny, które rzekomo "kochają" swoich facetów zrywają z nimi, bo... właśnie nawet oni sami nie do końca wiedzą dlaczego - ale wcześniej zarzekały się jak to one ich nie kochają). Nawet jeżeli macie rację i wyjątki się zdarzają, to musicie przyznać, że większość związków nastoletnich z miłością nie ma nic wspólnego.

A tak w ogóle, to pisząc "miłość", mam na myśli tą prawdziwą, jedyną, najszczerszą, na całe życie (głównie moje zbulwersowanie wynika właśnie z tego, że z biegiem czasu rozszerzono pojęcie miłości na coś, co miłością nie jest).

@Olivier - nie pisałem o twojej znajome, tylko o związku autorki tematu.


P.S.
Ogólnie to wybaczcie moje dzisiejsze zachowanie, ale mm naprawdę zły dzień i wyżywam się na wszystkim co popadnie.


Oczywiscie, widzisz , zgadzamy sie z tym, ze sa wyjatki od reguly. Sluchaj, ja zgadzam sie z tym, ze wiele jest takich par nastoletnich , ktore maja z milosc niewiele wspolnego. Krew zalewa jak sie to widzi, fakt. No ale niestety tez widze starsze pary po ok 30 lat, ktorym do dojrzalosci tez daleko. Wiadomo. Kazdy dojrzewa inaczej. Oczywiscie niektorzy naduzywaja slowa milosc, moj byly uzywal tego slowa nie tylko do mnie, wiec wiem co to za bol od podszewki. Traktowal mnie jako dziewczyne, z ktora jest z braku laku. Ja traktowalam powaznie. Dlatego nie cierpie kogos kto tak traktuje milosc. Teraz wlasnie wiele bardzo mlodych ludzi wiaze sie z soba, zeby wyjsc na "cool" ludzi, zeby pochwalic sie przed kolegami i zeby zaspokoic sie fizycznie. To faktycznie niepokojace. Mialam kolezanke, ktora ma juz 20 lat , a nadal nie wie co to milosc. Myli ja z zauroczeniem. Ja i ona pochodzimy z dwoch roznych swiatow. Zgadzam sie z tym co mowiles, jezeli kogos kochamy to wtedy jestesmy pewni, ze to z ta osoba chcemy byc cale zycie, ze nie opuscimy w potrzebie. Nie kazdego los doswiadcza w okrutny sposob, ale jestem gotowa,na chorobe partnera, na to, ze keidys bedziemy starzy i pomarszczeni i rozne inne koleje losu Liczy sie uczucie, a wypadki, ktore nam sie przydarza w zyciu nie maja zadnego znaczenia. A jak ktos np zostawia partnerke w chorobie jest nic nie wart i wiadomo, ze nie byla to milosc.

A tym, ze jestes zdenerwowany nie martw sie. Ja takze ostatnio miewalam masakryczne dni.. :/
 
D

Drad

Guest
Tak, Wojciech Nowicki oczywiście ma rację - jak facet ma 24 lata, to na pewno chce zerżnąć po czym kopnąć w dvpę. A jak ktoś ma 28, to pewnie bazuje na gwałtach. Po raz drugi już dzisiaj - o kurva ! :bag:

A tak w ogóle, to pisząc "miłość", mam na myśli tą prawdziwą, jedyną, najszczerszą, na całe życie
Czy była jedyna i na całe życie, to można stwierdzić dopiero po zakończeniu życia. No i zależy to od wielu czynników, między innymi tego, czy znaleźli się chętni żeby "odbijać".
 
Dołączył
13 Luty 2010
Posty
627
Punkty reakcji
38
Wiek
31
Miasto
There's a hole in the world like a great black pit
Tak, Wojciech Nowicki oczywiście ma rację - jak facet ma 24 lata, to na pewno chce zerżnąć po czym kopnąć w dvpę. A jak ktoś ma 28, to pewnie bazuje na gwałtach. Po raz drugi już dzisiaj - o kurva ! :bag:
Wcale nie mówię, że to jakiś zboczeniec - mówię tylko, że jeżeli gość jest już dawno dorosły i ma nastoletnią dziewczynę to raczej to normalne nie jest i raczej będzie w końcu oczekiwał od niego czegoś więcej (ale z tego chyba akurat zdajesz sobie sprawę).
 
D

Drad

Guest
Wcale nie mówię, że to jakiś zboczeniec - mówię tylko, że jeżeli gość jest już dawno dorosły i ma nastoletnią dziewczynę to raczej to normalne nie jest i raczej będzie w końcu oczekiwał od niego czegoś więcej (ale z tego chyba akurat zdajesz sobie sprawę).
Raczej to jest normalne, a czego ona oczekuje też nie wiesz. 16-latki czasem wyglądają na 20 z hakiem i myślą tylko o seksie.
 

paula23107

Nowicjusz
Dołączył
1 Sierpień 2009
Posty
135
Punkty reakcji
3
Miasto
Domek ;P
Widzę, że temat bardzo się rozwinął.
Muszę przyznać, że jestem tego samego zdania, co oliver01 i Monique19.
Od każdej reguły są wyjątki, czasami jednak doświadczenia człowieka,
nie zawsze pozytywne,nie pozwalają wierzyć w takie zakończenia.
Jak już wczesniej wpomniałam sama jestem w takim związku, oczywiście plany
przed wspolnym zyciem budza jeszcze we mnie strach, ale wiem, ze bede robiła wszystko,
aby stały się realne. Pozdrawiam!

P.S. Wojciech_Nowicki_SNOWDOG, TROCHĘ WIĘCEJ WIARY W LUDZI ! :)
 
Status
Zamknięty.
Do góry