Drogi Jarku
Kiedyś ludzie umierali od prostego zakażenia..czasami od takich chorób jak grypa, zapalenie płuc czy nawet od zwykłej gorączki.
Wówczas to człowiek powiedział: trzeba zrobić coś co pomoże nam przetrwać te choroby. Powstały liczne leki i sczepionki, które ratują ludziom zycie i zdrowie (których ja rozumiem też używasz a które kiedyś były zabronione przez Strażnicę). Napewno byłeś szczepiony przeciwko chorobie Heinego-Medina i wiesz czym może skutkować to, jesli nie zaszczepisz swojego dziecka bo ja mam kolegę, którego tato na ta chorobę zachorował.
Kiedyś takie próby "przedłużenia" życia jak Ty to nazywasz wyśmiewano. Skrajne ugrupowania kościoła mocno sprzeciwiały się rozwojowi medycyny a także badań nad kosmosem jak się domyslam z wiadomych dla Ciebie przyczyn. dziś już nikt nie ma za złe, że możesz cieszyć się dłużej życiem do którego Cię powołano...życiem które jest najcenniejszym darem dla człowieka i tylko od człowieka zależy jak ono będzie wygladało. To od nas zalezy jak będą czuć się na tej Ziemi ludzie skrzywdzeniu przez los, biedne dzieci, którym odebrano dziecinstwo bo przywódcy jego kraju prowadzą wojny i sieją terroryzm.
My - ludzie możemy wiele.
Człowiek dostał ogromne narzedzie od Boga - mózg, którego nie wszyscy niestety uzywają. Bo gdyby wszyscy go używali zgodnie w powołaniem nie byłoby takich Organizacji jak Twoja a także innych ekstremistów religijnych, gdzie skutki ich istnienia czy egzystencji są o wiele wiele bardziej widoczne - giną ludzie i cierpią dzieci oraz przyroda.
Nie byłoby politycznej durnoty, która prowadzi do wojen i nienawisci. Ludzie potrafią ze sobą żyć w nici porozumienia podam przykład:
Dlaczego kiedyś nie potrzebowano ministerstwa budownictwa do stworzenia najwspanialszych budowli świata? - przemyśl to.
Są ludzie na świecie, którzy coś chą dla nas zrobić - bo są mądrzy i wiedzą jak do tego dojść i Bóg się ich nie boi bo on jest mądrzejszy od nich, jednak on ich podziwia bo dzieki ich pracy inni mogą zyć i cieszyć się życiem, którego w innym wypadku by nie mieli. Nie mieliby szansy wziasc Biblii do ręki...a nawet się umyć bo urodzili się bez rąk, ale nauka im w tym może pomoc i pomaga.
Już dziś istnieją inteligentne protezy..a mówi się o komorkach macierzystych, które mogą otworzyć zupełnie inny wymiar w tej dziedzinie - ręka poprostu zacznie Ci sama rosnąć lub odrastać do takiej wielkości jaką powinna osiągnąć - niezwykłe prawda?
I pomyśleć, że ktoś spędził nad tym całe swoje życie...prawdopodobnie zaniedbując inne obowiązki jak rodzina i Bóg.
To dzięki tym ludziom..nie innym możesz jezdzic samochodem, uzywac komorki, głosic do mikrofonu na zebraniach..tylko dzieki nim to zawdzięczasz i dziękuj im za co i okaż szacunek.
Dobrze wiesz, że gdyby każdy człowiek postępował jak nakazują Wam na zebraniach żylibyśmy w epoce kamienia łupanego - mało tego, bez pozwolenia GURU Organizacji nie mógłbyś nawet tego kamienia łupać.
Odnośnie niesmiertelności:
Jestem więcej niż na 100% przekonany, ze człowiek jeszcze za naszego pokolenia to osiągnie...absolutnie to wiem.
Jakbyś wział dzisiejszy telefon komórkowy i cofnał o zaledwie 6-7 lat to byś wiedział o czym mówie. Ja wtedy miałem Nokie 3310 - absolutna nowosc
..mogłem dzwonic a nawet sms wysłać...dziś mam w telefonie internet z przegladarką, kamere, aparat, łącze bezprzewodowe, faks i minidysk.
Dziś prymitywnie i z lekkim humorem traktujemy epokę w której za światło służyła lampa naftowa a za żelazko kuszetka do której wkładało się ogarki węgla...podobnie z humorem traktujemy metodę zapalania samochodu na korbę...nawet dowcipy powstają. Za 20-50 lat inni bedą z nas się smiac jakimi MY prymitywnymi metodami się posługiwalismy - możesz być tego pewien i Biblia tu nie ma nic do rzeczy, że człowiek się rozwija...więc daruj sobie jej cytowanie w tym temacie.
Pozdrawiam wszystkich i sorry za epopeje