http://www.emetro.pl/emetro/1,85648,6049560,Chcesz_miec_wiatrowke__Musisz_zdac_test.htmlWiatrówki są niebezpieczne dla ludzi - twierdzi posłanka PO. Wymyśliła więc, że każdy, kto chcę kupić taką broń, będzie musiał zdać testy psychologiczne
Zobacz powiekszenie
Obecnie polskie prawo zezwala na posiadanie bez jakiegokolwiek zezwolenia broni hukowej, czarnoprochowej (repliki starej broni) oraz wiatrówek (ale o energii tylko do 17 dżuli). Tą ostatnią bez najmniejszego problemu osoba pełnoletnia może kupić w internecie. Wystarczy ok. 400 zł. Ale wkrótce może się to zmienić. Hanna Zdanowska, posłanka Platformy i członek komisji "Przyjazne państwo" przekonuje partyjnych kolegów do zaostrzenia przepisów.
- Wiatrówki nie mogą być dostępne dla wszystkich. To broń, która może wyrządzić dotkliwie szkody, np. poważnie ranić człowieka - dowodzi posłanka.
Jej obawy potwierdza Jan Zołdak z Ligi Obrony Kraju w Oświęcimiu, znawca broni sportowej:
- To fikcja, że wiatrówka nie może zrobić krzywdy. Siła wyrzutu jest tak duża, że kula może zrobić dziurę w drzwiach, nie mówiąc o szkodach, jakie może wywołać w ludzkim organizmie.
Posłanka PO proponuje więc, aby przyszli nabywcy przechodzili testy psychologiczne. Jak przekonuje, to konieczne, by broń nie była dostępna dla osób np. z zaburzeniami psychicznymi. Koszty badania - ok. 150 zł - poniesie nabywca wiatrówki. Nie musieliby jednak ich robi ci, którzy już taką broń posiadają. Zdanowska wystosowała już w tej sprawie interpelację do ministra spraw wewnętrznych i administracji. Resort właśnie ją rozpatruje.
Mirosław Klekot, właściciel jednego z największych sklepów internetowych bron.pl, który sprzedaje miesięcznie ok. tysiąca wiatrówek, jest oburzony poselską propozycją.
- To totalna głupota. Od pięciu lat Polacy chętnie kupują wiatrówki i używają ich odpowiedzialnie, np. do celów sportowych czy rekreacyjnych. Szacujemy, że posiada je kilka milionów osób w Polsce - mówi i przytacza liczby. Ze statystyk policyjnych wynika, że w zeszłym roku zarejestrowano zaledwie 215 przestępstw z użyciem broni pneumatycznej. Nikt przy tym nie zginął.
Ostatecznie o licencjonowaniu wiatrówek zdecydują posłowie. Pomysł p0doba się nie tylko PO, ale także opozycji.
- Badania psychologiczne są uzasadnione. Są przecież ludzie, którzy są niepoczytalni i taka broń w ich ręku może być naprawdę niebezpieczna - twierdzi Jarosław Zieliński, sekretarz generalny PiS.
Uważam to za totalne nieporozumienie, ponieważ takim tokiem myślenia trzeba by również wprowadzić testy przed zakupem noży, kosiarek, pił mechanicznych. Wiatrówka jest daleka w swojej mocy od możliwości broni palnej...
A co Wy o tym sądzicie?