Całun Turyński – fałszerstwo (nie)doskonałe

Hania35

Nowicjusz
Dołączył
25 Luty 2013
Posty
18
Punkty reakcji
0
Ja myślę że z tragedią smoleńską będzie podobnie jak z całunem - nie dowiemy się na 100%
 

ptak123a

Nowicjusz
Dołączył
22 Październik 2011
Posty
1 071
Punkty reakcji
8
Ja myślę że z tragedią smoleńską będzie podobnie jak z całunem - nie dowiemy się na 100%
Dadzą go do przebadania i bedzie po sprawie
cyt.Dzisiejszy kościół zachowuje się dokładnie odwrotnie od swego poprzednika z wieków ciemnych (które nie były wcale tak ciemne jak powszechnie się uważa). Jeden z pierwszych historycznych dokumentów związanych z całunem to list miejscowego biskupa do papieża Klemensa, donoszący o wynajętych ludziach udających schorzenia, którym na widok całunu przechodzić miały wszelkie dolegliwości, procederze zdzierającym z prostych ludzi ostatniego grosza. Postawa nie do pomyślenia dla współczesnych hierarchów w tej instytucji, personom, którym zależy chyba najmniej na wyjaśnieniu całego tego zamieszania. Jak dotąd poważne badania całunu przeprowadzano jedynie od końca lat 70-tych do końca lat 80-tych. Późniejsi badacze nie mogli już fizycznie ingerować w płótno, wycinać jego kawałków, czy szorować go w newralgicznych miejscach. Zapewne na wiele mogła pozwolić sobie wewnętrzna komisja Kościoła, powołana przez turyńską kurię na przełomie lat 60-tych i 70-tych. O wyniku ich badań nie wiemy za wiele, ale samo to, iż wiemy o nich tak mało, wiele mówi o ich wynikach. Kościół nie ukrywa stosowania publication bias w najczystszej postaci. Nikt nie słyszał o badaniach hostii z Sokółki czy o poszukiwaniach grobu św. Pawła w Bazylice za Murami, dopóki nie przyniosły spodziewanych efektów. Naukowe dochodzenia odbywają się w Kościele tajnie, jeśli kończą się jakkolwiek pozytywnie, dowiadujemy się o ich wyniku, jeśli negatywnie, nie wiemy nawet, iż takie próby weryfikacji miały miejsce.

Od początku badań całunu panował strach przed dopuszczeniem badaczy z zewnątrz, trzymano się sprawdzonej kościelnej formuły bycia sędzią we własnej sprawie. Mam tu na myśli oczywiście słynny STURP (The Shroud of Turin Research Project). Do projektu nie dopuszczono ekspertów od malarstwa średniowiecznego, zaś wybór naukowców okazał się stronniczy. Wielu z nich należało do amerykańskiej organizacji znanej jako Holy Shroud Guild sekcji Zgromadzenie Najświętszego Odkupiciela. Oddelegowanie do tego zadania Holy Shroud Guild, organizacji która na swoją misje wytyczyła sobie głoszenie katolickiej prawdy o świętym całunie, obrazuje analogia wymyślona wówczas przez Joe Nickella "to jakby członków Towarzystwa Płaskiej Ziemi prosić o zbadanie krzywizny naszej planety". Badania okazały się bezpłodne, nic nie wyjaśniono, a brak odpowiedzi wspierał status quo całunu jako niezmierzonego cudu bożego. To, że dwóch członków STURPu należało nawet do Rady Wykonawczej Holy Shroud Guil, to także stała cecha podobnych badań. Wracając do Sokółki przypomnę, iż wtedy badania zlecono przeciwniczce aborcji, zaangażowanej w beatyfikacje spowiednika siostry Faustyny, i obrończyni Radia Maryja w jednym, profesor Sobaniec. Dla mnie największym kuriozum stanowiły kościelne funkcje pokroju advocatus diaboli czy "promotora sprawiedliwości", w których nawet do obrony wyjaśnień naturalnych typuje się osoby duchowne. Gdyby rzeczywiście władzom kościelnym zależało na racjonalnym stanowisku w procesie weryfikacji cudów, myślę że z radością profesjonalne organizacje jak CSICOP podjęłyby się tego trudu, zamiast znęcać się nad znanymi ze swego sceptycyzmu katolickimi księżmi.
http://czajniczek-pana-russella.blogspot.com/2010/07/nie-chcem-ale-muszem.html
 

Hania35

Nowicjusz
Dołączył
25 Luty 2013
Posty
18
Punkty reakcji
0
Ale nie ustalą dokładnej daty, no chyba że całun ma np. 150, 100 lat to jakąś tam datę mniej więcej ustalą.
 

Hania35

Nowicjusz
Dołączył
25 Luty 2013
Posty
18
Punkty reakcji
0
oczywiście, że nie musi. trzeba ostrożnie podchodzić do takich spraw.
 

ptak123a

Nowicjusz
Dołączył
22 Październik 2011
Posty
1 071
Punkty reakcji
8
możliwe, że fałszywka, jedynie źródło: fokus (marniutkie), poczekajmy na jakieś lepsze...
Przy okazji popatrz sobie na wizerunek twarzy na rzeczonym całunie.
Absolutnie jest niemożliwe, aby odcisnąć okołonosowe fragmenty policzków .
 

Brave

Recenzent
Moderator
Dołączył
1 Marzec 2007
Posty
19 988
Punkty reakcji
360
Miasto
lsm
ptaku, ja nie pisałem, że wierzę w oryginalność....
co do historyczności Jezusa, to jedynie radykalni antyklerykałowie (i antychrześcijanie) podnosza taki zarzut.. - marnie zresztą podbudowany - ale to na inny temat dyskusja (już istniejący)
 

Orsa

Nowicjusz
Dołączył
10 Maj 2007
Posty
3 158
Punkty reakcji
2
A ,jesli Całun pokazuje jak wyglądało zmartwychwstanie , a jesli jest to zapis cudu ?
 

cr3ator

Wielebna Świnia
Dołączył
9 Listopad 2006
Posty
1 586
Punkty reakcji
5
Dork napisał:
Z tego co wiem całun został już dawno poddany datowaniu węglowemu i chyba lepszego dowodu na to, że jest to falsyfikat nie da rady przedstawić.
Gdybyś jeszcze wiedział, z którego miejsca na całunie pobrano próbki i znał historię tego fragmentu to byś nie pisał takich głupot.

Uznaje się, że Święte odbicie utworzyło się parę sekund przed zmartchwystaniem, a całun z manopello po zmartwychwstaniu.


Dosłowinie wszystkie twierdzenia, że jest to fałszywka, można obalić. Nie chce mi się odnosić do wszytkich tych wywodów bo i tak nikt by tego nie przeczytał.

Jaki jest najmocniejszy argument, że jest to falsyfikat?
 

dorkfargog

Bywalec
Dołączył
14 Czerwiec 2011
Posty
869
Punkty reakcji
31
Wiek
32
Miasto
Pomorze Zachodnie
"Czyż sama natura nie poucza nas, że hańbą jest dla mężczyzny nosić długie włosy, podczas gdy dla kobiety jest właśnie chwałą?"
1 Kor 11,14

Co prawda św Paweł nie widział nigdy Chrystusa na oczy, niemniej nie sądzę by stawiał tego typu tezy gdyby były jakieś przesłanki ku temu że Jezus takie nosił.

No i prosił bym o oświecenie, w kwestii co było nie tak z tą próbką poza tym argumentem z pożarem.
Albo lepiej jakieś obiektywne badanie które oszacowało by datę powstania tej tkaniny na granice I w .n.e bo ja osobiście takiego nie znam, wszystkie zdają się wskazywać na średniowiecze, a krytyka opiera się zazwyczaj jedynie na próbie podważania wyników tych badań.
 

ptak123a

Nowicjusz
Dołączył
22 Październik 2011
Posty
1 071
Punkty reakcji
8
"Czyż sama natura nie poucza nas, że hańbą jest dla mężczyzny nosić długie włosy, podczas gdy dla kobiety jest właśnie chwałą?"

1 Kor 11,14
Postanowiłem sam poszperać i oto co znalazłem.
Ale czy Jezus Chrystus - jeśli naprawdę istniał - naprawdę tak właśnie musiał wyglądać?

Jezus o południowej urodzie

Jezus Chrystus - w końcu najprawdopodobniej rodowity Galilejczyk - był zapewne urody typowo śródziemnomorskiej. Ergo - jego wygląd nie różnił się od wyglądu współczesnych nam mieszkańców Palestyny.

Jezus jednak, żyjący w Palestynie w I w n.e., włosy miał najprawdopodobniej czarne i sztywne albo kręcone (a nie opadające łagodnymi falami na ramiona). Oczy miał zapewne ciemne, podobnie, jak skórę. Nie nosił prawdopodobnie również długich szat. W tamtych czasach noszono raczej znacznie wygodniejsze i bardziej odpowiednie dla gorącego klimatu tuniki.
1363868200340.jpg

Richard Neave, specjalista od rekonstrukcji twarzy na potrzeby kryminalistyki zatrudniony w University of Manchester, spróbował pokazać światu, jak mogła wyglądać prawdziwa twarz Jezusa. Na podstawie kilku czaszek galilejskich wieśniaków z czasów Chrystusa odtworzył wygląd typowego lokalnego przedstawiciela nizin społecznych, z których najpewniej wywodził się Jezus (mimo, że według ewangelii pochodzić miał z królewskiego rodu Dawida). Oczywiście, że przypominało to ewentualną rekonstrukcję twarzy Józefa Piłsudskiego na podstawie wyglądu czaszek wilnian sprzed I wojny światowej, ale rekonstrukcja taka pozwala nam zorientować się, jakie typy urody dominowały w Galilei w czasach, w których żył i działał Chrystus.
Jezus mógł być brodaty. Tak też przedstawił go Neaves, wychodząc z założenia, że brody po prostu były rzeczą w ówczesnym Izraelu powszechną. Podobnie, jak krótkie - a nie długie - włosy.

O "brodatości" Jezusa wie każde dziecko socjalizowane w kulturze chrześcijańskiej, ale nie od zawsze przedstawia się go w ten właśnie sposób. Przed VI w. naszej ery jego obraz nie był w żaden sposób ustalony. Przez długi czas w ogóle unikano jakichkolwiek przedstawień Jezusa: uważano, że byłoby to bałwochwalstwo.

tak wygląda na obrazkach
jezus2u.jpg
Jezus Ch. Ładniusi
 

cr3ator

Wielebna Świnia
Dołączył
9 Listopad 2006
Posty
1 586
Punkty reakcji
5
Hmm jaka twarz mogła by być prawdzisza? Wymyślona przez jakiegoś gościa z usa czy ta odnaleziona na całunie z manopello.

Odbita na tłustym materiale, którego nie czepia się żadna farba, na którym nie ma najmniejszych śladów farby, która jest identyczna z twarzą z całunu turyńskiego.
Hmm.
 

dorkfargog

Bywalec
Dołączył
14 Czerwiec 2011
Posty
869
Punkty reakcji
31
Wiek
32
Miasto
Pomorze Zachodnie
cr3ator napisał:
Hmm jaka twarz mogła by być prawdzisza? Wymyślona przez jakiegoś gościa z usa czy ta odnaleziona na całunie z manopello.
Przecież każde dziecko wie, że Jezus był wysokim bladolicym długowłosym europejczykiem, na dodatek mówił po polsku.
Niedoczekanie by jakiś "gość z USA" podważał tą wizję.

No chyba, że rzeczywiście naziści mieli rację i Chrystus był synem rzymskiego legionisty germańskiego pochodzenia, wtedy znajdziemy się już o krok bliżej rozwiązania zagadki czemu wizerunek człowieka na całunie ma europejskie rysy :D

http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=vSPskZ987s0#!


cr3ator napisał:
Odbita na tłustym materiale, którego nie czepia się żadna farba, na którym nie ma najmniejszych śladów farby, która jest identyczna z twarzą z całunu turyńskiego.
Akurat teorii na temat techniki utworzenia całunu jest mnogo i bynajmniej ta która mówi że wizerunek powstał w wyniku "nieziemskiego promieniowania" przy zmartwychwstaniu nie jest najbardziej wiarygodna.

Poza tym ponawiam zapytanie o jakiekolwiek badanie wskazujące na powstanie całunu w I w n.e.
 

przecajo

ja tetryk
Dołączył
22 Kwiecień 2009
Posty
3 329
Punkty reakcji
91
Wiek
65
Miasto
wielkamałopolska
Malunek stworzony na potrzeby medialne jest malunkiem i niczym więcej. Zalatuje tylko nieco rasizmem:) unifikacja nie tylko narodowa ale równierz społecznościowa.

Dork napisał:
Akurat teorii na temat techniki utworzenia całunu jest mnogo
Nie słyszałem o żadnym potwierdzonym.
 

dorkfargog

Bywalec
Dołączył
14 Czerwiec 2011
Posty
869
Punkty reakcji
31
Wiek
32
Miasto
Pomorze Zachodnie
przecajo napisał:
Nie słyszałem o żadnym potwierdzonym.
Fakt, ponad wszelką wątpliwość nie da rady określić jakim sposobem powstał wizerunek na całunie, niemniej kilka całkiem udanych prób odtworzenia wizerunku różnymi technikami dostępnymi w średniowieczu było przeprowadzonych.
 

ptak123a

Nowicjusz
Dołączył
22 Październik 2011
Posty
1 071
Punkty reakcji
8
http://www.youtube.com/watch?v=aQZ8yWd9S4Y

tu jest pokazane jak zrobiono "całun"
 

Brave

Recenzent
Moderator
Dołączył
1 Marzec 2007
Posty
19 988
Punkty reakcji
360
Miasto
lsm
to nie jest pokazanie tego jak zrobiono całun, to jedna z kilku koncepcji jak tego można było dokonać w średniowieczu (co najprawdopodobniej miało miejsce)
 

ptak123a

Nowicjusz
Dołączył
22 Październik 2011
Posty
1 071
Punkty reakcji
8
Może w piśmie pisze co działo sie ze zbawicielem po zdjęciu z krzyza .Czy ciało zostało umyte i namaszczone jakimiś olejami i innymi specyfikami jakie w tamtych czasach używano wobec nieboszczyków,przed owinięciem w płótno ?
 
Do góry