Były chłopak żąda zwrotu prezentu z przed lat.

Status
Zamknięty.

moniquemonique

Bywalec
Dołączył
25 Październik 2011
Posty
1 689
Punkty reakcji
96
Miasto
Śląsk, Częstochowa
Głupota i ludzki tupet nie zna granic.
4 lata temu od mojego byłego dostałam pod choinkę aparat z 2 obiektywani, używany w prawdzie, ale był to gest. Chłopak kupił sobie nowy, stary wolał dać mnei niż sprzedać. OK to sie chwali.
Ale jakim prawem po 4 latach ząda jego zwrotu? Grożąc policja i sądem?
A no takim, że wymarzył sobie nowy wypasiony sprzęt i potrzebuje do niego dołożyć.

Na moje nieszczeście znam go od podszewki i wiem, że jest skłonny na ta policje pójsć.
Od 2 lat razem nie jesteśmy, ale w sume żylismy w zgodzie, nawet kilka razy pożyczał odemnie owego aparatu jako drugi korpus na sesje zdjęciowe.
Fakt, że nie mam na aparat gwarancji i paragonu, bo znajdują się one u byłego, ale to nie daje mu prawa do straszenia mnie sądem. Prezent to prezent ze wszystkimi tego konsekwencjami.
Na litosc, sprzęt znalazłam pod choinką, zapakowany w pudełka i papier prezentowy. Do jakiego poziomu trzeba się zniżyć, żeby odstawiac takie cyrki?
A na dobitke zasypuje mnie SMSami i wiadomościami na portalu społecznościowym.
Ależ mnie rozzłościł...

Zna ktos jakies sensowne wyjście i rozwiązanie w tej sytuacji?
Nadmienei, że do aparatu jakoś szczególnie przywiązana nie jestem, ale zwrot totalnie nie wchodzi w grę, chodźby dla samej zasady. Nie nalezy tak postępować i pomiatać ludźmi wypadało by mieć troszkę szacunku jeśli nie do siebie to do drugiej osoby.
 
M

MacaN

Guest
No to ma chłop tupet rzeczywiście :D Wyjście z sytuacji ? Niech idzie do tego sądu, zapłaci tylko za rozprawę, którą i tak przegra. Najlepiej włóż sobie do kieszeni jakiś dyktafon, czy coś - zanim to zrobi i porozmawiaj z nim kierując rozmowę na temat : dałeś mi to jako prezent, a teraz zabierasz, jakim prawem ?

To będzie niepodważalny dowód na to, że dostałaś to pod choinkę i gościu nie tylko straci kasę za rozprawę i nie będzie miał na aparat, ale i zrobi z siebie kretyna. Ponadto, ciekaw jestem, czy jakikolwiek pełnomocnik się za nim wstawi.
 

moniquemonique

Bywalec
Dołączył
25 Październik 2011
Posty
1 689
Punkty reakcji
96
Miasto
Śląsk, Częstochowa
Nie mam raczej zamiaru niczego nagrywać, tak szczerze, to nie mam zamiaru nawet z nim rozmawiać, bo uważam, że nie ma o czym. W pierwszym sms pytał o "aparat który mi dał" nie pożyczył. Można to udowodnić w prosty sposob.

Wyraźnie mu odpowiedziałam, że aparat był prezentem dla mnie, i że ma się nie spodziewać, że mu go zwrócę.
Boli mnie jedynie, ze musiałam trafic na takiego rozczeniowego gnojka i że poświęciłam mu 5 lat. Niby dorosły chłop, rodzinę założył a zachowuje się jak pięcioletnie dziecko.
 
M

MacaN

Guest
no to jak masz smsa, to już sprawę aparatu masz załatwioną.

A gościu niepoważny po prostu, prezent jest prezent, a kto daje i zabiera... ;)
 
D

dontfakmi

Guest
Zna ktos jakies sensowne wyjście i rozwiązanie w tej sytuacji?
Powiedzialabym mu, ze czekam na jego kolejne kroki. I co z tego, ze jest sklonny pojsc na policje? Przeciez sama mowisz, ze to kretyn i jak widac bez wyobrazni. Skompromituje sie na koniec. Grunt, to olac grozby, kiedy wiesz, ze sa mocno na wyrost.
 

annawes

Bywalec
Dołączył
21 Lipiec 2012
Posty
2 810
Punkty reakcji
101
A ja bym oddała i jeszcze ładnie zapakowała -jak prezent.Kiedyś miałam podobną sytuację ,koleżanka mamy dała mi biżuterię,póżniej pokłóciła się z mamą i zażyczyła sobie zwrotu.Po kilku dniach przyjechała z policją i musiałyśmy oddać,nie wiem jak to miało wyglądać prawnie,ale nie chciałyśmy z idiotką się sprzeczć.
 

moniquemonique

Bywalec
Dołączył
25 Październik 2011
Posty
1 689
Punkty reakcji
96
Miasto
Śląsk, Częstochowa
Sewana, ja nie mam zamiaru tego oddać pomimo, że wcalenie jest mi do szcześcia potrzebny.
Ale nikt nie będze mnie straszył policją i sądami.

Z tego co powidziała mi zaprzyjźniona prawniczka, nie ma siczego obawiać. Po pierwsze prezent to pezent/darowizna, ze wszystkimi tego znaminami, po drugie żeby mogł żądać zwrotu musiała bym dopuścić się rażącej niewdzieczności (jakoś tak), a niestety rozsanie czy zwykła kłotnia sie nie liczy a na dodatek, prawo do żądania zwrotu aparatu miał do roku czasu od sprezentowaami go pod warunkiem rażącej niewdzięczności :)

Nawet gdyby chciał uczepic się rozstania, to niestety wina leży po jego stronie bo poszedł w tango na wspolnym wyjeździe z koleżaneczką :p

Jak już napisałam, aparat dostałam 4 lata temu, a od 2 lat nie jestesmy parą, w okresie ostnich 2 lat nawet kilkukrotnie pożyczał go odemnie na sesje.

Nie pozwolę sobą pomiatać, nikomu a juz na pewno nie jemu.
 
D

dontfakmi

Guest
Zgadzam się, ale szanuje swoj czas, i szkoda było by go zmarnowa na włoczenie się po komisariatach.
No tak, ty moze i szanujesz, ale on (eks) ciebie w ogole nie szanuje, wiec ty sobie mozesz mowic, ze szkoda ci wloczyc sie po komisariatach. Ale jak to glupek, to jednak bedziesz musiala marnowac swoj czas. To jedna strona medalu. A druga...

Niby dorosły chłop, rodzinę założył a zachowuje się jak pięcioletnie dziecko.
To widze, ze ty podobnie sie zachowujesz. Taka glupia zawzietosc - dla zasady mu nie oddasz. Jak szanujesz swoj czas, to oddaj dla swietego spokoju. Poprzedniego mojego rozwiazania nie wzielas do siebie, wiec pozostaje oddac. On glupek, ale uwazam, ze ty nie jestes lepsza od niego zachowujac sie w ten sposob. I nie mow o pomiataniu, bo to ma sie nijak do sytuacji.
A jak nie, to licytuj sie z nim dalej na fejsie. Co dopiero jest strata czasu. Bezsens.
 

Greeg

Wredny ch* ;)
Dołączył
9 Lipiec 2008
Posty
3 521
Punkty reakcji
313
Miasto
Kobieta :)
Ja bym oddał, i przy okazji przekazał dobre fluidy właścicielowi, krótką myślą: "pierd*l się, niech Ci wszystkie klisze, karty pamięci zeżre raz na jakiś czas" :)
 

basik1

Nowicjusz
Dołączył
10 Marzec 2011
Posty
542
Punkty reakcji
26
No i jak tu wierzyć w Świętego Mikołaja ;)
A tak poważnie po co Ci pamiątki po takim typie? Nie oddając "prezentu" postawisz na swoim ale nie nauczysz gościa szacunku do Twojej osoby ani nie zmienisz jego światopoglądu - on wciąż będzie miał do Ciebie jakieś roszczenia. Ja również prezent-pożyczkę (?) bym oddała i zerwała kontakt przy okazji.
 

Cebulakolandczyk

Nowicjusz
Dołączył
7 Grudzień 2012
Posty
357
Punkty reakcji
12
Nie zwracam prezentów i sam nie chcę zwrotów[ chyba, że dostałbym np. czyjąś pamiątkę rodzinną]. Gdyby spotkała mnie taka sytuacja to nie zachowałbym aparatu... wziąłbym "byłego" na spacer i dał ten aparat przypadkowej osobie.
 

moniquemonique

Bywalec
Dołączył
25 Październik 2011
Posty
1 689
Punkty reakcji
96
Miasto
Śląsk, Częstochowa
Mnie nie jest potrzebna pamiątka po nim, mówicie, że ja zachowuje się dzicinnie. Ale jak w takiej sytuacji się zachować, dla mnie w tej chwili to też jest poniekąd narzędzie pracy, potrzebne mi m.in na studia
I uwierzcie, że wkurza mnie cholernie fakt, że on ucieka się do takiego postępowania.

Znam go na prawdę długo, i wiem w jaki sposób działa i jak niesprawiedliwy potrafi być i do czego potrafi się dopuścić, żeby postawić na swoim.
I dla tego uważam, że może w końcu powinien zobaczyć, że jednak świat w okół niego się nie kręci.

OK, może straszyć pana Bolka z allegro, po zużyciu połowy flakoniku perfum, że to nie ten który chciał i ma mu oddać kasę, i może na takiego wypisanie lipnego paragrafu zadziała, ale mnie to osobiście wkurza.
Może sprzedawać używane rzeczy jako nowe za grubą kasę, może ciulać ludzi i ich naciągać ile mu się chce.

W porządku może mam złe do tego podejście, ale uważam, że gdyby faktycznie stracił trochę pieniędzy na taki głupi pozew to by się w końcu nauczył, że są pewne zasady.
Wkurza mnie po prostu, że wymyślił sobie zakup sprzętu na który go nie stać i chwyta się brzytwy.

I podkreślam, że to nie byłą pożyczka tylko normalny prezent, który mam w posiadaniu od 4-5 lat, który nawet po rozstaniu mu pożyczałam i który za każdym razem oddawał.

Ale pomysł z oddaniem go komuś przypadkowemu mi się podoba, w sumie to pewnie nie była by osoba przypadkowa tylko miejsce gdzie się przyda komuś pomoże i sprawi radość.
 

Wilk_LancaSter

wiek jest zmienną niezależną, od której wiele zale
Dołączył
18 Luty 2012
Posty
3 319
Punkty reakcji
40
Sprezentuj fotoaparat komu innemu. Zmień numer telefonu (godzina czasu i 50 zł).Nien odpowiadaj na jego zaczepki - milcz.
 

basik1

Nowicjusz
Dołączył
10 Marzec 2011
Posty
542
Punkty reakcji
26
Jeżeli faktycznie to taki cwany koleś to raczej chyba jest o tyle zorientowany że prawnie on jako strona w sporze jest skazany na porażkę (chyba, że nie do końca)? Jeżeli tak to ograniczy się pewnie do stręczycielstwa i jak pisałam wcześniej przy każdej okazji będzie Ci wypominał ten aparat, moniquemonique.
Dla mnie to kolejny zabawny zresztą przykład do czego ludzie mogą się posunąć w swojej pazerności. Na takich ludzi nie ma sposobu, jeżeli nawet przegra z jedną osobą to kolejną oszwabi tym gorliwiej.
 

ForeverYoung

Bywalec
Dołączył
4 Grudzień 2012
Posty
1 695
Punkty reakcji
139
Wiek
30
Ja bym oddała zaraz po zerwaniu. A teraz?
Nie wiem może zapytaj ile chce za niego? ;)
 

Adroe

Nowicjusz
Dołączył
28 Grudzień 2012
Posty
22
Punkty reakcji
0
Idź do sądu i mu udowodnij , że jest przepraszam za wyrażenie kretynem. Uświadom mu , że tak sie nie robi i ze jest to bezczelne . Jeśli nic nie zrozumie , powiedz niech smialo idzie , podejrzewam ,że prawo jest po twojej stronie. Pozdrawiam :)
 

moniquemonique

Bywalec
Dołączył
25 Październik 2011
Posty
1 689
Punkty reakcji
96
Miasto
Śląsk, Częstochowa
Ja się nigdzie nie wybieram, przyjęłam strategię nie odpisywania nie odbierania telefonu, stwierdziłam, że poczekam na to wezwanie niech się dzieje wola Boża i tak nie miał szans na powodzenie.
Nie doczekam się jednak sprawy bo...... przeprosił. Cóż, szkoda, że dopiero po tym jak wszyscy znajomi się na niego wypieli i że t nie on sam doszedł do tego, że postępuje źle..

Tak więc temat do zamknięcia :)
 
Status
Zamknięty.
Do góry