Być za dobrym dla dziewczyny czy to źle?

Kylunio666

Nowicjusz
Dołączył
14 Luty 2007
Posty
50
Punkty reakcji
3
Wiek
36
Miasto
Tu i tam:) Wszędzie:)
Hejka:) Mam typowy problem i nie wiem o co już w tym wszystkim chodzi:( Mianowicie byłem z kilkoma dziewczynami i jak zwykle nie wyszło:( I nie to że naraz tylko z osobna. Ja się starałem i wogóle kwiaty, prezenty, kino, wycieczki, pomagałem im, byłem przy nich w dobrych i złych chwilach itp. Ogółem dbałem i raczej dobrze na tym nie wychodziłem bo i tak wszystkie ze mnie robiły kozła ofiarnego że jaki to ja zły dla nich byłem i źle je traktowałem. A ja nie zwracałem uwagi na to że byłem za dobry tylko dobijałem się tym że może jednak faktycznie mają racje i szukałem swoich błędów w tych związkach. Ostatnio spotkałem dwie moje tzw.eks. Z jedną spotkałem się przypadkiem na mieście a zdrugą kilka dni później bo przyszła z bratem z którym miałem się na piwo spotkać. I tak niby od słowa do słowa ale oby dwie powiedziały że żałują tego jak mnie potraktowały, że byłem za dobry dla nich i że tęskniły za mną. Ku mojemu wielkiemu zdziwieniu bo jak zrywaliśmy to były inne słowa w tym temacie. Byłem ostatnio też z dziewczyną i dwa tygodnie temu zerwaliśmy i dokładnie ta sama sytuacja chociaż też się starałem ale ona ciągle o jej byłym gadała jaki códowny i wspaniały chociaż sama przyznała że on o nią wogóle nie dbał. Zerwaliśmy jak z każdą o kolegów bo koledzy byli ważniejsi i jak ja byłem w pracy na drugiej zmianie to ona jeździła z kolegami na imprezy i nawet nie raczyła poinformować a co najlepsze że dostawałem potem smsa od kumpli którzy na imprezie byli o treści "Żałuj że Cie tu nie ma. Zobaczył byś co Twoja panna wyprawia. ". I też poszło wiele słów nieprzyjemnych dosyć że jaki to ja jestem zły i wgl. Ja już straciłem wszelką nadzieje że z którą kolwiek dziewczyną mi się ułoży bo jak zwykle ja się będe starał a one nie będą tego doceniać i jeszcze będą robić ze mnie winnego. Chciałbym być z dziewczyną która potrafi docenić moje starania a nie ciągle najeżdzać na mnie i wymagać bóg wie czego ale czy wogóle takie istnieją. Wiem że prezenty kwiaty i inne takie to jest nic ale starałem się, pomagałem i byłem przy każdej w złych i dobrych momentach a i tego też nie miały mi za dobre. Najbardziej boli to że dowiaduje się po kilku latach dopiero że jednak nie byłem taki zły i jednak zrobiłem wszystko żeby być z każdą dziewczyną a one nie potrafiły tego docenić. Po prostu wiem że powinienem się cieszyć ale przyznam że takie wypowiedzi moich byłych dobiły mnie. Ta ostatnia dziewczyna była szczególnie mi bliska mimo iż niezbyt się dogadywaliśmy ale z nią było inaczej niż z innymi. poprostu na niej zależało mi bardziej i nadal zależy ale cóż wyszło jak wyszło że znowu ja jestem zły. Jak za jakiś czas ją spotkam i to samo usłyszę to się kompletnie załame. Czy naprawdę żadna dziewczyna nie potrafi docenić faceta który o nią dba i chce żeby wiedziała że jest dla niego wyjątkowa? Jak zrywaliśmy to wszystkie mi gadały że jakież to one nie są piękne mądre i códowne i ze faceci to w kolejce się do nich ustawiają. A teraz Ci faceci z kolejki wykorzystali je jak się dało i zostawili na lodzie. Tak samo ta ostatnia też mi pisała że do niej wszyscy Ci koledzy zarywają i nawet jej były chce wrócić i ona może mieć każdego. A jak jej napisałem że pogadamy za dwa lata jak oni wszyscy się skończą to się zbulwersowała. Osobiście to już się poddałem i wole być sam niż kolejny raz przechodzić przez ten sam koszmar. Czy naprawdę jak facet jest za dobry to jest złe? Czy dziewczyna musi się przejechać na innych żeby takiego jednego docenić? Ja już kompletnie tego nie pojmuje bo tyle moich koleżanek mi nawijało że jak to faceci ich nie traktowali i wgl i że chciały by żeby ich chłopaki byli tacy jak ja. I niby każda mi mówi że taki códowny ze mnie facet a żadna nie potrafi tego docenić. I to nie jest jakiś temat typu chcem się pochwalić czy coś tylko poprostu już nie wiem co ja robię źle. I nie rozumiem jak można najeżdżać na chłopaka i go dobijać jeszcze a po kilku latach wielce zwierzać mu się ze jednak był za dobry.
 

NatashaM

aliena vitia in oculis habemus, a tergo nostra sun
Dołączył
27 Październik 2006
Posty
1 956
Punkty reakcji
102
Wiek
33
Miasto
z Miasta ;)
Tak, jeśli ktoś jest za dobry to tak się dzieje.
Każdy prezent, kwiatek czy po prostu coś niespodziewanego nie może stać się rutyną, gdyż przestanie być wyjątkowe. Dziewczyna zauważa wszystko wtedy, jeśli jest to rzadkie i bez okazji. - To tak ogólnie.

Powiem teraz coś o sobie... Nienawidzę prezentów, kwiatków i jakiegoś tandetnego badziewia, które jeszcze nie daj Boże stoi w domu i się kurzy. Wolę spontaniczny wypad, romantyczną kolację czy po prostu szaleństwo i wrzask na całe gardło, że partner jest ze mną szczęśliwy - wtedy wiem, że żyję, a chłopak nie traktuje mnie jak 'choinkę', którą na,leży udekorować kwiatami, prezencikami i błyskotkami (Nie tyczy się urodzin oraz rocznic, gdyż wtedy też uwielbiam obdarowywać ukochanego).
Reasumując - Pokazywanie uczuć i emocji jest cenniejsze niż najdroższy kwiat czy upominek.
 

USSJ

so fucking bad :]
Dołączył
11 Czerwiec 2009
Posty
3 208
Punkty reakcji
169
Wiek
32
Miasto
pdkrpc
Pewnie że to źle - podstawowa zasada koleś :eek:k:

Włażąc pannie w dvpsko sam tracisz na atrakcyjności. Kobita się do tego przyzwyczaja, stawia już jako wymaganie. Ma wszystko czego zapragnie, to zaczyna się nudzić i zaczyna się poszukiwanie alternatywy. Ty stajesz się już tylko zabezpieczeniem, na wypadek gdyby z nową opcją nie wyszło. Bo przecież wie, że tak wiele jesteś w stanie dla niej zrobić, zdradę też wybaczysz. Koleś się pobawi i zostawi, ty zbierasz 'resztki'. Ogarnij się, bycie tym ostatnim głupim i naiwnym nie przystoi szanującemu się facetowi.
 

Żywia

Nowicjusz
Dołączył
22 Maj 2011
Posty
64
Punkty reakcji
4
Dlatego "szanujący się" facet powinien szukać szanującej się dziewczyny. Chyba,że ktoś lubi być alternatywą, albo raczej tzw. "jeleniem" (w każdym tego słowa znaczeniu). Cukier jest dobry, ale w nadmiarze szkodzi, jak wszystko inne - i to sobie, autorze, powinieneś zapamiętać.
 

shikabane hime

Nowicjusz
Dołączył
18 Maj 2010
Posty
478
Punkty reakcji
6
Wiek
31
Miasto
Toruń
Nie da rady się chyba nie zgodzić z tymi "na górze". Cukier białe złoto i w ogóle ale takie rozmemłanie tylko denerwuje. powinieneś zauważyć pośród swoich licznych "wpadek" pewną powtarzalność i tym razem okazać mniej uczucia, które dominuje i zniechęca. życzę szczęścia na przyszłość ;)
 

Greeg

Wredny ch* ;)
Dołączył
9 Lipiec 2008
Posty
3 521
Punkty reakcji
313
Miasto
Kobieta :)
No cóż autorze tematu. Sam zauważyłes problem więc teraz czas na metamorfozę, no chyba, że do końca swiata chcesz słyszeć od postronnych obserwatorek, że taki super jestes, tylko tak dziwnym trafem żadna nie chce z tobą być :)

Szkoda, że już nie ma tematów przyklejonych bo powtarzanie w kółko tego samego robi się trochę nudne, więc poprzestanę na ogólnikach. Bycie dobrym nie jest ekscytujące. Ileż to razy widziałes normalne, ogarnięte dziewczyny, z gosciami, o których po 5 minutach wiesz, że to tępaki, zimne dranie, nie grzeszące intelektem i daleko im do statusu "dobrego" ? Dziewczyny powiedzą Ci, że jestes dobry, ale one z dobrymi nie siedzą. One siedzą z "byle kim" po to, aby potem móc go zmieniać na swoją modłę. Ile kobiet mówi facetom co mają robić, jak się ubierać itd. ? Większosć. Więc to, że jestes dobry, ułożony na starcie wcale, o zgrozo, nie jest zaletą.
W ogóle najlepiej nie słuchaj to co mówią bo ... to nie jest miarodajne :) Różnica między facetem, a kobietą jest taka, że jak Ci facet powie np. chcę A, chcę B, chcę C - to jak mu to A B i C dostarczysz to będzie zadowolony. Natomiast kobieta jak Ci powie, że chce A, chce B i chce C, i ty jej to dostarczysz to nagle się okaże, że wcale nie jest zadowolona, albo jeszcze się okaże, że chce D i E, choć i po tym równie dobrze może nie być zadowolona. Czasem nawet się okazuje, że lepiej wyjdziesz na tym jak walniesz pięscią w stół i powiesz, że nie dostarczysz jej A, B, C bo nie :)
To czego się nauczyłem w kontaktach męsko-damskich to ... robić swoje i wiele rzeczy wpuszczać jednym uchem, wypuszczać drugim i robić to na swoją modłę. Kobieta będzie przeklinała, że jestes uparty jak osioł, będzie czasem kipiała, a i tak będzie z tobą bo w dalszym ciągu będziesz nieodgadnioną zagadką, która jara je niemiłosiernie - takie duże dzieci, którym oczka się błyszczą, gdy im pokażesz zagadkę, albo raz na ruski rok dasz prezent :D

Z chwilą gdy stajesz się przewidywalny przegrywasz (głupie, prawda ? ), bo nie ma emocji i całego tego steku bzdur :) No a ponieważ ty jestes dobry więc jestes przewidywalny. Na pocieszenie powiem, że przy takim podejsciu znajdziesz sobie dobrą żonę, ale w młodym wieku z takim dobrym podejsciem masz przerąbane więc zmień je i zachowaj na przyszłe lata, ewentualnie na dalszy czas związku.

Przestań być dobry, miej swoje zycie. Chce, żebys w kółko gdzies ja zawozil odwoził ? Nie mam czasu bo we wtorki gram w bierki z kumplami od 5 lat.

Dopóki jestes autonomiczną jednostką, robiącą wiele rzeczy po swojemu, będziesz dla nich atrakcyjny. Z chwilą gdy dasz sobie wejsć na głowe - game over. ;)
 

klaudus08

Nowicjusz
Dołączył
23 Czerwiec 2008
Posty
264
Punkty reakcji
0
Miasto
Podkarpacie
taak, istnieją za dobrzy chłopcy tak jak mówiłeś prezenty, kwiaty, tylko dobroć dla kobiety...
tak nie powinno być, powineneś być też w jakiś sposób niedostępny i mieć szacunek do samego siebie ,
ideałem być, to nie znaczy być na każde zawołanie dziewczyny.
Ona powinna wiedzieć, że może w każdym momencie cię stracić..
a to ze teraz chlopak je inaczej trakuje, to odczuwa to .. i teraz dopiero zauwaza jaki ty byles dla niej dobry i odczuwa wielka roznice ;)
 

Promyk Słońca

Bywalec
Dołączył
25 Czerwiec 2010
Posty
1 062
Punkty reakcji
59
Miasto
przestrzeń
Wiecie co tak sobie czytam i myślę, że może na początku to ekscytujące jest jak facet jest nie dostępny, jak jest tajemniczy, jak nie daje tej pewności... tylko z czasem takie zachowanie może ranić, bo mamy wrażenie, że dana osoba nie traktuje nas poważnie, że nic dla niej nie znaczymy, że dziś jestem ja jutro Kasia, pojutrze Zosia... to jest miłość? na takich zasadach chcemy zbudować trwały i zdrowy związek?

Z jednej skrajności w drugą?

Autorze kiedyś w końcu jakaś kobieta doceni Ciebie ;)
 

marta..

(...)
Dołączył
9 Listopad 2009
Posty
843
Punkty reakcji
71
Miasto
Home is where the heart is.
I po co tak narzekać :)

Może się zastanów na jakie dziewczyny zwracasz uwagę, naprawdę po tej ziemi nie chodzą same księżniczki, bo na to z tego tekstu wychodzi.

„wszystkie mi gadały że jakież to one nie są piękne mądre i códowne i ze faceci to w kolejce się do nich ustawiają”
„ ostatnia też mi pisała że do niej wszyscy Ci koledzy zarywają i nawet jej były chce wrócić i ona może mieć każdego”

– moim zdaniem kobietka, która takiego typu teksty wygłasza to trochu Narcyz zapatrzony w siebie i nie wierzę, że się tego nie da poznać po jakimś bliższym czasie spędzonym ze sobą… Wg mnie normalna, młoda, sympatyczna dziewczyna nie będzie tak o sobie mówić, poza tym w kolejce to się ustawia po towar, być może jakaś analogia w tym jest…

Ja Ci radzę po prostu rozejrzeć się wkoło, albo przejrzeć na oczy, nie wszystko złoto, co się świeci.

Co do zasypywania kobiety prezencikami, kwiatami i sponsorowaniem wszystkiego. Uważam, że to powinno mieć swoje granice, bo też przykrywa to co w związku jest ważne. W tym bardziej chodzi o intencje mężczyzny, a nie sam gest.

Wszystko z umiarem, w związku powinna być równowaga, a nie poświęcanie się, tylko jednej strony. Są kobiety, które robią sobie ze swoich mężczyzn jakiś sługusów na zawołanie, a w zamian dają tylko jedno, ale chyba nie o to w tym chodzi, jeśli ktoś szuka w życiu miłości.
I to nie o to chodzi, że mężczyzna ma zgrywać zdystansowanego twardziela, jak tu chłopcy radzą, bo to sztuczne i bez sensu. Jeśli trafisz na fajną dziewczynę nie będziesz musiał stosować jakiś podchodów, czy sztuczek rodem z męskich poradników, to bedzie naturalne, zapewniam.

Powodzenia. :)
 
Do góry