Tylko trzeba najpierw zwrocic uwage, w jakich srodowiskach najczęściej dochodzi do takich zdarzeń jak dzieciobójstwo. W większości przypadków to jest gruba patola, ludzie bez pracy, bez perspektyw, ludzie, którym państwo Polskie z miłościwie nam panującymi Donkiem i Bredzisławem pogrąża nasz kraj, ludzie bez pieniędzy popadają w skrajną frustrację, do tego alkohol i inne problemy - tragedia murowana, bo dziecko coś przeskrobie, a taki sponiewierany życiem i nie tylko życiem rodzic wlaśnie na nim rozładuje emocje, z którymi nie umie sobie nijak poradzić, a pomocy znikąd nie widać. Wszystko w naszym kraju nawala - od systemu zasiłków po opiekę społeczną i to cholerne bezrobocie. Nie, w żadnym wypadku nie próbuję tłumaczyc dzieciobójców, bo dla nich karą moim zdaniem powinno być powolne obdzieranie ze skóry, zaczynając od małego palca u nogi, kończąc na zdjęciu skalpu i posypaniu solą, żeby wiedzieli za co zdychają, ale trzeba mieć oczy dookoła głowy i wiecznie szeroko otwarte, bo skoro na nic innego w tym kraju 3-go świata nie mamy wpływu, to chociaż chciejmy zauwazać co się dzieje i jeśli nie mamy jak pomóc, to chociaż bądźmy czujni i reagujmy, bo to się dzieje koło nas. W tamtym tygodniu dziewczyna z mojego miasta sprzedala dziecko za 400 tysięcy, a kiedy sprawa się wydała i maleństwo zostało zabrane do pogotowia opiekuńczego, "rodzice", którzy je kupili, wyparli się wszystkiego i umyli ręce - pójdą pod sąd, bo najprawdopodobniej mieli to dziecko sprzedać zagranicę za kwote o wiele wyższą niż te 400 tysięcy które dali jego biologicznej matce. Wczoraj ktoś zgłosił, ze w jednej z rodzin zastępczych w mojej okolicy dzieci nie mają warunków do normalnego funkcjonowania - okazało się, że nie mają nawet butów do szkoły, a wszystkie pieniądze które ich adopcyjni rodzice dostają na te dzieci idą na wódkę, bo rozpili się oboje. Trzeba być uważnym. Bo ci, którzy widzą,że coś jest nie tak, a nie reagują, mają na sobie połowę winy tych nieludzkich pseudo-rodzicow.