Brak zaufania....

wielkitomi1

Nowicjusz
Dołączył
3 Kwiecień 2009
Posty
93
Punkty reakcji
3
Otóżna znam moja dziewczyne od ponad półtorej roku ale jestesmy razem dopiero albo aż 9 miesięcy. Mamy po 19 i 20 lat. Poczatkowo nam sie nie układało ale w końcu doszło do tego że jestesmy razem. Było pięknie kochaliśmy sie ja ufałem jej bezgranicznie zawsze razem wspulne wyjazdy ona przedstawiała mnie swojej rodzinie itp a to wszystko wiele dla mnie znaczyło. W końcu przyszły Święta Bożego Narodzenia pokłucilismy sie troche bo nie mogłem do nieje jednego dnia przyjechac tylko powiedziałem że przyjade za dwa dni na dłużej i tak zrobiłem jej przez ten czas przeszły fochy i bylo tak jak zawsze. Puźniej nadszedł sylwester nie mieliśmy gdzie pojechac wiec zaprosiłem do siebie kilku znajomych no i oczywiście moją lubą. Troche wypiliśmy i koło 23 wpadł mi w ręce telefon mojej dziewczyny. W sumie czesto miałem do niego dostęp bo nigdy go przedemną jakoś nie chowała. Byłem już podpity i sam nie wiem po co wszedłem w wiadomości wysłane. I zobaczyłem tam mnustwo wysłanych smsów do jakiegos chłopaka. Zazwyczaj nie czytałem jej smsów bo jest młodsza chodzi do liceum ma kolegów z klasy co jest normalne itd ale wtedy chciałem zobaczyc co w nich jest z racji tego że było ich tak wiele. Nie czytałem po kolei z racji ze nie byłem w stanie wszedłem poprostu w któregoś zmsa gdzieś w środku rozmowy i zobaczyłem jak moja dziewczyna napisała do tego chlopaka "mam ochotę z Toba potańczyc;*". zdenerwowałem sie wtedy i wyszedlem ona wyszła za mna pytała sie co sie stało jak kazałem jej dac ten telefon to jej pokaze. Próbowałem odszukac tamten sms i nie trafiłem tylko wszedłem w nastepny o treści " może sie kiedyś spotkamy ". Wścieklem sie wtedy ona zaczeła też sie wściekac ze to kolega z równoległej klasy że ja przesadzam ale dla mnie smsmy tego typu nie sanormalne i nigdy nie bede ich tolerował. Klucilismy sie przez jeszcze dwa dni potem ona powiedziała że juz nigdy do niego nie napisze ja uwieżyłem i tak bylo do pewnego czasu gdy poprostu zaczeło mnie to wszytsko meczyć. Zaczołem zauważać ze niezostawia juz przy mnie swojego telefonu zawsze go zabiera ze sobą jak idzie zrobic cherbate czy idzie do łazienki. Do tegojak dzwonie ciągle rozlancza połaczenia. odbiera tylko wtedy gdy jest sama. o odebraniu gdy jest z koleżankami nie ma mowy choć nie wiem dla czegoa po za tym dostaje wtedy smsa teraz nie moge i to ja musze sie zawsze zapytac dlaczego nie mogła a ja juz nie mam siły sie tak dłużej pytać. Nie rozumie tego bo ja nawet gdy jestem z kolegami czy gdzie kolwiek jak dzwoni dziewczyna to odchodze na bok i odbieram jak mam czas to rozmawiam jak nie mam to mówie że nie moge a jesli na prawde nie mam jak odebrac to pisze że teraz nie moge bo np to czy tamto. nie wiem może jaźle robie ale tak robiłem od zawsze i dlatego ciężko zrozumieć mi jej smmsy ograniczone do teraz nie moge. Wczoraj nie wytrzymałem i powiedziałem jej o tym że cięzko mi zapomnieć o tym zdażeniu z sylwestra że ufam jej w 90% ale tamto co sie stało zabrało te 10% zaufania które sprawialo że ufałem jej bezgranicznie powiedziałem ze wkuża mnie to ciągłe słuchanie poczty głosowej nie ważne czy jest 8 rano 12 w południe czy 22 ciągle dostaje tylko smsa teraz nie moge. A ona co wściekła sie że jej nie ufam itd. Wiem możę nie powineien jej tego mówić ale zdecydowałem sie na to bo 2 tygodnie temu opowiadała mi o jej współlokatorce która powiedziała chłopakowi że nie jest pewna czy kocha go tak jak 4 lata temu gdy sie poznali a on sie obraził. Wtedy moja dziewczyna nie potrafila zrozumieć zachowania tego chłopaka a dziś robi to samo ze sie obraza gdy ja jej powiedziałem to co jest w moim sercu. Ocencie sami: mam racje??? czy może ona ma racje wk***iając sie na mnie????
 

Ferth

Nowicjusz
Dołączył
25 Styczeń 2011
Posty
16
Punkty reakcji
1
Wiek
29
Miasto
Katowice
Mnie w zasadzie w takich tematach się nie powinno słuchać, ale może się mylę.

Jeśli chodzi o tą pierwszą część, czyli o sylwestra. Ma ona 19lat... czyli to jest klasa licealna, zbliża się studniówka, więc szukała kogoś do tańca, tak xd? Ja to tak kumam. Więc ja tu nic nie widzę takiego.

Druga część. Z jednej strony to normalne, że ktoś bierze telefon ze sobą jak robi herbatę czy idzie do wc. Po prostu się go ma w kieszeni i tyle. Tylko dlaczego nie odbiera? Wstydzi się? No raczej nie, a to jedyna odpowiedź jaka mi przyszła do głowy. Więc o co chodzi? Nie wiem, ja kobiet nie rozumiem, zresztą one też same siebie często nie rozumią. No na moje oko to faktycznie podejrzane. Ale tej rozmowy to już na prawdę nie rozumiem. Być może jakoś ją dziwnie przeprowadziłeś, w co też wątpię, to nie jest takie trudne. To też chyba jedyna rzecz tłumacząca jej reakcje. No jak dla mnie to śmierdzi, ale może lepiej niech się ktoś wypowie inny, bo ja to tam pewnie znowu sobie wymyślam.
 

konwalka

Nowicjusz
Dołączył
21 Marzec 2011
Posty
43
Punkty reakcji
0
Wiek
37
Miasto
Warszawa
mlode dziewczyny nigdy same nie wiedza czego chca i na czym im zalezy, nie bierz tego az tak bardzo do siebie, porozmawiajcie szczerze to pewnie pomoze
 

wielkitomi1

Nowicjusz
Dołączył
3 Kwiecień 2009
Posty
93
Punkty reakcji
3
Nowicjusz...
Powiedziałeś że rozumiesz ją z tym smsem bo zliża się studniówka i szuka kogoś do tańca. Ja też miałem studniówkę i też miałem koleżanki tym bliższym tez mówiłem że na studniówce musimy zatanczyc itd ale nigdy do zadnej nie pisałem smasa ze mamochote z nią potanczyc i nie stawiałem do tego jeszcze buziaka.

A z tym telefonem zgodze sie telefon ma sie przy sobie i ona jest tego samego zdania tylko dlaczego jak do niej pisze lub dzwonie to dostaje odpowiedz po kilku godzinach i przeprasza bo tel zostawiła w pokoju i nie widziała a jak tylko przyjade to nie rozstaje sie z nim na krok. Idzie do łazienki po drugiej stronie korytarza i zabiera go ze sobą jak za 2 minuty wruci.
 

miska19

Wyjadacz
Dołączył
26 Grudzień 2009
Posty
6 439
Punkty reakcji
484
Wiek
32
związek chvjowy na maksa, zakończ go i weź się za ortografię

Mozesz rozwinac ?

Twoja dziewczyna nie postepuje fair, ale to co pisze do kolegi moze byc zle, ale nie musi. Zalezy od kontekstu.Ale z drugiej strony to niefair, ze ona nie chce przy nim odbierac czy przy kolezankach. Ja tam nie wstydze sie tego w swoim zwiazku, choc przyznam wole pogadac z facetem, jak juz wroce od kolezanki.
 

Ferth

Nowicjusz
Dołączył
25 Styczeń 2011
Posty
16
Punkty reakcji
1
Wiek
29
Miasto
Katowice
Nowicjusz...
Powiedziałeś że rozumiesz ją z tym smsem bo zliża się studniówka i szuka kogoś do tańca. Ja też miałem studniówkę i też miałem koleżanki tym bliższym tez mówiłem że na studniówce musimy zatanczyc itd ale nigdy do zadnej nie pisałem smasa ze mamochote z nią potanczyc i nie stawiałem do tego jeszcze buziaka.

No ale to jesteś ty, czyli facet. Faceci nie mają w zwyczaju tak pisać. A taki sms napisany przez kobietę to jak dla mnie nic dziwnego. Co więcej, czasem w skrajnych przypadkach może dojść do czegoś takiego - Pisze do mnie laska(oczywiście nie jestem z nią) "Kotku co jest na zadanie? :***" czy coś takiego... No jak dla mnie to dziwne, ale pokazuje ci przykłady skrajniejsze, a do niczego nie doszło.

A z tym telefonem zgodze sie telefon ma sie przy sobie i ona jest tego samego zdania tylko dlaczego jak do niej pisze lub dzwonie to dostaje odpowiedz po kilku godzinach i przeprasza bo tel zostawiła w pokoju i nie widziała a jak tylko przyjade to nie rozstaje sie z nim na krok. Idzie do łazienki po drugiej stronie korytarza i zabiera go ze sobą jak za 2 minuty wruci.

No to z tym jak już mówiłem - śmierdzi, nawet mocno.
 

miska19

Wyjadacz
Dołączył
26 Grudzień 2009
Posty
6 439
Punkty reakcji
484
Wiek
32
No ale to jesteś ty, czyli facet. Faceci nie mają w zwyczaju tak pisać. A taki sms napisany przez kobietę to jak dla mnie nic dziwnego. Co więcej, czasem w skrajnych przypadkach może dojść do czegoś takiego - Pisze do mnie laska(oczywiście nie jestem z nią) "Kotku co jest na zadanie? :***" czy coś takiego... No jak dla mnie to dziwne, ale pokazuje ci przykłady skrajniejsze, a do niczego nie doszło.



No to z tym jak już mówiłem - śmierdzi, nawet mocno.

No wiadomo, rozne sa dziewczyny , sa takie co do wszysktich zwracaja sie per kotku , wiec po takim jednym smsie nie ma co panikowac, masz racje :)
 

USSJ

so fucking bad :]
Dołączył
11 Czerwiec 2009
Posty
3 208
Punkty reakcji
169
Wiek
32
Miasto
pdkrpc
I ty jeszcze pytasz czy źle robisz. Tragedia dziś na tym forum, ogar panowie, ogar.

W związku ważne jest to, aby umieć sobie partnerkę wychować. Wiem, to słowo jest 'śliskie', różnie odbierane ale jednak odpowiednie.

Kobieta musi wiedzieć, czego od niej oczekujesz, jakie masz wymagania i co jej wolno a czego nie. W momencie, kiedy potraktowałeś sytuację z Sylwka jako jednorazowy wybryk i dałeś temu spokój, w jej główce pojawiło się przyzwolenie: 'potrafił mi to wybaczyć, więc nie muszę z tego jeszcze rezygnować'. Zawsze byłeś fair, wiedziała o wszystkim więc walczyć o ciebie nie musiała. Potem tylko trochę zastoju i monotonii i efekt jest jaki jest. Ja już po takim czymś kończyłbym powoli znajomość, bo nie potrafiłbym już kontynuować znajomości z kimś, kto tak ze mną pogrywa. Szacunek do samego siebie. Do tego twoja panna coraz to bardziej zaczyna się krzywo ruszać i pokazuje ci że ma cię w d*pie. Wniosek prosty.
 

touchdown

Sangwinik
Dołączył
8 Styczeń 2009
Posty
1 015
Punkty reakcji
73
Mozesz rozwinac ?
niespecjalnie chce mi się rozwodzić bo to dość oczywiste, ale specjalnie dla ciebie mogę się poświęcić i z grubsza przedstawić jak ja to widzę :p

zobaczyłem tam mnustwo wysłanych smsów do jakiegos chłopaka. Zazwyczaj nie czytałem jej smsów bo jest młodsza chodzi do liceum ma kolegów z klasy co jest normalne itd ale wtedy chciałem zobaczyc co w nich jest z racji tego że było ich tak wiele. Nie czytałem po kolei z racji ze nie byłem w stanie wszedłem poprostu w któregoś zmsa gdzieś w środku rozmowy i zobaczyłem jak moja dziewczyna napisała do tego chlopaka "mam ochotę z Toba potańczyc;*"
sms jak cię mogę, czasami trafiają się takie słitaśne dziewczyny co kleją się do każdego, nie widzą w tym nic złego i są wierne swojemu. bardziej warte uwagi w tej wypowiedzi są słowa "mnóstwo" "wiele" smsów, co sugeruje że owy kolega ma u niej pozycję uprzywilejowaną, co w połączeniu z resztą moich wywodów, które za chwilę przedstawię, daje do myślenia.

Klucilismy sie przez jeszcze dwa dni potem ona powiedziała że juz nigdy do niego nie napisze ja uwieżyłem i tak bylo do pewnego czasu gdy poprostu zaczeło mnie to wszytsko meczyć. Zaczołem zauważać ze niezostawia juz przy mnie swojego telefonu zawsze go zabiera ze sobą jak idzie zrobic cherbate czy idzie do łazienki.
kłamała, powiedziała tak żeby załagodzić sytuację, gdy nic innego nie skutkowało.

Do tegojak dzwonie ciągle rozlancza połaczenia. odbiera tylko wtedy gdy jest sama. o odebraniu gdy jest z koleżankami nie ma mowy choć nie wiem dla czegoa po za tym dostaje wtedy smsa teraz nie moge i to ja musze sie zawsze zapytac dlaczego nie mogła a ja juz nie mam siły sie tak dłużej pytać. Nie rozumie tego bo ja nawet gdy jestem z kolegami czy gdzie kolwiek jak dzwoni dziewczyna to odchodze na bok i odbieram
bo to normalne, że jak ktoś dzwoni to się odbiera, musi mieć na ciebie wy.je.ba.ne tak cię traktując. może nie odbierać też dlatego, że z kimś się spotyka i ta osoba wcale nie musi być koleżanką. jakby nie było nie liczy się z tobą, wszystko zależy od jej widzi mi się, a tobie brak jaj zakończyć tę groteskę.

2 tygodnie temu opowiadała mi o jej współlokatorce która powiedziała chłopakowi że nie jest pewna czy kocha go tak jak 4 lata temu gdy sie poznali a on sie obraził. Wtedy moja dziewczyna nie potrafila zrozumieć zachowania tego chłopaka a dziś robi to samo ze sie obraza gdy ja jej powiedziałem to co jest w moim sercu.
nie stawiaj jej na miejscu tego chłopaka, postaw ją na miejscu tej dziewczyny, o której ci opowiadała. może to była sugestia? na moje oko, ona już czuje agonię waszego związku, ale nie wie jak ci to powiedzieć.

oczywiście mogę się mylić...aczkolwiek zdarza się to rzadko :D

z tej mąki chleba nie będzie

to normalne, że ktoś bierze telefon ze sobą jak robi herbatę czy idzie do wc.
na chvj ci ten telefon w wc? :p

...albo lepiej nie odpowiadaj, nie chcę wiedzieć :p
 

szwarc994

Nowicjusz
Dołączył
28 Luty 2011
Posty
22
Punkty reakcji
0
Wiek
30
Miasto
Gdańsk - Wrzeszcz
Wiesz jak dla mnie to mniej więcej dobrze zrobiłeś . Miałem też taką sytuację ale może to jest tak jak u mnie było . Moja dziewczyna pisała z jakimś gościem właśnie takie esy i na gadu ale potem wytłumaczyła że i tak się z nim nigdy nie spotka, że mnie kocha, że nie zdradzi i ja jej w tej kwestii uwierzyłem . Jeżeli wcześniej jej ufałeś i ona tego zaufania u Ciebie nigdy nie straciła to i w tej kwestii też mogłeś jej zaufać . Daj jej szansę . ;)
 

melodia

Stały bywalec
Dołączył
27 Wrzesień 2008
Posty
2 064
Punkty reakcji
172
mlode dziewczyny nigdy same nie wiedza czego chca i na czym im zalezy, nie bierz tego az tak bardzo do siebie, porozmawiajcie szczerze to pewnie pomoze
Ubawiło mnie to, dziewczynki nie wiedza czego chcą? O czym tu rozmawiac jak robi z niego frajera...
To jest wyrachowane działanie, ma naiwnego faceta, ktoremu wmówiła ze tamten to przyjaciel, a przy najblizeszej okazji pusci sie z nim i powie że sie zakochała. Typowe zachowanie pustaków, uciekaj facet dokad nie doprawiła ci rogow, tu nie ma czego ratowac.
 

kika868686

Master
Dołączył
21 Czerwiec 2009
Posty
2 568
Punkty reakcji
130
o ile jakiś sms do kolegi to nie zbrodnia, to jednak to co ona Tobie serwuje jest całkowicie poniżej krytyki. Dziwie Ci się że zaufanie do niej oceniasz na aż 90%..

jeżeli nawet do lazienki zabiera swoj telefon..nie odbiera nigdy, o 8 ,12, 22 no to chyba jest coś nie halo..a raczej na pewno sie z kimś spotyka, tudzież z kimś kręci na boku,

Porozmawiaj z nia dlaczego sie tak zachowuje, że sie zmieniła, dlaczego nigdy nie moze rozmawiac kiedy do niej dzwonisz, i o co chodzi z tym telefonem.. przeciez nie powinniście mieć nic do ukrycia miedzy soba, wiec jakieś cyrki z wychodzeniem z pokoju zeby oderbac telefon .

jak na moje to wlasnie Ci sie zwiazek sypie.
 

miska19

Wyjadacz
Dołączył
26 Grudzień 2009
Posty
6 439
Punkty reakcji
484
Wiek
32
niespecjalnie chce mi się rozwodzić bo to dość oczywiste, ale specjalnie dla ciebie mogę się poświęcić i z grubsza przedstawić jak ja to widzę :p


sms jak cię mogę, czasami trafiają się takie słitaśne dziewczyny co kleją się do każdego, nie widzą w tym nic złego i są wierne swojemu. bardziej warte uwagi w tej wypowiedzi są słowa "mnóstwo" "wiele" smsów, co sugeruje że owy kolega ma u niej pozycję uprzywilejowaną, co w połączeniu z resztą moich wywodów, które za chwilę przedstawię, daje do myślenia.


kłamała, powiedziała tak żeby załagodzić sytuację, gdy nic innego nie skutkowało.


bo to normalne, że jak ktoś dzwoni to się odbiera, musi mieć na ciebie wy.je.ba.ne tak cię traktując. może nie odbierać też dlatego, że z kimś się spotyka i ta osoba wcale nie musi być koleżanką. jakby nie było nie liczy się z tobą, wszystko zależy od jej widzi mi się, a tobie brak jaj zakończyć tę groteskę.


nie stawiaj jej na miejscu tego chłopaka, postaw ją na miejscu tej dziewczyny, o której ci opowiadała. może to była sugestia? na moje oko, ona już czuje agonię waszego związku, ale nie wie jak ci to powiedzieć.

oczywiście mogę się mylić...aczkolwiek zdarza się to rzadko :D

z tej mąki chleba nie będzie


na chvj ci ten telefon w wc? :p

...albo lepiej nie odpowiadaj, nie chcę wiedzieć :p


No co racja, to racja, chociaz niektorzy biora tel do wc , po prostu odruchowo w kieszeni. U mnie z chlopakiem byl taki okres, ze pokazal mi co mam w tel a ja jemu, ale zawsze chcial, zeby to bylo przy nim, nie jakos jak po kryjomu i ja po kryjomu bym nie zrobila.

No masz racje, jego sytuacja jest niepokojaca..... nie zauwazylam ze tych smsow bylo WIELE choc wiadomo zalezy jakie smsy, ale jak wiele, to w sumie mozna sie spowiedziewac, ze cos moze byc nie tak...

Co nie do odbierania tel to i ja czasem nie odbiore od partnera, ale tylko wtedy gdy nie moge, jestem w lazience czy jem etc..
 

USSJ

so fucking bad :]
Dołączył
11 Czerwiec 2009
Posty
3 208
Punkty reakcji
169
Wiek
32
Miasto
pdkrpc
Moja dziewczyna pisała z jakimś gościem właśnie takie esy i na gadu ale potem wytłumaczyła że i tak się z nim nigdy nie spotka, że mnie kocha, że nie zdradzi i ja jej w tej kwestii uwierzyłem.

Współczuję, szczerze.

Daj jej szansę . ;)

Chciałeś powiedzieć 'daj jej możliwość jeszcze trochę pograć w chvja'.
 

miska19

Wyjadacz
Dołączył
26 Grudzień 2009
Posty
6 439
Punkty reakcji
484
Wiek
32
Wiesz jak dla mnie to mniej więcej dobrze zrobiłeś . Miałem też taką sytuację ale może to jest tak jak u mnie było . Moja dziewczyna pisała z jakimś gościem właśnie takie esy i na gadu ale potem wytłumaczyła że i tak się z nim nigdy nie spotka, że mnie kocha, że nie zdradzi i ja jej w tej kwestii uwierzyłem . Jeżeli wcześniej jej ufałeś i ona tego zaufania u Ciebie nigdy nie straciła to i w tej kwestii też mogłeś jej zaufać . Daj jej szansę . ;)

Szwarc, moge zrozumiec wybaczenie, bo mialam z obecnym chlopakiem podobnie i tez wybaczylam... nie bede sie rozwijac.. ale musisz nakreslic jej ze takie cos nie moze sie powtorzyc.. zeby wiedziala, ze jak powtorzy sie to bye bye i szansa zmarnowana
 

Ferth

Nowicjusz
Dołączył
25 Styczeń 2011
Posty
16
Punkty reakcji
1
Wiek
29
Miasto
Katowice
na chvj ci ten telefon w wc? :p

...albo lepiej nie odpowiadaj, nie chcę wiedzieć :p

Korciło mnie żeby odpowiedzieć ;p. Po prostu nie wyrzucaj jednego zdania z kontekstu, następne zdanie dokańcza moją myśl ;D. Czyli że telefon ma się zazwyczaj w kieszeni. Ja np. jak idę do kibla, a mam przy sobie telefon to nie wyciągam go z kieszeni tylko go mam przy sobie. Rozumiemy się? Nic skomplikowanego.
 

miska19

Wyjadacz
Dołączył
26 Grudzień 2009
Posty
6 439
Punkty reakcji
484
Wiek
32
Korciło mnie żeby odpowiedzieć ;p. Po prostu nie wyrzucaj jednego zdania z kontekstu, następne zdanie dokańcza moją myśl ;D. Czyli że telefon ma się zazwyczaj w kieszeni. Ja np. jak idę do kibla, a mam przy sobie telefon to nie wyciągam go z kieszeni tylko go mam przy sobie. Rozumiemy się? Nic skomplikowanego.

Zgadzam sie, ze moze tak byc. Dlatego to jeszcze nie jest zly znak.
 
Do góry