Brak wzajemności?

Dołączył
20 Grudzień 2009
Posty
40
Punkty reakcji
0
Co robić?
Mam problem: przez 2-3 lata unikałem wszelkiej szansy na zauroczenie czy zakochanie, gdyż stwierdziłem, że za dużo w tym kłopotów. jednak jakieś 2 tygodnie temu zostałem zmuszony zaprosić kogoś na pewien bal w lutym. Mój wybór padł na dziewczynę, która kiedyś mi się nawet podobała i ja chyba Jej też, gdyż próbowała mnie raz gdzieś zaprosić, czego niestety odmówiłem. Moje zaproszenie przyjęła z radością.
Teraz codziennie rozmawiam z Nią na gg, skype czy smsami, często to Ona zaczyna rozmowę. Stwierdziłem, że czuję się wtedy wspaniale. Postanowiłem zaprosić Ją gdzieś, niestety odmówiła, a po dłuższej rozmowie poprosiła bym się w Niej nie zakochał, bo Ona nie chce, nie powiedziała dlaczego i od tej pory unika tego tematu, a mimo to wciąż poświęca mi wiele swego czasu, może nawet więcej.
Ja się w Niej naprawdę zakochałem: non stop o Niej myślę, rano, w szkole: CAŁY czas, spać czy jeść też nie mogę, nic co kiedyś sprawiało mi radość teraz tego nie robi. Nie chwalę się, ale to przykład: tą próbną maturę z matmy napisałem na 100%, co powinno mnie bardzo ucieszyć, gdyż ponoć jako jedyny w mieście, ale nie, niemal żadnej radości… podczas gdy Ona napisała cokolwiek, np. dobranoc to cieszyłem się jakbym gdzieś Mercedesa wygrał! Od kiedy ją zaprosiłem życie jest piękne, gdy jestem po rozmowie z Nią, gdy zaś nie mam od Niej długo wieści: jestem wściekły na cały świat, czuję się i zachowuję jak Werter. martwi mnie też, że wiele osób wita się uściskiem u mnie w szkole(średniej wielkości liceum, to wiele osób się zna z widzenia i dogaduje lepiej niż ja z Nią), nawet nie tylko pary, a osoby znajome, podczas gdy Ona niemal nie zwraca na mnie uwagi w szkole, najwyżej jakieś cześć, nigdy nic więcej, dlaczego tak robi nie mam pojęcia i wstyd mi zapytać.
Może powinienem dać sobie z Nią spokój, nie chcę być nachalnym w stosunku do Niej, tylko, że nie potrafię, ja nigdy w życiu się tak źle/dobrze nie czułem. Ale nie wiem jak mogę Ją do siebie przekonać, praktycznie nie mam żadnych atutów, a zrobiłbym dla Niej WSZYSTKO, no i kiedyś Jej odmówiłem (myślicie że przez to tak się Ona zachowuje?)
Ale zrezygnować z tego jak się czuję, gdy mam z Nią kontakt.. nie wyobrażam sobie...
Pomóżcie, bo zaczynam tracić rozum, a mój kolega zastanawia się czy nie mam depresji(chyba jednak mam)...
 

cytrynowalala

Nowicjusz
Dołączył
23 Październik 2009
Posty
141
Punkty reakcji
2
echh, sama nie wiem .
może.. pogadaj z nią .. może ona też coś do ciebie czuje. ;]
 

Zły Wielki Orzeł

Nowicjusz
Dołączył
6 Grudzień 2009
Posty
7
Punkty reakcji
0
echh, sama nie wiem .
może.. pogadaj z nią .. może ona też coś do ciebie czuje. ;]

Chyba już powiedziała, więc po co rozmawiać ? Kobiety wiecznie radzą rozmowę, ale tutaj potrzebna jest zimnokrwista logika. Rozumiem twój stan, ale wierz mi, ona wyznaczyła granicę. "Nie zakochaj się" - niedługo dowiesz się zapewne z innych wpisów, że to zasłona dymna, że chce cię zachęcić (może do rozmowy o.0) Ciężko powiedzieć "daj sobie z nią spokój", ale spróbuj przestać być na każde skinienie do rozmowy, staraj się przez jakiś czas nie zwracać na nią uwagi. Jak dobrze pójdzie zauważy że coś jest nie tak i może zacznie myśleć.
 
M

marco9512

Guest
,,Mój wybór padł na dziewczynę, która kiedyś mi się nawet podobała i ja chyba Jej też, gdyż próbowała mnie raz gdzieś zaprosić, czego niestety odmówiłem. Moje zaproszenie przyjęła z radością."
Jeżeli po takim czymś jak zaproszenie gdzieś jest argumentem, że jej się podobasz to brawa dla Ciebie. W takim razie na tym Świecie chyba każdy człowiek miałby kilkadziesiąt lasek na rok. No ale cóż. Widocznie Ciebie nie zapraszali
 

Ah My Goddess

Nowicjusz
Dołączył
1 Czerwiec 2007
Posty
279
Punkty reakcji
1
Wiek
34
Miasto
Kuj-Pomorskie
Granica-kolega i nie przekroczysz jej.
Gada jej się z Tobą dobrze jak z kolegą. Widziała Twoje oznaki zarywania dlatego powiedziała Ci żebyś się nie zakochiwał.
Widocznie w szkole ma ciekawsze zajęcia niż zajmowanie się Tobą,traktuje Cie jako kolege i tyle:)

Możesz walczyć,może zmieni zdanie jak Ty,pytanie tylko czy Swoją nachalnością nie zrazisz jej do siebie? Nie znam jej więc nie wiem.
Mam napisać odpuść a Ty odpiszesz że łatwo się mówi, więc zachowuj się tak jak zawsze ale stopniowo,tak,dzień po dniu myśl o niej jak o koleżance,traktuj ją tak.
Może w pore zmieni zdanie i będzię coś z Tobą chciałą a jak nie to przynajmniej nie będziesz cierpiał.
Pozdro
 
Dołączył
20 Grudzień 2009
Posty
40
Punkty reakcji
0
Ale ja chyba nie chcę z Niej rezygnować nawet nie wyobrażacie sobie jak to wspaniale gdy jestem w Jej towarzystwie: chodźby świat runął cały a Ona by była przy mnie pewnie bym nie zauważył !!!
Jest jakiś "sposób" by dojść czy kiedykolwiek będę miał u Niej szanse? Zapytać się otwarcie boję po tamtej odmowie, a co do umiaru w rozmowie to nie wypali, bo jestem "na każdy skinienie do rozmowy" dla każdego,róznica jest taka że z Nią PRAGNĘ rozmowy, z innymi to raczej kultura albo coś takiego
 

Troll

obcesowy
Dołączył
10 Luty 2007
Posty
9 932
Punkty reakcji
158
Miasto
upper silesia
Wyloz jej kawa na lawe o co lotto i albo woz albo przewoz :)

Albo odwzajemni i bedziecie razem albo nie i nie ma sensu wzduchac do kobiety u ktorej sie nie ma szans ?
 

rebeliant

permanentnie niewyspany
Dołączył
12 Lipiec 2008
Posty
702
Punkty reakcji
6
Miasto
ja to znam?
Ale ja chyba nie chcę z Niej rezygnować nawet nie wyobrażacie sobie jak to wspaniale gdy jestem w Jej towarzystwie: chodźby świat runął cały a Ona by była przy mnie pewnie bym nie zauważył !!!
Jest jakiś "sposób" by dojść czy kiedykolwiek będę miał u Niej szanse? Zapytać się otwarcie boję po tamtej odmowie, a co do umiaru w rozmowie to nie wypali, bo jestem "na każdy skinienie do rozmowy" dla każdego,róznica jest taka że z Nią PRAGNĘ rozmowy, z innymi to raczej kultura albo coś takiego

ostro się zauroczyłeś, ale pocieszę cię - jest sposób, żebyś miał u niej szansę.
zacznij ją trochę olewać, nie bądź na każde zawołanie, nie rozmawiaj z nią, jakbyś potrzebował jej uwagi, nie zaczynaj pierwszy rozmowy, za to pierwszy kończ. Powiedz, że masz jeszcze coś do zrobienia. Czasami rzuć jej coś negującego, jeśli coś ci się nie podoba w jej zachowaniu (chociaż wątpię czy dasz radę, bo dla ciebie urosła już niemal do poziomu bóstwa). Więc przestań ją ubóstwiać, bo jak narazie zachowujesz się jak jej przyjaciel. Tylko i wyłącznie.
Wtedy poczuje, że jej też powinno trochę zależeć. I dasz jej wyraźny sygnał, że ty nie chcesz koleżanki tylko dziewczyny. I albo ona zmieni swoje nastawienie albo see ya. Musisz być przygotowany na to, że możesz ją stracić.
 

Adaś90

Nowicjusz
Dołączył
2 Czerwiec 2007
Posty
421
Punkty reakcji
1
Wiek
33
Miasto
Okolice Wawy&kujawskopomorskie
widać że jesteś w klasie maturalnej xD
Kod:
jestem wściekły na cały świat, czuję się i zachowuję jak Werter.
, próbną maturę z matmy pisałeś rozszeżoną? jeśli tak to gratulacje :eek:k:
Uważam że jeśli powiedziała Ci żebyś się nie zakochiwał to pewnie to była jej cwana sztuczka. Rób tak jak napisał towarzysz Rebeliant i poczytaj poradniki jak z przyjaciela stać się jej chłopakiem :D
 

VENEZIA

Nowicjusz
Dołączył
21 Styczeń 2009
Posty
436
Punkty reakcji
3
poprosiła bym się w Niej nie zakochał, bo Ona nie chce, nie powiedziała dlaczego i od tej pory unika tego tematu, a mimo to wciąż poświęca mi wiele swego czasu, może nawet więcej.
Ja się w Niej naprawdę zakochałem: non stop o Niej myślę, rano, w szkole: CAŁY czas, spać czy jeść też nie mogę, nic co kiedyś sprawiało mi radość teraz tego nie robi

z autopsji- też kiedyś powiedziałam tak facetowi, żeby się nie zakochiwał, bo liczyłam własnie na wręcz odwrotny skutek :) jak wiadomo- zakazany owoc kusi i gdy kobieta mowi NIE, znaczy TAK ! :D
 

Troll

obcesowy
Dołączył
10 Luty 2007
Posty
9 932
Punkty reakcji
158
Miasto
upper silesia
z autopsji- też kiedyś powiedziałam tak facetowi, żeby się nie zakochiwał, bo liczyłam własnie na wręcz odwrotny skutek :) jak wiadomo- zakazany owoc kusi i gdy kobieta mowi NIE, znaczy TAK ! :D

o Ty przebiegla :p

Mi sie wydaje ze kobieta takim tekstem nie zarzuci jezeli tak naprawde tego chce, jak ja facet nie interesuje to go posle na drzewo mniej lub bardziej brutalnie, a takie kokieterstwo ze mowia tak a jednoczesnie sie spotyka i kontaktuje to raczej podejrzane :D

Mysle kolego abys siodlal rumaka i ruszal :p
 

Rotek

(nie)ciekawy
Dołączył
10 Kwiecień 2007
Posty
3 004
Punkty reakcji
55
Wiek
33
Miasto
Spod Mostu
Jak wyjść ze strefy koleżeństwa: just kill yourself! Może masz depresję. Lub jakiś brak pomyślunku.
Działasz na przekór własnym przekonaniom. Panie paradoksie.
Daj sobie spokój.
 
Dołączył
20 Grudzień 2009
Posty
40
Punkty reakcji
0
Jeżeli to NIE to TAK to może mi wyjaśnicie jak zrobić by NIE czyli TAK stało się TAK czyli TAK?
Bo jeżeli Ją oleję, to znaczy, że NIE uznam za NIE, ale ja naprawdę liczę na TAK!

Mimo wszystko toście mi raczej dali nadzieję, za co wielkie THX, bo mi naprawdę zależy

próbną maturę z matmy pisałeś rozszeżoną? jeśli tak to gratulacje :eek:k:
Dzięki, ale naprawdę wolałbym coś od Niej, nawet jeżeli nikt tego nie zrozumie (ja chyba też) :bag:
 

rebeliant

permanentnie niewyspany
Dołączył
12 Lipiec 2008
Posty
702
Punkty reakcji
6
Miasto
ja to znam?
Bo jeżeli Ją oleję, to znaczy, że NIE uznam za NIE, ale ja naprawdę liczę na TAK!

to nie tak działa. Im mocniej ją gonisz, tym szybciej ona ucieka. Jeśli zaczniesz się jej wymykać, bo nie jesteś jak większość frajerów nastawiona na ciągłe gonienie z wywieszonym jęzorem za panną, to ona zacznie gonić ciebie (czyt. trochę się o ciebie starać). Czujesz różnicę?
 
Dołączył
20 Grudzień 2009
Posty
40
Punkty reakcji
0
widzę różnicę, ale skąd ta pewność, że zacznie "gonić" mnie? może wogóle Jej nie interesuję, to stwierdzi, że pozbyła się natręta, podczas gdybym o Nią walczył, to może pewnego dnia... (o ile by mnie pierw nie zamkneli w psychiatryku)
 

rebeliant

permanentnie niewyspany
Dołączył
12 Lipiec 2008
Posty
702
Punkty reakcji
6
Miasto
ja to znam?
widzę różnicę, ale skąd ta pewność, że zacznie "gonić" mnie? może wogóle Jej nie interesuję, to stwierdzi, że pozbyła się natręta, podczas gdybym o Nią walczył, to może pewnego dnia... (o ile by mnie pierw nie zamkneli w psychiatryku)

pewności nigdy nie ma, ale zrozum, że jednym ze sposobów zwrócenia na siebie uwagi jest pozorne niezwracanie uwagi na dziewczynę. Przykład (banalny, ale to prawda) - piszecie sobie na gg, myślisz, że jest super, jej też się w miarę podoba i nagle cisza z twojej strony. Co ona pomyśli? Dlaczego przestał się mną interesować? Napiszę do niego...I automatycznie to ona zaczyna się starać, zaczyna szukać kontaktu z tobą. Ofc trzeba ją nakręcać i motywować do większego zainteresowania.
 
Dołączył
20 Grudzień 2009
Posty
40
Punkty reakcji
0
To nawet ma sens, zobaczę co z tego wyjdzie, a jak coś się zepsuje to znajdę was po IP i zabiję!

Jak macie jakieś inne pomysły to powiedzcie, na razie dzięki za te.
 

Rotek

(nie)ciekawy
Dołączył
10 Kwiecień 2007
Posty
3 004
Punkty reakcji
55
Wiek
33
Miasto
Spod Mostu
To nawet ma sens, zobaczę co z tego wyjdzie, a jak coś się zepsuje to znajdę was po IP i zabiję!

Jak macie jakieś inne pomysły to powiedzcie, na razie dzięki za te.

Jeśli skorzystasz z mojej rady nie będziesz miał szansy mnie zabić :)
Co najwyżej straszyć po nocach.
 

uzzo

Małpiszon mądrości
Dołączył
24 Luty 2007
Posty
2 984
Punkty reakcji
26
Miasto
z piekła rodem
To nawet ma sens, zobaczę co z tego wyjdzie, a jak coś się zepsuje to znajdę was po IP i zabiję!

Jak macie jakieś inne pomysły to powiedzcie, na razie dzięki za te.
ciekawe jak to chcesz zrobic??? watpie ze posiadasz takie duze zdolnosci informatyczne zeby namierzyc IP. ci co maja staly owszem namierzysz, ale jak ktos ma neostrade to lipa bedziesz musial sie wlamac na serwer tp zeby uzyskac informacje o innych ip
 

Ah My Goddess

Nowicjusz
Dołączył
1 Czerwiec 2007
Posty
279
Punkty reakcji
1
Wiek
34
Miasto
Kuj-Pomorskie
Chłopak sobie żartuje a Ty już rozważasz możliwości dostania się do waszych IP....
Poczucie humoru chyba Cie opuściło..^^

Sposób który chcesz zastosować to ryzyko takie samo jak zerwanie z dziewczyną,albo wróci i będzie dobrze, albo..olewka..
Aczkolwiek tam możesz najszybciej zobaczyć czy jej na Tobie zależy, jednak możesz tesh szybko zostać ściągnięty na ziemie i wtedy deprecha.
JAk nie jesteś silny psychicznie to nawet nie próbuj,a jak czujesz że jesteś w stanie "olewać" ją każdego dnia, pokonać miłość w sobie i nie odzywać się do niej na gg, to oczywiście życzę powodzenia by to przyniosło skutek.

Tylko wiedz że jeżeli ona poprostu zleje to że nie piszesz i w ogóle to już nawet ciężko będzie wam się kolegować.
Czy warto? Czy akceptujesz ją tylko jako Swoją dziewczyne,czy może wystarczy żeby była koło Ciebie.
Dla ambitnych ludzi zawsze warto, ale trza uważać żeby ta ambicja nie sprowadziła Cię na dno.

Bye bye
 
Do góry