Brak pieniędzy na książi

Łolka

Nowicjusz
Dołączył
7 Sierpień 2008
Posty
49
Punkty reakcji
0
Wiek
30
Miasto
Okuniew
Ech. Więc tak:
Niestety nie mam pieniędzy na książki, do szkoły mam tylko 2 podręczniki. Idę do I gimnazjum i jak każdy pewnie wie książki są bardzo drogie.
Moja mama nie pracuje, jej mąż - mój ojczym pracuje, zarabia ale stwierdził że nie będzie finansował mojej nauki. Mój biologiczny ojciec nawet o mnie nie pamięta. Moja przyjaciółka zaproponowała żebym znalazła sobie sponsora ale ja tak nie potrafie. Już sama nie wiem co robić. Jak mogę zarobić w krótkim czasie na edukację tzn. książki?
 
A

Aulelia

Guest
olciaaalovciaaa,

dajże spokój, dziewczyno... Co to za maniera z tym zarabianiem pieniędzy ciałem ? Miej swoją wartość! Pojedź do antykwariatu, gdzie taniej kupisz książki a sprzedaj te z podstawówki, wycenią Ci na 5 zł, ale zawsze coś. Pomyśl niekiedy.
 

peh

Nowicjusz
Dołączył
20 Marzec 2010
Posty
94
Punkty reakcji
7
Pomysł w sumie dobry tylko uważaj na tych sponsorów i znajdź sobie takiego miłego i nie dawaj mu wszystkiego czego będzie chciał, każdy ma swoje granice.
 

Łolka

Nowicjusz
Dołączył
7 Sierpień 2008
Posty
49
Punkty reakcji
0
Wiek
30
Miasto
Okuniew
Nie sprzedam w antykwariacie bo już nie biorą . :( A też nie kupie bo na to też nie mam pieniędzy a po za tym jest nowy program;/
 
A

Aulelia

Guest
To może spróbuj popytać osoby ze starszych klas? Od czego jest nasza- klasa, Facebook? 
 
A

Aulelia

Guest
olciaaalovciaaa,rozumiem, starałam się pomóc. Wg mnie chore jest takie wprowadzanie nowego programu, gdzie pewnie jedno słowo się różni w tych nowych wydaniach albo jest dodane dodatkowe zadanie. Ale za późno się zorientowałaś, że nie masz z czego kupić książek. Gdybyś tak z miesiąc temu o tym pomyślała, to nie byłoby teraz takich problemów. Porozmawiaj z wychowawczynią o tej sytuacji albo idź do biblioteki i wypożyczaj na każdą lekcję książkę. Pamiętam, że u mnie w szkole, gdy ktoś nie miał pieniędzy na podręczniki, to mógł tak właśnie zrobić. Głowa do góry. :)
 
Dołączył
11 Lipiec 2007
Posty
2 041
Punkty reakcji
78
Miasto
tam gdzie wszyscy inni są zbędni
Pójść do nauczycieli i wyjaśnić sytuację.
A dobrze było by zwołać zebranie rodzicielskie (przynajmniej większości rodziców z klasy) i z taką sprawą pójść do nauczycieli żeby nie wprowadzali nowych programów jeśli nie jest to naprawdę konieczne. A jak już to niech się nauczyciele zobowiążą że program będzie jeden na 5 czy nawet 10 lat i jak najbardziej można było by książki brać od poprzedniej klasy.
Swoją drogą 1 podręcznik na 2 osoby by starczył a książki mogły by zostawać w szkole aby odciążyć plecaki uczniów.

Po większości to nauczyciele (w szczególności nowi) są winni problemom ale uczniowie również nie powinni mieć wszystko podane na tacy.

Wiem że podręcznik do angielskiego nawet kosztował ze 40-50 zł, od polskiego 15-30zł a z każdego przedmiotu zliczyć razem ile wyjdzie + zeszyty i przybory, plecak... to pół wypłaty przynajmniej. Choć uczniowie jakby szanowali np plecaki bądź przybory to też miało by to wszystko dłuższa żywotność...
Demotywator
 

Predictable

Bywalec
Dołączył
7 Grudzień 2008
Posty
1 739
Punkty reakcji
60
Miasto
Wielkopolska
Alternatywnym wyjściem pozostaje jedynie kserowanie niekoniecznie całej książki albo przynajmniej tej części materiału , którą akurat przerabiacie..
 

I_Repair_You

Nowicjusz
Dołączył
21 Lipiec 2009
Posty
33
Punkty reakcji
1
Każdy nauczyciel, który Cie uczy musi znać Twoją sytuację zebyś nie miała przez książki problemów.
Sama nic nie zrobisz.
Sponsor?-Idiotyczny pomysł.

Pozdrawiam.
 

trefl

Nowicjusz
Dołączył
26 Styczeń 2010
Posty
34
Punkty reakcji
0
Jeżeli masz trochę pieniędzy, kup podręcznik do matematyki, polskiego i angielskiego. Resztę możesz pominąć, ale wtedy musisz przygotowywać się z notatek i innych materiałów. Niektórzy mogą stawiać 1 za brak książek, ale już znajdziesz pieniądze na ich zakup (w razie problemów powiedz wychowawcy lub psychologowi o trudnej sytuacji finansowej).

mój ojczym pracuje, zarabia ale stwierdził że nie będzie finansował mojej nauki
Czy to nie podchodzi pod paragraf? Zapytaj na forum prawnym albo przeglądnij kodeks cywilny. W statusie pewnej szkoły znalazłem zapis: "Rodzice mają obowiązek pełnego finansowania nauki i pobytu dziecka w Szkole, na zasadach określonych w Regulaminie Opłat."
 
Q

quid pro quo

Guest
Pewna ilość egzemplarzy powinno być do wypożyczenia w szkolnej bibliotece. Jeżeli i tam nie będzie tych podręczników, to wydaje mi się, że po prostu najlepszym rozwiązaniem będzie, jak już wspomniono, pójście do wychowawcy i wyjaśnienie sprawy. Pomysł ze sponsorem... powiem tyle - nawet o tym nie myśl.
 

Greeg

Wredny ch* ;)
Dołączył
9 Lipiec 2008
Posty
3 521
Punkty reakcji
313
Miasto
Kobieta :)
Ech. Więc tak:
Niestety nie mam pieniędzy na książki, do szkoły mam tylko 2 podręczniki. Idę do I gimnazjum i jak każdy pewnie wie książki są bardzo drogie.
Moja mama nie pracuje, jej mąż - mój ojczym pracuje, zarabia ale stwierdził że nie będzie finansował mojej nauki. Mój biologiczny ojciec nawet o mnie nie pamięta. Moja przyjaciółka zaproponowała żebym znalazła sobie sponsora ale ja tak nie potrafie. Już sama nie wiem co robić. Jak mogę zarobić w krótkim czasie na edukację tzn. książki?
Może i moje pomysły będą abstrakcyjne, nie wiem próbuję pomóc.

1. Roznoszenie ulotek. Nie da rady nigdzie znaleźć jakiegoś sklepu, w którym mogłabyć poroznosić trochę ulotek ? Ja często w galerii widziałem taką dziewczynę młodą (na oko właśnie gimnazjum.), która prawie dzień w dzień stała przed schodami ruchomymi i rozdawała ulotki muszę przyznać, że piękna była i robiła to z olbrzymią gracją, uśmiechem - byłem pod mega wrażeniem :)

2. Jak jesteś z większego miasta to zawsze na róznych lokalnych portalach są ogłoszenia. czasem można coś znaleźć odpowiedniego, nawet dla tak młodej osoby.

Trochę szkoda, że wcześniej o tym nie pomyślałaś choć to nie zarzut, sam jak byłem w tym wieku to nie miałem takich problemów. Teraz może być troche ciężko w tak krótkim czasie znaleźć.

3. Może porozmawiać z wychowawczynią ? Może jest jakaś szansa, abyś mogła wypożyczyć książki i np. oddać pieniądze za 2-3 miesiące ? Do tego czasu pewnie dałabyś radę znaleźć jakieś ogłoszenie.

Sponsor ? No nie wiem w jakim towarzystwie się obracasz, ale dla mnie sponsor to taka swoista ... degeneracja. Hmm wydaje mi się, że człowiek w tym wieku powinien mieć jeszcze jakieś ideały i się ich trzymać :) Sprzedawać swoje ciało za parę książek ? (bo do tego się sprowadzi ten sponsoring). Wydaje mi się, że w ten sposób nie powinno się zaczynać mlodzieżowego, doroślejszego życia. Obedrzesz się z młodości. W sumie to może obejrzyj ten film Galerianki skoro już ktoś wyżej coś o nich wspominał. To jest fajne do czasu - czyli do momentu, gdy przyjaciele, koledzy zaczną cię wytykać palcami, w końcu sprawa dojdzie do rodziców, albo jeszcze zajdziesz w ciążę. No nie wiem, ja w tak młodym wieku raczej nie szedłem Va Bank bo życie jest zbyt długie, aby w wieku lat -nastu je sobie rozpierdzielić :)
 
Q

quid pro quo

Guest
Do czego to dochodzi, aby dzieci pracowały na podręczniki... Edukacja jest za darmo? Ano jest, a więc to szkoła powinna takim osobom pomóc, dlatego uważam, że kilka egzemplarzy podręczników z nowym programem powinna być w szkole. Tym bardziej że tego samego, a nawet i więcej mogłabyś nauczyć ze starych podręczników.
Dlatego w tym przypadku nie ma się co wstydzić, tylko wymagać to, co się należy.
 

mateuszwaracki

Nowicjusz
Dołączył
22 Sierpień 2010
Posty
22
Punkty reakcji
1
Wiek
33
Miasto
Sulęcin, Wrocław
1. Idziesz do swojej mamy i prosisz ją, aby 1 września przeszła się z Tobą do wychowawcy.
2. Informujecie wychowawcę o takiej sytuacji (obowiązkowo! może pomóc przy załatwianiu spraw w bibliotece)
3. Jeżeli nie chcesz wypożyczać wszystkich książek, wypożycz te najważniejsze, resztę możesz albo kserować, albo korzystać tylko z notatek, albo też wypożyczać w razie potrzeby.
4. Ćwiczenia - albo kup nowe, albo skseruj.
5. W trakcie roku możesz pomyśleć o kupieniu tych najczęściej używanych podręczników.

Powinnaś także dowiedzieć się, jak wygląda sprawa pomocy socjalnej w szkole - np. zasiłku socjalnego, może się załapiesz. Może być nie za bardzo skoro ojczym pracuje... Jak znam życie to prawo zakwalifikuje was jako rodzinę i podzieli jego dochód na ilość osób w rodzinie, jeżeli zarabia sporo to wyjdzie powyżej pewnego progu i, no cóż, nici z pomocy socjalnej.

Próbowałem też szukać dofinansowania do podręczników ze strony ministerstwa oświaty, aczkolwiek Ty idziesz do 1 klasy gimnazjum, tak?, więc Twojego rocznika chyba nie przewidują. Aczkolwiek nie zaszkodziłoby przedzwonić do kuratorium oświaty z pytaniem, czy nie byłoby czasem możliwości skorzystania z tego, albo jakiejś innej formy pomocy.

Inne opcje - jeżeli biblioteka nie będzie miała/nie zgodzi się wypożyczyć Ci książek, musisz pogadać z wychowawcą i korzystać z kserówek.

Jeżeli chcesz, możesz też rozejrzeć się za jakaś normalną, dorywczą pracą, która pozwoli Ci zarobić sobie na te książki.

Skończenie jako zwykła... prostytutka, to żadna opcja!

P.S. swoją drogą, wkur... mnie to, że w dzisiejszych czasach prostytucję nazywa się elegancko "sposoringiem"...
 

Iza.

Nowicjusz
Dołączył
24 Marzec 2009
Posty
516
Punkty reakcji
8
Miasto
Małopolska
siądź z koleżanką, która ma książkę. Jedna na ławkę wystarczy. ;)
A jak będzie jakiś sprawdzian, to poproś kogoś o skany.
 
Do góry