Wreszcie po mikołajkach będzie parę dni spokoju i znowu zapiernicz. Niby jest kryzys a towary w moim sklepiku internetowym szły jak woda w tym roku, ciężko było nadążyć z pakowaniem. Jak zwykle nie obyło się bez problemów, i tu przejdę do sedna: jak co roku zawiedli kurierzy. Nie będę się rozwodziła nad ich punktualnością, bo tej z racji dużej ilości pracy brak – ok to jeszcze rozumiem. Ale chamskie traktowanie klienta to co innego – kurierzy robią łaskę że przyjadą po paczki, trzeba czekać na nich godzinami a ma się do załatwienia 100 innych spraw, klient na tym traci. A jak już przyjadą to im się nie chce na 3 piętro po paczki wejść. Co chwila telefon od jakiegoś klienta, który ma do mnie pretensje że paczka nie dotarła na czas. I to nie jest kwestia jednej firmy kurierskiej ale kilku wiodących – z usług kilku korzystam, nie będę wymieniała nazw, chociaż może powinnam? Meritum. Jeśli czytają to jakieś osoby z firm kurierskich odpowiedzialne za obsługę klienta: „postarajcie się bardziej, w tym trudnym dla przedsiębiorcy okresie, z pewnością docenimy Twoje starania”.