astana, to wiara czyni cuda, siłą ludzkiego rozumu można wiele zdziałać. I przykład mamy w Biblii. Zapoznanie się z biblijnymi opowieściami->wiara->modlitwa->bezgraniczne oddanie Bogu(czyli czynienie dobra i miłowanie bliźniego)->czynienie cudów. Ale do tego trzeba być wielkim człowiekiem.Gdyby ten "zlepek kryminalnych opowiastek" był jedynie zmyśloną historyjką wątpię, czy byłoby teraz na świecie tylu wyznawców chrześcijaństwa. Poza tym co z cudami?
Tak, ale jeśli chodzi o np. płaczące figury Matki Boskiej, nie dzieje się to za sprawą ludzi. Faktem jednak jest to, iż cuda się zdarzają i mogą bardzo wzmocnić wiarę w Boga.astana, to wiara czyni cuda, siłą ludzkiego rozumu można wiele zdziałać. I przykład mamy w Biblii. Zapoznanie się z biblijnymi opowieściami->wiara->modlitwa->bezgraniczne oddanie Bogu(czyli czynienie dobra i miłowanie bliźniego)->czynienie cudów. Ale do tego trzeba być wielkim człowiekiem.
Tak, ale z tymi płaczącymi figurkami też różnie bywa :mruga:Tak, ale jeśli chodzi o np. płaczące figury Matki Boskiej, nie dzieje się to za sprawą ludzi. Faktem jednak jest to, iż cuda się zdarzają i mogą bardzo wzmocnić wiarę w Boga.
Ja wierzę w prawo przyczyny i skutku,w prawo karmy.Dobrą i złą karmę tworzymy sami,w zależności od tego,czy stwarzamy cierpienie,czy współczujemy innym istotom i spieszymy im z pomocą.Tylko w ludzkim wcieleniu jest nam dana możliwość urzeczywistnienia,oświecenia.Dlatego rozważania o naturze boga są bezwartościowe,oddalamy się tylko od skupienia na własnej drodze prowadzącej do oświecenia i realizacji.Przedstawianie boga na kartach powieści jako istotę mającą wady i słabości ludzkie,na podobieństwo plemiennych barbarzyńskich władców z epoki kamienia gładzonego jest nieporozumieniem.A Ty w nikogo nie wierzysz? Uważasz, że ponad nami nikogo nie ma? Powiedz, nie przeraża Cię to?
Czyli tak naprawdę Bóg ci niepotrzebny, a ty chcesz żyć według własnego widzimisię.Ja wierzę w prawo przyczyny i skutku,w prawo karmy.Dobrą i złą karmę tworzymy sami
Raczej wzmocnić wiarę w moc martwego przedmiotu, który stawia się (w praktyce) wyżej od Boga.Tak, ale jeśli chodzi o np. płaczące figury Matki Boskiej, nie dzieje się to za sprawą ludzi. Faktem jednak jest to, iż cuda się zdarzają i mogą bardzo wzmocnić wiarę w Boga.
Prawda, zależy od sytuacji.Tak, ale z tymi płaczącymi figurkami też różnie bywa :mruga:
Więc jesteśmy w świecie sami sobie i sami dla siebie?Ja wierzę w prawo przyczyny i skutku,w prawo karmy.Dobrą i złą karmę tworzymy sami,w zależności od tego,czy stwarzamy cierpienie,czy współczujemy innym istotom i spieszymy im z pomocą.Tylko w ludzkim wcieleniu jest nam dana możliwość urzeczywistnienia,oświecenia.Dlatego rozważania o naturze boga są bezwartościowe,oddalamy się tylko od skupienia na własnej drodze prowadzącej do oświecenia i realizacji.Przedstawianie boga na kartach powieści jako istotę mającą wady i słabości ludzkie,na podobieństwo plemiennych barbarzyńskich władców z epoki kamienia gładzonego jest nieporozumieniem.
Widząc takie zjawisko nie myślę o środku, przez który okazana została moc boska, ale o sile, która to spowodowała.Raczej wzmocnić wiarę w moc martwego przedmiotu, który stawia się (w praktyce) wyżej od Boga.
Takie coś od Boga nie może pochodzić.
Rozumiem.Widząc takie zjawisko nie myślę o środku, przez który okazana została moc boska, ale o sile, która to spowodowała.
Nie wiem jak dla Ciebie, ale dla mnie to siły pochodzące od Boga.Rozumiem.
Pytanie, jaka siła to spowodowała?
a sądzisz że w gwiazdach możesz wyczytać przyszłość? Że Twoim zachowaniom towarzyszą ruchy gwiazd? A wiesz ilu ludzi w to wierzy? Ilość wyznawców nie ma żadnego znaczenia. Cała grecja i rzym swego czasu wierzyli w zeusa (jowisza) i jego towarzyszy.Gdyby ten "zlepek kryminalnych opowiastek" był jedynie zmyśloną historyjką wątpię, czy byłoby teraz na świecie tylu wyznawców chrześcijaństwa. Poza tym co z cudami?
Tyle że biblia mówi co innego. Opisuje ona Boga jako konkretną inteligentną (przy tym idealną) istotę, która przemawia do ludzi. Także jeżeli dyskutujemy o bibli to nie ma mowy o bogu jako zbiorze najwyższych wartości.humbak...daruj tą agresję. Może po prostu nie będziesz odbierał Boga zbyt dosłownie? Nie jako człowieka, chama i tyrana, tylko jako zbiór pozytywnych emocji, uczuć i uczynków. Bóg to to, co dobre na świecie.
Księga Powtórzonego Prawa napisał:7 Jeśli cię będzie pobudzał skrycie twój brat, syn twojej matki, twój syn lub córka albo żona, co na łonie twym spoczywa albo przyjaciel tak ci miły, jak ty sam, mówiąc: «Chodźmy, służmy bogom obcym», bogom, których nie znałeś ani ty, ani przodkowie twoi - 8 jakiemuś spośród bóstw okolicznych narodów, czy też dalekich od jednego krańca ziemi do drugiego - 9 nie usłuchasz go, nie ulegniesz mu, nie spojrzysz na niego z litością, nie będziesz miał miłosierdzia, nie będziesz taił jego przestępstwa. 10 Winieneś go zabić, pierwszy podniesiesz rękę, aby go zgładzić, a potem cały lud.
26 "Powiadam wam: Każdemu, kto ma, będzie dodane; a temu, kto nie ma, zabiorą nawet to, co ma.
27 Tych zaś przeciwników moich, którzy nie chcieli, żebym panował nad nimi, przyprowadźcie tu i pościnajcie w moich oczach"».
Nie każda siła, która czyni cuda, pochodzi od Boga.Nie wiem jak dla Ciebie, ale dla mnie to siły pochodzące od Boga.
Bo powstaną fałszywi Chrystusowie oraz fałszywi prorocy i będą czynić wielkie znaki i dziwy, żeby — jeśli to możliwe — wprowadzić w błąd nawet wybranych
21 „Nie każdy, kto do mnie mówi: ‚Panie, Panie’, wejdzie do królestwa niebios, lecz tylko ten, kto wykonuje wolę mego Ojca, który jest w niebiosach. 22 Wielu mi powie w owym dniu: ‚Panie, Panie, czyśmy w twoim imieniu nie prorokowali i w twoim imieniu nie wypędzali demonów, i w twoim imieniu nie dokonywali wielu potężnych dzieł?’ 23 Ale ja wtedy im wyznam: Nigdy was nie znałem! Odstąpcie ode mnie, czyniciele bezprawia.
Ponieważ Szatan potrafi "przybrać postać anioła światła" (2 Koryntian 11:14) i czynić cuda tak, by myślano, że pochodzą od Boga, więc Biblia zapowiada, że cuda pochodzące od Boga miały z czasem ustać (1 Koryntian 13:8).9 Ale obecność owego czyniciela bezprawia odpowiada działaniu Szatana z wszelkim potężnym dziełem oraz kłamliwymi znakami i proroczymi cudami, 10 i z wszelkim nieprawym zwodzeniem wobec tych, którzy giną, otrzymując zapłatę za to, że nie przyjęli miłości do prawdy, by dostąpić wybawienia.
Napisz dokładnie, gdzie to jest.Co gorsza, nawet w Nowym Testamencie, w ewangelii św. Łukasza miłosierny Jezus mówi:
Kim jesteś?Takie pytanie zadaje się w buddyzmie zen wymądrzającym się adeptom,którzy myślą,że koncepcje intelektualne i teologiczne są wystarczające do osiągnięcia samourzeczywistnienia.Więc jesteśmy w świecie sami sobie i sami dla siebie?
Przykazania w buddyzmie są o wiele bardziej liczne i szczegółowe,niż dekalog.Szkoda,że ich nie znasz,a zarzucasz relatywizm.Czyli tak naprawdę Bóg ci niepotrzebny, a ty chcesz żyć według własnego widzimisię.
Pozostaje to w sprzeczności z prawem przyczyny i skutku.
Tak więc... zdecyduj się.
Zgadzam się z tym poglądem.Bóg Biblii zbyt przypomina człowieka z tamtych czasów.Także jeżeli dyskutujemy o bibli to nie ma mowy o bogu jako zbiorze najwyższych wartości.
Swego czasu. Ta wiara przeminęła. Chrześcijaństwo nie.a sądzisz że w gwiazdach możesz wyczytać przyszłość? Że Twoim zachowaniom towarzyszą ruchy gwiazd? A wiesz ilu ludzi w to wierzy? Ilość wyznawców nie ma żadnego znaczenia. Cała grecja i rzym swego czasu wierzyli w zeusa (jowisza) i jego towarzyszy.
Zatem (przepraszam, cały czas narzuca mi się ten jeden przykład, ale jest bardzo czytelny i wręcz wzorcowy) te płaczące figury są sprawką Szatana? Co dawały by mu takie działania?Nie każda siła, która czyni cuda, pochodzi od Boga.
Faktycznie, pytanie stawiające człowieka do pionu.Kim jesteś? Takie pytanie zadaje się w buddyzmie zen wymądrzającym się adeptom, którzy myślą, że koncepcje intelektualne i teologiczne są wystarczające do osiągnięcia samourzeczywistnienia.
Ja wierzę w prawo przyczyny i skutku,w prawo karmy.Dobrą i złą karmę tworzymy sami,w zależności od tego,czy stwarzamy cierpienie,czy współczujemy innym istotom
Zajmowanie ludzi wierzeniami, które Bogu się nie podobają.Zatem (przepraszam, cały czas narzuca mi się ten jeden przykład, ale jest bardzo czytelny i wręcz wzorcowy) te płaczące figury są sprawką Szatana? Co dawały by mu takie działania?
Ależ proszę bardzo ew. Łukasza rozdział 19, wersy bodajże od 27.Napisz dokładnie, gdzie to jest.
W chwili obecnejSwego czasu. Ta wiara przeminęła. Chrześcijaństwo nie.
gramatyka na poziomie tematu , zobacze jak to sie rozwinie,Sceny zawarte w Bibli to od początku do końca sceny kryminalne.
Bóg w roli Mafiozy? To oczywiste.
jesli zgadzasz sie z tym belkocikiem, to moze masz cos w zanadrzu? jakas komparatystyka niewielka?Zgadzam się z Tobą,to wyjątkowo krwawe i zbrodnicze historie.Ludobójstwo na masową skalę,przykładowo,w potopie ginie prawie cała ludzkość.
uwaga jak wyzeji to tak ot dla grymasu...
bo się Bogu coś przywidziało?
najpierw stwierdził że to co stworzył jest dobre a gdy sie to cos juz zaczęło rozmnażać
machnięciem ręki wszystko unicestwia
no chyba że Stary Testament to czyste brednie albo tak jak w tytule
tak sie dziwnie sklada ze wymienieni zbrodniarze sa ideologicznie spokrewnieni z prymitywnym (chociaz nie prostackim) fanatykiem religijnym, kim?Taa...to samo mówili Hitler,Stalin,Mao i inni sprawcy masowego ludobójstwa.Przykład wpływu wyobrażeń biblijnych na prymitywny fanatyzm.
Stek nonsensów. = z tym sie zgodze, wysil sie pluc potrafi kazdy, pisac na klawiaturze prawie kazdy... uargumentuj..Przyjmijmy,że decydował bóg mordując prawie całą ludzkość.Dla ludzi przeznaczone są takie "rozwiązania ostateczne" jak potop , mordowanie noworodków w Egipcie , eksterminacja Sodomy i Gomory , ludobójstwo którego dokonał Mojsze i inni czciciele Jehowy , plan według którego narodziny Jezusa związane są z wymordowaniem dzieci , wreszcie Apokalipsa i wizje szczęścia którego będą zaznawać "sprawiedliwi" patrząc na cierpienia niewierzących.
A to jest przecież tylko malutka część tych wszystkich cierpień które bóg biblijny przewidział dla tych którzy w niego nie wierzą.
Taki bóg mnie nienawidzi i chce abym ja cierpiał , cierpiał wiecznie!
Cierpiał wieczne męki za to , że w niego nie wierzę .Stek nonsensów.
Ofiara Abrahama.Jeżeli mnie kochasz i chcesz żyć wiecznie : zamorduj swojego syna!
Abym cię zbawił potrzebuje twojego niewolniczego poddaństwa : zamorduj swego syna a wtedy ja ... zbawię cię
tylko poprzez twoją permanentną gotowość do ślepego posłuszeństwa i gotowość do zamordowania twego syna wykażesz , że jesteś wart tego abym ja cię zbawił , zresztą zbawił od czego? - od mojego potępienia przecież !
taki bóg , który czegoś takiego wymaga od ludzi jest kimś kogo należy nazwać :..cenzura..
nikim i niczym innym
1 A po tych wydarzeniach Bóg wystawił Abrahama na próbę. Rzekł do niego: «Abrahamie!» A gdy on odpowiedział: «Oto jestem» - 2 powiedział: «Weź twego syna jedynego, którego miłujesz, Izaaka, idź do kraju Moria2 i tam złóż go w ofierze na jednym z pagórków, jakie ci wskażę». 3 Nazajutrz rano Abraham osiodłał swego osła, zabrał z sobą dwóch swych ludzi i syna Izaaka, narąbał drzewa do spalenia ofiary i ruszył w drogę do miejscowości, o której mu Bóg powiedział. 4 Na trzeci dzień Abraham, spojrzawszy, dostrzegł z daleka ową miejscowość. 5 I wtedy rzekł do swych sług: «Zostańcie tu z osłem, ja zaś i chłopiec pójdziemy tam, aby oddać pokłon Bogu, a potem wrócimy do was». 6 Abraham, zabrawszy drwa do spalenia ofiary, włożył je na syna swego Izaaka, wziął do ręki ogień i nóż, po czym obaj się oddalili.
7 Izaak odezwał się do swego ojca Abrahama: «Ojcze mój!» A gdy ten rzekł: «Oto jestem, mój synu» - zapytał: «Oto ogień i drwa, a gdzież jest jagnię na całopalenie?» 8 Abraham odpowiedział: «Bóg upatrzy sobie jagnię na całopalenie, synu mój». I szli obydwaj dalej. 9 A gdy przyszli na to miejsce, które Bóg wskazał, Abraham zbudował tam ołtarz, ułożył na nim drwa i związawszy syna swego Izaaka położył go na tych drwach na ołtarzu. 10 Potem Abraham sięgnął ręką po nóż, aby zabić swego syna.
11 Ale wtedy Anioł Pański3 zawołał na niego z nieba i rzekł: «Abrahamie, Abrahamie!» A on rzekł: «Oto jestem». 12 [Anioł] powiedział mu: «Nie podnoś ręki na chłopca i nie czyń mu nic złego! Teraz poznałem, że boisz się Boga, bo nie odmówiłeś Mi nawet twego jedynego syna».
kolego xero, jakies argumenty? a i uzyj chosteczki siebie tez oplules...Bóg stworzony przez pierwotne ludy obecnego Bliskiego Wschodu błogosławi na prawo i na lewo wszystkich kto przed nim padnie na kolana i co z tych błogosławieństw wynika ?
Bóg dyktator; jeżeli sie mnie będziecie słuchać, bać, na innych nie spoglądać to daruję wam życie
Dziwie się że takie coś zostało uznane jako Święte
Ale biorąc pod uwagę panujące przez wieki ustroje społeczne /panowie i nędzarze/ nie należy się dziwić, że ten zlepek kryminalnych opowiastek został uznany za Święte a stworzony w tych opowiastkach Bóg jako jedynie słuszny.
ponownie cieszymy sie z twej manifestacji "wyzszosci" buddyzmu, wiesz jeden szkolup, jak dla mnie karma to umagicznione podejscie do czegos o czym misses popelnil blisko tysiacstronnicowe dzielo - ludzkie dzialanie, dodam ze misses jest latwejszy do zrozumienia w naszej cywilizacji...Ja wierzę w prawo przyczyny i skutku,w prawo karmy.Dobrą i złą karmę tworzymy sami,w zależności od tego,czy stwarzamy cierpienie,czy współczujemy innym istotom i spieszymy im z pomocą.Tylko w ludzkim wcieleniu jest nam dana możliwość urzeczywistnienia,oświecenia.Dlatego rozważania o naturze boga są bezwartościowe,oddalamy się tylko od skupienia na własnej drodze prowadzącej do oświecenia i realizacji.Przedstawianie boga na kartach powieści jako istotę mającą wady i słabości ludzkie,na podobieństwo plemiennych barbarzyńskich władców z epoki kamienia gładzonego jest nieporozumieniem.
on nie czyta on przerabia wklejki i trolluje (sam sobie odpowiada)..To jest jedna wielka fikcja.Od kiedy Wszechmocny jest zły?Chyba,że nie wierzysz w boga to przepraszam.Jak byś przeczytał chociaż stary testament Pisma świętego (bo pismo można też nazwać biblią) to byś tak nie mówił
co myslisz jako ty - samodzielnie - bez cudzych a tym bardziej obcych cywilizacyjnie idei - takie pytanie mozna otrzymac na tym forum....Kim jesteś?Takie pytanie zadaje się w buddyzmie zen wymądrzającym się adeptom,którzy myślą,że koncepcje intelektualne i teologiczne są wystarczające do osiągnięcia samourzeczywistnienia.
gdybys znal chociaz troche mitologie sumeru i ludow semickich bys takich bzdurek jak powyzej nie wypisywal, ale tu porada i to szczera (zadna tam zlosliwosc) bardzo latwo jest zweryfikowac bzdurnosc wielu tez dawkinsa i jemu podobnych po zapoznaniu sie ze zrodlami naszej cywilizacji (kulturowymi i etycznymi - ergo w swej pierwotnej tresci religijnymi)Zgadzam się z tym poglądem.Bóg Biblii zbyt przypomina człowieka z tamtych czasów.
nie da sie ukryc ze przekaz starotestamentowy w dzisiejszej dobie moze troche szokowac, (traktujac go mitologicznie : pod wzgledem brutalnosci ani troche nie odstaje od sobie czasowo podobnych, a wzgledem przekazow wielu uwczesnych kultur jest tam niewiele agresji i krwi) - ale zeby to porownac trzeba znac tlo i podloze... do poznania ktorego szczerze namawiam, inna rzecza jest to ze sam st jest w swej "brutalnosci" "niespojny" - jest to efekt tego kiedy byla pisana dana ksiega, do kogo kierowana i jaki miala cel..Faktycznie ciężko opędzić się od myśli, że Bóg w ST chyba trochę sobie pofolgował ze swoją władzą.