Bezrobocie, czy brak chęci do pracy?

Stalowy

Bywalec
Dołączył
20 Maj 2021
Posty
1 333
Punkty reakcji
79
Wiek
40
Miasto
Tajemnicze miejsce...
Kto wierzy stalowemu ręka w górę!
Ja nie wierzę
Ty wierzyć mi nie musisz i to Twoja sprawa.

Ja swoje powiedziałem i tego się będę trzymał.

Chcę też powiedzieć, że są takie osoby, które nie bardzo sie nadają do pracy.

To ma różne przyczyny ( np. nie radzenie sobie w pracy, takie czy innej ) i osoby takie mają z tym problemy, dlatego albo często zmieniają prace ( o ile gdzieś inną pracę dostają ), albo przestają pracować i wtedy są na czyimś utrzymaniu, w rodzinie.

Ja przeglądałem takie forum o: pracy i bezrobociu, które już trochę straciło na aktywności i tam, jak przeglądałem niektóre posty, to jakaś dziewczyna napisała na postach, iż: "ona już się do żadnej pracy nie nadaje, mimo dobrego wykształcenia, bo się szybko nudzi, coś jej przestaje pasować i się zniechęca".
Może, dziewczyna była w jakiejś depresji? Może jakieś problemy z psychiką miała?
I własnie, "depresja" też jest często przyczyną, że ludzie przestają pracować, bo nie mają siły psychicznie. Nie potrafiliby się skupić na pracy w takim stanie, ale to jest już choroba depresyjna, którą się leczy u psychiatry i lekami i nawet w ciężkich przypadkach ludzie trafiają do szpitali psychiatrycznych i tam się leczą z depresji.
Zresztą każdy, kto na coś choruje i nie nadaje się w takim stanie do pracy, to nie może pracować i to nie jest lenistwo, tylko wymuszona sytuacja.
Trzeba odróżnić ludzi, którym się specjalnie nie chce pracować od takich ludzi, którzy z przyczyn wymuszonych, losowych i chorobowych, pracować nie mogą, a chcieliby. Zdrowie im nie pozwala na pracę, a tym bardziej na jakąś fizyczną, wymagającą wysiłku pracę.

Pamiętam też jak wypowiedział się jakiś gość w jakimś programie na temat skazanych na więzienie, gdzie robiono wywiad ze skazanymi w zakładzie karnym gdzieś w Polsce i on, jak był na wolności, to pracował w różnych miejscach, ale szybko go praca nudziła i przestawała go interesować.
Nie widział sensu tego, co robił i po co to robił, dlatego szybko rezygnował z pracy, a żył z przestępstw, z kradzieży, no bo to oczywiste, że na: kradzieżach, przestępstwach zdobywa się dużo lepsze pieniądze, i to w krótkim czasie niż z normalnej, uczciwej pracy, np. za najniższą pensję, gdzie czeka się na taką pensję przez cały miesiąc.
No a nie jeden taki: ZŁODZIEJ w ciągu tylko jednego dnia zdobędzie tyle, na ile musiałby pracować prawie przez cały miesiąc, więc to jest duża pokusa, ale... to jest ryzyko, bo prędzej czy później się wpadnie.

Więc, trzeba też chcieć pracować, bo jak się nie chce, to się na siłę kogoś nie zmusi do pracy, a nie ma przymusu pracy.
 
Do góry