Bartosz Józwiak nowy szef UPR

[DirkStruan]

Unia Polityki Realnej i Prawica Rzeczypospolitej wspólnie do wyborów



Podczas piątkowej konferencji prasowej prezesi Unii Polityki Realnej i Prawicy Rzeczypospolitej ogłosili, że oba ugrupowania wspólnie wystarują w wyborach parlamentarnych. Najprawdopodobniej pod nazwą Komitet Wyborczy Prawicy.
Polska Agencja Prasowa napisała na temat konferencji:

"Chcemy działać na rzecz wolności gospodarczej oraz praw rodziny. Chcemy reformy podatkowej, zastąpienia podatków PIT oraz CIT podatkiem od funduszu płac w firmie i podatkiem obrotowym wraz ze zwrotem ryczałtowym dla rodzin części VAT na każde wychowywane dziecko" - powiedział na konferencji prasowej Jurek.

Dodał, że Prawica chce także działać na rzecz silnej pozycji Polski w Europie. "Uważamy, że jeśli Polska chce realizować własne interesy w Europie musi wspierać solidarność środkowoeuropejską oraz silną opinię chrześcijańską na starym kontynencie" - powiedział.

Według Jurka "potrzebna jest też naprawa życia politycznego w Polsce", do czego - jego zdaniem - przyczyniłoby się wprowadzenie okręgów jednomandatowych w wyborach do Sejmu oraz zniesienie obecnego systemu finansowania partii politycznych z budżetu państwa.

Jurek przekonywał, że obecność Prawicy w życiu politycznym pozytywnie wpłynie na inne partie. "Silna obecność konserwatystów w parlamencie spowoduje zmianę zachowań dominujących partii. Dziś posłowie są tylko pracownikami interesów wyborczych swoich liderów. Chcemy przywrócić zasady odpowiedzialności w Sejmie" - stwierdził.

Lider Prawicy zaprosił do rozmów na temat wspólnego startu w wyborach PJN. "Deklarujemy gotowość wystartowania z PJN. W tej chwili nowy prezes tego ugrupowania Paweł Kowal musi uporządkować partię. Odejście posłanki PJN Joanny Kluzik-Rostkowskiej ułatwiłoby wspólną współpracę między naszymi ugrupowaniami" - dodał.

Z kolei prezes UPR Bartosz Jóźwiak powiedział, że UPR startuje w wyborach z Prawicą, ponieważ ugrupowania te mają podobne poglądy. "Nie było sensu tworzyć dwóch oddzielnych list. Dla dobra Polski i polskiej polityki postanowiliśmy wystartować wspólnie. Mamy nadzieję, że realnie wpłyniemy na zmiany w naszym kraju" - podkreślił.

Prawica Rzeczypospolitej i Unia Polityki Realnej wystawiły w wyborach samorządowych w 2010 - obok wspólnego kandydata na prezydenta stolicy, którym był Piotr Strzembosz - również wspólne listy do rady Warszawy i rad dzielnic.

źródło

Bartosz Józwiak - ja jestem jak na razie pod wrażeniem ... dla mnie to jest właściwy człowiek na właściwym miejscu ... świetna alternatywa wobec JKMa k:

 

[Kenobi]

Bartosz Józwiak - ja jestem jak na razie pod wrażeniem ... dla mnie to jest właściwy człowiek na właściwym miejscu ... świetna alternatywa wobec JKMa

Ja wolabym aby to nie byla ALTERATYWA aby nie bylo znowu sporow i podzialow ale aby byl wspolny SOJUSZ.

JKM to postac znana i sie przebija - nie wnikajac w opinie o JKM - to jest znaczacy plus.
Jak Jozwiak cos osiagnie na tym polu - czapi z glow. Ale watpie...

 

[DirkStruan]

Z Bartoszem Józwiakiem – prezesem Unii Polityki Realnej – rozmawia Jerzy Wasiukiewicz (NCZ!)

Czy w jakimś ze scenariuszy koalicyjnych bierzecie pod uwagę również wspólny start do wyborów z Kongresem Nowej Prawicy?

Oczywiście że tak. Jeśli tylko jej szeregi opuści Janusz Korwin-Mikke. Po prostu nie chcemy współpracować, czy choćby być kojarzenia z człowiekiem, który z „wyjątkową gracją” burzy każdorazowo wszystkie delikatne konstrukcje, które musi budować prawica, aby przebić się do świadomości wyborców. Mówiąc obrazowo, nie chcemy mieć na pokładzie osoby, która zaraz po wejściu na statek, zbiegnie na dół i wywierci dziurę w dnie. I proszę mi wierzyć, nie chodzi tu o jakąkolwiek niechęć osobistą czy coś w tym rodzaju. Chodzi tylko o zwykły pragmatyzm i realia. Nie możemy sobie już pozwolić na kolejne wyczyny Pana Janusza. Dwadzieścia lat komedii już w zupełności wystarczy.

Z drugiej strony Kongres Nowej Prawicy to formacja stworzona tylko wokół osoby pana Janusza Korwin-Mikkego, a jak pamiętamy określił on część obecnego kierownictwa UPR mianem UB-eków. Rozumiemy, że jeśli bierze on odpowiedzialność za swoje słowa, to nie będzie chciał podejmować z nami współpracy. Jeżeli natomiast wypowiedź ta nie jest zgodna z poglądami pana Janusza, a jej celem była jedynie chęć zdyskredytowania nas w oczach ludzi, to wystawił on sobie takie a nie inne świadectwo moralne.

Żal nam trochę ludzi, którzy w tej chwili angażują energię, czas i środki na inicjatywę, która skazana jest na niepowodzenie. Widać każdy musi się uczyć na własnych błędach, my już się nauczyliśmy. Przyjaźnie machamy do członków Kongresu Nowej Prawicy – miejsca dla Was już czekają. Jednocześnie zastanawiamy się co będzie hitem tej jesieni: znowu nieśmiertelny Hitler, niepełnosprawna dziewczynka? A może błyskotliwy i nieprzewidywalny umysł pana Janusza znowu nas zaskoczy jakimś nowym “bon motem”?
Mówienie o Nowej Prawicy bez JKM to tak jak mówienie o Prawicy Rzeczypospolitej bez Marka Jurka, czy – celując wyżej – o PiS bez Jarosława Kaczyńskiego. Siła i potencjalne głosy Nowej Prawicy to właśnie nazwisko Korwin-Mikkego. To jak pokazała wyborcza praktyka z zeszłego roku 2,5% wszędzie tam gdzie były zarejestrowane listy wyborcze. Więc pytanie jeszcze raz brzmi czy widzicie możliwość sojuszu wyborczego z Nową Prawicą.

Ależ Prawica RP posiada, podobnie jak UPR, znacznie szerszą grupę osób, które stanowią o wizerunku tego ugrupowania. To nie są partie jednej osoby, ale partie programu i budowania grupy liderów. Zaś PiS, rzeczywiście, staje się tworem monolinearnym, co oceniam jako początek końca tego ugrupowania. Tak nie można, na dłuższą metę, funkcjonować w polityce. To jest też największy problem Nowej Prawicy. Abstrahując już od tego czy cokolwiek tworzonego wokół osoby JKM, może nosić miano nowości (dla mnie, JKM i nowość, są określeniami przeciwstawnymi), ugrupowanie to jest kolejną efemerydą, powstającą w celu promocji osoby Pana Janusza. A to, już na starcie, jest kompletnie chybionym pomysłem. Jest to powielanie tego, co próbowano zrobić z Unii Polityki Realnej (prywatną partię JKM) i pokazuje, że niektórzy ludzie zupełnie nie uczą się na własnych błędach. Jeśli ktoś czuje się zadowolony z osiągnięcia 2,5 % poparcia (moim zdaniem progowego) dla osoby od 20 lat bawiącej się w politykę, to nie ma sprawy.

Podkreślam jednak raz jeszcze. Jeśli członkowie Nowej Prawicy nie widzą świata poza swoim liderem i chodzi im tylko o promowanie jego osoby, a nie o realne zmiany w Polsce i wprowadzenie programu wolnościowego, to niestety nasze drogi się nie zejdą. Nie spełniają oni bowiem warunku, jaki przedstawiłem opisując problem jednoczenia się prawicy, a mianowicie: odrzucenia prywatnych ambicji. To jest kwesti priorytetów: program i Polska czy „guru”.

reszta rozmowy tutaj > źródło

 

[Lobo2007]

Szczerze wolałbym UPR spod znaku Jóźwiaka, ale jak kiedyś pisałem, niech ten Jóźwiak zajmie się promocją UPR, a nie JKM-em. Kiedy było jedno UPR nie było w stanie przekroczyć progu, a teraz walczą o to dwie partie liczące na ten sam elektorat. Wiadomo, że kolibry będą starać się wybrać partie, która ma na to większą szanse. I to jest na razie nowa prawica. I właśnie to, do niej przekona kolibrów, a nie najeżdżanie na Korwina. O Korwinie wszyscy mają wyrobione zdanie przez tyle lat. Jeśli Jóźwiak chce zaistnieć, a nie zebrać wyniku liczonego w ułamkach, to niech skoncentruje się, na przekonywaniu ludzi spoza sztywnego elektoratu, tak jak to ciągle robi Korwin.
Proponuje, aby Jóźwiak tyle samo czasu swoich wypowiedzi poświęcał JKM ile JKM poświęca Jóźwiakowi.

 

[Qon]

Mam wątpliwości, czy Józwiak nadaje się na lidera. Może mieć zdolności organizatora, rzeczywiście rozsądnie się wypowiada, ale czy potrafi być prawdziwym przywódcą, porwać ludzi przemawiającą do nich wizją przyszłości? Czy ma odpowiednią osobowość, żeby być głosem prawicy? Do tego skumał się z Jurkiem, którego fanem nie jestem, bo może nie jest tak ekstrawagancki jak JKM, ale też miewa kosmiczne pomysły typu "zbojkotować Polańskiego" itp..

 

[Norad]

Józwiak nie jest chyba legalnym prezesem UPR

 

[1699850]

JKM ponoć (po raz kolejny) zadeklarował, że to ostatnie jego wybory. Idealnie widział bym to tak: Jóźwiakowcy budują pozycję poprzez choćby jakieś blogi. JKM startuje w wyborach. JKM przegrywa. Żegna się z polityką jednocześnie reklamując i zachęcając do ogarniętych już blogów Jóźwiakowców (ale zachęca bezemocjonalnie, tak jak chocby do 2grosze, czy Gwiazdowskiego). JKM kontynuuje blogowanie i zabawy w publicystykę (deklarując poparcie dla jednej partii wolnorynkowej, nie poświęcając temu zbyt wiele uwagi (bardziej skupiajac sie na przeciwnikach)). Jóźwiak zdejmuje spodnie i pokazuje czym może się pochwalić jako lider kolibrów.

A będzie pewnie tak, że Jurek zje połowę UPRu, Jóźwiak zostanie niezauważony, JKM poprze jakiś Żółtków którzy niespecjalnie lubią być na świeczniku, a elektorat podzieli się między nich, a niedobitki UPRowców.

 

[Qon]

I pod tym postem Addama się podpisuję. Jeszcze się niestety polski Vaclav Klaus nie urodził. A może i się urodził, ale chyba nie życzę synom losu polityka

 

[Norad]

JKM ponoć (po raz kolejny) zadeklarował, że to ostatnie jego wybory. Idealnie widział bym to tak: Jóźwiakowcy budują pozycję poprzez choćby jakieś blogi. JKM startuje w wyborach. JKM przegrywa. Żegna się z polityką jednocześnie reklamując i zachęcając do ogarniętych już blogów Jóźwiakowców (ale zachęca bezemocjonalnie, tak jak chocby do 2grosze, czy Gwiazdowskiego). JKM kontynuuje blogowanie i zabawy w publicystykę (deklarując poparcie dla jednej partii wolnorynkowej, nie poświęcając temu zbyt wiele uwagi (bardziej skupiajac sie na przeciwnikach)). Jóźwiak zdejmuje spodnie i pokazuje czym może się pochwalić jako lider kolibrów.

A będzie pewnie tak, że Jurek zje połowę UPRu, Jóźwiak zostanie niezauważony, JKM poprze jakiś Żółtków którzy niespecjalnie lubią być na świeczniku, a elektorat podzieli się między nich, a niedobitki UPRowców.

Kiedy tak deklarował bo nie pamiętamy a wydaje mi się że jestem z tym na czasie.

 

[1699850]

Deklaracje jakoś ominąłem. Za to na jakimś czacie potwierdził, że podtrzymuje deklaracje, że po tych wyborach wycofuje się z polityki i dlatego ma zamiar atakować ile sił (co zresztą potwierdza niesamowitym zaangażowaniem w spotkania i wykłady po Polsce)

 

[Norad]

Deklaracje jakoś ominąłem. Za to na jakimś czacie potwierdził, że podtrzymuje deklaracje, że po tych wyborach wycofuje się z polityki i dlatego ma zamiar atakować ile sił (co zresztą potwierdza niesamowitym zaangażowaniem w spotkania i wykłady po Polsce)

Wiem że po tych wyborach przechodzi na emeryture ale co znaczy

po raz kolejny

 

[DirkStruan]

Wiem że po tych wyborach przechodzi na emeryture ale co znaczy

czyli zdaje sobie sprawę że już dalej nie pociągnie tej farsy a do tego z premedytacją dzieli prawicę by sił nie miała !!?? :mruga: ... łabędzi śpiew JKMa to łabędzi śpiew Polskiej PRAWICY ... to mi przypomina po MNIE choćby potop ...........

Norad skup się chłopie nim będzie za późno !!

 

[Kert]

Wydaje mi się, że wszyscy powinni się zjednoczyć, żeby mieć większe szanse w wyborach. A tak jedni będą głosować na Nową Prawicę, inni na UPR.

 

[Norad]

Adam napisał że Korwin już wcześniej mówił że kończy z politykom i to mnie zdziwiło bo nie słyszałem żeby wcześniej padała taka deklaracja o to by oznaczało że JKM nie dotrzymał słowa.

I o co chodzi z tym skupieniem Drik-u?

 

[Tendencjusz]

Zły wybór pod względem wizerunku partii. Chyba, że celem jest ruszenie elektoratu innych niewielkich partii(włączając w to nieistniejące/nieaktywne już) lub tych ludzi, którzy nie liczą już na nic ze strony polityki - niegłosujących. Trudno mi ocenić jak się to uda, ale pierwsza impresja - wystarczająca do takiej instynktownej oceny - mówi mi, że poprawy nie odnotują.

 

[serwor]

Deklaracje jakoś ominąłem. Za to na jakimś czacie potwierdził, że podtrzymuje deklaracje, że po tych wyborach wycofuje się z polityki i dlatego ma zamiar atakować ile sił (co zresztą potwierdza niesamowitym zaangażowaniem w spotkania i wykłady po Polsce)

No przeciez to jego biznes on za te wyklady ,spotkania bierze kase.
Wlasnie po to pokazuje sie mediach gada glupoty ,musi byc celebryta zeby go zapraszali i placili.

 

[DirkStruan]

Adam napisał że Korwin już wcześniej mówił że kończy z politykom i to mnie zdziwiło bo nie słyszałem żeby wcześniej padała taka deklaracja o to by oznaczało że JKM nie dotrzymał słowa.

mi też to JKMowe kończenie z polityką parę razy obijało o uszy ...

I o co chodzi z tym skupieniem Drik-u?

o to że kiedys też pozostawałem pod urokiem JKMowych jazd ale przeszło mi to jak pryszcze
zdaje sobie sprawe że fajerwerki sie podobają fascynują itd ale przez jednorazowe wybuchy JKM traci na wiarygodności pozostaje przy nim jedynie tzw żelazny elektorat jak przy Jarosławie a wiadomo że żelaznego moherowego elektoratu to JKM nima a emerytów i ryncistów coraz to więcej ... zatem bardziej Jarosław będzie miał szanse niźli kiedykolwiek JKM ...
Józwiak ma to do siebie że jak by się wybił mógłby przejąć część elektoratu PO ... tyle że się nie wybije jak Ty Noradzie będziesz mi zadawał pytanie dlaczego masz się skupić !!

 

[1699850]

No przeciez to jego biznes on za te wyklady ,spotkania bierze kase.

1. A kto mu za to płaci i po kiego grzyba? Nie wiemjak to jest - pytam się. Bo z tego co się orientuje to nie zawsze uczelnią usmiecha sie zezwalać na takie spotkania.
2. Biznes, nie biznes - fakt jest taki, że przed samymi wyborami jeździ po Polsce dużo częsciej (obecny wzrost - na oko - to ze 100%). W tym - wykładał ponoć na mega gorączce 2 dni, trzeciego w nocy ponoć zabrała go karetka. Parę dni później - znowu jeździł po Polsce.
Aż taki łasy na kasę? Dla mnie to oznaka, że jest zdeterminowany przekonywać wyborców przed wyborami(to jak mu to wychodzi to już inna bajka).

Adam napisał że Korwin już wcześniej mówił że kończy z politykom i to mnie zdziwiło bo nie słyszałem żeby wcześniej padała taka deklaracja o to by oznaczało że JKM nie dotrzymał słowa.

Nie mam obecnie czasu ani ochoty weryfikować czy pamięć mnie nie myli. Jak kogos bardzo to interesuje - google.

 

[Scipio]

mi też to JKMowe kończenie z polityką parę razy obijało o uszy ...

o ile dobrze pamiętam po wyborach prezydenckich w 2005 zapowiedział, ze jeśli nie dostanie jakiejś ilość głosów to odchodzi i zostaje publicystą. "Wytrzymał" rok do wyborów w Warszawie w 2006. (daje cudzysłów bo pomiędzy wyborami i tak ogranicza się jedynie do aktywności publicystycznej)

 

[DirkStruan]

http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=g-uJv5AqNzUk: